„Rąbałem zawzięcie, ciachałem, dziabałem w lewo i w prawo, z góry, z dołu i z boku, machałem, wywijałem siekierą i nie myślałem o niczym. Dzięki ci, Lete, Letycjo, za ten łyk zapomnienia. I nie zapominaj o mnie w dalszym ciągu, w dalszym toku, w dalszym biegu. Od czasu do czasu prostowałem się w krzyżu, żeby odsapnąć. Odsapnąwszy chwilkę, rzucałem się znowu na sterczące sęki, zaczynając od początku, od odziomka i tak idąc wzdłuż pnia aż do końca drzewa, do rozgałęzionej korony, gdzie oczywiście było najwięcej dziabania.”
Wydawnictwo: Siedmioróg
Data wydania: 2004-02-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 142
'' Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne - obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki...''
To jedna z tych książek o których mówię '' piękna '' , piękna tą pięknością wzniosłą , poetycką , a jednocześnie tą zwyczajną , ludzką . Tą oszczędnością w zdarzeniach i słowach , a rozbuchaną w myślach i emocjach i bólu...Bólu życia , bólu śmierci . Bólu takiego , że aż włosy bolą na głowie...I jeszcze '' Kocham Cię moja gałązko jabłoni ''...
I tylko ten dym , ta mgła....
Do rąk czytelnika trafia książka szczególna. Zbudowana jest z dwu osobnych, wzajemnie się uzupełniających części. Edytorom od ponad dwudziestu lat ogłaszającym...
Przeczytane:2016-03-14, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2016,