Obdarzony specjalną zdolnością kochanek jest zmuszony do spektakularnej ucieczki. Zazwyczaj w takiej sytuacji wystarczy usunąć się w cień i nigdy nie wracać. Gorzej, jeśli zazdrosny mąż wynajmie najlepszego w mieście płatnego zabójcę.
Czy eksperckie zdolności tropiciela i niesamowity detektywistyczny umysł najemnika wystarczą, by dorwać najbardziej nieuchwytnego cudzołożnika na świecie?
Co do tego wszystkiego ma tajemnicza sprawa kradzieży bidonu i jak w ucieczce przed śmiercią może przeszkadzać ochroniarz z fotograficzną pamięcią?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-04-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 294
Język oryginału: polski
„Spałem z Elizabeth Straffton, teraz żałuję” to zabawna komedia kryminalna z elementami fantasy.
Ociekająca humorem, zabawnymi przemyśleniami głównej postaci, komicznymi sytuacjami, groteskowymi postaciami.
Adam to główny bohater opowieści. Posiada on niecodzienną zdolność jaką jest teleportacja-jednak nie do końca nad nią panuje. Wielką tajemnicą jest to skąd bohater ową zdolność posiada. Oczywiście sama czynność błyskawicznego przemieszczania się nie jest taka prosta i wymaga pewnego poświęcenia. Adaś jednak oprócz wspomnianej umiejętności, o której marzył nie jeden z nas ma jeszcze jedną przypadłość. Brakuje mu powodzenia u kobiet. Kiedy pojawia się okazja nie potrafi utrzymać jednego z najbardziej ważnego dla mężczyzny organu. Nie inaczej jest tym razem, kiedy los pcha go w ramiona jednej z Pań. Kiedyś Elżbieta Mroczek - obecnie Pani Straffton żona Pana Strafftona, Anglika , który dość przeciętnie radzi sobie z polskim językiem, a nie wypominając wieku- słabiej działa męska hydraulika. Pech chciał, że porywczy Anglik zdołał nakryć igraszki swej ukochanej małżonki z niesfornym Adasiem, któremu szczęście pomaga w porę wziąć przysłowiowe nogi za pas i z prędkością światła opuścić sypialnie Państwa Straffton, unikając wystrzału ze śrutówki. Urażona męska duma nie pozwala obcokrajowcowi pozostawić zaistniałej sytuacji samej sobie, jego zawziętość nakazuje my odzyskać twarz. Wynajmuje płatnego zabójcę by raz na zawsze pozbyć się nieoczekiwanego konkurenta łóżkowych igraszek. To początek serii wydarzeń ,które są zalążkiem wydarzeń wywołujących uśmiech na twarzy, rozrywki.
Krzysztof Detyna serwuje czytelnikom lekką komedią kryminalną z elementami fantasy, pełną humoru. Stopniowo poznaje nas z niesfornym Adasiem, którego życie nie było usłane różami o czym przyjdzie nam się przekonać. Autor oczywiście bawi swoją opowieścią - chociaż pojawiają się również momenty dramatyczne, jednak umiejętnie przekładane zabawnymi sytuacjami i wprowadzonymi bohaterami powoduje, że ponownie uśmiech nie schodzi z twarzy. Celowe rozrzucenie akcji bez chronologii wydarzeń ma również pozytywny wydźwięk, wzbudza zainteresowanie, nie pozwala odłożyć książki na później. Śmiało polecam w szczególności kiedy ma się zły dzień, to pozycja pozwalająca podreperować gorsze chwile !
zapraszamy na
,,Spałem z Elizabeth ..." to zabawna historia Adama, który został nakryty przez męża kochanki na ich romansie. W ostatniej chwili udaje mu się uciec z "miejsca przestępstwa", ale rogaty mąż nie spocznie póki nie złapie bawidamka. Wynajmuje zatem zabójcę, który ma za zadanie odnaleźć kochanka Elizabeth. Ciekawe następstwa kolejnych zdarzeń sprawią, że główny bohater ostatecznie znajdzie się w dość ,,patowej" sytuacji?
Warto również wspomnieć o niespotykanej umiejętności Adama, dzięki której zwiał on z sypialni ukochanej. Otóż Adam, będąc dzieckiem, posiadł dziwną umiejętność teleportacji do różnych miejsc, w których z różnych przyczyn nabawił się blizn. I tak poznajemy przeszłość Adasia, jego rodziców i dziwne przypadki (często zabawne),które sprawiły, że główny bohater stał się właścicielem wielu blizn na ciele.
Lubię styl autora. Ma lekkie pióro i tendencję do przedstawiania kuriozalnych sytuacji, które bawią do łez lub wprawiają czytelnika w lekką konsternację. Widać, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych ?Wszystko się może zdarzyć. Przy jego książkach ciężko się nie uśmiechnąć. Często powtarzane w tej lekturze zwroty były jak najbardziej na miejscu i podobały mi się.
Polubiłam również Adasia. Nie dziwię się, że żałuje on tego romansu z Panią Straffton... . I polubiłam również Pana Henia. Właściwie wszyscy bohaterowie drugoplanowi (a jest ich trochę) są pocieszni i nie da się ich nie lubić.
Polecam
Adam zostaje przyłapany w szafie swojej kochanki przez jej męża. Cudem unika śmierci, jednak głodny krwi i zemsty małżonek postanawia wynająć płatnego zabójcę, by rozprawić się z rywalem. Czy Adasiowi uda się wyrwać ze szponów śmierci?
Narracja została poprowadzona przez głównego bohatera. Wzbogacają ją wspomnienia, osobiste przemyślenia i rozterki targające mężczyzną. Styl autora okazał się lekki, pełen humoru, z nutką ironii, satyry czy groteski. Zostajemy przez pisarza wciągnięci w niesamowity, momentami absurdalny ciąg zdarzeń, w których komizm dzierży władzę. Sam pomysł na fabułę okazał się brawurowy oraz niesztampowy, , a postaci to wręcz nietuzinkowy, karykaturalny zlepek osób, z których każda odciska swoje piękno na tej historii.
Któż z nas nigdy nie chciał posiadać super mocy? Ta pozycja dostarcza nam emocji związanych właśnie z jedną z nich - teleportacją. Nic więcej jednak nie zdradzę. O tym jak działa oraz w jaki sposób nasz bohater wszedł jej posiadanie będziecie musieli przekonać się sami. Może jeszcze tylko dopowiem, iż ta umiejętność doprowadzi do kilku bardzo zabawnych sytuacji.
Aczkolwiek spod tej warstwy lekkości czy wesołości subtelnie wyłania się też inna - refleksyjna. Co prawda nie wpada na nas nachalnie jak klient stojący za nami w kolejce, niemniej można ją delikatnie wyłuskać.
To rewelacyjna powieść łącząca ze sobą elementy komedii, kryminału i fantastyki. Mogę Was zapewnić, że sięgając po nią z pewnością spędzicie przyjemnie czas. Oryginalna treść, nietuzinkowe zakończenie oraz mnóstwo humoru dostarczą Wam nie tylko rozrywki, ale też tematów do przemyśleń na różnorodne życiowe tematy. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością pisarza, ale zapewniam, iż na pewno nie ostatnie.
Po komedie kryminalne sięgam rzadko, rzekła bym nawet, że jest to moje pierwsze spotkanie z tego typu formą literacką. Przynajmniej nie przypominam sobie żadnego tytułu który zapadł by mi w pamięć?
.
Najpierw kilka słów o autorze który debiutował zaledwie rok temu powieścią ,,Lot pustaka". Czytaliście może? Ja niestety nie. A za możliwość przeczytania "Spałem z Elizabeth..." dziękuję @marcin.halski.autor i @wydawnictwohm
.
Jestem osobą ciekawską i lubię po lekturze (lub przed) dowiedzieć się co nieco na temat jej autora, Dlatego urzeczona humorem Detyny odwiedziłam jego fb blog ,,Krzysiek vs Siły of Darkness". Historyjka o musztardowej babci rozłożyła mnie na łopatki? Zajrzyjcie tam i odpowiedźcie sobie na pytanie czy zdarza wam się być takim marketowym Strażnikiem Teksasu. Mi dość często. Książka utrzymana jest w podobnym stylu.
.
Zabawnie jest już od pierwszych stron, od momentu gdy poznajemy głównego bohatera który zamknięty w szafie, w domu kochanki szuka drogi ucieczki. W oczy zagląda mu śmierć a wyobraźnia podsuwa najróżniejsze, najczęściej makabryczne scenariusze.
.
Żarty choć wydają się proste i z życia wzięte, naprawdę śmieszą, a książkę czyta się z przyjemnością. Co ciekawe są tu także elementy fantasy, bo okazuje się, że nasz bohater ma w sobie niezwykłą moc. Taki jumper z niego. Detyna sprawnie żongluje gatunkami, nie jest nudno a cała historia jest niebanalna i świeża. Sporo tu nietypowych porównań typu - ,,dłoń matki przypominała zdechłą rybę. Zdechłą a jednak ciepłą".
Bohaterowi poboczni również są fajnie skonstruowani.
.
Wydarzenia z pozoru przedstawione w chaotyczny sposób jakby czekały aż poukładamy je w naszych głowach. Proza Detyny to przykład twórczości, która pozostawia po sobie coś więcej niż tylko - uff, nareszcie koniec a teraz jeszcze tylko ta nieszczęsna recenzja? Lubię autorów którzy wnoszą do literatury coś nowego, swój charakter i odrobinę pazura.
.
Jednym słowem - podobała mi się ta pokręcona historia. Co mogę powiedzieć więcej, bierzcie i czytajcie wszyscy.
Głównego bohatera, Adasia, poznajemy w dość kłopotliwym momencie - tkwi w szafie, ukrywając się przed wściekłym mężem swojej kochanki - tytułowej Elizabeth. Dzięki swoim niezwykłym umiejętnościom Adam unika konfrontacji. Nie jest to jednak koniec jego problemów - zdradzony mężczyzna wynajmuje płatnego zabójcę. Czy bohaterowi uda się zachować życie? Przekonajcie się sami...
Historię w książce poznajemy z perspektywy głównego bohatera. Adaś opowiada nam praktycznie całe swoje - jakże barwne - życie;) A że nie brakuje mu ironii i dystansu do siebie - opowieść tą czyta się bardzo przyjemnie I szybko. Mamy tu mnóstwo zabawnych, często absurdalnych sytuacji I całą galerię nietuzinkowych postaci z głównym bohaterem na czele. Akcja nie przebiega w jednej linii czasowej - Adam co rusz wraca do wydarzeń z przeszłości, to co było miesza się z tym co jest teraz. Książka to komedia- kryminalną z elementami fantastyki. Ale pod tym komediowym płaszczykiem jest też trochę goryczy - o współczesnym świecie.
Książka napisana lekko I zabawnie. Naprawdę przyjemnie się czyta. Polecam!
Skorumpowany wójt prowincjonalnego miasteczka ginie w tajemniczych okolicznościach, ale… na tym nie kończy się jego droga. Trafia do Zaświatów, w...
Zbiór opowiadań? Chcecie powiedzieć, że dostaję kilkadziesiąt małych opowieści w cenie jednej większej? Wchodzę w to!” Zbiór opowiadań z fanpage...
Przeczytane:2023-05-14,
Życie Adama jest serią nieprawdopodobnych przypadków. Momentem przełomowym jest wcześniejszy powrót do domu męża Elizabeth, jego kochanki. Tutaj wszystko się zaczyna.
Adam dzięki nadprzyrodzonej mocy ucieka przed panem domu, lecz George nie poddaje się łatwo. Zatrudnia zawodowego zabójcę, który ma znaleźć i pozbyć się Adama.
Ten wykazuje się umiejętnością dedukcji na miarę Sherlocka Holmesa, w przeciwieństwie do pana Henia. Dozorca na osiedlu Adama, a później ochroniarz w jego miejscu zatrudnienia - fabryce strugaczek o iście domowej atmosferze, takiej trochę patologicznej - uczęszczał do szkoły detektywów i skrzętnie notuje spostrzeżenia co do kolejnych spraw. Choć jego wnioski są całkowicie błędne, zapewniają niezłą rozrywkę czytelnikowi.
Podobno przed śmiercią człowieka w jego głowie wyświetla się film lub też przewijają się kolejne kadry z życia. Trochę jak w mediach społecznościowych. Tak też zdarzyło się w tym przypadku. Razem z Adamem oglądamy jego nieprawdopodobne wspomnienia. Rodzice dostarczyli mu niezapomnianych wrażeń, choć w dobrych intencjach.
Autor co jakiś czas wtrąca pozornie bezsensowne zdania, których znaczenie odkrywamy w trakcie przeglądania kolejnych slajdów z życia Adama - oraz kilku innych, które go dotyczą.
Bardzo spodobał mi się ten sposób skonstruowania powieści. Perypetie głównego bohatera są tak dziwaczne, że mogłyby wydarzyć się naprawdę, z wyjątkiem wątku supermocy.
Książka według mnie jest mniej zabawna niż "Lot pustaka", ale równie oryginalna. Kolejne zwroty fabuły są nie do przewidzenia. Przyjemnie się czyta, także za sprawą dużej czcionki.