"Dziś sięgam do moich wspomnień z trzech, zupełnie różnych powodów. Pierwszy jest bardzo oczywisty i ma być dowodem na to, że moje świadectwo prawdy, które wyznaję w tych skoroszytach, musi mieć czysty i klarowny obraz. Nie mogę pozostawić żadnych niedomówień lub niejasności. Drugi powód, motywujący mnie do tego wyzwania, jest bardziej wzniosły i uduchowiony. Robię to w hołdzie dla ludzi, którzy byli bliscy mojemu sercu. Tylko w ten sposób mogę uczcić ich pamięć i chwałę tamtych dni. Natomiast trzeci jest taki, że w głębi duszy pragnę to przeżyć raz jeszcze. Udać się w daleką podróż do moich najszczęśliwszych lat, poddać się magii wspomnień, zamknąć oczy i w wyobraźni powołać do życia świat, który przeminął"
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że V tom powieści "Skazaniec" to kontynuacja fenomenalnego dzieła. Więzień 29-11, który wyrokiem sądu II Rzeczypospolitej został skazany na karę dożywocia nadal snuje opowieść o swym życiu. Jednak w odróżnieniu do poprzednich tomów tym razem Krzysztof Spadło poświęca więcej słów i skupia się na wydarzeniach, które ukazują zamierzchłe losy głównego bohatera. Autor zabiera swoich czytelników w magiczną podróż, wiodącą przez barwne historie o chłopięcej przyjaźni i młodzieńczej miłości. W tle opowieści przewijają się epokowe wydarzenia i można śmiało stwierdzić, że jest to jeden z elementów, które są znakiem rozpoznawczym cyklu powieści "Skazaniec".
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-06-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 0
Język oryginału: polski
"Pozbyłem się problemu i znowu przejrzałem na oczy, bo przecież ludzkie życie, to nie tylko pasmo oszałamiających zwycięstw i sukcesów, to również...
"Każdy, kto miałby okazję zerknąć w treść ideologicznego manifestu autorstwa Wiktora Kozłowskiego, natychmiast odniósłby wrażenie, że ma do czynienia z...
Przeczytane:2018-10-08, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, 52 książki 2018, Książki XXI wieku,
"Nie cofniemy czasu i nie naprawimy przeszłości".
Nareszcie dowiedziałam się, za co Ropuch tak naprawdę odbywa swoją karę dożywotniego więzienia. Krzysztof Spadło przez cztery tomy swojej serii trzymał czytelników w wielkiej niepewności i chyba zdawał sobie sprawę z tego, że wystawił naszą cierpliwość na wielką próbę. Piąty tom to swoisty punkt zwrotny w całej historii Stefana Żabikowskiego.
Krzysztof Spadło to "łowca wrażeń i kolekcjoner miłych wspomnień, któremu pisanie sprawia frajdę". Autor zadebiutował zbiorem opowiadań zatytułowanym "Marzyciele i pokutnicy". Jest jedynym pisarzem, który wydał w Polsce jednocześnie książkę papierową, audiobooka, różnorodne e-wydania, oraz film krótkometrażowy promujący "Skazańca". "Zawsze mnie kochaj" to piąty tom tej serii.
Stefan Żabikowski, czyli więzień skazany wyrokiem sądu II Rzeczypospolitej na dożywocie, spotykając we Wronkach dawnego przyjaciela Wiktora, liczy na szybkie uwolnienie. Jednak jego los ma wyglądać zupełnie inaczej. Ropuch wraca w swoich wspomnieniach do przeszłości – do wydarzeń, które zaprowadziły go do miejsca, w którym obecnie się znajduje.
Już wiem za co Ropuch został skazany, wiem jak wyglądało jego dzieciństwo i młodość, wiem w jakich okolicznościach poznał Agnieszkę oraz jakie przygody przeżywał ze swoimi przyjaciółmi – Pesteczką i Truflem. Piąty tom to w głównej mierze swoista wędrówka głównego bohatera w przeszłość. Tom, który po lekturze czterech poprzednich, był nam już wszystkim potrzebny, abyśmy zrozumieli pewne prawidłowości z życia Stefana. Abyśmy poznali całą przeszłość bohatera i genezę wielkiej niesprawiedliwości, jaka go spotkała. To część zupełnie inna, ale uważam przy tym, że aby snuć dalszą opowieść o losach Ropucha, koniecznym stało się powrócenie do jego przeszłości, do tajemnicy tak szczelnie ukrywanej przez autora.
Prawda, która nareszcie została odkryta rzuciła zupełnie nowe światło na wszystko, co do tej pory wydarzyło się w życiu Ropucha. Trudno po nie poczuć przy tym pełnej gamy emocji począwszy od złości i wściekłości po współczucie oraz pogardę. Krzysztof Spadło do tego wszystkiego na samym początku swojej książki rozbudził w czytelnikach nadzieję dotyczącą odmiany losu Stefana, by za chwilę wszelkie te nadzieje obrócić w niebyt. Autor potrafi bawić się z czytelnikiem i wychodzi mu to nadzwyczaj dobrze, niemal po mistrzowsku.
W każdym tomie "Skazańca" pojawiają się smaczki historyczne, które dodają całej tej serii niepowtarzalnego kolorytu. Podobnie jest w "Zawsze mnie kochaj". Mamy oto bowiem odniesienie do chociażby reformy pieniężnej i zakazu posiadania obcych walut oraz cennych kruszców, czy też przywołanie postaci Gavrilo Proncipa w kontekście liczby życia.
Piąty tom fenomenalnej serii Krzysztofa Spadło pozwolił mi odnaleźć odpowiedzi na większość pytań, jakie pojawiały się w mojej głowie podczas lektury poprzednich części. Wraz jednak z tym, przyszły kolejne dotyczące przyszłości Ropucha. Autor tradycyjnie oczywiście zostawił dla czytelnika zaskakujące zakończenie, więc czym prędzej zabieram się za szósty tom. Jeszcze bowiem jest przede mną tyle do odkrycia.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/