Przypomnij mi, kim byłeś

Ocena: 5.25 (4 głosów)

Autorka brawurowych serii „Prawniczka Camorry” i „KodeX”.

Dwudziestoczteroletnia Abigail Weller wiodła prawdopodobnie całkiem udane życie. Otaczali ją wspaniali przyjaciele i rodzina, a do tego miała szaleńczo zakochanego w niej narzeczonego.

Prawdopodobnie… bo w wyniku poważnego wypadku kobieta straciła pamięć. Całe jej życie stało się pustą kartką.

Jej narzeczony Hamilton Nielsen robi wszystko, by przywrócić wspomnienia, ale coraz bardziej przeraża go obojętność Abi.

Nową rzeczywistość dodatkowo komplikuje brat Hamiltona, Zachary, z którym mężczyzna jest skłócony. Panowie rozmawiają jedynie na temat wspólnie prowadzonego biznesu.

Abigail chciałaby odnaleźć spokój przy boku zakochanego w niej mężczyzny. Pragnie poczuć dreszcze na ciele, zbudować z kimś głębszą więź. Niestety doświadcza tego, ale nie ze strony swojego narzeczonego, a jego o trzynaście lat starszego gburowatego i zamkniętego w sobie brata. A przecież nie powinna…

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia.

Informacje dodatkowe o Przypomnij mi, kim byłeś:

Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2023-11-15
Kategoria: Romans
ISBN: 9788383621081
Liczba stron: 458
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Przypomnij mi, kim byłeś

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Przypomnij mi, kim byłeś - opinie o książce

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Ania jest jedną z tych pisarek po których powieści sięgam w ciemno i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Książka "Przypomnij mi kim byłeś" jest pierwszym tomem nowej serii pod tytułem "Chicago". Do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie interesujący opis oraz piękna, delikatna okładka. Muszę wspomnieć, że również w środku prezentuje się naprawdę pięknie. W książce znajdziemy motyw amnezji, slow burn oraz age gap. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko, ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania! Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Ania w świetny sposób zaprezentowała motyw amnezji, było czuć, że zrobiła w tym temacie naprawdę spory reaserch. Bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w świetny sposób wykreowani. To postaci, które nie są idealne, mają swoje wady i zalety, tak jak my popełniają błędy, czy postępują pod wpływem emocji, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach podzielając podobne troski i dylematy moralne. Na kartach powieści mogłam lepiej poznać Abigail i Zacharego, ich myśli, odczucia, mogłam dowiedzieć się z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Ważnym elementem tej historii są wspomnienia głównych postaci, które wiele rozjaśniają oraz wywołują w samych bohaterach jak i Czytelniku wiele emocji. Abigail od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, naprawdę mocno jej współczułam tego czego doświadczyła i jednocześnie mocno kibicowałam kobiecie w powrocie do zdrowia. Zachary jest tutaj typowym gburem, często irytował mnie swoim zachowaniem, jednak kiedy bardziej zagłębiłam się w jego historię zrozumiałam dlaczego mężczyzna postępuje w taki, a nie inny sposób i on również skradł moje serce! Relacja bohaterów (a w zasadzie trójkąt miłosny) została w rewelacyjny sposób zaprezentowana, tak naprawdę ciężko było przewidzieć jak zachowają się główne postaci oraz co przyniosą kolejne czytane strony, co niesamowicie mi się podobało! Pomiędzy Abigail i Zacharym od początku dało się wyczuć pewne napięcie i przyciąganie. Wielokrotne również miałam ochotę wejść do tej książki żeby przytulić i wesprzeć Abigail i Zacharego, zapewnić ich, że wszystko się ułoży. W książce kluczową rolę odgrywają rodzinne tajemnice oraz kłamstwa i muszę przyznać, że w tej kwestii Ania zaserwowała takie plot twisty, że głowa mała! Naprawdę w wielu przypadkach nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, a momentami emocje naprawdę sięgały zenitu! Ania świetnie buduje napięcie, idealnie wodzi Czytelnika za nos, genialnie rysuje portrety psychologiczne wszystkich postaci, skłaniając tym samym do głębszych przemyśleń. Coś rewelacyjnego! Naprawdę cudownie spędziłam czas z tą książką i już nie mogę się doczekać jak poznam losy kolejnych bohaterów, bo postać Williama mocno mnie tutaj zaintrygowała! Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - glinka_54_czyta
glinka_54_czyta
Przeczytane:2023-12-17,

💐Recenzja 💐

Premiera 15.11.2023 r.

„Przypomnij mi kim byłeś” – Anna Falatyn

współpraca reklamowa z @wydawnictwoniezwykle

Historia pełna bólu i niezrozumienia samej siebie, otoczenia i własnych uczuć po tragicznym wypadku. Utrata pamięci przedstawiona przez autorkę jest mocno realistyczna. Ukazała prawdziwe zagubienie bohaterki, która w wyniku wypadku utraciła całe swoje życie i to dosłownie.

Abigail to młoda dziewczyna, która ma całe życie przed sobą, niestety jeden moment zniszczył wszystko. Musiała się nauczyć wszystkiego od nowa i to dosłownie. Nawet nie wiedziała jak poszczególne rzeczy się nazywają. Jednak się nie poddała i nie załamała, powoli małymi kroczkami dąży do poznania wszystkiego i samej siebie. Nie zniechęca się małymi potknięciami, wręcz przeciwnie, walczy do samego końca. Stara się zrozumieć otoczenie i to co jej mówią, ale czuje, że prawda może być inna. Draży temat, a kiedy wszystko wychodzi na jaw, jej siła wraca ze zdwojoną siłą. Na pierwszy rzut oka to niewinna dziewczynka, która nie wie co się dzieje, ale po pewnym czasie wychodzi z niej tygrysica, która za wszelką cenę dojdzie do tego czego pragnie. Jest niezłomna i bardzo silna. Z takich bohaterek można brać czysty przykład.

Zachary nie miał łatwo w życiu. Pomimo firmy i mnóstwa pieniędzy przeszedł wiele tragedii, które nie raz mocno go złamały. Popadł w marazm i pracoholizm. Jednym światełkiem była tajemnicza ona. Niestety zniknęła, ale może pojawi się ktoś inny. Z zewnątrz to mruk, gbur i zimny facet, jednak gdy mu się bliżej przyjrzeć i zrozumieć jego pobudki to naprawdę szarmancki facet, który pragnie zadbać o kobietę, a nie spełniać swoje żądze. Pomimo, że czasem popełnia głupoty, to szybko się rehabilituje. Ma bardzo dobre serce, stara się wynagrodzić innym krzywdy, ale nikt nie chce naprawić jego. Najlepiej wieszać psy i nic nie widzieć.

Tych dwoje od samego początku czuje coś do siebie. On broni się rękoma i nogami, chociaż nie raz widać jak go do niej ciągnie. Ona za wszelką cenę pragnie dowiedzieć się czemu jej serce wyrywa się do faceta z którym nie powinny połączyć ją żadne relacje, w końcu to brat jej narzeczonego. Z niewyjaśnionych przyczyn to on jest jej bliższy niż ukochany. Nie rozumie tego, ale drąży temat. Czasem może się wydać w tym irytująca, ale w gruncie rzeczy to zrozumiałe. Poszukuje swojej tożsamości i łaknie wiedzieć wszystko.
Autorka pokazała, że nie można się poddawać. Kiedy pojawiają się przeszkody to należy walczyć. Nie ważne, że się innych irytuje, że jest się natrętnym jak mucha, ważne jest aby zrozumieć siebie i swoje potrzeby. Nie można robić dobrze innym, bo życie mamy jedno i nikt za nas go nie przeżyje. Musimy sami podejmować decyzje.
Pióro autorki pokochałam od pierwszej historii. Niebanalni bohaterowie z duszą, głębią, mózgiem i sercem. Ludzie pokiereszowani przez los, walczący o każdy swój oddech. Nawet gdy niebo zachodzi ciemnymi chmurami to oni starają się je rozjaśniać. Autorka opisuje wszystko tak szczegółowo i dokładnie, że w trakcie czytania nie pojawiają się żadne niedomówienia. Krok po kroku daje możliwość poznania myśli i sposobu działania osoby, która straciła pamięć. Nie jestem w stanie nawet sobie wyobrazić przez co bohaterka przechodziła. To był czysty koszmar, ale jej determinacja jest naprawdę godna podziwu.
Autorka sprawiła, ze przezywałam tą historię cała sobą. Ciałem i sercem. Miałam wrażenie, że w pewnych momentach brakowało mi oddechu i złość ściskała klatkę piersiową od nadmiaru emocji. Cóż to były za przeżycia zarówno te dobre jak i te złe. Miło było patrzeć jak bohaterowie jaśnieją, ale gorzej gdy ciemnieli. To była przygoda o której na pewno długo będę pamiętać. Dziękuję @blo za możliwość jej przeczytania i już mogę Ci powiedzieć, że kolejny tom jest tak samo dobry jak pierwszy. Nie mogę się doczekać jak będę go miała w wersji papierowej.
11/10
❤️

Link do opinii

On ucieleśnienie męskości. Ona piękna i charakterna. Abi i Zack to para bohaterów, której nie da się nie lubić. #agegap #slowburn to motywy, które moim zdaniem pasowały do tej fabuły idealnie.

Motyw amnezji głównej bohaterki był bardzo ciekawy. Abi musiała nauczyć się funkcjonować w codzienność, której nie znała. Nie wiedziała o sobie podstawowych rzeczy. Czytając książkę, w wielu momentach czułam jej zagubienie. Autorka idealnie ukazała rozdarcie bohaterki.

Abi nie mogła odnaleźć się w świecie przedstawianym przez Hamiltona czy jej matkę. Każde z nich wywierało na niej presje. Oczekiwali, że szybko dojdzie do siebie. Chcieli zrobić z niej osobę, która nie była, licząc na to, że będzie ich marionetką. Jednak kobieta czuła, że z Zacharym również coś ją łączy. Przez amnezję nie widziała kim dla siebie byli. Potrzebowała opieki, a Zack był tym, który jej to zapewnił. Jako jedyny robił to bezinteresownie. Podobało mi się to, jak zachęcał ją do poznawania prawdy. Dawał jej wskazówki. Abi łączyła kropki, które z czasem tworzyły cały spójny obraz.

Pozostałe postacie także były dobrze wykreowane. Hamilton, który był przebiegły. Udając bliską osobę, spowalniał Abi w powrocie do zdrowia. Relacja Hamilton i Zacha nie działała tak, jak powinna. Hamilton wykorzystywał brata, traktował go jak bankomat. Podobnie jak w przypadku Abi, wzbudzał w nim wyrzuty sumienia, by osiągać swoje cele. W moim odczuciu wiele razy zachowywał się jak dziecko.

Do tego jeszcze matka Abi, która również nie zachowywała się tak, jak na matkę przystało. Przyjaciółki Ani, które także miały wpływ na jej zycie. No i mamy jeszcze Everly, czyli asystentka Zacha, która była urocza i sarkastyczna. Bardzo ją polubiłam.

To, co bardzo podobało mi się w tej książce to dobrze zbudowane intrygi i tajemnice. Akcja rozwijała się w odpowiednim tempie. Wszystko zostało przemyślane i pociągnięte do końca. Każdy wątek czy to dotyczący wypadku Abi, czy firmy Zacha, był wyjaśniony. Nic nie zostało urwane w połowie.

Książka bardzo mi się podobala, ale jeśli mam być szczerza dla mnie ta książka jest najsłabszą pozycją autorki. Osobiście wolę poprzednie serie, zwłaszcza KodeX. Ta jest dla mnie za prosta, za łatwa to przewidzenia, ale mimo wszystko ma swój urok i świetnie się ją czytało. Polecam💜

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkowa_patryc
ksiazkowa_patryc
Przeczytane:2024-02-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytane,

Wow... świetnie napisany romans, który od samego początku wciąga w swoją historię pełną niepewności co do przeszłości bohaterki, która jest jedną wielką białą plamą. Na skutek utraty pamięci musi na nowo odkryć siebie czy uwierzyć w wersję bliskich jaka była. Musi też odkryć kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Każdy z jej bliskich próbuje grać w swoją grę, a kłamstwa się mnożą.

 

Czy Abby odkryje prawdę o sobie?

 

Dziewczyna musi zawalczyć o siebie. Czy znajdzie się osoba szczera w jej życiu, która będzie dla niej wsparciem w tym trudnym czasie?

 

Abigail, Hamilton, Zachary. Miłosny trójkąt, który wprowadza niemałe zamieszanie w fabułę, mamy tutaj gorące uczucie i perfidną zazdrość. 

 

Bardzo miło spędziłam czas z tą książką, musiałam przeczytać ją na raz. Nieważne, że siedziałam do późnej nocy.

 

Link do opinii

Twórczość Anny Falatyn miałam już okazję poznać dzięki dylogii "KodeX", która zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie. Już wtedy wiedziałam, że moja przygoda z autorką nie skończy się na tej jednej serii, jednak zdecydowałam, że zanim wezmę się za nadrabianie cyklu "Prawniczka z Camorry", w pierwszej kolejności sięgnę po jej najnowszą książkę "Przypomnij mi, kim byłeś".

Tym razem autorka zabiera nas do Chicago, gdzie poznajemy dwudziestoczteroletnią Abigail Weller, która podobno wiodła tam całkiem udane życie u boku zakochanego w niej do szaleństwa narzeczonego. Dlaczego tylko przypuszczamy taki scenariusz? W wyniku wypadku samochodowego kobieta straciła pamięć, dlatego nie ma pojęcia, czy wszystko, o czym zapewniają ją osoby, które odwiedzają ją w szpitalu po wybudzeniu ze śpiączki, jest faktycznie prawdą. Jej dotychczasowe życie stało się bowiem jedną wielką niezapisaną kartką i tak naprawdę nie wiadomo, czy dziewczyna kiedykolwiek odzyska stracone wspomnienia.

Hamilton Nielsen stara się zrobić wszystko, aby jego narzeczona doszła do siebie po wypadku, jednak czy zależy mu również na tym, żeby odzyskała pamięć? Tego nie zdradzę, ale mogę Was zapewnić, że gdy w otoczeniu Abi pojawi się starszy brat Hamiltona -- Zachary, zrobi się naprawdę gorąco. Czy Abigail uda się odzyskać równowagę? Czy wspomnienia sprzed wypadku już na zawsze zostaną jedynie czarną dziurą w jej umyśle? Czy konflikt pomiędzy braćmi będzie miał wpływ na jej życie u boku narzeczonego? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury!

Dzięki lekturze "Przypomnij mi, kim byłeś" poznałam zupełnie inne oblicze Anny Falatyn. Sięgając po jej najnowszą książkę, trochę obawiałam się, czy uda jej się powtórzyć sukces poprzednich książek, szczególnie że tym razem historia nie ma nic wspólnego z paragrafami. Teraz gdy książkę mam już za sobą, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że moje obawy zupełnie nie miały odzwierciedlenia w rzeczywistości, a autorka udowodniła, że nie jest pisarką z przypadku, a jej historie porywają czytelnika niezależnie od tego, czy rozgrywają się w ojczystym kraju, czy za granicą.

Jak już wielokrotnie podkreślałam, uwielbiam książki, w których emocje grają pierwsze skrzypce. I właśnie taka jest historia Abigail -- nietuzinkowa i napakowana emocjami po same brzegi!

Myślę, że na uwagę zasługuje kreacja bohaterów. Autorka skupiła się na tym, by byli charakterni, nieoczywiści i tacy, z których nie da się czytać, jak z otwartej księgi, przez co pozostają w pamięci zdecydowanie na dłużej. Przyznam, że Annie Falatyn kilkukrotnie udało się wyprowadzić mnie w pole i niejednokrotnie musiałam zatrzymać się na chwilę i zastanowić się nad tym, kto tak naprawdę jest tym, który miesza w całej tej historii.

Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji poznać pióra autorki, myślę, że teraz jest na to odpowiedni moment, ponieważ jestem przekonana, że Abi skradnie Wasze serca. A jeżeli jesteście już po lekturze, mam nadzieję, że tak jak ja, nie możecie się doczekać kolejnego tomu serii Chicago.

Link do opinii
Abigail to piękna, młoda dziewczyna. Jednak jej życie jest jak niezapisana kartka - ona nic o sobie nie wie. Nie pamięta nikogo ze swoich bliskich, żadnych wydarzeń z przeszłości, niczego. Jedyne, co jej pozostało to fachowa wiedza, która ujawnia się w niespodziewanych momentach. Abi jest zagubiona, przytłoczona i zdezorientowana, zwłaszcza że każdy z jej bliskich próbuje uformować ją na nowo. Czy dziewczyna odrzuci dobre rady i postara się odnaleźć w tym całym chaosie siebie?  

,,Przypomnij mi, kim byłeś" to nie jest książka na raz. Skumulowana w niej ilość emocji, niuansów i intryg sprawia, że musimy tę historię odkrywać powoli, ze skupieniem składać kolejne jej elementy, dawkować sobie mnogość uczuć, które w nas wzbudza. Ta opowieść wielokrotnie dezorientuje, gubimy się w domysłach, w próbach rozplątania skłębionej sieci intryg, półprawd i kłamstw. Trudno odkryć, kto naprawdę jest wrogiem, a kto przyjacielem, trudno zaufać komukolwiek w stu procentach, trudno odnaleźć się w szalenie trudnej rzeczywistości Abigail. Ale jakby nie patrzeć jest to piękne, bo stworzyć tak skomplikowaną, emocjonalną historię, dopracowaną w każdym detalu jest naprawdę trudno. A Pani Anna zrobiła to w iście mistrzowskim stylu. Wodzi nas za nos, dawkuje przebłyski przeszłości, by w końcu uderzyć z całą mocą i zaskakiwać raz za razem wręcz koronkowym ułożeniem fabuły. Miłość tu przedstawiona jest autentyczna, pochłaniająca i tak bardzo właściwa - przynajmniej w odczuciu postronnego obserwatora. Bo równocześnie Autorka idealnie obrazuje za pomocą postaci jak sami, na własne życzenia i przez pryzmat własnych błędnych założeń i trudnych doświadczeń, potrafimy sobie uprzykrzyć życie i dokonywać niezwykle nietrafionych wyborów, choć teoretycznie w szczytnych celach. Udowadnia też, że bezgraniczna dobroć nie zawsze popłaca, a nie każdy człowiek znajdujący się w naszym otoczeniu ma czyste i szczere intencje. To powieść pełna zaskoczeń, w której niczego nie można brać za pewnik, napisana na najwyższym poziomie, która zaspokoi nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Serdecznie polecam!

 

Link do opinii
Inne książki autora
Pokaż mi, kim jesteś
Anna Falatyn0
Okładka ksiązki - Pokaż mi, kim jesteś

Drugi tom serii z nowymi bohaterami. William Reed porzucił karierę lekarza i rozpoczął pracę w koncernie farmaceutycznym, gdzie w bardzo krótkim czasie...

Prawniczka
Anna Falatyn 0
Okładka ksiązki - Prawniczka

Zaufanie to bezcenna rzecz i mimo niechęci obojga zacznie kiełkować. Po dramatycznych wydarzeniach ostatnich tygodni Lisa próbuje odzyskać spokój i odnaleźć...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy