Rowerem do Afganistanu

Ocena: 4 (2 głosów)

Rowerem do Afganistanu to  pasjonujący zapis rowerowej podróży przez Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan, Afganistan i Pakistan, która miała miejsce w 2008 roku.

 

Autor jako jedyny do tej pory Polak wybrał się w rowerową podróż do Afganistanu, trafiając w miejsca z reguły odległe od komercyjnych szlaków turystycznych, z niewielką ilością gotówki w kieszeni, często ,,na wariackich papierach” przemierzał kolejne stany Azji Środkowej przekraczając granice, które za sprawą dominacji kultury masowej zdają się być przez wielu nieprzekraczalne.

 

Z dala od głównych traktów  pojawia ja się Ci, którzy poświęcili całe życie podróży. Zaufali światu oddając się pod skrzydła przypadku. Opuszczając swe domy nie zabrali ze sobą  strachu ani uprzedzeń, a ich wiara w to co robią pozwoliła im przetrwać najtrudniejsze chwile. Wyruszyli w różnych celach i kierunkach, ale wszyscy niczym Odys zmierzają do swojej Itaki. (ze wstępu)

 

Adam Chałupski (ur. w 1980 r.) – z wykształcenia architekt, z zamiłowania podróżnik i eksplorator. Wyemigrował na Wschód tuż po studiach, obecnie mieszka w Pekinie. Przemierzając rowerem dziesiątki tysięcy kilometrów azjatyckich bezdroży, pod prąd nurtowi masowej emigracji, autor dojrzewał w odosobnieniu, w surowych i skromnych warunkach poznając egzotyczną kulturę, języki i obyczaje. Eksplorował rejony wojny, biedy, reżimów, walczącego podziemia, jak  również obszary ultranowoczesnych potęg Azji Wschodniej.

 

W 2008 roku  nakładem wydawnictwa LIBRA  ukazała się jego bestsellerowa książka Rowerem do Indii, w której przedstawił podróż do tytułowych Indii przez Ukrainę, Turcję, Iran i Pakistan.

Informacje dodatkowe o Rowerem do Afganistanu:

Wydawnictwo: Libra
Data wydania: 2011-12-05
Kategoria: Podróżnicze
ISBN: 9788389183897
Liczba stron: 264

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Rowerem do Afganistanu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Rowerem do Afganistanu - opinie o książce

Avatar użytkownika - kaariokaa
kaariokaa
Przeczytane:2013-08-13, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2013, Mam,

Od jakiegoś czasu literatura podróżnicza nie tylko pozwala mi cudzymi oczami ujrzeć te miejsca, których moje własne nie miały okazji zobaczyć, ale także uświadamia mi własne tchórzostwo. Jeździć na rowerze lubię, zwiedzić Azję Środkową bym chciała, ale wybrać się tam na rowerze? Nie wiem czy zdecydowałabym się na to mając tyle żyć co Mario Bros, a co dopiero dysponując tym jednym jedynym. W obliczu takiego wyzwania moja odwaga kurczy się do rozmiaru rodzynki koryntki.  Każdy (...) ma coś do powiedzenia - jest do opowiedzenia tyle historii, tyle opinii do wygłoszenia, komentarzy do wydania... Oddajmy głosAdamowi Chałupskiemu, architektowi z wykształcenia, podróżnikowi z zamiłowania, człowiekowi, który pewnego dnia wsiadł na rower i ruszył przed siebie przemierzając Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan, Afganistan i Pakistan. Wr ócił cało, przywiózł ze sobą mnóstwo wspomnień i wspaniałych zdjęć, dzięki czemu powstała książkaRowerem do Afganistanu.
O tym, że na jednośladach można dotrzeć niemal wszędzie, przekonały mnie już inne polskie, niespokojne duchy, Anna i Robb Maciąg, którzy na samodzielnie złożonych rowerach wyruszyli w podróż do Indii oraz przemierzyli Jedwabny Szlak, czy Magdalena i Paweł Opaska okrążając na dwóch kółkach świat. Powiedzenie do odważnych świat należy pasuje jak ulał do ich historii. Z ogromnym zaciekawieniem sięgnęłam po książkę Adama Chałupskiego. Każdy, kto choć trochę śledzi bieżące wiadomości ze świata wie, że Azja Środkowa nie zawsze jest najlepszym miejscem na rowerowe eskapady. Tym bardziej zainteresowała mnie relacja kogoś, kto postanowił samotnie zwiedzić tamte rejony, często poruszając się z dala od utartych szlaków i bezpiecznych ośrodków turystycznych.
Podróż pozwala spojrzeć na wiele spraw z dalekiego dystansu i zrozumieć schematy rządzące światem. Wyjście z matni jaką obarcza człowieka społeczeństwo wymaga pewnego wysiłku i samodyscyplinyChalupski otwarcie przyznaje, że w Polsce się dusił, czuł zbyt ograniczany. Nie wyobraża sobie swojego życia w bezruchu, chce poznawać świat własnymi oczami. Nie ufa mediom i ich wizji rzeczywistości. Wybrał samotną podróż, choć po pewnym czasie okazało się, że potrzeba obcowania z ludźmi jest zbyt silna. Łatwo to zauważyć czytając Rowerem do Afganistanu, książkę, w której to nie mijane miejsca grają pierwsze skrzypce, a ludzie do tych miejsc należący. To oni są bohaterami tej książki i im chcę podziękować za wszystkie nasze spotkania - pisze autor we wstępie. Każdemu z mijanych państw, Adam Chałupski poświęca osobny rozdział. Swą historię zaczyna w Kazachstanie, kraju rozległych pustkowi i kosmodromu Bajkonur. Stamtąd przemieszcza się w stronę Kraju Kwitnącej Wiśni oraz dawnego imperium Czyngis-Chana, ale to już osobna opowieść, na osobną książkę. Przed wjazdem do Afganistanu, posłuchał dobrych rad, zapuścił brodę i przefarbował ją, by upodobnić się do tubylców. Czy faktycznie ten kraj okazał się najmniej bezpieczny? Opisywaną w książce podróż skończył w Pakistanie. Wędrując z globtroterem zatrzymamy się nad zanikającym Jeziorem Aralskim, Jeziorem Issyk-Kul, które nie zamarza nawet przy temperaturze -40 st. C, wypijemy kumys z Kirgizami, zwiedzimy tętniącą życiem Bucharę, ujrzymy wzbudzające niepokój, porzucone w pospiechu przez armię rosyjską czołgi i wozy pancerne. Adam Chałupski zagląda do stolic, ale i na prowincję. Spotyka ludzi różnego typu, w większości są oni przyjaźni i chętni do pomocy. Niekiedy odnosiłam wrażenie, że podobnego wsparcia nie otrzymałby w naszym rodzimym kraju, gdzie ludzie wydają się jednak bardziej nieufni, ostrożni i egoistyczni. Po raz kolejny nasuwa się myśl, że im mniej człowiek ma, tym chętniej się tym dzieli. Im mniej zepsuty przez cywilizację, tym większe w nim zrozumienie dla potrzeb drugiego człowieka. Nie mam nic do zarzucenia stylowi w jakim napisana jest książka, ale korekcie zdarzyło się kilka wpadek. Trochę jest jednak za dużo w tekście przystępnie podanej, acz nico suchej wiedzy, za mało emocji i zapisu własnych wrażeń. Szkoda też, że relacja z wyprawy jest ogromnie skrócona. Mam wrażenie, że Chałupski miałby do powiedzenia o wiele więcej. Autor przyznaje, że gdyby chciał pisać równie szczegółowo jak wtedy, gdy relacjonował wyprawę do Indii, książka miałaby pewnie kilka tysięcy stron. Tak, to faktycznie sporo, ale wydaje mi się, że skrócenie reportażu do obecnego formatu, nie pozwoliło autorowi na wyczerpanie tematu. Zabrakło mi bardziej szczegółowych opisów mijanych miejsc. Nieco więcej było o spotykanych po drodze ludziach, ale i w tym przypadku nie miałabym nic przeciwko bardziej rozbudowanym relacjom. Tym bardziej, że Andrzej Chałupski spotyka wiele ciekawych postaci, tych przyjaznych, chętnie służących pomocą, ale i takich, którzy w obcokrajowcu widzą jedynie źródło zarobku. Niesamowici ludzie i równie niesamowite miejsca zasługują na nieco więcej uwagi. Największą wartością tej książki są absolutnie przepiękne zdjęcia. Wprost nie mogłam się na nie napatrzeć. Fotografii jest całe mnóstwo. Bez nich Rowerem do Afganistanu byłoby niestety zaledwie przeciętną relacją. To, czego czytelnik nie znajdzie w tekście, zobaczy na zdjęciach - ludzi, miejsca, niesamowity klimat. Fotografie oglądałam więc chętniej, niż czytałam tekst. Chętnie wybrałabym się wystawę fotografii podróżnika. Moc wrażeń gwarantowana. Podziwiam Chałupskiego za odwagę, samotna podróż przez nierzadko mało gościnne pustkowia, podczas której zdanym się jest wyłącznie na siebie, zależnym od pogody, sprzętu i przypadkiem napotkanych tubylców, wymaga niesamowitej odwagi. Napędzany swą pasją podróżnik, przemierzył wiele kilometrów po mało znanych nam terenach. Dzieląc się swoją wiedzą, odkrył przed czytelnikami choć część prawdziwego oblicza Azji Środkowej. Może nie jest to książka idealna, może nie do końca spełniła moje oczekiwania, ale nie wyobrażam sobie, by mogło jej zabraknąć na mojej półce z literaturą podróżniczą.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kingaa42
Kingaa42
Przeczytane:2011-12-10,
Moim zdaniem książka może być ciekawa.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2012-03-26, Przeczytałam,
Inne książki autora
Rowerem do Indii
Adam Chałupski0
Okładka ksiązki - Rowerem do Indii

Spontaniczny wypad rowerem do Indii przez Ukrainę, Turcję, Iran, Pakistan – bez drobiazgowych planów, przygotowań, wiedzy i środków finansowych – stał...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy