Bestseller ,,New York Timesa" i ,,USA Today".
Wybór klubu książki Good Morning America.
Książka nominowana w plebiscycie Goodreads Choice Awards 2024 w kategorii Mystery & Thriller.
Thriller z prawdziwie diabelskimi zwrotami akcji i wisielczym humorem.
Co by było, gdybyś myślała, że zamordowałaś najlepszą przyjaciółkę?
I gdyby wszyscy inni też tak myśleli?
A prawda w ogóle nie miałaby znaczenia?
Lucy i Savvy były wspaniałymi dziewczynami, chlubą małego teksańskiego miasteczka, z którego pochodziły. Obie ładne, inteligentne i budzące zazdrość. Lucy poślubiła wymarzonego chłopaka, który dał jej ogromny pierścionek i jeszcze większy nowy dom. Savvy była duszą towarzystwa - wszyscy ją kochali, a jeśli wierzyć plotkom, szczególną popularnością cieszyła się wśród mężczyzn.
Pewnej straszliwej nocy znaleziono Lucy błąkającą się po poboczu drogi, całą we krwi swojej najlepszej przyjaciółki Savvy. Lucy nie pamiętała, co się wtedy wydarzyło, i choć nigdy nie została oskarżona o tę zbrodnię, wszyscy uznali, że jest morderczynią.
Od tamtego czasu minęło kilka lat. Lucy przeprowadziła się do Los Angeles i rozpoczęła nowe życie. Niestety, jej sprawę wziął właśnie na celownik Ben Owens, prowadzący nieprawdopodobnie popularny podcast kryminalny Słuchajcie, jak kłamią. Zagadkowe morderstwo Savvy ma być hitem drugiego sezonu jego programu.
Lucy wraca tam, gdzie przysięgła nigdy więcej nie postawić stopy, aby rozwiązać tajemnicę tamtej zbrodni i znaleźć kata przyjaciółki - nawet gdyby to ona miałaby się nim okazać. Usilnie stara się poskładać w całość wydarzenia tamtej dawno zapomnianej nocy, zanim depczący jej po piętach podcaster przygwoździ ją swoją śmiałą tezą.
Prawda na pewno gdzieś tam jest, trzeba tylko nastawić uszu...
Światowej klasy kryminał. Zagadka morderstwa, przy której bawiłem się jak nigdy dotąd.
Lucy to wspaniała główna bohaterka: zadziorna, zabawna i szatańsko odważna!
Stephen King
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2025-03-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
🎙 „𝓢ł𝓾𝓬𝓱𝓪𝓳𝓬𝓲𝓮, 𝓳𝓪𝓴 𝓴ł𝓪𝓶𝓲ą” 𝓐𝓶𝔂 𝓣𝓲𝓷𝓽𝓮𝓻𝓪 🎙
Co by było, gdybyś myślała, że zamordowałaś najlepszą przyjaciółkę?
I gdyby wszyscy inni też tak myśleli?
A prawda w ogóle nie miałaby znaczenia?
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
Amy Tintera po mistrzowsku umie zmanipulować czytelnika. Jej książka pełna jest zagadek, intryg i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Autorka doskonale wie jak przyciągnąć czytelnika, by ten nie mógł odłożyć książki dopóki nie pozna rozwikłania śledztwa.
🖤 Pewnej nocy, znaleziono Lucy błąkającą się po ulicy całą we krwi. Jak się okazało - krwi swojej najlepszej przyjaciółki. Nigdy nie postawiono jej zarzutów, jednak każdy wydał na nią wyrok. I uznał morderczynią własnej przyjaciółki. Po kilku latach sprawa ponownie zostaje wyciągnięta na światło dzienne za sprawą Bena Owensa - twórcy popularnego podcastu kryminalnego Słuchajcie, jak kłamią. Lucy zmuszona jest wrócić do rodzinnego miasteczka, by oczyścić swoje imię i nie dać się stłamsić przez ludzi, którzy wydali na nią wyrok, nie znając całej prawdy. Kobieta wie, że musi znaleść zabójcę przed Benem, który swoim podcastem może kolejny raz zrujnować życie Lucy. Prawda na pewno gdzieś tam jest, trzeba tylko nastawić uszu…🖤
„Słuchajcie, jak kłamią” to kryminał z krwi i kości, który swoją fabułą wywołuje gęsią skórkę. Małomiasteczkowy klimat i hermetyczna społeczność nadaje mu autentyczności. Autorka idealnie oddała klimat miasteczka, w którym kryje się fałsz. Podcasty true crime sprawiają, że atmosfera w książce jest bardzo gęsta. Amy Tintera stworzyła kompletną historie, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala się odłożyć dopóki nie pozna się zakończenia. Każdy z bohaterów pojawiający się na kartach tej powieści odgrywa ważną rolę i jest tam z konkretnego powodu, każdy z nich przyczynia się do rozwoju wydarzeń. Uwielbiam kiedy wszystkie wątki układają się w jedną całość, kiedy każdy bohater odgrywa swoją rolę, a cała historia tworzy spójny obraz, odkrywając przed nami coraz to nowe fakty.
Ciekawym zabiegiem jest przeplatanie rozdziałów Lucy z podcastem Bena, w którym jej znajomi się wypowiadają, dając czytelnikowi zagwozdkę do rozwikłania i analizowania całej historii. Amy poprzez tę historię uświadamia jak łatwo paść ofiarą ludzkich uprzedzeń i pomówień. Tym samym ukazując ciemną stroną, jaką mają media na odbiorców.
Amy Tintera stworzyła historię idealnie oddając klimat małej społeczności i ludzkich uprzedzeń. Książka zmusza do myślenia i analizowania całej historii, zachowań bohaterów. Zakończenie zagadki jest logiczne i spójne z całością, jednak zabrakło trochę dynamicznej akcji. Mimo wszystko dobrze się jej słuchało i mogę z czystym sumieniem wam ją polecić. ❤ Autorka nieustannie zaskakuje czytelnika oraz umiejętnie buduje napięcie. Musicie to przeczytać! Ale ostrzegam, nie odłożycie jej dopóki nie poznacie zakończenia.
Czy prawda w ogóle ma znaczenie, gdy wszyscy i tak wierzą w to, co chcą? ?
Lucy nie pamięta tamtej nocy. Ale wszyscy inni pamiętają - przynajmniej tak twierdzą. Krew Savvy na jej ubraniu, szepty w miasteczku, oskarżycielskie spojrzenia. I choć nigdy nie usłyszała formalnych zarzutów, wszyscy już wydali na nią wyrok. Nowe życie w Los Angeles miało być ucieczką. Jednak jeden podcast i dziennikarz żądny sensacji sprawiają, że przeszłość dopada ją na nowo. Czy Lucy odkryje, co naprawdę wydarzyło się tej nocy? Czy raczej pozwoli, by inni napisali jej historię za nią?
,,Słuchajcie, jak kłamią" to thriller, który wciąga od pierwszej strony i nie daje wytchnienia do samego końca. Amy Tintera prowadzi czytelnika przez labirynt kłamstw, półprawd i niedopowiedzeń, a napięcie rośnie z każdą stroną. Narracja Lucy, przesiąknięta sarkazmem i czarnym humorem, przeplata się z fragmentami podcastu Bena Owensa, który na oczach wszystkich demaskuje ,,prawdę" - albo przynajmniej to, co w nią wierzy. I właśnie to jest najmocniejszą stroną tej powieści - nigdy nie wiesz, komu ufać.
Atmosfera małego teksańskiego miasteczka, gdzie każdy wie lepiej, a plotka ma większą siłę niż dowody, jest duszna i klaustrofobiczna. A Lucy? To bohaterka, którą się uwielbia, choć jednocześnie nie sposób być pewnym jej niewinności. Czytelnik wciągnięty w tę intrygę czuje się jak uczestnik śledztwa - analizuje, ocenia, zgaduje. I gwarantuję, że do samego końca nie będziesz mieć pewności.
To książka o tym, jak łatwo stracić kontrolę nad własnym życiem, kiedy inni przejmują narrację. Jak szybko niewinne domysły mogą przerodzić się w fakty, a kłamstwo - stać się prawdą.
"Słuchajcie, jak kłamią" to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów kryminałów, nieoczywistych zwroty akcji oraz postaci z głębokimi portretami psychologicznymi. Dla fanów książek, które trzymają w napięci od samego początku do końca, w których nigdy nie wiadomo komu można zaufać. Serdecznie polecam!
"Słuchajcie, jak kłamią"
"Wierz mi, ludzi nie da się zadowolić. Jeśli chcą myśleć o tobie jak najgorzej, to nic tego nie zmieni."
[współpraca reklamowa @wydawnictwoalbatros]
Własna opowieść,
jedna narracja,
kreowane wspomnienie.
Ten jeden cichy szept i ona...
Oskarżana przez miasteczko.
A on? Ben - podcaster? Chce tylko jedno. Odkryć prawdę.
"Prawda nie ma znaczenia."
To było dobre. Naprawdę dobre, a ja z ogromną ciekawością śledziłam i wypatrywałam znaków.
Sama dążyłam do prawdy i nie ukrywam, jestem z siebie bardzo dumna, bo moje potencjalne podejrzenia i powiązania okazały się trafne, a ja nie dałam się zmylić.
"Słuchajcie jak kłamią" to książka, która miała w sobie to, co lubię: humor, SARKASTYCZNY humor, zagadkowość, napięcie, a dialogi między bohaterami? Przez nie się płynęło. Ba! Miało się ochotę do nich dołączyć i rozmawiać z nimi. Brzmi cudownie, prawda?
Kreacja bohaterów? Dopracowana.
Lucy, główna bohaterka tej historii, była absolutnie prześwietna. Sarkastyczna, szczera i tak odświeżająca, że aż trudno było jej nie polubić. Walka o swoje i chronienie tych, na których jej zależy było godne ukłonu w jej stronę.
Gdy wspomnienie nabiera ostrości...
Małe miasteczko, sekrety, reputacja, relacje między bohaterami... Ach... co za uroczy i wbijający nóż w plecy deser.
W kierunku pozornego szczęścia...
Najmniejsze nieodpowiednie spojrzenia, gest, czy słowa - drobne elementy, które mogą wydawać się nieistotne, a jednak...
Jestem pod wrażeniem.
Sam zamysł historii oraz tajemnicy został dobrze poprowadzony i bardzo przemyślanie. Autorka miała na uwadze to, co najważniejsze i nie zaniedbała tego, a książka została podzielona na rozdziały z perspektywy Lucy oraz odcinki podcastu, które nakreślały całą sytuację i wydarzenia sprzed lat. To zagranie dodawało nieco większej perspektywy i dodatkowego pola do główkowania.
Ja bawiłam się świetnie na tej książce i z ogromną przyjemnością postawię ją na swoim regale.
PS. Myślcie sobie o mnie, co chcecie, ale ta jedna scena z tekstem 'Myślę o tym, żeby cię zabić'... Oh Lord... mój umysł dark romansiary wciąż tam tkwi i pewnie będę smażyć się w piekle, ale... ja poproszę o więcej!
Od kilku lat podcasty stają się coraz bardziej popularne, a tym samym zaczęły trafiać już do książek... I tak właśnie jest w "Słuchajcie, jak kłamią" Amy Tindery, w której nie tylko dostajemy treść podcastu kryminalnego, ale również solidną historię w narracji pierwszoosobowej prowadzoną w oryginalnym stylu, podszytą czarnym humorem, sarkazmem. Takie spojrzenie na życie ma główna bohaterka, która od pięciu lat podejrzewana jest o morderstwo swojej przyjaciółki i wszyscy z jej rodzinnego miasteczka są o tym przekonani, tylko nie ona - bo nic nie pamięta. Mimo przeprowadzki i odcięcia od rodziny temat do niej wraca, gdy podcaster obiera sobie właśnie tę zbrodnię na temat drugiego sezonu tytułowego programu "Słuchajcie, jak kłamią". I tak dzięki temu tytułowi czytelnik od początku jest bardzo czujny - w końcu mamy się spodziewać, że każdy z bohaterów będzie kłamać, prawda? A my wraz z podcasterem musimy wyłuskać te ziarenka prawdy. Intryga prowadzona jest ciekawie, jest kilka solidnych zaskoczeń, a kreacje postaci są bogate: babcia głównej bohaterki jest cudowna, a sama Lucy trudna do rozgryzienia. Mimo to najważniejsze dla mnie były tematy, jakie ta opowieść pod warstwą fabularną niesie tj. szybkość oceny tłumu, funkcja pamięci czy po prostu pojęcie prawdy. Jest o podejrzliwości współczesnego świata, w której nawet i rodzina nie do końca jest w stanie w niewinność uwierzyć... Jest to więc książka przyjemnie w stylu rozrywkowa, ale i warta chwili przemyślenia. Lubię takie, a i włączenie w historii podcastera, a więc całkiem nowego rodzaju detektywa, też bardzo mi się podoba!
PS. Polski wydawca przygotował specjalne audio dla książki, w którym w rolę rozmówców podcastera wcielają się osoby znane z bookmediów, które zarazem są patronami tej książki.
Przed pięciu laty Wren Connolly została postrzelona trzykrotnie w klatkę piersiową. Po 178 minutach powróciła. Jako restart - silniejsza, szybsza, posiadająca...
Przeczytane:2025-03-11, Ocena: 6, Przeczytałam,
(czytaj dalej)