Oto świat strażniczek Bogini, wiedźm, widzących, wiary w Nyję, Makoszę, Świętowita, Welesa, Peruna i wielu innych, dziś zapomnianych bogów i bogiń.
Kraina świętych gajów, kącin i chramów, czarów i magii.
Porywająca opowieść o Słowianach przed przyjęciem chrześcijaństwa.
Początki państwa polskiego to czas niepokojów i napięć, to przesiąknięta krwią ziemia, powszechna przemoc i bezprawie, gwałty, niewolnictwo i handel ludźmi.
Z kart powieści wyłania się postać Mieszka I, władcy potężnego, choć pełnego sprzeczności, rozdartego pomiędzy pogaństwem a chrześcijaństwem, chęcią niesienia pokoju i koniecznością prowadzenia wojen, mężczyzny targanego namiętnościami, uwikłanego w sieć intryg i płomienny, acz burzliwy romans.
Czy najpotężniejszy z Piastów rzeczywiście przyjął chrzest w 966 roku? I jaką cenę zapłacił za przejście ze świata pogańskiego do Europy?
Mieszko doskonale wie, że przystąpienie do chrześcijańskiego imperium jest konieczne dla rozwoju państwa, jednak jest przywiązany do pogańskich bogiń i bożków, obrzędów i rytuałów, magii i amuletów oraz... kuszących kapłanek, z których najbliższą sercu jest Ragana.
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2022-08-24
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 328
Dwa tomy z cyklu Słowiański szlak autorstwa Ewy Kassali od pewnego czasu stały na mojej półce i czekały na swoją kolej. Po lekturze pierwszego z nich pod tytułem "Czas bogini" żałuję, że leżały tak długo :-)
Już od pierwszych stron poczułam, że wkroczyłam w bardzo realistycznie opisany świat naszych przodków, pełen wiary w słowiańskich bogów i boginie, strażniczek i stróżek, które się do nich modlą, wiedźm, czarów i magii.
Powieść składa się z trzech części. Pierwsza dotyczy działań Siemomysła, który zostaje ranny, a od śmierci ratuje go wiedźma, która prosi go o zaopiekowanie się jej córką. W drugiej części na pierwszy plan wysuwa się jedyna córka Siemomysła, Mira, która kontynuuje tradycję rodu i zostaje Strażniczką Chramu na Świętej Wyspie, gdzie kobiety oddają cześć bogom. Mira zdaje sobie sprawę, że nadchodzą wielkie zmiany. Widzi w wizjach krew, która zaleje świat, a wszystko będzie związane z nową wiarą i nowym Bogiem, który powoli wkracza na tereny Słowian. Trzecia część opisuje życie Mieszka I. Tutaj obserwujemy przede wszystkim dwór księcia, jego żonę Dobrawę i dzieci, Bolka i Świętosławę, a także miłość życia księcia, wiedźmę Raganę.
Na kartach powieści spotykamy Mieszka, któremu przyszło podejmować niezwykle trudne decyzje. Nie był jedynie wojem, który łupił i zdobywał kolejne tereny, które dołączał do swoich włości, ale także władcą, który musiał pogodzić poddany mu lud wierzący w starych bogów i rozprzestrzeniające się chrześcijaństwo, które wprowadzali duchowni, a przychylna im była żona Mieszka, Dobrawa. Rozdarcie między pogaństwem pełnym wierzeń i pewnego rodzaju swobody a chrześcijaństwem z jego surowymi zasadami stanowiło jeden z głównych problemów Mieszka.
Autorka zgłębiła wiele źródeł historycznych, by stworzyć rzetelną opowieść. Bardzo podobały mi się przypisy do wybranych fragmentów tekstu. Dzięki nim mogłam lepiej wyobrazić sobie opisywane wydarzenia. Bardzo żałowałam, że książka nie zawiera ilustracji. Obrazy uzupełniające świetnie opracowane opisy to byłby sztos!
Wśród opinii o książce pojawiły się i takie, że to nudny podręcznik pełen suchych opisów, jednak nie zgadzam się z tymi recenzjami. Według mnie opisów było w sam raz. Akurat tyle, ile było potrzeba, by uczestniczyć aktywnie w mających miejsce wydarzeniach.
Tak sobie myślałam podczas lektury, że naprawdę szkoda tych wszystkich słowiańskich wierzeń i zwyczajów, które utraciliśmy w toku zachodzących zmian. Chrześcijaństwo wprowadzano niejednokrotnie mieczem, a więc często lała się krew. A gdyby tak obie te religie mogły istnieć obok siebie? Dzisiaj ludzkość ma do wyboru wiele różnych religii i wszystkie mogą istnieć obok siebie. Dlaczego nie mogło tak być w czasach Mieszka? Nad tym możemy się tylko zastanawiać, bo wśród pozostawionych przez potomnych źródeł takich informacji jest jak na lekarstwo.
Z przyjemnością sięgnę po drugi tom tej serii.
Nieustraszona wojowniczka czy wrażliwa twórczyni wiszących ogrodów? Znajda czy córka bogini? Uduchowiona czarodziejka czy wyrachowana...
Władza, miłość, wojna i potężna kobieca magia w okresie wielkiego przełomu. Powrót do Polski pierwszych Piastów, świata kapłanek, wiedźm i wojowniczek...
Ocena: 6, Przeczytałam,
#dobrywieczór, #słowomaniacy!
Są takie #książki, którymi #czytelnik nie potrafi się nasycić … Po przeczytaniu fragmentu, pragnie jedynie zamknąć oczy, by zwizualizować sobie treść i rozkoszować się nią w odosobnieniu. Ich nie czyta się na akord – nimi się delektuje. Znacie takie dzieła? Nam, Zdrowo BooKKniętym, stosunkowo często trafiają się takie rarytasy. Jednym z nich jest najnowsza powieść Ewa Kassala, wydaną nakładem Wydawnictwo Sonia Draga , która zaskakuje … ODMIENNOŚCIĄ.
Nasza lokalna, choć znana i uwielbiana nie tylko w Polsce, ale i na świecie, specjalistka ds. równouprawnienia kobiet i mężczyzn, trenerka, pisarka, po literackiej wędrówce, po starożytnym Egipcie i miejscach biblijnych, wróciła (w końcu ) na ziemię ojczystą. Zdjęła królewskie insygnia, koronę zamieniła na wieniec z kwiatów oraz ziół, włożyła wygodne ciżmy i wyruszyła w podróż szlakiem słowiańskim. Z dumą i ekscytacją odsłania, pokrytą kurzem zapomnienia, kurtynę czasu, by czytelnik mógł jej towarzyszyć w tej niezwykłej ekspedycji i eksplorować ziemie pierwszych Piastów. Naszymi przewodnikami stają się Siemomysł, Strażniczka i Mieszko. Sama średniowieczna śmietanka! Z nimi zaglądamy do kącin, chramów, średniowiecznych grodów, chaty wiedźmy i piastowskich komnat. Stąpamy po ziemi, nad którą unosi się metaliczny zapach krwi oraz tajemniczej głębi. Obserwujemy mistyczne rytuały, a także życie dworskie od kuchni (a właściwie sypialni ). Stajemy się świadkami dojrzewania Mieszka do roli władcy potężnego państwa. Ten charyzmatyczny, waleczny, zdyscyplinowany, ale i nieokiełznany, nieco dziki mężczyzna, uznawany przez obcych za barbarzyńcę to prawdziwy samiec alfa (gwarantujemy, że niejednej czytelniczce serce zacznie szybciej bić na samą myśl o nim). Cieszy się uznaniem i wsparciem rodziny, bogów, bogiń i kapłanek … Kiedy jedna z nich ma niepokojącą wizję rozlewu krwi, zaczyna szukać sprzymierzeńców, by zapobiec tragedii. Czy uda jej się odnaleźć córkę wilczycy i rusałkę o czerwonych włosach, z którymi zgodnie z wizją powinna połączyć siły? A może mozolnie tworzone przez Siemomysła i Mieszka mocarstwo, spłynie krwią w imię nowej wiary? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w powieści „Czas bogini”.
Najnowsze dzieło #EwaKassala to #powieśćhistoryczna . Charakterystyczny dla tego gatunku dymorfizm, występujący na dwóch podstawowych płaszczyznach konstrukcji fabuły, niczym rusałka - subtelnie i pokątnie, mami czytelnika, sprowadzając go na manowce. Bezlitośnie wpędza w wątpliwość, czy w danym przypadku mamy do czynienia z faktem historycznym, czy też może fikcją literacką. Jesteśmy przekonane, że nawet czytelnik z ogromną świadomością historyczną, nie raz, nie dwa z pieklącej ciekawości sprawdzi autentyczność wydarzeń, opisanych na kartach powieści. Wprawne pióro Ewy skutecznie zakryło, woalem pisarskiego kunsztu, wspomniany dymorfizm i skutecznie zatarło granice między toporną rzeczywistością zewnętrzną a eterycznym wymysłem.
Wielbicieli akcji urzeknie misternie utkany z zaskoczeń i zwrotów lejtmotyw, napędzany dialogami iskrzącymi od emocji. Ale to nie jedyne zarzewie, tego typu iskier jest wiele. Wzniecają one trawiący duszę ogień fascynacji nad dziełem, skrojonymi na miarę postaciami, gęstą aurą i wreszcie hipnotyzującą okładką.
Kreacja bohaterów oparta na kontrastach to istny majstersztyk. Mamy istoty boskie i ludzi, ogień i wodę, namiętność oraz chłód, siłę fizyczną i tę mentalną. Mężczyźni, będący bezwzględnymi wojami, doskonałymi strategami, silnymi władcami (z wyłączeniem tych, których można zaszufladkować jako „zakały” przykładowo Dowódca) z samczym instynktem, aż ociekają testosteronem. Rządzą. Są głową państwa, sił zbrojnych, rodziny. Jest jednak jedno „ALE”. Mianowicie tą głową kręcą kobiety. Jako ucieleśnienie wody igrają z ogniem, łączonym z mężczyznami, nieustannie wzniecając iskry. Dzięki świadomości swojej siły, seksapilu, pewności siebie i wyrachowaniu, nie parzą się. Wręcz przeciwnie - potrafią zgasić zapał niejednego przedstawiciela płci męskiej i przekonać go do swoich racji. Pisząc te słowa, nucę w myślach refren hitu #Cleo, sprzed prawie dekady: „My Słowianki wiemy jak użyć mowy ciała, wiemy jak poruszać tym, co mama w genach dała, to jest ta gorąca krew, to jest nasz słowiański zew”. On, jak żaden inny utwór (no może za wyjątkiem „Seksapil to nasza broń kobieca” #EugeniuszBodo), oddaje istotę słowiańskiej kobiecości, której ambasadorką jest Ewa Kassala. Autorka w każdym ze swoich dzieł oddaje hołd kobietom, ale czyni to z klasą w niefeministyczny sposób. Siłę kobiecych bohaterek równoważy męską potęgą. Ot, taki złoty środek
Wspomnianą równowagę można zaobserwować także w innych aspektach. Baśniowości, tajemnicy i mistycyzmowi przeciwstawiana jest brutalna rzeczywistość. Sprawy boskie, zamierzchłe, nierzadko trudne do zrozumienia napisane są prostym, choć nieco stylizowanym językiem. Stara wiara w wielu bogów (np. Mokosz, Nyja, Dziewanna, Weles, Perun) zostaje wyparta przez nową monoteistyczną religię -bez dokonania oceny, która z nich jest tą właściwą. Przedstawiciele rodu Piastów (których dzisiaj nazwalibyśmy royalsami) nie zostali wyidealizowani przez autorkę - posiadają zarówno zalety, jak i wady i są dzięki temu wiarygodni.
Zachwytom Zdrowo BooKKniętej Sandry nie było końca. Najgorszym momentem było dla niej zamknięcie książki, bo jak tu wrócić do rzeczywistości, kiedy czytelniczą duszę trawi żywy ogień? Na to jest jedna rada: zimny prysznic, a w zasadzie kąpiel w nieprzyjemnie chłodnych wodach dziergowickich wodach! Efekty tej kąpieli przeszły najśmielsze oczekiwania naszej blogerki i możecie je podziwiać na zdjęciu wieńczącym dzisiejszą recenzję.