Kim jest pies?
Pies jest przeważnie mniejszy niż człowiek i bez porównania puchaciejszy. Natura wyposażyła go w łapki, zęby i wdzięk, choć i tak składa się głównie z noska. Wabi się różnie, najczęściej kiełbaską.
Jedzenie jedzeń to jedno z ulubionych zajęć uczciwego psiska. Jego specjalnością są dania podwędzane. Poza tym preferuje radości skromne i proste. Jego nastrój podnosi się proporcjonalnie do liczby otrzymanych głasków. Do pełni szczęścia wystarczy mu, że wjedzie brzuszkiem w błotnistą kałużę albo oszczeka złowrogi słupek.
Nie wszystkie zawiłości ludzkiej psychiki są dla psa zrozumiałe. Nie pojmuje na przykład dziwnego przywiązania emocjonalnego do obuwia. Dlatego jego człowiek musi się ciągle uczyć.
Jeśli masz psa, znaczy to, że po prostu cenisz sobie kontakt z istotą milszą, subtelniejszą i zabawniejszą niż większość ludzi.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2019-11-13
Kategoria: Rozrywka, humor
ISBN:
Liczba stron: 320
Kiedy możesz zbić psa? Wtedy i tylko wtedy, kiedy grasz z nim w warcaby.
Niby znałam "Psie sucharki" z facebooka, niby oglądałam rysunkowe żarty Marii Apoleiki wiele razy - a i tak książka szalenie przypadła mi do gustu (zresztą nie tylko mnie, mój syn też świetnie się bawił w trakcie jej czytania).
Kto ma psa - ten wie, że autorka niczego nie naciągnęła, po prostu narysowała (i dopisała przezabawne "wypowiedzi" psów) to, jak się zachowują nasi czworonożni przyjaciele. Maria Apoleika ma niesamowity dar obserwacji oraz skracania psich przygód do jednego - dwóch obrazków. Teksty zazwyczaj są tak akuratne, że wiele z nich trafiło do naszego domowego obiegu (jak chociażby paproć - sraproć).
Jednak "Psie sucharki" to nie tylko żarty na temat psów. W książce są poruszone podstawowe problemy, dotyczące psów: zdrowie, higiena, żywienie itp. I chociaż są podane w sposób dość lekki, to traktują o sprawach bardzo poważnych.
Bardzo lubię "Psie sucharki", często zaglądam na fanpage autorki, żeby zobaczyć, co nowego wymyśliła. Na szczęście właśnie wyszła druga część "Psich sucharków", więc już się cieszę na nią i mam nadzieję, że niedługo ją przeczytam.
Rewelacyjna książka nie tylko dla posiadaczy piesków, chociaż moim zdaniem jest bardzo optymistycznie napisana. Miałam pieska, który dał na nieźle w kość, ale nie znalazłam w tej książce odnośników do zachowania mojego kundelka.
Mimo wszystko książka godna uwagi a nawet polecam dla polepszenia humoru.
Ja i tak wolę kotki...
To jest spacerowy przytrafialnik, czyli książka, w której możecie zobaczyć, jak przedziwne i prześmieszne rzeczy przytrafiają się psio-ludzkim tandemom...
Aplazja? Eksterier? Leptospiroza? Ojejej... Spokojnie. Równie ważne są inne słowa: kocyk, kupa, chrapanie, no i oczywiście ciaftko. Z psiosucharkowym...
Wyjście z psem przed dom to nie jest spacer.
Więcej