Tomik Przez pryzmat samotności nie tyle próbuje odpowiedzieć – bo poezja Agnieszki Świderskiej nie służy do udzielania odpowiedzi – co raczej objąć kształt tego, co nazywamy ludzkimi uczuciami. W duecie, ale pojedynczo, razem, ale osobno, radośnie, ale z melancholią w pamięci i w nieustannej zapowiedzi. Pytaniem nadrzędnym zbioru jest dociekanie tego, czy – choć człowiecza asymetria wyklucza możliwość przysłowiowej drugiej połowy - pisane nam jest wieczne pozostanie sumą swoich samotności...
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania: 2018-06-18
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 66
Agnieszka Świderska w słowach zmieści cały świat, słowem namaluje obraz… Kolejny tomik wierszy Z nadzieją i lękiem w tle, który dedykuje...
Życie to pasmo chwil – ułamków życia – ważnych i niepowtarzalnych. Chwilą jest wszystko, czego doświadczamy: miłość, radość, smutek, żal…...
Przeczytane:2021-03-27, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku, 52 książki 2021, 26 książek 2021, 12 książek 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Ulubione, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021,
Uczucie, czymże ono takim jest, że go pragniemy, każdy chce być kochany, pragnie czuć się być komuś potrzebny. Bez niego nasza egzystencja jest szara, nijaka i bez sensu, owszem zakrywamy tę pustkę uciekając w wir pracy, zabaw oraz hobbystycznych zajęć. Niestety i tak wewnątrz czujemy się nadal nieszczęśliwi i w głębi serca pragniemy zmiany.
Potrzeba wyrażona treścią
Autorka za sprawą tomiku wierszy o tytule „Przez pryzmat samotności” ukazuje wielką potrzebę bycia kochaną. Oczekuje, że w końcu zapuka do niej szczęście i będzie mogła odetchnąć zatracając się w uczuciach. Stan, który został wyrażony, to pustka i nicość, które zjadają jej duszę, a ona łzami wylewa jej resztki. Taka potrzeba jest w wielu z nas, u części osób to właśnie ona jest przyczyną depresji. Każdy pragnie być kochanym, bo to, że samemu się kocha, to jeszcze nic nie znaczy. To wszystko pcha nas w wielki smutek, który zabrania nam dostrzegać piękna otaczającej nas natury. W tomiku jest to świetnie ukazane, że tylko ona marzy i śni o tym spojrzeniu, dotyku, byciu przy niej. Myślę, że warto zagłębić się w te wiersze, bo nie każdy jest zdolny zrozumieć, co szarga jego duszą, a może właśnie dzięki nim pojmie, co tak naprawdę powinien zrobić, czego szukać, a co wyeliminować lub zmniejszyć jego natężenie.
Odczucia
Biorąc do ręki ten tomik byłem ciekawy, czy będę odczuwał emocje władające autorką podczas tworzenia tego dzieła. To już drugi tomik Agnieszki Świderskiej, który przeczytałem i tak, jak za pierwszym razem, tak i teraz moje przeżycia były głębokie i pełne refleksji. Każdy kto sięgnie po tę książkę zrozumie czym jest miłość albo sobie o tym przypomni i postara się dalej ją pielęgnować, a może ją zdobyć. Niestety dość często uświadamiamy sobie to, gdy już kogoś stracimy, tak jak w wierszach – był i już go nie ma, pojawił się na chwilę we śnie.
Podsumowanie
Tomik wierszy czyta się łatwo pod względem użytych słów i metafor, które nie są w żaden sposób trudne do zrozumienia. Natomiast dla osób samotnych lub takich, które kogoś straciły może sprawiać trudności emocjonalne, jednakże nie wolno wtedy książki omijać, bo to ona uświadomi nas, że nie tylko my cierpimy, że takich osób jest więcej. Okładka bardzo pasuje do treści, bowiem owo zamyślone, smutne spojrzenie kobiety oddaje całą emocjonalność tomiku. Książkę można przeczytać jednego dnia albo rozkładać sobie po kila wierszy dziennie. Gorąco polecam tomik wszystkim czytelnikom pragnącym zobaczyć czym jest brak drugiej osoby dla każdego z nas, bo być może ten przekaz wyjaśni, czym tak naprawdę jest samotność.