Klub i bracia to wszystko, czego chce Saint, tak mu się wydaje, dopóki nie poznał jej...
Saint dawno temu podjął decyzję, że już nigdy nie zwiąże się z nikim na stałe. Przygodny seks to wszystko, czego mu potrzeba. Tak właśnie poznaje Hazel. Jednak przybierająca na sile wojna klubów sprawia, że pewnego dnia w tragicznych okolicznościach kobieta trafia do siedziby Storm Riders MC. W obawie o życie dziewczyny, Saint postanawia objąć ją opieką.
Wbrew rozsądkowi oraz złożonym obietnicom, Saint robi wszystko, żeby Hazel z nim została. Tylko, że ona ma zupełnie inny plan na życie. Sytuacja znacznie się komplikuje, kiedy wychodzą na jaw jej powiązania z wrogim gangiem motocyklowym, który jest w stanie posunąć się do wszystkiego, żeby osiągnąć swój cel.
Jak potoczy się historia Hazel i Sainta? Czy tych dwoje dojdzie do porozumienia i da sobie drugą szansę?
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023-08-23
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Lubicie czytać gorące i niegrzeczne lekturki?
Saint nie planował z nikim wiązać się na stałe. Miał ochotę tylko na przygody seksualne. Jednak pewnego dnia na jego drodze staje Hazel. Wkrótce on postanawia zaopiekować się Hazel, której grozi niebezpieczeństwo. Saint robi wszystko, by dziewczyna została z nim. Ona ukrywa przed nim swoją przeszłość.
Jak zakończy się ich historia?
Sami przekonajcie się.
Autorka kolejny raz sprawiła, że nie mogłam oderwać się od książki. Fabuła jest znakomita i wciągająca, pełna emocji. Akcja jest wartka i zapewni Wam mnóstwo ekscytujących chwil, namiętnych scen oraz poczujecie adrenalinę. Autorka potrafi dostarczyć czytelnikom wrażeń i emocji. Nie zabraknie niebezpiecznych akcji i porachunków z wrogim gangiem motocyklowym. Podoba mi się jak autorka pokazuje w książce przyjaźń.
Jeśli lubicie niegrzeczne książki oraz charakternych bohaterów to dobrze trafiliście. Autorka potrafi rozbudzić wyobraźnię czytelnika i sprawić, że ma się ochotę na więcej.
Lekkie pióro autorki jest bardzo przyjemne i hipnotyzujące.
Spędziłam bardzo miło czas i czekam na kolejne historie spod pióra autorki.
Polecam z całego serca! Przeczytajcie całą serię.
BRUNETTE BOOKS
Piąty tom o członkach klubu motocyklowego Storm Riders MC. Tym razem główną postacią jest Saint, który zarzekał się, że nigdy więcej nie zwiąże się z nikim na stałe, przygodne wyskoki w zupełności mu wystarczą i tak właśnie poznał Hazel.
Wojna między klubami motocyklowym w dalszym ciągu trwa. Właśnie przez te zatargi do Storm Riders MC trafia Hazel, która ma dla nich wiadomość. Gdy Saint orientuje się kto ranny trafił pod ich dach, postanawia zrobić wszystko by ta kobieta została na dłużej. Jednak ona ma zupełnie inne plany.
Wszystko się zmienia gdy wychodzi na jaw jakie powiązanie ma Hazel z wrogim klubem motocyklowym.
Czy Saint zmieni swoje podejście co do związków? Co wspólnego ma Hazel z wrogim klubem motocyklowym? Czy ta kobieta naprawdę namiesza Pastorowi w głowie?
Mam słabość do twórczości Anny Wolf, uwielbiam serię o gangsterach jak i tą o członkach klubu motocyklowego.
W tym tomie skupiamy się na Pastorze ze Storm Riders MC, to właśnie jego postać już we wcześniejszych częściach bardzo mnie ciekawiła. Już od pierwszych chwil czuć, że iskrzy między nim a Hazel. Oboje mają spory bagaż doświadczeń. Na początku Saint wzbrania się przed uczuciem.
Mamy okazję spojrzeć na historię zarówno jako Hazel, ale też jako Saint, uważam że jest to świetne, gdyż czytelnik może zapoznać się z emocjami jakie towarzyszą głównym bohaterom.
Hazel ma kilka tajemnic, na początku nie wyjawia, z kim była związana wcześniej. Zupełnie nie orientuje się w tych klubach motocyklowych. Jest świadoma, że takowe istnieją, jednak nie zdaje sobie sprawy, że nawet ktoś z jej bliskich może do niego należeć. Główna bohaterka starała się uciec od przeszłości, miała pieniądze, jednak nie potrafiła żyć ze swoim byłym partnerem, więc postanowiła to zakończyć. Jednak nie spodziewała się tego co to spowoduje.
Autorka po raz kolejny sprawiła, że przy jej książce można się świetnie bawić. Nie zabrakło zwrotów akcji, humoru i pikantnych scen. Bardzo przyjemnie czytało mi się dialogi między bohaterami, to jak na każdym kroku starali się sobie dopiec. Przyznam, że miło spędziłam z tą historią czas. Czyta się ją błyskawicznie, może i jest przewidywalna, lecz zupełnie mi to nie przeszkadzało.
Ponownie autorka pokazała, że może i rodziny się nie wybiera, ale można. Nasi przyjaciele to również bliskie nam osoby i to one nieraz są w stanie nam pomóc w każdej chwili. Tak też jest z członkami klubu motocyklowego, wszyscy traktują się jak bracia i to właśnie klub jest na pierwszym miejscu. Chociaż gdy w grę wchodzi miłość, nie raz dla niej motocykliści są w stanie trochę nagiąć zasady.
Jeśli jeszcze nie znać tej serii to wam gorąco polecam, ja z niecierpliwością czekam na kontynuację.
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Saint" jest piątym tomem serii "Storn Riders MC". Książki z tego cyklu można czytać tak naprawdę w dowolnej kolejności, ponieważ opowiadają o innych parach bohaterów, jednak ja radziła bym zacząć od początku. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się wręcz ekspresowo, ja historię Sainta i Hazel pochłonęłam w jeden wieczór. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona oraz dobrze poprowadzona i chociaż jest przewidywalna to nie odebrało mi to radości z czytania. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, jakie emocje nimi targają, a tych w szczególności skrajnych jest tutaj naprawdę sporo zważywszy na to, że oboje obracają się w kręgach klubów motocyklowych. Postać Sainta już w poprzednich tomach niesamocie mnie intrygowała i przyznaję, że nie mogłam się doczekać jego historii. Oboje od pierwszych chwil zaskarbili sobie moją sympatię, oboje dźwigali na swoich barkach pewien bagaż doświadczeń, który ich ukształtował. Byłam szalenie ciekawa jak autorka poprowadzi ich losy oraz relację. A ta należy do gatunku tych skomplikowanych, niemniej jednak od pierwszych chwil w powietrzu dało się wyczuć wyraźną chemię między bohaterami, a ich poryczki słowne wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech. W tej książce nie brakuje pikantnych scen, namiętności i pożądania, więc dla fanów mocnych wrażeń jeśli chodzi o tą sferę książka będzie idealna. Tak jak i w poprzednich częściach tej serii tak i tutaj na bohaterów będzie czyhało wiele niebezpieczeństw, które zarówno im samym jak i Czytelnikowi zdecydowanie przyspieszą bicie serca. Poraz kolejny autorka w świetny sposób oddaje klimat i wartości panujące w tym konkretnym klubie motocyklowym - ukazuje braterstwo, lojalność i wsparcie. Miło spędziłam czas z tą książką i czekam na więcej. Polecam.
[ WSPÓŁPRACA REKLAMOWA ] Rozdział Miłość
Saint jest w klubie Storm Riders MC pastorem. Choć jego ksywka jest totalnym kontraktem jego zachowania. On bowiem najbardziej na świecie ceni niezależność i przygodne zbliżenia z kobietami. Nie ma najmniejszego zamiaru wikłać się w jakikolwiek związki. Jednak tę sztywną postawę już wkrótce zacznie kruszyć pewna kobieta.
Hazel spędziła z bikerem gorące i upojne chwile, po czym ich ścieżki się rozeszły. Lecz wkrótce stanie ponownie z nim oko w oko. W dość graficznych okolicznościach Hazel trafia do klubu a Saint postanawia objąć ją opieką.
Kim jest Hazel? Dlaczego trafiła do Storm Riders? Co zrobi Saint? Co się wydarzy?
Uwielbiam serie motocyklowe. Te silne osobowości i waleczne kobiety. Lubię się przypatrywać ich starciom, gdzie nie brakuje ognia i chemii.
Czwarta część serii opowiada historię skrzywdzonej kobiety, która znalazła się w oku cyklonu. Trafiła na listę osób, które los wyjątkowo okrutnie doświadczył składając na jej barkach ogromny bagaż doświadczeń. Musi zmierzyć się z nie tylko z przeszłością ale także z pewnym bikerem, który uważa, że może wszystko.
Postać Hazel została dobrze wykreowana. Tajemnicza, skromna, empatyczna i pewną dozą temperamentu. Z pazurem, który fajnie temperował ego Sainta.
Oj, miał on z nią co dobrego. Ten pewny siebie, arogancki, zuchwały i władczy facet dostał od losu pstryczek w nos. Musiał powściągnąć swój zamysł do panoszenia się ale przede wszystkim przemyśleć uczucia. A to było fajnie poprowadzone. Na mych ustach co trochę wykwitał uśmiech a atmosfera przyjemnie gęstniała.
Nie zabrakło ognia i przyciągania między bohaterami. Z każdą kolejną stroną nabierało wszystko konkretniejszego wyglądu, co sukcesywnie rozbudzało moją ciekawość, jednocześnie wystawiając cierpliwość na niejedną próbę.
Gorące i erotyczne sceny uniesień tu zawarte są zdecydowanie dla czytelników pełnoletnich.
Autorka kolejny raz zabrała mnie w dość kontrowersyjny świat bikerów. Do klubu, w którym panują specyficzne zasady. Całe szczęście, że większej mierze są pozytywne.
Spięcia między klubami dostarczały adrenaliny i niepewności. Dynamika wydarzeń nie pozwalała na nudę i tak prawdę powiedziawszy była to bardzo dobra odskocznia od rzeczywistości.
Ale znalazło się w tej części kilka nieścisłości. Jako przykład podam skale okrucieństwa na głównej bohaterce i jej ekspresowe dojście do pełni zdrowia, szczególnie że występowały chwile, które nasilały ból. I drugi przykład - nierealny telefon Miki. Mówiąc prosto: numer telefonu chyba sobie wyczarowała, jak Hazel dostała nowy. No niestety trochę rzeczy zostało przeoczonych.
Co mogę powiedzieć na koniec? Jeśli podobały się wam poprzednie tomy, to ten również powinien przypaść wam do gustu. Zachęcam od razu do czytania z zachowaniem chronologii, bowiem historie bohaterów z poprzednich części mają ciąg dalszy w następujących po sobie tomach. Nie jakoś ściśle ale jednak dość kluczowo.
Polecam
#recenzja
Czytając tą książkę uświadomiłam sobie, że nie ważne ile ma się lat, kiedy pojawia się uczucie, to choćby nie wiem jak bardzo zapierał by się człowiek, ono i tak go dopadnie. Tutaj mamy ukazany luźny związek, on przychodzi wtedy, kiedy chce i bierze to, co chce, a ona zawsze jest gotowa. Tylko ostatnio coś się zaczyna zmieniać. Jej niby wystarczą chwile, kiedy on może nią zaspokoić i nie chce liczyć na nic więcej. Coś wewnątrz niej jednak zaczyna szeptać, że robi się niebezpiecznie. Częściej o nim myśli, a nie tylko o tym, co może jej zrobić. U niego jest bardzo podobnie. Tylko w grę wchodzi jeszcze pewne wydarzenie, które sprawia, że czuje potrzebę chronienia wybranki swojego łóżka. Wróg wystarczająco dobitnie dał o sobie znać, aż mnie plecy rozbolały. Jednak pomysłowość autorki nie zna granic. Do tego dochodzą tajemnice, które ona nie chciałaby, aby ujrzały światło dzienne. Czy jednak tak się stanie? Ile dla kogo ważna jest rodzina czy też ludzie z klubu? Czy można sprawić, że przyjemność zawsze pozostanie na tym samym poziomie?
Wiecie co, książki autorki kojarzą mi się z samymi konkretami. Jak już ona przedstawia mężczyznę, to zawsze jest on władczy, stanowczy i nieugięty. Jest twardszy od głazu, a dla wybranki serca potrafi zabić. Przy opisać zbliżeń bywa brutalnie i ostro, czyli tak jak postacie lubią najbardziej. Oni nie kryją się z tym, że kopulację traktują jako zdjęcie stresu i sprawienie sobie przyjemności. Mają swoich wrogów i grają z nimi w otwarte karty. Kobiety albo są bezbronne, choć mają bardziej grać rzecz, a nie człowieka, albo przepełnione seksapilem,gdzie wciąż pragną więcej i więcej, będąc non stop przygotowane do współżycia. To jedna z grzesznych książek, gdzie emocje aż kipią i niemal czuć zapach spoconych ciał przepełnionych feromonami. Czyta się ją bardzo szybko, gdyż to, co się dzieje bardzo nas ciekawi. Do tego mamy średniej wielkości druk i krótkie rozdziały oraz bardzo dużo dialogów. No i sama wyobraźnia działa aż nazbyt wyraźnie. Dla wielbicieli gatunku perła wśród pereł:-)
RECENZJA
💋🧡"SAINT"🧡💋
SERIA: STORM RIDERS MC (tom 5)
AUTOR: ANNA WOLF
WYDAWNICTWO: MUZA
"Momentami się zastanawiała, czy to uczucie kiedyś minie. Czy kiedykolwiek poczuje się naprawdę wolna jak ptak? Nie była tego pewna, ale wiedziała, że ma teraz na karku bikera, który chyba postanowił umilić jej życie. "
Klub i bracia to wszystko, czego chce Saint, tak mu się wydaje, dopóki nie poznał jej....
"Saint" to piąta część z serii "Storm Riders MC", seria, którą pokochałam całym sercem za wyjątkowy charakter i atmosferę, którą wprowadza autorka. Zabiera nas w niesamowitą podróż pełną świata wytatuowanych i piekielnie gorących mężczyzn, których łączy miłość do motocykli i swoich starych.
"Saint" to książka, która ma wciągającą fabułę, która rozpali wszystkie zmysły, cięty język i riposty, świetne dialogi, humor, wyśmienicie wykreowanych bohaterów, emocje, pikantne sceny, wartką akcję, to jest jazda bez trzymanki, tutaj nudy nie zaznacie. Pobicia, porwania, strzelaniny, tajemnice, ciągle kłopoty, nieskrywana namiętność, walka ze swoimi uczuciami, emocjami i ciekawe plot twisty.
Akcja dynamicznie poprowadzona, nieprzewidywalna i co chwilę jesteśmy czymś zaskakiwani przez autorkę. Książkę czyta się błyskawicznie, płynęłam strona po stronie
Przy tej pozycji wyśmienicie spędziłam czas i bawiłam się przednie.
"Przysięgła sobie, że nigdy nie będzie o nic błagać, zwłaszcza o uczucia. Skoro on postanowił, żeby inne kobiety go dotykały, ona miała zamiar pokazać mu, że go nie dotknie."
Bohaterowie naprawdę świetnie wykreowani, silnie zarysowane postacie, które są wyraziści, silni, różnorodni, przede wszystkim charakterni, każda z postaci przeżyła coś, co ją zmieniło
Ci panowie mają serca na dłoni, fakt są niereformowalni, straszne z nich plotkarze 🤣🤣, samczy i pilnują swojej własności, jak nikt inny, ale jak ich nie kochać.
W każdej części poznajemy historię, jednego z braci z Klubu Storm Riders MC, każdy z nich jest inny, ma swoją historię, ale jedno ich łączy, nigdy się nie poddają i są lojalni i honorowi.
Plusem jest to, że wszystkie postacie przewijają się w każdej części i możemy zobaczyć, co u nich słychać.
Saint, kiedy czegoś chciał, to po prostu dostawał. Chodzący seks, apodyktyczny, z nikim się nie patyczkuje, ale ma wielkie serce.
Hazel sprawiała, że zaczynał naprawdę żyć i przez nią zapragnął innego życia i miał zamiar zrobić coś, czego zarzekał się, że nigdy nie zrobi. Zapragnął mieć wszystko i zamierzał to dostać.
Hazel to postać, która polubiłam od samego początku, silna, zaradna, charakterna, nieposłuszna, pyskata, stawiała granice, miła swoje zasady i skrywa tajemnice, które nie chciała wyjawiać. Dużo przeszła w swoim życiu, dlatego ostrożnie podchodziła do znajomości z Saintem. Bała się wejść w relację ze strachu, że ponownie trafi na nieodpowiedniego faceta.
"Wiedziała, że przeszłości nie da się cofnąć, choćby nie wiadomo, jak bardzo się chciało. Ona może zrobiłaby kilka rzeczy inaczej, ale było, jak było. Najważniejsze, że pozostała wolna, a przynajmniej taką miała nadzieję."
Saint po ciężkich przeżyciach z przeszłości postanowił, że już nigdy nie zwiąże się z nikim na stałe, przygodne romanse, niezobowiązujący seks na jedną noc to na co sobie wyłącznie pozwalał. Poznał Hazel, od której powinien trzymać się z daleka, ponieważ zaczynała kruszyć jego mury i ciągnęło coś, czego nie potrafił wyjaśnić co. Postanowił trzymać się od niej z daleka.
Klub i bracia to wszystko, czego chce. W dodatku ciągle mają problemy z innym klubem Wings of Death.
Jednak los chciał, że Hazel ponownie pojawia się w jego życiu, choć w dość nieprzyjemnych okolicznościach a Saint postanawia zająć się kobietą, która wkroczyła ponownie do jego życia. Po drodze wychodzą pewne rzeczy i skomplikują, się sprawy a konflikt między klubami nabiera na sile. Mężczyźni dorastają do pewnych decyzji.
POLECAM
Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji. Współpraca barterowa.
Klub motocyklowy i przygodny seks są wszystkim, czego Saint oczekuje od życia. Tymczasem te dwie rzeczy stawiają na jego drodze charyzmatyczną i pewną siebie Hazel. Dziewczyna bezwiednie wpada w sam środek konfliktu, wskutek czego doznaje poważnych obrażeń. W trosce o jej bezpieczeństwo Saint wraz z innymi członkami klubu postanawia otoczyć opieką nową znajomą i choć ona sama nie ma zamiaru przystać na ten układ, okazuje się, że nie ma wyjścia. Nie ma wpływu także na uczucie, które wbrew zdrowemu rozsądkowi powoli rodzi się między nią, a mężczyzną, który nagminnie doprowadza ją do szału.
Chciałabym stwierdzić, że przez całą książkę nie byłam w stanie się oderwać. Niestety moja przygoda z kolejnym członkiem Storm Riders MC okazała się swego rodzaju sinusoidą, która momentami skutecznie wybijała mnie z rytmu. Początek ciekawy, gorący, pełen niewiadomych. Potem fabuła zaczyna rozwlekać poszczególne kwestie, sprawiając, że nie mogłam się na niej skupić. Dzieje się tak do pewnego momentu, po czym akcja rusza na dobre i faktycznie niełatwo się od niej oderwać. Pomiędzy istotnymi wątkami pojawiają się bohaterowie z poprzednich części. Przyjemnie jest do nich wrócić, chociaż na chwilę i zobaczyć, jak układają sobie życie po minionych wydarzeniach.
Saint zalicza się do postaci, obok których nie sposób przejść obojętnie. Jego trudny charakter, impulsywność i twarde zasady sprawiają, że jakiekolwiek interakcje stanowią swoiste wyzwanie. Niemniej te na pozór negatywne cechy w gronie najbliższych zmieniają się w niezwykły oraz niekiedy uroczy atut. Wówczas dostrzegamy człowieka lojalnego, gotowego do poświęceń, z bagażem doświadczeń. Może i nie stał się moim ulubionym motocyklistą, aczkolwiek naprawdę szybko obdarzyłam go szacunkiem. Nieposkromiona, wolna dusza, która daje ludziom to, na co zasługują.
Dawno nie czytałam książki z tak naturalnym wątkiem romantycznym. Już w pierwszym rozdziale dostrzegamy, że między Hazel i Saintem jest wyraźna chemia. Na szczęście autorka zamiast od razu zrobić z nich parę, skrupulatnie tworzy bariery, które muszą pokonać. Taką kluczową są ich charaktery, pokrywające się ze sobą do tego stopnia, że co rusz wywołują rozmaite konflikty. Dodajmy do tego jeszcze tajemnice głównej bohaterki i mnóstwo zagrożeń… Katastrofa gotowa… jednak z tej katastrofy powstaje coś pięknego, do granic magnetycznego i intymnego. A jeśli już jesteśmy w temacie intymności, to ogromną zaletą są sceny zbliżeń, o których nie łatwo zapomnieć, a jednocześnie dostajemy je w wyważonej, lecz intensywnej dawce.
Charyzmatyczna para, niesamowite sceny erotyczne, dość przewidywalna i niekiedy nużąca fabuła, ciekawe zwroty akcji, a także przyjemne pióro autorki – tak w skrócie mogłabym opisać „Sainta”.
Daję mocną okejkę i czekam na więcej!
Saint i Hazel poznali się jakiś czas temu i połączył ich seks. Lubili spędzać namiętne noce, a później po prostu się rozstawali. Czas mijał, a o ich układzie nie wiedział nikt, oboje byli z niego zadowoleni, nie obiecując nic, nie oczekując nic więcej. Pewnego dnia wszystko się skończyło, Saint nie pojawił się, choć ona na niego czekała.
Mija jakiś czas, kiedy jeden z członków klubu motocyklowego znajduje pewną kobietę w tragicznym stanie. Na dodatek jest potraktowana jako wiadomość dla nich, do jej pleców przytwierdzona jest kartka. Mężczyźni są w szoku, tym bardziej że nie mają pojęcia, co łączy ją z nimi. Jednak kiedy tylko Saint ją widzi, od razu rozpoznaje. Hazel, kiedy tylko odzyskuje świadomość i dowiaduje się co, takiego ją spotkało, chce opuścić klub. Jednak mężczyzna nie zamierza do tego dopuścić. Wrogi klub coraz bardziej się panoszy, a ona jest bezpieczna, tylko pozostają przy nim. Chociaż wszystkiemu zaprzecza, tak naprawdę chce, aby była tylko jego. Co na to Hazel? Czy zaufa mężczyźnie? Czy Saint zrozumie odpowiednio wcześnie, co tak naprawdę czuje? Czy uda im się przechytrzyć wrogi klub?
To, że bardzo lubię tę serię, nie będzie dla nikogo niespodzianką. Na każdy kolejny tom czekam z niecierpliwością, a jednocześnie z dość dużymi oczekiwaniami. Po raz kolejny autorka spełniła je wszystkie i śmiało mogę stwierdzić, że z nie dało się nudzić podczas czytania. Mnie historia Sainta i Hazel zdecydowanie się podobała. Znalazłam w niej niebezpieczeństwo, namiętność, tajemnice z przeszłości, porachunki między klubami i wiele więcej. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele różnorodnych emocji. Akcja dość szybka, ze zwrotami, które potrafiły mnie zaskoczyć.
Bohaterowie zdecydowanie ciekawi, dobrze wykreowani.
Hazel to kobieta z przeszłością, silna, niezależna. Podziwiałam ją i to mocno, jednak dlaczego nie mogę zdradzić. To bohaterka, która ma własne zdanie i nie wacha się go powiedzieć, potrafi postawić na swoim, a jednocześnie być opiekuńcza.
Saint to mężczyzna kochający wolność i niezamierzający jej nigdy oddać, a przynajmniej tak o sobie myślał. Jest męski, uparty, a nawet śmiem stwierdzić, że zuchwały.
Oboje ich polubiłam.
„Saint” to książka, na którą czekałam z niecierpliwością i zdecydowanie mi się podobała. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Miło powrócić do bohaterów ze Storm Riders MC.
Saint nie zamierzał bawić się w związki, przygodny seks to wszystko, co było mu potrzebne do szczęścia. Ale kiedy na jego drodze staje Hazel poturbowana przez konflikt, coś w nim pęka i postanawia otoczyć ją opieką. Dziewczynie się to nie podoba, ale nie bardzo ma wyjście i musi pozwolić członkom ze Storm Riders, aby ją chronili. Powoli między bohaterami rodzi się uczucie.
Zarówno Saint jak i Hazel to postacie z mocnymi charakterami. Ona pewna siebie, on uparty jak pozostali członkowie klubu. Chemia pomiędzy nimi jest aż nadto wyraźna. Jednak autorka nie ułatwia im połączenia się w parę, umiejętnie stawiając im po drodze przeszkody do pokonania.
„Bo nie o to chodzi, żeby patrzeć samemu w gwiazdy. Chodzi o to, żeby robić to razem.”
Po raz kolejny spędziłam miło czas czytając książkę Anny Wolf z serii Storm Riders MC. Świetna kreacja bohaterów, interesująca, wciągająca fabuła i cały wachlarz emocji. Tajemnice z przeszłości, międzyklubowe porachunki, niebezpieczeństwo oraz namiętność, tego możecie się tutaj spodziewać. Kiedy zaczniecie czytać tę pozycję z całą pewnością nie będziecie mogli się już od niej oderwać dopóki nie dobrniecie do końca.
W każdym czytanym tomie podobało mi się to, że żaden z członków klubu Storm Riders MC nie miał na swojej drodze kobiety łatwej ani uległej. Każda z nich miała coś do powiedzenia. Hazel również potrafi pokazać pazurki, kiedy trzeba.
"Saint" to kolejny świetny tom w serii, który zabiera nas w świat pełen zaskakujących momentów. Przygotujcie się na niebanalną historię, brak nudy oraz ogrom emocji. Polecam!
Saint to kolejny biker z serii Storm Riders MC.
Mężczyzna kocha związki bez zobowiązań z przyjemnościami w tle.Poznanie Hanzel w jego życiu a później w klubie pragnie jej pomóc.Nieokiełznane pożądanie sprawiają,że Saint roszczy sobie prawa do kobiety.Niestety kłopoty kochają członków klubu i tym razem wrogi klub przypomni o sobie…Czy pewna siebie Hanzel i Saint dadzą sobie szanse na wspólna przyszłość?
Z każda kolejnym tomem z tej serii coraz bardziej bikerzy zyskują w moich oczach.Jest szalenie,zabawnie i niebezpiecznie.Autorka dostarcza zawrotną akcję z zdarzeniami powodującymi wiele sytuacji w których ich życie jest zagrożone.
Hanzel jest pełna tajemnic i w związku z tym mamy możliwość odkrywania wielu tajemnic z jej życia.Powoduje to nutę niepewności w związku z łącząca ja wrogim klubem.
Powieść jest zachwycająca.Przenosi czytelnika w świat pełnych kłopotów bikerów i walkę ze złem.Dla nich liczy się rodzina i bracia dla których zrobi się wszystko.
Oprócz cudownej historii głównych bohaterów spotykamy poprzednich motocyklistów i ich kobiety,które potrafią nieźle dać w kość naszym bikerom.Dziewczyny zawsze trzymają się razem i w każdym momencie pomogą sobie i doradzą naszej Hanzel.Dzięki temu możemy przeczytać co u nich słuchać i jak radzą sobie ze swoimi facetami.To bardzo mi się podobało,ponieważ uwielbiam każdą postać z serii.Dlatego z całego serca zachęcam do poznania wszystkich członków Storm Riders Mc
? RECENZJA?
"Każdy z nas ma swoją historię. Jedni zwykłą, bez dramatów, inni wręcz prze-ciwnie. Ale łączy nas jedna cecha.
- Jaka? - Nie poddajemy się bez walki."
Współpraca reklamowa z @annawolf.autor
@rozdzial.milosc
Saint był członkiem STORM RIDERS MC, bratem prezesa, pastorem i człowiekiem o wielu twarzach. Choć jego ksywa mówiła o świętości, to wcale nim nie był, za to był twardy, odważny, oddany i bardzo zraniony. Poznał Hazel, która od początku znajomości umilała mu namiętne chwile, utracili kontakt, aż do pewnych drastycznych i traumatycznych wydarzeń, kiedy ponownie ich drogi się przetną w niesprzyjających okolicznościach. Dziewczyna skrywa wiele tajemnic, nie chce o swojej przeszłości mówić, bolesne wspomnienia pragnie zapomnieć, ale jej pojawienie się ponowne w życiu Sainta i zamieszanie, powstałe w klubie mają wspólny mianownik, do którego będą musieli dojść. Będzie gorąco, nieprzyjemnie, niebezpiecznie dodatkowo kolejny biker zaczyna tracić swoje klejnoty przez kobietę, choć oboje bardzo próbowali się bronić. Kolejna bardzo interesująca historia.
Czekałam na tą część i z ogromną przyjemnością zatopiłam się w fabule. Saint był przystojniakiem, który swoje w życiu już przeszedł. Pragnąc odreagować, uciec od klubowego życia, przypadkowo poznał Hazel, z którą namiętne chwile były niezapomniane. Niedługo później została ona żywą wiadomością, początkującą kolejną wojnę. Hazel nieświadomie wkroczyła do świata MC, gdzie bracia zrobią wszystko by obronić bliskich. Została wykorzystana po raz kolejny, ale dotychczasowe przeżycia także jej nie załamały, choć powinny. Jej siła jest godna podziwu. Nim bikerom uda się rozwiązać zagadkę, kolejny raz zrobi się bardzo gorąco i mega niebezpiecznie, a oni znów pokażą siłę i determinację. Saint po drodze straci swoje serce i o wiele więcej, dla jednej kobiety, która tak jak on wiele przeszła w życiu. Dwoje ludzi z paskudną przeszłością, które jak nikt inny zasługują, by w końcu móc być ponownie szczęśliwcami obdarzonymi ogromną miłością. Kocham te historie losów bikerów, każda inna, zaskakująca i pokazująca, że nie taki diabeł straszny jak go malują. A bikerzy za maskami twardzieli i brutali, mają serca, dusze, ogrom miłości. Mogę tak czytać i czytać o nich, a każda kolejna historia bikera dodatkowo utwierdza w przekonaniu, że te książki są grzechu warte bez wątpienia. Polecam i zachęcam. Aniu obyś planowała dla nas coś więcej jak jeden tom, bo ciężko będzie się z nimi rozstać, nie ma się ich dosyć.
"Bo nie o to chodzi, żeby patrzeć samemu w gwiazdy. Chodzi o to, żeby zrobić to razem."
Dla Sainta, klub i bracia byli wszystkim. Mężczyzna dawno podjął decyzję że związki nie są dla niego, a jedyne co łączy go z kobietami to przygodny seks bez zobowiązań. I tak właśnie poznaje Hazel.
Jednak wojna klubów przybiera na sile, a dziewczyna ponownie staje na jego drodze tym razem w skutek tragicznych wydarzeń.
Szybko okazuje się że wbrew złożonym sobie obietnicą, Saint zrobi wszystko aby Hazel z nim została.
"...mówić można dużo, a to czyny świadczą o naszych intencjach".
Jednak ona ma inne plany na życie.
Tylko co jeżeli okaże się że dziewczyna jest powiązana z wrogim gangiem?
Czy dwa wybuchowe charaktery będą potrafiły się dogadać?
"Saint" matko jak ja na niego czekałam.
Ten nieświęty mężczyzna, chwilami przyprawiał mnie o totalny rollercoaster emocjonalny. Chwilami go kochałam, a za chwilę miałam ochotę rozszarpać go na strzępy. ?
Hazel podbiła moje serce od pierwszej strony, a jej cięty język wywoływał uśmiech na twarzy.
Fabuła jak zawsze świetnie wymyślona, pełna akcji, namiętności opisanych dość odważnie, niegrzecznych chłopców a także ostrych dziewczynek.
Nie ma tu czasu na nudę, a książkę po prostu się pochłania. Do tego stopnia że padnięta po pracy usnęłam z książką. Mogę teraz powiedzieć że przespałam się z motocyklistą ?
Uwielbiam pióro Pani Ani, ona wie jak pokierować cała historia tak aby robiło się mokro ? Cieszę się że w książce cały czas poznajemy dalsze losy pozostałych bohaterów za którymi się tęskni po przeczytaniu wcześniejszych tomów.
Ostatnie strony to była dopiero akcja, zastanawiałam się jak ci nasi Panowie skończą, przez to co wymyślili.
Ale najbardziej zaskoczyło mnie zakończenie i mam nadzieję że kolejna książka będzie szybko bo się już doczekać nie mogę, co się tam odwali...
Dodam na koniec że "Saint" to niegrzeczny romans, który wywołuje rumieńce na twarz i doprowadza do wrzenia krwi. Adrenalina w czystej postaci na każdej stronie?
Polecam i powiem Wam że uwielbiam te serię.
Anna Wolf po raz kolejny przybywa z odurzającą, rozpalającą zmysły i chwytającą za serce opowieścią, którą dosłownie połyka się na raz, bo rozstanie z bohaterami nawet na chwilę staje się po prostu czymś niemożliwym. Krocząc po kolejnych stronach stajemy się naocznymi świadkami tworzenia się wyjątkowej więzi między pozornie niedostępnym członkiem klubu a jego wybranką. I choć oboje mają za sobą bolesną przeszłość, a mroczne demony skutecznie blokują chęć rozwijania głębszych relacji, to przecież są takie uczucia, nad którymi po prostu nie da się zapanować...
Tym razem wysunięte na pierwszy plan postacie są wyjątkowo zadziorne, silnie intrygują i wyzwalają falę skrajnych odczuć. Wyróżniają się charakterem, mroczną przeszłością i trapiącym ich od lat lękiem, który silnie ukształtował ich system wartości. Pokochałam bohaterów już od pierwszego spotkania, kibicowałam im całym sercem i wszystkimi zmysłami przeżywałam wszelkie przeciwności na ich drodze. Bezsprzecznie, Anna Wolf ponownie nakreśliła wyjątkowo angażującą historię, która dosłownie przyjmuje formę namacalnego doświadczenia, jakiego chciałoby się nigdy nie kończyć.
Opowieść naszkicowana jest wyjątkowo plastycznym, przyjemnym piórem, dzięki czemu czytelnik płynie po kolejnych stronach z wypiekami na twarzy, z zapałem chłonąc słowa, wyczekując następnych, przyprawiających o szybsze bicie serca, powalających zwrotów akcji. Fabuła jest niesłychanie wartka, niebezpieczeństwo i silne emocje biją niemal z każdej strony, dlatego czytający tak naprawdę nie ma ani chwili wytchnienia.
,,Saint" to wciągający, zadziorny, rozpalający zmysły, niebezpieczny romans, który pochłonie was bez reszty. Mroczny klimat, wartka, nieobliczalna akcja, gorące sceny, rodzące się intensywne uczucie oraz ciągłe uczucie niepokoju, wprowadzają czytelnika w stan błogiej hipnozy, którą wręcz szkoda przerywać. Jeśli kochacie intensywne, pasjonujące, uzależniające i rozpalające wszelkie zmysły historie, nakreślone niesłychanie ekspresyjnym piórem, będziecie tą pozycją zachwyceni! Polecam gorąco!
Z wielką przyjemnością podzielę się swoją recenzją powieści "SAINT" autorstwa Anny Wolf. To piąta część serii, która wciągnęła mnie w emocjonującą podróż pełną napięcia, akcji i zawiłości uczuć, co sprawiło, że czytanie było prawdziwym przyjemnym rollercoasterem. Ta książka przeniosła mnie w wir ekscytującej akcji i konfliktów między klubami motocyklowymi, które trzymały mnie w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.
Główni bohaterowie, Saint i Hazel, to postacie pełne sprzeczności i emocji. Saint, który przysiągł sobie unikanie związków, spotyka Hazell, co prowadzi do burzliwej relacji pełnej przeciwności. Jednak wrogi gang motocyklowy używa Hazel jako żywą wiadomość dla Storm Riders. Wtedy Saint postanawia zaopiekować się kobietą.
To, jak autorka konstruuje ich związek, jest jednym z mocnych punktów powieści. Ich potyczki słowne, starcia fizyczne i pikantne chwile zapewniły mi mnóstwo emocji.
Członkowie klubu, zostają postawieni w obliczu wyzwania: muszą odnaleźć i wyeliminować swojego wroga. Autorka doskonale oddaje intensywność tych momentów, co sprawiło, że naprawdę mogłam poczuć atmosferę walki i rywalizacji.
Styl pisania Anny Wolf jest niezwykle wciągający. Jej zdolność do tworzenia dynamicznych dialogów, emocjonalnych scen oraz opisów, które pozwalają wczuć się w akcję, sprawia, że strony przewracają się prawie same. To jeden z tych tekstów, które ciężko odłożyć, gdy raz zacznie się czytać.
Wątki tajemnic i mrocznych sekretów dodają opowieści głębi. Hazel, związana z wrogiem klubu, przynosi do historii element intrygi i ryzyka, które podgrzewały moje emocje.
Jakie sekrety skrywa kobieta?
Czy w otoczeniu konfliktów i niebezpieczeństwa można odnaleźć miłość?
Oczywiście pojawiają się pozostali motocykliści oraz ich zadziorne kobiety.
Osobom zainteresowanym historiami o motocyklistach, konfliktach, a także skomplikowanych relacjach, ta książka z pewnością przypadnie do gustu.
Nadszedł długo wyczekiwany moment. Już 23 sierpnia swoją premierę będzie świętował ,,Saint", kolejny tom serii Storm Riders MC, tak uwielbianej przez czytelniczki w Polsce. Lubicie wątek MC w romansach? Ja uwielbiam więc bez wahania sięgnęłam po tę książkę, której poprzednie części już zasilają moją skromną biblioteczkę.
Życiem Sainta była wolność, motocykl i Storm Riders MC. Kobiety były miłym dodatkiem, ale żadnej z nich nie planował zaprosić do swojego życia na dłużej. Do momentu, gdy przypadkowo poznana kobieta, Hazel, wywraca jego życie do góry nogami. Znajomość bez zobowiązań przeistacza się w chęć chronienia kobiety, zwłaszcza, że u progu klubu stoją wrogowie, Wind Dragons a ona sama staje się celem i posłańcem pogróżek. Skrzywdzona kobieta trafia do klubu, a w tragicznych i zarazem tajemniczych okolicznościach, skrywając w sobie swoją równie tajemniczą przeszłość...
Po raz kolejny mogłam zanurzyć się w krainie przystojnych, władczych mężczyzn i ich groźnych maszyn. W świecie, w którym każdy z nich doskonale dba o swoją własność i rodzinę, a gdy tylko pojawi się przy nich ta jedyna kobieta będą o nią walczyć.
Autorka zafundowała nam rollercoaster emocji, porywając nas w wir akcji, porachunków między klubami. Członkowie klubu muszą znaleźć i wyeliminować wroga. Czy im się to uda? Wysoki poziom adrenaliny nie opuszcza czytelnika nawet na krok. Gdy śledzimy ich działania, a zagrożenie czyha na każdym kroku a zagrożeni mogą być członkowie i ich rodziny.
Główni bohaterowie są idealnym dopełnieniem tego klimatu pełnego władzy i niebezpieczeństwa. Zarówno Hazel jak i nasz Pastorek mają silną osobowość, potrafią walczyć również ze sobą i swoimi uczuciami. Jednak jak członek klubu Storm Riders na coś się uprze - zawsze osiągnie swój cel, zwłaszcza gdy w grę wchodzi kobieta, której pragnie. Wszystkie obietnice, które Saint składał samemu sobie odchodzą w zapomnienie, gdy tylko w pobliżu pojawia się Hazel. Walka z samym sobą jest równie niebezpieczna jak ta z wrogiem. Pasja i namiętność towarzyszą nam między zwrotami akcji i dostarcza zarówno humoru jak i przyprawią o rumieniec.
Książkę czyta się dosłownie w mig, po skończeniu, czytelnik ma od razu chęć na więcej. Czekam więc już na kolejny tom, którego z pewnością nie przegapię.
Erick Walker nie wierzy w cuda. A jednak pewnego zimowego dnia tuż przed Bożym Narodzeniem zdarzyło się coś niezwykłego. Nieznajoma uratowała Ericka, kiedy...
Pierwszy tom nowej serii mafijnej! Ponad milion odsłon na Wattpadzie!" – Ile jestem warta? Spójrz mi w oczy i powiedz to – rozkazuję...
Przeczytane:2023-12-17, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 12 książek 2023, 26 książek 2023, 52 książki 2023, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku,
Książka to kolejny tom serii o przygodach Strom Riders MC. Minęło już trochę czasu odkąd czytałam poprzedni tom i od premiery tego ale życie czasem weryfikuje nasze plany. Lubicie czytać serie razem czy wg tego jak się ukażą? A może nie lubicie serii dłuższych niż trylogie? Muszę przyznać, że to zależy od serii. Jedne czytać można w nieskończoność inne szybko kolejne tomy tracą pazur.
Hazel ucieka od przeszłości i ukrywa się w małym miasteczku. To tu poznaje Sainta, który wywarł na niej wrażenie. Na tyle mocne, że nawiązuje z nim przelotny romans, ale szybko okazuje się ze dla niej to zaczyna być coś więcej. Tyle że Saint znika i nie pojawia się więcej, tak jak obiecał. Wkrótce kolejne wydarzenia dla niej dramatyczne sprawiają, że trafia na niego w zupełnie innych okolicznościach. Czy dowie się czemu Saint się nie pojawił? Czy zaakceptuje wszystko to, co wiąże się z jego osobą? Czy przeszłość da o sobie znać?
Saint zawsze chodził swoimi drogami. Jednak ostatnio zadomowił się w klubie brata, który jest jego prezesem. Ma za sobą trudna przeszłość, o której mało komu powiedział. Kiedy na jego drodze pojawia się Hazel początkowo ich romans pozostaje w ukryciu. Jednak szybko wszystko się komplikuje, gdy ktoś wykorzystuje ja do swoich celów. Kiedy trafia do klubowego domu okoliczności są dramatyczne. Gdy okazuje się kim jest Saint zmienia się nadopiekuńczego faceta. Co z tego wyniknie? Czy uda mu się przekona Hazel do swoich racji? Czy kobieta mu ulegnie? A może wręcz odwrotnie pokaże pazurki? Jakie wydarzenia ich połączą?
Uwielbiam tę serię. Z każdym kolejnym tomem autorka zmienia nasze podejście do tych facetów, którzy mają duże mniemanie o swojej męskości ale jednocześnie duże i wrażliwe serce. Widać także zmianę w fabule staje się bardziej rodzinna, że tak to określę. Mam wrażenie, że zrobiło się odrobinę grzeczniej, panowie są stonowani, a to klubowe życie jest bardziej tłem dla historii niż robi tu furorę jak w dwóch pierwszych tomach. Jednak nie można odmówić historii adrenaliny, ciekawej akcji i tego pokręconego powiązania bohaterów. Nie brakuje też humoru, ciętych ripost i tych więzów między członkami motocyklistów pokazujących, że to nie więzy krwi czynią rodzinę. Akcja dość dynamiczna, mocno zakręcona choć zabrakło m trochę tego czegoś z poprzednich części. Fabuła stała się odrobinę za bardzo przewidywalna a historia straciła pazur w porównaniu z tymi początkowymi.
Postacie świetnie wykreowane chociaż czegoś mi w nich brakuje. Za to podoba mi się Hazel, która od początku nie daje sobie wejść na głowę i choć pozornie zgadza się na to co postanowi Saint to ostatecznie tak zrobi po swojemu. Historia jest pełna emocji i sprzeczności w poglądach bohaterów. Za to historie jak i pozostałe części czyta się lekko i przyjemnie jeśli ktoś lubi taki styl pisania. Zakończenie zaskakujące to muszę przyznać i jak zawsze podsuwa nam autorka kto będzie bohaterem w roli głównej w kolejnej części. Polecam wielbicielom książek tego gatunku.