Wydawnictwo: PWN
Data wydania: 2015-05-11
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 416
"Słodki smak miłości" to książka, której tytuł jest bardzo mylący. Patrząc na niego można pomyśleć, że to niskich lotów romansidło, a tak nie jest. Okładka też może sprawiać takie wrażenie. Mnie do tej książki przyciągnęła intuicja. Wiem, że miała mi coś powiedzieć i powiedziała, bardzo dużo. Tak czy inaczej, dostajemy tu literaturę obyczajową, ale nie pustą i prostą. Literaturę, która opiera się na zmysłach, na smaku i zapachu, bo kanwą jest konkurs kulinarny. Co tu jest oprócz tego? Historie bohaterów, które zmuszają do refleksji, do rozwijania empatii i wrażliwości. Zadziwiająco dużo tu ludzkich emocji, wyborów i losów. Autorka jest świetną obserwatorką ludzkich dusz i z talentem przelewa swoje obserwacje na kartki książki. Pokazuje związki jedzenia, pieczenia i gotowania z emocjami, a tych emocji można dotknąć niemal namacalnie. Jak na debiut, to jest to wyjątkowo dobra książka. Właściwie rewelacyjna.
Jeden mężczyzna oskarżony o zbrodnię. I trzy kobiety, w których rękach spoczywa jego los. Ta historia powinna trafić na pierwsze strony gazet. ...
Przeczytane:2015-05-30, Ocena: 5, Przeczytałam,
Pokaż mi jak pieczesz, a powiem ci kim jesteś! Kitty uwielbia piec, a kuchnia to jej królestwo. Gdy wychodzi za zamożnego George’a nie rezygnuje ze swojej pasji, a przeciwnie – doskonali się do tego stopnia, że staje się kulinarną ikoną. Jako Kathleen Eaden uczestniczy w otwieraniu kolejnych sklepów z żywnością spod szyldu Eadenów. Dziełem jej życia jest „Sztuka pieczenia” – swoisty poradnik doskonałej pani domu. Ale – jak pokazała Sarah Vaughan – nie wszystko co wygląda na idealne jest takie w rzeczywistości.
Losy Kathleen to jeden tor powieści, drugim biegną współczesne zmagania piątki finalistów konkursu kulinarnego o tytuł „nowej pani Eaden”. Vicky przerasta macierzyństwo od kiedy wyobrażenia brutalnie zderzyły się i rozpadły w konfrontacji z rzeczywistością, nie radzi sobie z wychowaniem dziecka. Sfrustrowana szuka ukojeniu w pieczeniu. Kuchnia staje także azylem 50-letniej Jenny, zmagającej się z nadwagą i problemami małżeńskimi. Kobieta cierpi na dojmującą samotność, podobnie jak Karen. Ta ostatnia jednak głęboko skrywa swoje uczucia i próbuje je uśpić w ramionach coraz to młodszych (często przygodnych) mężczyzn. Uwodzicielska i pewna siebie staje się zmorą wielu kobiet, które nie podejrzewają, że za tą atrakcyjną maską kryje się prawdziwe nieszczęście. Jeden z jej sekretów odkrywa kolejna uczestniczka – Claire. Ta zaś z naiwnej nastolatki stała się samotną matką, ledwo wiążąc koniec z końcem, wygrana w konkursie pozwoliłaby jej poprawić swoją materialną sytuację. O zaszczytny tytuł walczą cztery kobiety i tylko jeden mężczyzna – tajemniczy wdowiec, przeciwieństwo typowego macho – Mike Wilkinson. Finaliści zabawy zatrzymują się w dawnej posiadłości Eadenów, by na miejscu zmagać się w kilkuetapowych zawodach. Bycie tak blisko swojej mistrzyni pozwoli odkryć im nie tylko zaskakujące fakty z życia (duchowej już) gospodyni, ale przede wszystkim poznać prawdę o sobie, zweryfikowaniu kulinarnych umiejętności oraz – co ważniejsze – swoich pragnień, dotychczasowych wyborów itp. Okazuje się, że udział w konkursie każdemu z uczestników przyniósł satysfakcjonujący finał – swoistą metamorfozę, głównie w sferze mentalnej. „Słodki smak miłości” to nie jest – jak mogłoby się wydawać – lekka wakacyjna lektura jakich wiele. Vaughan może i powierzchownie potraktowała swoich bohaterów (bo jednak wybrała aż sześciu), ale skupiła się na aktualnie palących problemach w ich życiu. Wszyscy są rozchwiani, noszą w sobie cierpienie, strach przed upokorzeniem, kompleksy, intymne kłopoty. Każda z postaci jest akurat w kluczowym dla swojej przyszłości momencie i żadna nie wie, jak pokierować własnym losem, konkurs kulinarny otworzy im oczy (i serca) na wiele ważnych spraw. Bardzo przyjemny styl pisarki, pełen ciepła i humoru, miłe dla oka wydanie (niezawodny DW PWN), a przede wszystkim prawdziwie ludzkie kreacje i jeszcze bardziej życiowe ich problemy sprawiają, że jest to powieść (dla) każdego z nas. Odnajdziemy tu własne bolączki, dostaniemy kilka cennych rad, a może nawet i my przewartościujemy nasze życie po skończonej lekturze? „Słodki smak miłości” to wyjątkowa powieść, pełna przepisów na… lepsze życie! To książka, która powinna być (niczym rodzinny skarb) przekazywana z pokolenia na pokolenie.