Dwudziestosześcioletnia warszawianka, Oliwia Werner, pewnego dnia postanawia rzucić wszystko i wylecieć na Majorkę. Na miejscu czeka na nią praca, którą załatwił dla niej dobry przyjaciel Igor. Oliwia ma objąć stanowisko managera baru Chilla, którego właścicielem jest Michael – Niemiec polskiego pochodzenia.
Przez jakiś czas szef się nie pojawia, więc kobieta korzysta z okazji i zadomawia się w wynajętym mieszkaniu. Poznaje personel knajpy i zwiedza okolicę.
Pewnego popołudnia w barze dziewczyna zauważa, że ktoś intensywnie jej się przygląda. Wzrok nieznajomego jest uporczywy i władczy. Oliwia czuje, że z wrażenia uginają się pod nią nogi. Szybko jednak trzeźwieje i uświadamia sobie, że ten gorący facet to… jej nowy szef. Co gorsza, kiedy już wie, kim jest mężczyzna, jej reakcja na niego w ogóle się nie zmienia. Za każdym razem, gdy są blisko siebie, w powietrzu czuć pożądanie.
Czy tych dwoje powstrzyma fakt, że powinna ich łączyć tylko relacja służbowa?
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2021-04-19
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 215
Język oryginału: polski
Z żalem to stwierdzam, że kompletnie nie trafiłam. A w zasadzie to trafiłam jak kulą w płot.
Na stronie Wydawnictwa NieZwykłe (którego książki notabene lubię i często czytam) znalazłam takie oto zdanie: ,,Książki wydawane u nas są po prostu NieZwykłe". Czytając ,,Relację (poza)służbową" nabrałam pewnych wątpliwości... Coś tu poszło mocno nie tak chociaż początek dawał nadzieję, że coś się z tego wykluje. Nuda, przewidywalność, banalność, zero emocji, akcja toczy się jak po sznurku, od początku wiadomo do czego wszystko zmierza. Majorki też niewiele. Po przeczytaniu pięćdziesięciu stron, czyli jednej czwartej książki wiedziałam wszystko o ulubionym dresie bohaterki, ukrytym między bujnymi, jak się domyślam, piersiami wisiorku i o tym, że sutki jej sterczały od tego, że Michael się na nią gapił. Cudnie. Oliwia, nijaka bohaterka, infantylna dziewuszka skupiona na strojach, dietach i bezczelnym podrywie, która pretenduje do miana intelektualistki, poliglotki i konesera sztuki. ,,Zawsze kiedy po raz pierwszy odwiedzała czyjś dom, najpierw zwracała uwagę na okna i książki". Uhm, akurat. Najważniejsze było, że Michael pasuje do niej strojem. Aha, zapomniałam dodać, że Michael to jej szef. Oczywiście diablo przystojny, bogaty jak Midas i zraniony. Podobnie jak Oliwia (przez cała książkę nie dowiedziałam się co poszło nie tak w jej poprzednim związku). Rzeczona Oliwia ma być menadżerką w klubie Michaela na Majorce. Oczywiście od pierwszej chwili wszyscy ją wręcz uwielbiają i ślinią się na jej widok. A Michael to już szczególnie. Prawda, kocie? O rany... Pod przykrywką udawanego profesjonalizmu prowadzą dosyć toporny flirt, w którym próżno szukać chemii i jakiejkolwiek emocji poza oczywistą chęcią prostackiego podrywu zakończonego mało wysublimowanym, topornym i wulgarnym seksem. W całej tej historii chodzi tylko o seks. Oliwia od początku zachowuje się jak napalona dzikuska i jej oczekiwania są jasne. Ma być ,,sportowo" jak lubi mawiać główna bohaterka.
Pomijając zdania typu ,,masz zajeb***ą ci**ę" w książce jest bardzo dużo drażniących kolokwializmów i pospolitych wyrażeń, np. ,,w środku aż cała chodziła", ,,zaczęła sobie robić jaja" czy ,,cieszyła się tylko jak głupi do sera". Ja wiem, że tak się mówi, ale język potoczny to nie to samo co język literacki. A ta książka właśnie taka jest. Potoczna. Mnóstwo zapychaczy typu ,,hehe" i ,,haha". Całkiem jakbym czytała wywiad z Piotrem Żyłą, skoczkiem naszym kochanym :)
W tej książce zabrakło mi, jak na romans oczywiście, finezji, zmysłowości, pasji, namiętności, czułości. Wszystkiego tego co jakkolwiek obroniłoby to rzekome uczucie między bohaterami.
Książka ma 200 stron więc straciłam dwie godziny. Czyta się szybko bo to z gatunku tych intelektualnie niemęczących książek więc jak ktoś ma ochotę to warto przekonać się samemu. Ostatecznie ta opinia to wyłącznie moje zdanie i każdy może mieć własne. Ja po drugą część nie sięgnę. ,,365 dni" Blanki Lipińskiej przy tym to arcydzieło.
Oliwia i Michael próbują być razem. Nie jest to łatwe, ponieważ mężczyzna coś ukrywa. Kobieta domyśla się, że ten sekret wiąże się z Ivanem, ale nie może...
Rita jest stylistką gwiazd w Los Angeles, wszystkie tabloidy nie przestają o niej pisać. Jest gwiazdą wielkiego formatu. Nikt tak naprawdę nie wie, że...
Przeczytane:2024-05-30, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Ulubione, 52 książki 2024, 26 książek 2024, 12 książek 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Miłość od pierwszego wejrzenia w obecnych czasach zdarza się bardzo rzadko, a może jest zupełnie inaczej, gdyż będąc często zabieganymi, zapracowanymi i zmęczonymi ludźmi jej nie dostrzegamy i szansa na prawdziwe szczęście przechodzi nam koło nosa. W takich przypadkach warto zaryzykować i nie patrzeć na to, czy nam na coś wypada, czy też nie, bo życie mamy jedno i trzeba iść do przodu nie patrząc na czyjeś zdanie na dany temat.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Oliwię Werner, która postanawia zmienić swoje życie i wylecieć na Majorkę, gdzie podejmie pracę załatwioną przez jej przyjaciela Igora. Dziewczyna zostanie managerem baru Chilla, co wreszcie przyniesie jej możliwość zawodowego rozwoju i postawi przed nią szereg nowych wyzwań. Szczęśliwie kobieta szybko odnajduje się w tymże miejscu i zyskuje nowych przyjaciół. Sytuację komplikuje fakt, iż jej szefem jest mega przystojny Michael, który od razu wpadł jej w oko, zresztą z wzajemnością. Jakie zamiary ma wobec niej jej nowy szef? Jak bardzo Oliwia zaangażuje się w nowy związek? Kogo będzie obawiać się dziewczyna i kto stanowi dla nich zagrożenie? Co się jeszcze wydarzy? O tym w książce „Relacja (poza)służbowa” autorstwa Małgorzaty Smolec.
Romans z szefem
Autorka w swej książce przedstawiła mezalians naszych czasów, a mianowicie romans podwładnej z szefem. Owszem nie jest to coś zaskakującego i obecnie już tak potępianego, ale ten wypadek jest inny, gdyż jest oparty na wzajemnych uczuciach, a to w takich przypadkach jest znacznie rzadszym czynnikiem, bowiem częściej chodzi tylko o uciechy łóżkowe z młodszą kochanką na boku. Oboje byli stanu wolnego z niewielką różnicą wieku, toteż w takich przypadkach warto zaryzykować, bo szansa na powodzenie jest naprawdę spora. Szczęśliwie dziewczyna miała wokół siebie więcej życzliwych osób, ale jeżeli w prawdziwym życiu tak nie mamy, to nie wolno nam zaprzepaszczać możliwości na prawdziwy związek, tylko dlatego, że się coś komuś nie podoba.. Nigdy nie wiadomo czy się znowu sparzymy, czy osiągniemy pełen sukces, zawsze warto spróbować, jeżeli się ktoś nam podoba.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się z przyjemnością, dzięki szybkiej i wciągającej akcji okraszonej wieloma emocjami. Pozycja jest romansem erotycznym z pikantniejszymi scenami, które przypadną do gustu fankom gatunku. Zakończenie pozostawia w niepewności i zachęca do sięgnięcia po kolejny tom. Obcojęzyczne zwroty zostały wyjaśnione w przypisach przez autorkę, co jeszcze bardziej podkreśla jakość pozycji. Okładka przedstawiająca parę na tle morza zwraca uwagę odbiorcy i przywołuje na myśl ciepłe, letnie dni, a to jeszcze bardziej zachęca do sięgnięcia po nią. Gorąco polecam książkę wszystkim fanom gatunku lubiącym porywające historie, które za sprawą swych bohaterów pokazują, że miłość może uderzyć każdego w najmniej oczekiwanym momencie.