Anna Rogozińska jest trzydziestoparoletnią, atrakcyjną i bardzo ambitną dziennikarką TV. Kiedy wpada na trop afery lekarskiej, robi wszystko, aby odkryć prawdę. Nawet kosztem prywatnego życia. Annie pomaga Łukasz, dawny kolega ze studiów z tajemniczym tatuażem na przedramieniu. To nie jedyny mężczyzna w jej życiu. Dziennikarka dostaje pierwszy list od mordercy, nie ma czasu na pomyłki. Zabójca czai się w pobliżu, obserwuje nieświadomą dziewczynę i zadaje zagadki. Kim jest Bezdenny Kapelusznik? Jaki związek z zabójstwami ma największa katastrofa kolejowa PRL? W końcu Anna musi podjąć decyzję, być może najważniejszą w życiu. Czy wybór dziewczyny okaże się słuszny? Czy spowiedź mordercy stanie się przepustką do kariery, czy też przeciwnie, położy się długim cieniem na losach Anny? „Słodkich snów, Anno” to dynamiczna opowieść o kobiecie, która dąży do celu za wszelką cenę. Opowieść o szukaniu sensu w życiu i o tym, że czasem trzeba coś stracić, aby ten sens wreszcie odnaleźć. Pierwszy tom obyczajowo-kryminalnej serii z dziennikarką śledczą Anną Rogozińską.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2014-03-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 392
Tytuł oryginału: Anna Rogozińska
Język oryginału: 1
Kiedy życzycie komuś słodkich snów, czy macie dobre intencje? A potrafilibyście odróżnić, czy ktoś życzy Wam dobrych snów, czy pragnie dla Was jak najgorzej? „Słodkich snów, Anno” sprawi, że zrozumiecie dlaczego zemsta smakuje najlepiej, gdy jest podawana schłodzona. Dowiecie się też, ile czasu można w sobie chować urazę i jak niebezpieczne są Polskie Koleje Państwowe. A to wszystko wzbogacone klimatem panującym w dużej polskiej stacji telewizyjnej.
Z czym Wam się kojarzy życie dziennikarza? Z uganianiem się za sensacją, byle zaistnieć w świecie medialnym, czy z dobrym warsztatem, podbudowanym solidnym reasearchem i otwartością poglądów? Są niszowe stacje telewizyjne, które w mniejszym stopniu bazują na tym pierwszym, a w większym na drugim trendzie. Nie oszukujmy się jednak – ludzie wolą oglądać sensacyjne wiadomości, o których będzie można porozmawiać z sąsiadem albo w pracy, niż nudne reportaże na ważne tematy. Ot, taka mentalność – wolimy coś prostego, najlepiej szokującego, żeby mieć na co ponarzekać.
Anna Rogozińska to dziennikarka telewizji Primo TV, której ambicja nie jest zaspokojona. Chce piąć się wyżej, najlepiej osiągnąć jakiś spektakularny sukces, który zapewni jej wejście na warszawski oddział stacji. Afera lekarska ma jej to zapewnić – ludzie uwielbiają takie tematy, wszak kto z nas nie słyszał lub sam nie narzekał na służbę zdrowia? Temat rzeka, dodatkowo urozmaicony aferą korupcyjną – lekarze żerują na ludzkim strachu przed śmiercią. Tylko że nie wszystko jest spójne i pewne wątki zaczynają umykać w dziwnych kierunkach… Czy to faktycznie dobry krok dla kariery Anki? A może kariera to nie wszystko i warto mieć jakieś koło zapasowe? Czy w obecnych czasach liczy się tylko ona?
W książce pojawia się także wątek miłosny i rodzinny. Anka, jak przystało na karierowiczkę, nie myśli o rodzinie (zresztą, jak twierdzi, swoją już ma – ojca i matkę!). Nie raz i nie dwa zawiodła się na mężczyznach, którym oddała serce, zatem niezbyt poważnie podchodzi do nowych obiektów zainteresowania. Traktuje ich raczej przedmiotowo, aby kolejny raz nie złamać sobie serca. Na jej drodze staje jednak dawny kolega ze szkoły, który wyrósł na bardzo interesującego mężczyznę o podobnych jak ona zainteresowaniach i poglądach na życie. Czy Ania przezwycięży swoje obawy i pozwoli Łukaszowi zawładnąć swoim sercem? Dowiecie się, czytając powieść „Słodkich snów, Anno”.
Książka w żaden sposób nie jest banalna. Na początku coś mi w niej nie pasowało, ale potem, gdy fabuła się rozkręciła, było coraz lepiej. Dodatkowy smaczek w postaci wiadomości od tajemniczego B.K, częste nawiązania do „Alicji w Krainie Czarów” oraz wiele ciekawych wewnętrznych monologów dziennikarki sprawiają, że ciężko się od tego kryminału oderwać. To już piąta książka w dorobku autorki i po jej lekturze muszę przyznać, że chętnie zapoznam się z resztą. Joanna Opiat-Bojarska napisała naprawdę wciągającą książkę, która zmusza Czytelnika do myślenia i kojarzenia faktów. Nie możecie odpocząć, jeśli chcecie rozwikłać zagadkę, a przecież chcecie, prawda?
Książkę przeczytałam w ciągu 1 dnia, tak mnie wciągnęła. Było trochę nużącej treści, którą bym wycięła, aby lektura była krótsza, ale ogółem książkę oceniam pozytywnie. Szczególnie zakończenie bardzo mi się spodobało. Może nie było to kryminał tak dobry jak ,,Fame", ale zrobił na mnie wrażenie pomysłowością historii.
Afera lekarska w trakcie rozłazi się w szwach i akcją zwraca się w stronę wątku sensacyjnego, katastrofy kolejowej pod Otłuczynem. Była to rzekomo akcja Służb Bezpieczeństwa o kryptonimie "Pociąg". Marcin Nowak morduje winnych śmierci jego rodziców, którzy jechali tymże pociągiem. Mężczyzna podsyła dziennikarce mailowe wiadomości z fragmentami "Alicji w Krainie Czarów" i stopniowo naprowadza ją na wyjaśnienie sprawy. Przydałaby się korekta powieści, bo nagminnie powtarzany jest tu błąd rodzajowy, kiedy autorka pisze o dwóch mężczyznach pisze "oboje", a prawidłowo powinno być "obaj" : np. "próbowała rozmawiać z Konopielskim i jego kolegą, doktorem Maglem. Na próżno. Oboje gorliwie odganiali się od mediów"
Człowiek od najmłodszych lat ma pasje, marzenia, aspiracje.Czegoś pragnie. Kreuje w głowie obraz, który ma nadzieję, że się spełni. W dzieciństwie posiadamy ulubione zabawki, gry, formy spędzania wolnego czasu. Dorośli obserwując młode pokolenie nie rzadko domniema czym będzie się zajmowała ich pociecha, kim będzie. Ale z tymi zawodowymi marzeniami bywa, jak wiadomo, różnie. Jedni są zdecydowani, że tą a nie inną drogą kroczyć będą, drudzy znowu aż do ostatecznego momentu, w którym muszą podjąć wiążące decyzje, nie są pewni. Trudno powiedzieć jak było z główną bohaterką kryminalno - obyczajowej powieści "Słodkich snów Anno".
Jednak czytelnicy już na pierwszych stronach książki mogą się zorientować, iż wybrany przez Annę Rogozińską zawód był strzałem w dziesiątkę. Kobieta, w moim odczuciu, urodziła się aby piastować stanowisko dziennikarki. Brak jakichkolwiek zobowiązań w jej życiu tylko działa na korzyść pracy, której może i chce poświęcić się w stu procentach. Szczerze powiedziawszy trudno mi przywołać w pamięci obraz gdzie bohater był tak oddany pracy. Dziennikarstwo sprawia Annie olbrzymią radość. Kręcą ją ... trupy! Jest wszędzie tam, gdzie jest nadzieja na powalający materiał telewizyjny.
Kiedy na tapetę bierze aferę lekarską jest jak zawsze pochłonięta bez reszty a kto wie? Może jednak najbardziej? Pragnie doprowadzić sprawę do końca nie mając pojęcia co czeka ją na finiszu. W życiu Anny pojawia się osoba, która chce opowiedzieć o lekarzach przekonujących pacjentów, że są chorzy na raka. Wszechmocni doktorzy mają podobno cudowny lek co usuwa nowotwór. Sprawa jednak nie rusza z miejsca do momentu gdy niejaki pan Biel postanawia przerwać milczenie. Niestety, gdy dziennikarka dociera na spotkanie okazuje się, że rozmówca nie żyje...
"Słodkich snów Anno" to ciekawa opowieść o niesamowicie ambitnej, do granic możliwości profesjonalnej dziennikarce, która marzy o własnym programie w telewizji lokalnej Primo TV. Anna to ostra kobieta nie przebierająca w słowach. Nie cofnie się przed niczym aby kontynuować wspinaczkę na coraz wyższe szczeble kariery. Odpowiada mi taka wizja dziennikarki, przyjemnie było czytać o sile, zaciętości i stanowczości płci pięknej. Jeśli nie czytaliście... polecam!
Mrocznie, duszno i nieprzewidywalnie - Joanna Opiat-Bojarska opracowała wzór na thriller, od którego przechodzą dreszcze. Doskonale skonstruowana...
Kiedy każda poszlaka prowadzi donikąd Pewnego dnia Lena Pietrzak, dobrze sytuowana i pełna życiowego optymizmu studentka anglistyki, wybiera się z przyjaciółmi...