Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2015-07-28
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 288
Czy chimery i serafini zakopią topór wojenny?
Karou i Akiva. Znów razem, ale w tragicznych okolicznościach. Przejście do Eretz zamyka się bezpowrotnie. Wszystko miało być zupełnie odwrotnie i znacznie prościej wyglądało w planach. Ale wiadomo - plany mają to do siebie, że lubią przewrotne zmiany ścieżek. Oni znów razem, tak blisko, a jednocześnie tak daleko. Skupieni na misji. Czy uda im się zrealizować zamierzenia i powstrzymać anioły, a raczej przede wszystkim Jaela, przed zniszczeniem ludzkości?
To nie tylko książka o serafinkach i potworkach. To przede wszystkim książka o uprzedzeniach i tym, jak wiele spraw, ludzi i rzeczy potrafimy zaszufladkować nawet ich nie poznając. Stereotypy. Tak jest łatwiej. Anioł równa się dobro, piękno i harmonia, chimera równa się potwór, zło, diabelskie nasienie. Reagujemy tak i ciężko to przezwyciężyć, zwłaszcza jak się nie chce. Pomaga nam to szybko działać, ale często błędnie oceniamy innych, zazwyczaj w sposób negatywny. Chimery dla odmiany wcale nie chcą źle dla świata, chcą po prostu żyć w spokoju, który nie jest im dany przez anioły (o ironio!). Czy to tylko wina złego dowództwa, czy serafiny mają zło we krwi?
Więcej na martazagrajek.wix.com/mzagrajek
Na wszystkich kontynentach na drzwiach domów pojawiają się czarne odciski dłoni. Wypalają je skrzydlaci nieznajomi, którzy wkradają się do naszego świata...
Takimi opowieściami wybrukowane są sny Lazlo i Sarai nie są już dłużej tym, kim byli. Sarai, Muza Koszmarów, dopiero odkrywa pełnię swoich możliwości...
Przeczytane:2015-12-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2015,