To opowieść o naszych najpodlejszych instynktach, o tym, co w człowieku najgorsze -
chodzi jedynie o sposób, w jaki o tym opowiadamy. Zło i forma wypowiedzi. Maxime Chattam
Pierre to pewien cyniczny młodzieniec, który pracuje w zoo w Vincennes. W pracy robi, co mu się żywnie podoba, podobnie jak i w swoim nieuporządkowanym życiu. Czas wypełniają mu miłostki na jedną noc, których nie potrafi, a być może i nie chce przekształcać w trwałe relacje. Jest jednak obok niego niezwykła kobieta, Ophélie - zwariowana blondynka, która określa się sama ,,kolekcjonerką samobójstw". Pewnego wieczoru zaciąga Pierre'a na cmentarz Pere-Lachaise... Wkrótce po tym wydarzeniu zaczynają ginąć ludzie z kręgu zawodowego i prywatnego mężczyzny.
Świat wykreowany przez Chattama przywodzi na myśl twórczość Davida Lyncha, Jeana-Pierre'a Jeuneta i braci Coen.
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2017-05-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: LE COMA DES MORTELS
Pierre to człowiek tak znużony własnym życiem, że postanawia je wykasować. Wymazać rodzinę, znajomych, pracę, zniknąć wszystko i wszystkich. A kiedy zaczyna od nowa, poznaje Ophelie, dziewczynę inną niż wszystkie. I wtedy zaczynają się dziać rzeczy co najmniej dziwne…
Maxime Chattam to autor, który z reguły nie zawodzi. Z reguły, bo z tą książką miałam problem. Ni to kryminał, ni moralitet, ni filozoficzna rozprawka. A może raczej to wszystko na raz, wymieszane ze sobą w dziwny koktajl. Czy to wszystko zdarzyło się naprawdę, czy jest projekcją umysłu pogrążonego w chaosie i samodestrukcji? To Chattam inny niż do tej pory. Mniej tu kryminalnej zagadki, więcej rozmyślań nad kondycją człowieczeństwa i tym, co czyni z nas ludzi. I całkiem sporo rozważań o istocie samobójstwa. Książka bardziej refleksji niż akcji. Książka dziwna. I o ile lubię książki dziwne, z tą nie do końca się polubiłam. Bywa.
Każdego roku w Stanach Zjednoczonych ludzie znikają bez śladu. Julia, którą znaleziono nagą i oskalpowaną, gdy błąkała się po ulicach Nowego Jorku...
Ścigani przez imperatora i przez Entropię, Matt, Tobias, Amber i ich przyjaciele muszą uciekać na nieznane ziemie, by zdobyć ostatnie Jądro Ziemi, zanim...
Przeczytane:2020-12-17, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku,
Nie, nie i jeszcze raz nie. Ta książka w ogóle do mnie nie przemawia. Głównego bohatera wręcz nienawidziłam za jego postawę wobec innych. Tak antypatycznego typa dawno nie widziałam. Jeśli mogę tak to powiedzieć. Czy można to nazwać kryminałem? W sumie tak, bo trup jest. A nawet kilka. Ale ten psychologiczny bełkot... Bardzo ciężka lektura.