Wszyscy znamy głos Marka Niedźwieckiego. Dla wielu to wzorzec radiowego brzmienia. Jest jednym z niewielu mistrzów tworzenia nastroju wyłącznie za pomocą dźwięku. Ale nie wszyscy wiedzą, jaka cenę ten chłopak z Szadku zapłacił za popularność. W swojej nowej książce Marek Niedźwiecki opowiada nie tylko o drodze, jaką rozpoczął w prowincjonalnym miasteczku, ale też o samotności z wyboru, w której żyje w Warszawie. Mówi też dużo o muzyce, która nie odstępuje go na krok. W "Radiocie" gra w piłkę na cmentarzu, mieszka w zapluskwionym akademiku, w lesie nadaje audycję dla samego siebie, skręca autem tylko w jedną stronę, odkrywa że Australia to jego ląd wymarzony. Ucieka. Dzięki "małżeństwu" z Moniką Olejnik udaje mu się uwolnić od zakochanej w nim szalonej Zenobii. Segreguje śmieci i wyznaje, że bywa fafułą... Jeden z najlepszych radiowców wszech czasów w szczerej, chwilami bolesnej, ale zazwyczaj pogodnej i zabawnej książce, która wyjaśnia skąd się biorą Niedźwiedzie.
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2014-05-21
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 296
Marek Niedźwiecki wyłącza mikrofon i po cichu opuszcza Myśliwiecką. W domu czekają na niego Billie Holiday (na chandrę) i Genesis (w godzinie melancholii)...
GDZIE NIEDŹWIEDZIE ZIMUJĄ Mimo że nie wyobraża sobie, by na stałe wyjechać z Polski, trudno mu żyć bez corocznych długich wypadów na ,,koniec świata"...
Przeczytane:2016-09-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,