Silver: Trzecia księga snów


Tom 3 cyklu Trylogia snów
Ocena: 4.61 (18 głosów)

Są na świecie ludzie, którzy mają dostęp do snów. Z marzeń sennych można się bardzo wiele dowiedzieć  - pogrzebać w świadomości i podświadomości. Można też popchnąć śniącego do czynów, których nigdy nie dopuściłby się na jawie... Główna bohaterka serii, Liv Silver, ma same kłopoty. Jej antagonista Arthur rośnie w siłę, blogerka Secrecy wie coraz więcej, a groźna Anabel znów pojawia się na sennych korytarzach. Liv musi połączyć siły z przyjaciółmi, żeby chronić siebie i bliskich przed niebezpieczeństwem, które czyha na jawie i we śnie.

Informacje dodatkowe o Silver: Trzecia księga snów:

Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2017-02-27
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788382654417
Liczba stron: 456
Tytuł oryginału: Silver: Das dritte Buch der Träume
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Agnieszka Hofmann

więcej

Kup książkę Silver: Trzecia księga snów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Silver: Trzecia księga snów - opinie o książce

Avatar użytkownika - megami91
megami91
Przeczytane:2017-04-27, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2017, Chcę zdobyć,

Wreszcie finał historii podróżników w snach i wyjaśnienie zagmatwanych wątków. Nareszcie wyjdzie na jaw, kim jest tajemnicza Secrecy, a pewne zwariowane zwroty akcji mogą wywołać przyspieszony rytm serca. Bo jak być spokojnym, kiedy Arthur coraz lepiej panuje nad swoimi umiejętnościami, a Annabell wraca do szkoły i życia Liv?

 

Ogromny plus za potężną dawkę humoru - gwarantowane niekontrolowane wybuchy śmiechu, (a jeśli jesteś powściągliwy w swej ekspresji, na pewno nie raz się uśmiechniesz podczas lektury).

Link do opinii
"Silver. Trzecia księga snów" to zakończenie trylogii Kerstin Gier, która wzbudziła we mnie wiele mieszanych uczuć. Po świetnym początku, druga część mnie rozczarowała, ale za to trzecia księga trochę się pod tym względem zreflektowała. Podobało mi się, jak autorka zamknęła wszystkie wątki i zakończyła serię i postaci też nie irytowały mnie tak jak poprzednio, ale jednak mimo wszystko wydaje mi się, że brakuje tej trylogii czegoś, co dla mnie miała Trylogia Czasu. Jednak czytało się szybko i po lekturze miałam też małą satysfakcję, że częściowo udało mi się zgadnąć kim jest Secrecy :)
Link do opinii

Niektórzy ludzie uświadamiają sobie, czego chcą, dopiero wtedy, kiedy już nie mogą tego mieć."


Mrok przybiera na sile, a sny stają się niebezpieczne. Wiele intryg i nieznanych tajemnic wypływa na wierzch.
Marzenia są siłą, ale także słabością. Marzenia są źródłem informacji, ktoś może poznać z nich twoje koszmary, a także głęboko skryte sekrety.
Sny mają zabierać w ciekawe krainy, być odskocznią od codzienności, ale w życiu Liv Silver są zagrożeniem. Dziewczyna ma kłopoty w codziennym życiu, jak również sennym.
Czy uda się pokonać zło? Czy uda się rozwiązać tajemnice?

Dziś wracam do trylogii "Silver" i z całą mocą stwierdzam, że trzeci tom jest najlepszy ze wszystkich. W końcu działo się, nie brakowało akcji, bohaterowie irytowali mnie w mniejszym stopniu, a fabuła wciągnęła mnie. Język autorki nadal nie do końca do mnie przemawia, ale zaskakująco szybko uporałam się z przeczytaniem książki.

Zacznijmy zatem od fabuły, bo to ona odgrywa tutaj najistotniejszą rolę. W świecie snów, jak również w tym codziennym nie brakuje przygód oraz intryg. Liv Silver, jak również inni bohaterowie mają ręce pełne roboty. Większość wydarzeń dzieje się za sprawą lekkomyślności Liv, no ale trzeba jej to wybaczyć, bo gdyby nie jej zapędy, to nie byłoby tak dynamicznej akcji, a my byśmy nudzili się.
Oczywiście świat snów jest ciekawszy niż szara rzeczywistość i codzienność. Dookoła pełno jest mroku i intryg, które czuć w kościach. Napięcie jest stopniowo budowane i nim spostrzegamy się, książka porywa nas w wir wydarzeń i szybko kończy się, a nawet za szybko.
Sny wzbudzają ogromne zainteresowanie, a niezliczone ilości drzwi i to, co za nimi kryje się od samego początku pochłania.
Jest także Secrecy, blogerka, która zna najpikantniejsze i najbardziej upokarzające szczegóły z życia uczniów liceum. Nie mogłam doczekać się poznania jej prawdziwego oblicza i nareszcie dowiedziałam się, kto skrywa się za witryną internetową. Secrecy jest bohaterką, której postać najbardziej intrygowała mnie, a więc sprawiło mi ogromną radość poznanie jej. Typowałam inną osobę, ale fajnie, że moje przypuszczenia nie potwierdziły się. No dobra, nie do końca tak jest, bo Secrecy to... zaskoczy was to co kryje się pod tym pseudonimem. Nie zdradzę wam kim lub czym jest Secrecy, tego musicie dowiedzieć się sami, ja byłam ogromnie zaskoczona obrotem spraw.

"Miłość nie jest tym, co człowiek spodziewa się otrzymać, lecz tym, co jest gotów dać."

I są oczywiście bohaterowie. Henry nadal mnie irytował, tak samo jak Liv, ale przeszkadzali mi już nieco mniej. A Grayson nadal skradał moje serce. Bardzo lubię tego chłopaka! Jest także Mia, siostra Liv, uwielbiam jej zapędy detektywistyczne. Odkrywanie tajemnic z nią sprawiło mi wiele radości i przyjemności, bardzo fajne było poznawanie kolejnych głęboko ukrytych spraw.
Bohaterowie są bardzo mocno zróżnicowani pod względem charakteru, każdy z nich jest inny i wnosi coś ciekawe od siebie do książki. I chociaż nie wszystkich polubiłam, to spodobało się mi, że chociaż różnili się, to jednak akceptowali swoje wady.
Zdecydowanie bardziej chciałabym poznać poznać postać Graysona. Uważam, że jest go tutaj zdecydowanie zbyt mało.
Irytowało mnie także, że autorka wprowadzała nowych bohaterów albo skupiała się na tych mniej ważnych. Nagromadzenie ich sprawiło, że niestety nie miałam okazji dobrze zapoznać się z tymi najważniejszymi.

Styl autorki nie do końca odpowiada mi, ponieważ uważam, że jej humor jest sztywny i wymuszony. Lubię, gdy książka sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech, a tutaj niestety zabrakło mi tego. I chociaż bardzo szybko się czyta, to jednak nie mogę przekonać się do pióra autorki. Miałam już tak podczas poznawania "Trylogii czasu" i pozostało to do teraz. A szkoda, bo ma ona potencjał i ciekawe, nietuzinkowe pomysły na swoje książki.

Czy warto przeczytać trylogię "Silver"? Zdecydowanie tak. Książki zabierają do świata snów, który intryguje. Oczywiście nie brakuje wad, bo ciężko znaleźć idealne książki, ale mimo wszystko warto po nie sięgnąć. Gwarantuję wam, że fabuła wykreowana przez Gier pochłonie was, a mrok wkroczy do waszego serca i będzie budował zwątpienie oraz napięcie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - livingbooksx
livingbooksx
Przeczytane:2017-04-27, Ocena: 5, Przeczytałam,
Po krótkiej przerwie czas powrócić do świata pełnego snów, tajemnic, kolorowych sennych drzwi oraz sytuacji, które na jawie zadziwiają każdego. Główni bohaterowie w dalszym ciągu odbywają pełne emocji podróże senne, w których jak się okazuje, nie powinno ufać się nikomu. Przyjaciel może nie być tym, na kogo wygląda a na pozór znane nam "drzwi" mogą prowadzić do złowrogiego miejsca. Bohaterom wydaje się, że to oni kierują swoimi snami; jednak prawda jest całkiem inna - to sny rządzą nimi i popychają do czynów, których sami z siebie nigdy by nie zrobili. Rzeczywistość oraz marzenia senne zaczynają się ze sobą niebezpieczne przeplatać i wciągać osoby, które nigdy nie powinny się w nich znaleźć. Tajemnice wymykają się spod kontroli a obrzędy znane nam z pierwszego tomu mają znacznie większe znaczenie, niż początkowo się wydawało. Seria "Silver" od samego początku wydawała mi się magiczna i całkowicie inna od książek, które zazwyczaj miałam okazję czytać. Autorka wprowadziła mnie w zupełnie inny, oniryczny wręcz świat, a klimat panujący w książkach bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Początkowo wydawała mi się to książka dla nieco młodszych czytelników, jednak po zagłębieniu się w historię przepadłam, a opowieść wciągnęła mnie w swoje sidła. Bohaterowie są osobami dość różnopłaszczyznowymi, ponieważ nikt do końca nie jest znany. Pomimo, że dana postać jest nam przedstawiona i zaznajamiamy się z jej charakterem - w snach jest zupełnie kim innym, a czytelnik sam nie wie, kto jest dobry, a kto zły. Według mnie jest to rewelacyjne rozwiązanie, ponieważ przez całe 3 tomy zastanawiamy się, kto może być tajemniczą Secrecy, która wie wszystko o wszystkich, choć stale pozostaje anonimowa. Oprócz tego sami możemy rozwiązywać pojawiające się tajemnice i domyślać się, kto stoi za niepowodzeniami i przeszkodami w życiu bohaterów. Na końcu jednak, gdy prawda wychodzi na jaw, mimo moich domyśleń i teorii - zostałam ogromnie zaskoczona. Duży plus. Po zakończeniu trylogii jestem nią w dalszym ciągu pozytywnie oczarowana. Pomimo moich początkowych obaw, zostałam zaskoczona wielokrotnie i mimo wszystko, jestem bardzo zadowolona, że udało mi się przeczytać całą serię. Jestem niemalże pewna, że jeszcze wrócę do owej historii, ponieważ jej tajemnice w pewnym momencie zawładnęły wręcz moim umysłem i muszę przetrawić je jeszcze raz. Cała seria należy do książek "lekkich" - nie mamy tu do czynienia z krwawymi morderstwami lub innymi niezbyt przyjemnymi rzeczami. Klimat panujący w książkach jest niezwykle oniryczny, przez co całkowicie inny niż w wielu innych książkach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - millawia
millawia
Przeczytane:2017-04-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017, Fantastyka i sci-fi, Mam,
Nadeszła pora, by wspólnie z bohaterami ,,Silver. Trzeciej księgi snów" po raz ostatni przejść przez zielone drzwi z klamką w kształcie jaszczurki i wkroczyć do fascynującego, pełnego tajemnic świata sennych marzeń. Kerstin Gier w finałowym tomie swej niezwykłej serii zabiera nas w podróż wypełnioną senną magią, tajemnicami oraz dreszczykiem emocji, na końcu której czeka na nas kilka ważnych odpowiedzi. Atmosfera w świecie snów coraz bardziej się zagęszcza. Anabel wróciła i wszystko wskazuje na to, że wraz nią na sennych korytarzach pojawił się demon pragnący wyrównać rachunki z nastolatkami, którzy go zdradzili. Pojawiające się w snach i w świecie rzeczywistym czarne pióra budzą niepokój i wahanie Liv - czyżby senny demon nie był jedynie projekcją umysłu chorej Anabel? Życia przyjaciołom nie ułatwia również Arthur. Chłopak nie cofnie się przed niczym, by zniszczyć główną bohaterkę, którą obwinia o zrujnowanie relacji między nim, Henrym i Graysonem. Sytuacja staje się napięta i bardzo niebezpieczna. Okazuje się, że rządny zemsty Arthur odkrył sposób kontrolowania zachowań ludzi poza sferą snu. Akcja nabiera dramatyzmu, ale trudno mi stwierdzić, że to właśnie on dominuje. Pisarka dość obficie podlała fabułę ,,Silver" humorem oraz stworzyła całkiem przyjemny w odbiorze wątek romantyczny. Kerstin Gier w serii o przygodach Liv Silver uwiodła mnie przede wszystkim niezwykłym pomysłem na wykorzystanie motywu marzeń sennych oraz sposobem kreowania świata przedstawionego. Kto z nas nie chciałby się znaleźć w świecie, gdzie wystarczy myśl, by urzeczywistnić każde, nawet najbardziej nieprawdopodobne marzenie? Kto nie chciałby, żeby jego doba wydłużyła się o godziny, które można poświęcić na świadome przeżywanie szalonych przygód? Świat snów stworzony przez Gier fascynuje i rozbudza wyobraźnię - stanowi dla mnie najatrakcyjniejszy element powieści. ,,Silver. Trzeci księga snów" to bardzo przyjemna lektura. Z założenia jest to powieść dla nastolatek, ale również ja znalazłam w tym tytule coś dla siebie. Spędziłam z tą książką kilka naprawdę czarujących godzin.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Beatricze
Beatricze
Przeczytane:2017-03-31, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki- 2017,
Ostatnia część księgi snów. Bardzo mnie ona wciągnęła i żałuję że dalszych części nie ma
Link do opinii
Kiedy sny mieszają się z jawą, zaczyna robić się niebezpiecznie. Boleśnie przekonali się o tym Silver i jej przyjaciele. Wyczekiwany finał rewelacyjnej trylogii, ujawni największe sekrety Londynu i zabierze w niezapomnianą podróż czytelnika, szukającego mocnych wrażeń! Po wielu perypetiach, kłótniach i dramatycznych starciach, bohaterowie nadal nie mogą odetchnąć spokojnie. Świat jaki wykreowała autorka jest magiczny i kuszący, bynajmniej dla garstki wybrańców. Możliwość wędrowania we śnie i dowolnej kreacji owych snów, może być uzależniające, jednak niektórzy nie znają umiaru i stają się zwyczajnie psychopatycznymi mordercami. Szybko doszłam do tematu czarnego charakteru, bo czuje niedosyt. Autorka kluczyła wokół złych postaci, owszem robili oni fascynujące i naganne rzeczy, jednak zbyt łatwo rozwiązała tę sprawę. Ogromny plus za wielowątkowość, bo to nie sprawy dotyczące śnienia mnie najbardziej zafascynowały. Pani Kerstin Gier świetnie wykreowała bohaterów. Idealnie dopasowała targające nimi emocje do wieku. Nie są nad wyrost dorośli, czasami na przekór wszystkiemu zachowują się wręcz dziecinnie i to jest cudownie naturalne. Szkoła i problemy z nią związane, a do tego tajemniczy blog i wszechwiedząca Secrecy, zyskały moją całkowitą uwagę, bo kto nie chciałaby poznać tożsamości tej wyzłośliwiającej się dziewczyny. Życie rodzinne Silver również nie należy do nudnych, a wręcz przeciwnie. Jest to pasmo wzlotów i upadków, nowo tworzących się więzi, poświęceń i bolesnych rozstań. I w tym wypadku czyje małe niezadowolenie, bo rodzina Henry'ego i sercowe rozterki Lottie zasługują na więcej uwagi. Bohaterów pokochałam od pierwszej strony. Są zabawni, czasami sarkastyczni i wiecznie w gotowości. Mia, czyli siostra głównej bohaterki jest po prostu niepowtarzalna. Sama Silver nieraz zaskakuję swoją pomysłowością. Moim ulubionym bohaterem w tej części został Rasmus, bo sytuację z nim związane ubawiły mnie do łez. I w Was wzbudzi pewnie podobne emocje. Henry- śpię-i-śnie-świadomie-z-moją-dziewczyną-ale-w-demona-to-ja-nie-wierzę-Harper jest dość sceptyczny, szczególnie biorąc pod uwagę jego nocne wędrówki, wydaję się to dziwne. Do Londynu powrócił niereformowalny Jasper, lecz jego pojawienie nie wniosło za wiele do fabuły, co bardzo mnie zasmuciło. Wydanie jest po prostu zjawiskowe. Przepiękna i do tego twarda okładka. Obłędna kolorystyka, zdobienia na stronach i duża czcionka są idealne! Nie wpływa to na jakość lektury, ale cudownie dopełnia tą nieziemską histerię. Brawo dla wydawnictwa! Książkę czyta się zadziwiająco szybko! ,,Silver. Trzecia księga snów" ponownie zachwyca. Pełna uczuć i młodzieńczej werwy, potrafi zaskoczyć i sprawić prawdziwą frajdę czytelnikowi. Uwielbiam książki Kerstin Gier, a ,,Silver" tylko umocniła moją miłość. Polecam 5/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - LaylaA
LaylaA
Przeczytane:2017-03-15, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Czas na wielki finał" Wracam do was z finałem trylogii Silver - księgi snów, mam nadzieję, że również z niecierpliwością czekaliście na ostatni tom tej serii w którym to wszystkie zagadki zostaną rozwiązane. Zaczęłam czytać tą serię tylko dlatego, że uwielbiam Kerstin Gier z trylogii Czasu, ale nie spodziewałam się, że jej kolejną serię również pokocham. Wielki finał Trylogii Snów! Są na świecie ludzie, którzy mają dostęp do snów. Z marzeń sennych można się bardzo wiele dowiedzieć - pogrzebać w świadomości i podświadomości. Można też popchnąć śniącego do czynów, których nigdy nie dopuściłby się na jawie... Główna bohaterka serii, Liv Silver, ma same kłopoty. Jej antagonista Arthur rośnie w siłę, blogerka Secrecy wie coraz więcej, a groźna Anabel znów pojawia się na sennych korytarzach. Liv musi połączyć siły z przyjaciółmi, żeby chronić siebie i bliskich przed niebezpieczeństwem, które czyha na jawie i we śnie. Jedni słysząc o serii Silver, od razu kojarzą piękne okładki, którymi mógłby się pochwalić każdy czytelnik, ale kiedy ja słyszę o serii Kerstin Gier, wyobrażam sobie korytarz pełen drzwi, jedne należą do mnie a reszta to drzwi osób, które są mi bliskie i całkiem obce. Czy jest chociaż jedna osoba, która nigdy nie marzyła żeby wejść do czyjegoś snu ? Seria w jakiś sposób przedstawia nam świat, gdyby podróżowanie między snami było możliwe, z jednej strony nadal chciałabym wiedzieć o czym śnią moi bliscy, ale z drugiej obawiałabym się, kogo spotkam na korytarzu. Kerstin Gier powraca do nas z finałem serii , w której wszystko powinno zostać rozwikłane, trzeci tom był bardzo długo przeze mnie oczekiwany, ale w końcu się doczekałam i jak zawsze oprawa graficzna powala swoim wyglądem. Jednak to nie szata graficzna sprawia, że kocham ta serię. Uwielbiam to jak się czułam czytając tą część jak i cała serię, zagadki, sny, rozterki miłosne, autorka wplata w jedną historię tyle wątków, że sami nie wiemy kiedy to się wszystko dzieję. Akcja jest cały czas w biegu, nie możemy się nudzić nawet na chwilę. Dialogi są przemyślane i zabawne a sami bohaterowie powieści są bardzo dobrze wykreowani, chociaż nie obiecuję, że nie znajdzie się żadna, która was w niektórych chwilach nie będzie irytować. Poznając się trochę na stylu pisania autorki, wiem, że bardzo się stara, aby czytelnik niczego się nie domyślił, jednak w pewnych kwestiach było to nieuniknione, chociaż miałam swoje przypuszczenia co do Secrecy i to nawet kilka to niestety nie udało mi się rozwiązać tej zagadki, za co jestem wdzięczna autorce bo miałam miłe zaskoczenie. Oczywiście książkę czyta się przyjemnie i lekko, co również nie jest zbytnim zaskoczeniem dla mnie. Co do bohaterów to w tej części moją całą uwagę przejęła Mia, młodsza siostra Liv, i tak naprawdę to czekałam tylko na momenty właśnie z ta postacią. Zaufajcie mi ta postać was jeszcze zaskoczy i sprawi, że zakończenie będzie jeszcze ciekawsze. Autorka stworzyła alternatywną rzeczywistość, dzięki, której możemy sobie wyobrazić jakby to było wchodzić do snów innych, a także w pewien sposób żyć we własnych i je kreować. Cała trylogia jest wciągająca, zabawna, pełna niespodzianek , mroczna a zarazem trochę banalna. Z pewnością autorka zna się na tym co robi i tym samym tworzy ciekawe książki, które nie są tylko irytującymi młodzieżówkami, ale wprowadza coś nowego i magicznego. http://in-my-different-world.blogspot.com/2017/03/all-that-we-see-or-seem-is-but-dram.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - paulina0944
paulina0944
Przeczytane:2017-03-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

Wielki finał śniącej trylogii. Teraz wszystkie karty zostaną rzucone na stół. Starzy wrogowie wrócą jeszcze silniejsi, ale i pojawią sie nieoczekiwani sojusznicy. Kto z tego wyjdzie żywy? Tego dowiecie się oczywiście czytając wielki finał!   *Będę bardzo się starać, by nie pojawiły się w tej recenzji żadne spojlery dotyczące poprzednich tomów Czasami macie też tak, że długo czekacie na premierę jakieś książki, a gdy wreszcie ją przeczytacie, nie czujecie satysfakcji? Taki właśnie problem mam z tą pozycją...  Ta część miała być przepełnioną akcją, odkrywaniem tajemnic i zgrozą. Miało być magicznie, niebezpiecznie i wciągająco. Wszystko to zepsuły przemyślenia Liv. Dawno nie irytowała mnie tak żadna bohaterka, nie licząc Feyre.
Tak jak wspominałam w opisie, wracają starzy wrogowie, jeszcze potężniejsi niż wcześniej. Trudno przewidzieć jest ich kolejny ruch i wszystko nie idzie po myśli głównych bohaterów. W pewnym momencie można zwątpić we wszystko, w co się wierzyło. Nie powiem, że tutaj nic się nie dzieje, bo skłamałabym. W każdym rozdziale jest coś, co nie pozwalało mi odłożyć książki. 
"- Miłość nie jest tym, co człowiek spodziewa się otrzymać, lecz tym, co jest gotów dać"
Za to bohaterowie.. Bardzo się na nich zawiodłam. Jak wspominałam przy recenzjach poprzednich tomów, postacie bardzo lubiłam, a tutaj coś się zmieniło. Liv mnie irytowała tymi ciągłymi przemyśleniami, paranojami i tym co chce zrobić ze swoim chłopakiem. Wcześniej miała charyzmę i pazur, a tutaj stała się płochliwą fredką. Bardzo mnie zirytowała tym. No i oczywiście nie podoba mi się to, z kim ona jest! Nie pasują mi jako para. Henry w tym tomie stało sie jeszcze bardziej dziwny i nachalny. Obrzydzał mnie wręcz. Grayson stał się jakiś taki egoistyczny. Starał sie za wszelką cenę coś udowodnić.
Samo zakończenie tej historii mimo że nie było czymś epickim, podobało mi się. Jest to dość dobre zakończenie, choć oczywiście można spodziewać się czegoś lepszego. Miałam w pewnym momencie wrażenie, że autorka tak zawiła powiść, że sama nie wiedziała jak to zakończyć, więc wymyśliła coś i potem to wykorzystała na końcu, by wszyscy byli zadowoleni.
"- Nic nie jest za darmo, nawet śmierć."  

Naprawdę nie chce byście myśleli, że ta książka mi sie nie podobała. Jestem całkowicie oczarowana tym, co stworzyła Kerstin Gier i z pewnością będę Wam polecać tą trylogię. Jednak po prostu w tym tomie bardzo irytowali mnie bohaterowie i nie mogłam ich znieść, no cóż zdarza się. Dlatego ja Wam książkę, jak i całą trylogię polecam, bo warto sie z nią zapoznać i wejść do świata śniących. To wciągająca, czarująca historia, o jakie jeszcze nie śniliście!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mephelome
Mephelome
Przeczytane:2022-02-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2022,

Liv ma już dość niebezpieczeństw, a one jak na złość się na nią uwzięły. Jak może ochronić siebie i swoich bliskich, skoro nawet oni mogą nieświadomie brać udział w spisku pozbycia się jej na dobre. Liv, Henry i Grayson muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, żeby zatrzymać tę karuzelę szaleństwa.

Silver. Trzecia księga snów Kerstin Gier (tłum. Agnieszka Hofmann) jest ostatnią książką z cyklu i niestety czytelnik (tak samo jak bohaterka) musi się pogodzić z tym, że nie wszystkie tajemnice zostały wyjaśnione. Nie zmienia to faktu, że dobrze się bawiłam przy lekturze i mogę polecić to jako coś lekkiego i szybkiego. Zawiłości świata snów same w sobie są niezwykle ciekawe, a historia Liv i jej przyjaciół sprawia, że opowieść staje się czytelnikowi bliższa. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ruda113
Ruda113
Przeczytane:2019-01-21, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Książka napisana przystępnie dla czytelnika w każdym wieku. Czyta się ją szybko i przyjemnie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Partula
Partula
Przeczytane:2018-03-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2018,
Inne książki autora
Niezapominajka. Tom II. Co zostało utracone
Kerstin Gier0
Okładka ksiązki - Niezapominajka. Tom II. Co zostało utracone

Drugi tom trylogii ,,Niezapominajka" - jeszcze bardziej magiczny i tajemniczy, niebezpiecznie zabawny i szalenie wciągający!   Przestawanie z Wróżkami...

Błękit szafiru
Kerstin Gier0
Okładka ksiązki - Błękit szafiru

"Błękit szafiru" to już drugi tom "Trylogii czasu". Gwendolyn i Gideon zapatrzeni w siebie wrócili właśnie z początku XX wieku. Ale sprawy tylko...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy