Skrzynka życzeń

Ocena: 5.13 (8 głosów)

Ada na pozór wiedzie szczęśliwe życie. Ma satysfakcjonującą pracę, pasję i narzeczonego, który robi karierę w policji. Gdy w miasteczku spada pierwszy śnieg, pojawia się w nim też pewien mężczyzna. Najpierw ratuje Adę spod kół rozpędzonego tira, a potem ich drogi przecinają się coraz częściej. Marcel nigdy się nie śmieje. Przytłoczony osobistą tragedią, po śmierci ojca z siostrą i jej dziećmi ponownie zamieszkuje w rodzinnym domu - miejscu, w którym nie był od lat, kojarzącym się wyłącznie z przemocą i traumą. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy się okazuje, jak wygląda prawda o finansach ojca. Gdy Marcel spotyka Adę, od razu ją sobie przypomina z nastoletnich lat i już nie potrafi wyrzucić jej z głowy. Dziewczyna zaś odczuwa coraz większy zamęt, przez co zadaje sobie pytania, których wcześniej unikała - czy jej związek na pewno jest zdrowy, a ona sama szczęśliwa. Tymczasem miasto szykuje się do świąt i całe tonie w białym puchu, a jego mieszkańcy zgodnie z wieloletnią tradycją idą umieścić swoje życzenia w skrzynce stojącej w lokalnym kościele. Wśród nich jest Ada, potrzebująca pomocy bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Czy otrzyma wsparcie? Czy Marcel się dowie, że jego prośba, wrzucona do skrzynki w przypływie żalu i złości kilkanaście lat wcześniej, jednak doczekała się odpowiedzi? Okazuje się, że czasami przeszłość powraca do nas w najmniej oczekiwanym momencie.

Informacje dodatkowe o Skrzynka życzeń:

Wydawnictwo: JakBook
Data wydania: 2024-12-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788367685696
Liczba stron: 302

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Skrzynka życzeń

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Skrzynka życzeń - opinie o książce

Tytuł: "Skrzynka życzeń"
Autor: Paulina Jurga
Gatunek literacki: powieść obyczajowa, romans
Wydawnictwo: JakBook
Ilość stron: 300.

 

 


Korzystając jeszcze ze świątecznej atmosfery, postanowiłam sięgnąć po książkę, która ostatnimi czasu non stop gdzieś tam pojawiała mi się na mediach społecznościowych. Tak więc pierwsze dni Nowego Roku, oczywiście jak tylko migrena odpuściła, spędziłam ze „Skrzynką życzeń” Pauliny Jurgi. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tejże autorki, choć od dawna widniała na mojej liście, i nie będzie to ostatnie. I o dziwo, jest to druga świąteczna powieść, jaką przeczytałam przez ostanie dwa miesiące, i trzecia w sumie. Aż dotąd nie przepadałam za tego typu literaturą, bowiem wcześniej mocno się sparzyłam przez pewną powieści. Jednak teraz z miłą chęcią będę po nią sięgać, ale w odpowiednim czasie.


Wracając do lektury, „Skrzynka życzeń” nie jest ani za słodka, ani mdła. Jest w sam raz. Otula ciepłem, kusi zapachem pierników i cynamonu, a przy tym jest tak prawdziwa. Autorka nie skupia się głównie na samych przyjemnościach, nie pisze „och” i „ach” niemalże na każdej stronie, nie cukrzy, nie buduje utopii i ułudy. Jej powieść w dużym stopniu przypomina życie codzienne niejednego/ niejednej z nas.


Główną bohaterką jest Ada- młoda kobieta, która ma wymarzoną pracą, przystojnego narzeczonego oraz kochających rodziców. Niestety, jej szczęście to tylko pozory- toksyczny związek, zaborczy chłopak i wredna przyszła teściowa. I choć Ada ślepo kocha narzeczonego, to od czasu do czasu, jej wewnętrzne ja- mocno się buntuje. Czy jej związek jest tym, czego dziewczyna tak naprawdę pragnie? Ale chyba ważniejsze jest tutaj pytanie o to, kiedy w końcu przejrzy na oczy, że jest ona ofiarą przemocy psychicznej? Ofiarą toksycznego partnera i jego matki? W tym może pomóc jej pewien tajemniczy przystojniak, który zawsze jest obok niej, gdy tylko tego potrzebuje. Marcel za nastolatka był niezłym gagatkiem, energicznym, dokuczającym, wywyższającym się. Jednak czas oraz traumatyczna przeszłość, mocno go zmieniły. Już nie cieszy się życiem jak dawniej, nie śmieje, nie czerpie przyjemności z tego, co ma. Gdy wraz z siostrą i jej dziećmi, ponownie pojawia się w rodzinnym miasteczku, niewielu mieszkańców ich poznaje. W tym i Ada, która kiedyś podkochiwała się w „Cypim”, a który tak bardzo uprzykrzał jej życie. Może to i dobrze, bo chłopak zaczyna tak jakby z czystą kartą. Okazując czułość, zrozumienie i pomoc, zyskuje w oczach Ady z każdym kolejnym dniem. I z każdym kolejnym dniem, dziewczyna jest coraz bardziej pogubiona, przestraszona i smutna. Czy uda jej się w porę uwolnić od niezdrowego partnera? Jakie poniesie tego konsekwencje? I czy dawne, nastoletnie oraz obustronne zauroczenie, ma szansę przerodzić się w coś więcej? Przeczytajcie, by się przekonać.


Jak widać, autorka opowiada nie tylko o pięknej miłości, prawdziwej przyjaźni czy też własnym spełnieniu. W tej powieści poruszyła tematy trudne i niewygodne- alkoholizm, przemoc fizyczna i psychiczna, toksyczne relacji, ich obraz, skutki, a także wykorzystywanie własnej pozycji do celów stricte prywatnych. I mogłoby się wydawać, że umiejscowienie tej historii w okresie przedświątecznym, doda jej słodyczy oraz lekkości, że wszystko obejdzie się bez przeszkód, to jest zupełnie inaczej. Nasi bohaterowi muszą się mocno namęczyć, by pokonać liczne przeszkody na ich drodzy, muszą polać się łzy smutku i rozpaczy, a niekiedy i krew. Ale takie sięgnięcie marzeń, poprzez trud i wyrzeczenia, przyniesie jeszcze więcej radości i satysfakcji.


Trochę zastanawia mnie to, że najbliżsi Ady nie zauważyli jej problemów. Nawet sam fakt izolacji od nich powinien dać im już sporo do myślenia. A nawet jeśli ktoś z nich widział, jak dziewczyna traci swoją iskrę, energię do życia, to nie reagowali. Jednak z drugiej stronie nie ma się co dziwić, w końcu tak też jest i w rzeczywistości. Wielu woli być ślepymi na to, co się dzieje w ich otoczeniu, niż zaryzykować i zareagować.
Zabrakło mi także rozbudowania wątku relacji Ady i jej byłego narzeczonego, jak już ona od niego odeszła. Jest tylko małe wspomnienie na końcu, jak coś tam się działo. Ale nic poza tym. Szkoda, bo ten element też jest intrygujący i nieco zarysowałby problemy, z jakimi mogą się zmagać osoby kończące te toksyczne związki.


Podsumowując, „Skrzynka życzeń” to ciepła, otulająca przyjemnymi aromatami, kojąca i dająca nadzieję na lepsze jutro, powieść o potędze prawdziwej miłości, przyjaźni, bratniej duszy. To także historia o zagubieniu, o przeżywaniu traumy, o konsekwencjach braku poczucia bezpieczeństwa w domu rodzinnym, o niezdrowych relacjach. O licznych wzlotach i bolesnych upadkach. Ale również jest to książka o magii świąt, która nie tkwi w rzeczach, potrawach, ozdobach, a w ludziach, którzy nas otaczają.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monikakowalczyk2
monikakowalczyk2
Przeczytane:2025-01-12,

Witam, dziś mam dla was recenzję książki Skrzynka życzeń ❤️ autorki Pauliny Jurgii ❤️.

 

Ada na pozór wjedzie szczęśliwe życie. Ma satysfakcjonującą pracę, pasję i narzeczonego, który robi karierę w policji. Gdy w miasteczku spada pierwszy śnieg, pojawia się nim też pewien mężczyzna. Najpierw ratuje Adę spod kół rozpędzonego tira, a potem ich drogi przecinają się coraz częściej.

 

Marcel nigdy się nie śmieje. Przytłoczony osobistą tragedią, po śmierci ojca z siostrą i jej dziećmi ponownie zamieszkuje w rodzinnym domu – miejscu, w którym nie był od lat kojarzącym się wyłącznie z przemocą i traumą. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy się okazuje, jak wygląda prawda o finansach ojca. Gdy Marcel spotyka Adę, od razu ją sobie przypomina z nastoletnich lat i już nie potrafi wyrzucić jej z głowy. Dziewczyna zaś odczuwa coraz większy zamęt, przez co zadaje sobie pytania, których wcześniej unikała – czy jej związek na pewno jest zdrowy, a ona sama szczęśliwa. Tymczasem miasto szykuje się do świąt i całe tonie w białym puchu, a jego mieszkańcy zgodnie z wieloletnią tradycją idą umieścić swoje życzenia w skrzynce stojącej w lokalnym kościele. Wśród nich jest Ada, potrzebująca pomocy bardziej niż, kiedykolwiek wcześniej. Czy otrzyma wsparcie? Czy Marcel się dowie, że jego prośba, wrzucona do skrzynki w przypływie żalu i złości kilkanaście lat wcześniej, jednak doczekała się odpowiedzi? Okazuje się, że czasami przeszłość powraca do nas w najmniej oczekiwanym momencie.

 

Pierwsze co przychodzi mi na myśl po przeczytaniu tej książki to to, że uwielbiam świąteczne opowiadania, ale ta urzekła mnie bardzo, może dlatego, że wiem coś o przeżyciach, które wydarzyły się naszej bohaterce. Ubliżanie na każdym kroku, mówienie, że wszystko robi się źle, kontrola, ile, na co się wydaje, odcięcie od znajomych rodziny, to nie jest coś, co cieszy, raczej nikt z nas nie chciałby żyć w takim związku. I najgorsze to podniesienie ręki na drugą osobę, nikt nie zasługuje na takie upodlenie. Dla mnie to zabranie człowiekowi godności i niestety coraz częściej tak się dzieje. Każdy, kto był w takim związku tym bardziej z osobą, która nadużywa alkoholu lub innych używek, a nawet taką, która kontroluje nas, aż za bardzo niestety sama musi otworzyć oczy i dojść do wniosku, że nie powinno tak być, że nikt z nas nie zasługuje na takie traktowanie, nikt nie powinien być obdzierany z godności. Ta historia ogólnie pokazuje problem z alkoholem oraz hazardem, pokazuje to, że tylko nieliczni potrafią sobie poradzić.

Bardzo podoba mi się pomysł w kościele, ze skrzynką życzeń. Kto miał ochotę wrzucał swoje życzenia w skrzynkę postawiona przez księdza, to ona bardzo zbliżyła do siebie naszych bohaterów. Czy po 15 latach można doczekać się odpowiedzi na wrzucone w skrzynkę życzenia? Myślę, że tak 😁😍.

Historia ta jest świetna, bardzo przypadła mi do gustu pokazuje, że nawet z największymi długami i problemami zawsze można sobie poradzić. Co tu dużo pisać, jeśli lubicie książki z motywem świątecznym, ale nie tylko, to właśnie ta jest specjalnie dla was 😘❤️.

Link do opinii

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Poprzednio czytałam jej piracką serię, która ogromnie mi się podobała, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok najnowszej powieści Pauliny, w zdecydowanie innym klimacie, a mowa o zimowo - świątecznej historii "Skrzynka życzeń". W książce znajdziemy motyw spotkania po latach, małomiasteczkowy klimat oraz rodzinne tajemnice. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Ja pochłonęłam ją w jeden wieczór. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów i nie byłam w stanie odłożyć tej historii choćby na moment. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w niesamowicie autentyczny sposób wykreowani. To postaci, które mają swoje tajemnice, a także wady i zalety, borykają się z różnymi przyziemnymi problemami, zdarza się im popełniać błędy, a także postępować pod wpływem emocji, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga postaci - Ady i Marcela - co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się mierzą każdego dnia, stopniowo mogłam także dowiedzieć się jakie wydarzenia z przeszłości wpłynęły na ich obecne życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje od samego początku zaskarbili sobie moją sympatię i bardzo im kibicowałam. Poznając historię z przeszłości Marcela, a także to co na co dzień spotykało Adę wielokrotnie miałam ochotę wejść do tej książki żeby ich przytulić, wesprzeć i zapewnić, że wszystko będzie dobrze. Odczuwałam smutek, ból, poczucie niesprawiedliwości. Relacja głównych bohaterów została w świetny sposób zaprezentowana. Począwszy od ich spotkania w przeszłości, w czasach dziecięcych po teraźniejszość. Od początku dało się wyczuć pomiędzy nimi pewne przyciąganie, nić porozumienia, która z każdym kolejnym spotkaniem przybierała na sile. Niemniej jednak oboje borykali się ze swoimi demonami, które znacząco wpływały na ich egzystencję i w pewnym sensie ich blokowały, nie pozwalały podjąć racjonalnych decyzji. Wszystko między nimi toczyło się swoim rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach im towarzyszących. Bardzo podobały mi się momenty kiedy bohaterowie stopniowo otwierali się przed sobą, troszczyli o siebie, wspierali. Ważna rolę w tej historii odgrywają postaci drugoplanowe, które wprowadzają sporo zamieszania do życia głównych bohaterów, dostarczając tym samym wielu skrajnych emocji i wrażeń. Mowa o partnerze Ady, który swoją drogą wywoływał we mnie wiele negatywnych odczuć oraz o siostrze Marcela oraz jej rodzinie i tutaj uważam, że pisarka w świetny sposób przedstawiła także jej problemy rodzinne, zarówno te związane z wychowaniem dzieci jak i te małżeńskie. Ważnym elementem tej historii są także książki, ale nie zdradzę Wam o co dokładnie chodzi, to musicie odkryć sami. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. Mowa o psychicznym i fizycznym znęcaniu się, tłamszeniu drugiego człowieka, gaslightingu, problemach z alkoholem, hazardem oraz trudnych relacjach rodzinnych. "Skrzynka życzeń" to emocjonująca, poruszająca i wartościowa historia - w zimowo - świątecznym klimacie z zapachem pierników i piernikowego latte, (na które swoją drogą narobiła mi się spora ochota po tej książce) - o dwójce zagubionych ludzi, którzy pragną jedynie szczęścia, stabilności i miłości. To historia pełna życiowych doświadczeń, mądrości i prawd, która z pewnością nie jednego Czytelnika zmusi do głębszych przemyśleń. Świetnie spędziłam czas z tą książką i czekam na kolejną powieść autorki właśnie w takiej odsłonie, bo uważam, że wszystko to Paulinie naprawdę świetnie! Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - DZZG
DZZG
Przeczytane:2024-12-01, Ocena: 5, Przeczytałam,

06 grudnia będzie miała PREMIERĘ słodko -gorzka powieść „Skrzynka życzeń” Pauliny Jurga.
  Śmigiel, miasto wiatraków, a w nim Ada, która czuje się samotna i zaczyna mieć wątpliwości czy jej związek jest szczęśliwy. Zazdrosny narzeczony wykorzystuje stanowisko w policji do prywatnej zemsty. Marcel, którego życie nie oszczędzało, przyjeżdża z siostrą i jej dziećmi w rodzinne strony na pogrzeb ojca. Na miejscu okazuje się, że odziedziczona firma ma kłopoty. Fartowny los sprawia, że chłopak ratuje Adę przed kołami tira i rozpoznaje w niej dawną znajomą z czasów nastoletnich. Od tego dnia ich drogi będą się przeplatać i choć chcieliby od samego początku, z różnych powodów nie mogą być razem.
  Paulina Jurga maluje swoją opowieść w rytmicznym tempie spadających płatków śniegu. Kołysane chłodnym wiatrem mikroskopijne kryształki lodu stają się tłem dla rodzącej się romantycznej miłości, który ma też dramatyczne podłoże. Wciągająca lektura z całą gamą uczuć skłania do refleksji nad życiem i tym, co jest ważne. Jest lekko, przyjemnie i smutno, gdzie osią staje się budowanie bezpiecznej i wspierającej przestrzeni. Ciąg niedomówień, traumatycznych przeżyć, kłamstw, zaborczości, sekretów, niskiej samooceny, manipulacji czy też toksycznych epizodów oraz nasilenie tego wszystkiego sprawia, że nie można się od niej oderwać. Szczególnie że zarys psychologiczny bohaterów jest bardzo przekonywujący. Uwagę zwracają na siebie realne dialogi okraszone siarczystym oraz bezpośrednim językiem wypełnionym świetnym, zadziornym i mądrym głosem w głowie Ady. W koronkowo przedstawionej historii nienachalnie są też poruszone poważne tematy jak syndrom people pleaser i uzależnienie hazardowe. Kreatywnym i porywającym zabiegiem jest porównywanie codzienności do baśni. Osadzona w świątecznym klimacie, bogata w angażującą treść sprawia, że czuje się magię świąt.
  Polecam powieść w aurze piernikowego latte, która otula korzennym aromatem oraz zapisuje się w sercu czytelnika i czyta się ją z niekłamaną przyjemnością.

Link do opinii

Bardzo przyjemna, wzruszająca historia w klimacie świątecznym. Dwoje znajomych z dzieciństwa, których drogi przecinają się w niezbyt przyjemnych okolicznościach... Czy spotkanie po latach może zmienić coś w ich sytuacji?
O tak, tu się tyle dzieje!
I chociaż autorka jest raczej kojarzona z erotykami, to ta książka nim nie jest! Zdecydowanie polecam ?

Link do opinii

Pewnie większość was kojarzy Paulinę z mafią. Jednak ta autorka posiada na swoim koncie świetną młodzieżówkę i serię o piratach. A teraz możecie jeszcze dorzucić książkę świąteczną.

 

Skrzynka zyczen to pierwsza świąteczna historia, jaką czytałam. Zazwyczaj unikam takich książek, ale to książka mojej ulubionej autorki, więc musiałam ją przeczytać.

 

"Jak się ma miękkie serce, trzeba mieć twardą dupę. No, moja ewidentnie była z tytanu."

 

Ada to typowa książkara pracująca w bibliotece. Dla kogoś z zewnątrz jej życie wygląda na idealne. Dobra praca, cudowny narzeczony. Co może być źle? No właśnie jej codzienność nie do końca jest sielanką. Związek, który dla wszystkich z zewnątrz wygląda na doskonały, wcale taki nie jest.

 

"Z tobą czas i tak płynie zbyt szybko."

 

Marcel to nieskomplikowany mężczyzna ze skomplikowanym życiem. Dzieciństwo było pełne przemocy, a jako dorosły doświadczył osobistej tragedii. Wracając do rodzinnego domu, nie wiedział jak bardzo wszystko co znał się zmieni.

 

"Czasem szukanie ideału zajmuje więcej czasu, niż początkowo zakładamy.?A kto ustalił, że coś tak pięknego jak miłość nie może zacząć się od niespodziewanego pocałunku?"

 

Autorka idealnie uchwyciła zagubienie Ady w jej trudnej relacji z narzeczonym. Kobieta nie zawsze dostrzegała negatywne strony swojego partnera. Chociaż coraz częściej wyłapywała sygnały mówiące jej, że wszystko zmierza w złym kierunku, Adzie trudno było zrobić ten pierwszy krok. Dopiero pewne wydarzenia potrząsnęły nią tak mocno, że dziewczyna zdecydowała się na jego wykonanie. Mimo wszystko potrzebowała ogromnego wsparcia.

 

W Marcelu najbardziej podobało mi się podejście do Ady. Był spokojny, nie naciskał na nią. Wiedział, z czym musiała się mierzyć, przez co był bardzo cierpliwy w budowaniu ich więzi. Żadne z nich nie szukało nowej miłości, i to właściwie ona ich znalazła.

 

Skrzynka życzeń może nie należy do najłatwiejszych książek świątecznych, ale przecież nigdzie nie jest powiedziane, że taka właśnie być powinna. Mimo że poruszone zostały tu bardzo trudne tematy, to ja nie czułam się nimi przytłoczona. Ona po prostu pokazuje, że życie nie zawsze jest takie kolorowe. W pewnej części jest też przyjemna i idealnie świąteczna, bo przecież mamy momenty, w którym się śmiejemy (ja uwielbiam gadanie w myślach Ady). To takie słodko gorzkie połączenie. A jej zimowy klimat jest wręcza czarujący. I chociaż nie jestem fanką tej pory roku, po przeczytaniu tej SŻ nie mogę doczekać się śniegu. Polecam?

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanka
zaczytanka
Przeczytane:2025-03-23, Przeczytałam,
Inne książki autora
Do ostatniego oddechu
Paulina Jurga 0
Okładka ksiązki - Do ostatniego oddechu

Prequel serii „Matrioszka”. ⁣⁣Od tej miłości wszystko się zaczęło.⁣⁣Marina od zawsze kochała Lukę, ale on traktował...

Matrioszka
Paulina Jurga0
Okładka ksiązki - Matrioszka

Matriona Kosłow - to miała być nowa tożsamość Marty Małeckiej. W Rosji czekała na nią rodzina, o której istnieniu wcześniej nie miała pojęcia. Ale w piekle...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Dotyk marcepanowych marzeń
Katarzyna Majewska-Ziemba
Dotyk marcepanowych marzeń
Koniec mapy
S.J. Lorenc
Koniec mapy
Ostatnie zadanie
Grzegorz Kozera ;
Ostatnie zadanie
Smak zatracenia
Luna Zara Ray
 Smak zatracenia
Biuro Ludzi Zagubionych
Zuzanna Gajewska
Biuro Ludzi Zagubionych
Silesius
Henryk Waniek ;
Silesius
Szafirowy płomień
Ilona Andrews ;
Szafirowy płomień
Śladami Amber
Christine Leunens
Śladami Amber
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy