Przetrwać burzę. Jak pomóc dziecku, gdy jego rodzina przechodzi kryzys?
Elżbieta Zubrzycka

Ciężko jest spotkać małżeństwo bezkonfliktowe, bo każdy ma inne zdanie, ale są takie osoby, które pokłócą się o drobnostkę i zaraz pogodzą, ale są też takie, które nie potrafią odpuścić i zaczyna ich denerwować nawet to, że ta druga osoba istnieje. Kiedy małżeństwa nie mają dzieci, taki konflikt doprowadza do rozwodu i ich historia się kończy, problem zaczyna się wtedy, kiedy na świecie jest potomstwo.
Ta książka prostymi opowiadaniami pokazuje, jak czują się dzieci, podczas gdy w ich rodzinie coś jest nie tak, rodzice mogą zobaczyć, że okłamywanie ich jest bardzo złe. Moim zdaniem zawsze szczera rozmowa jest lepsza niż kłamstwo, wiadomo, że nie każdy przyjmie daną decyzję dobrze, ale z czasem doceni to i przyzna racje, że to było najlepsze rozwiązanie.
Wielu ludzi nie wie jak postąpić w sytuacji, kiedy dochodzi do rozwodu, a ma się dzieci, nie każdy chce korzystać z pomocy z zewnątrz i wtedy z pomocą przychodzą takie poradniki. Dobrym pomysłem jest to, że podzielony jest on na części, dzięki temu rodzic po przeczytaniu części dla dziecka pozna jego myślenie i zobaczy jakich błędów nie popełnić. W części dla dorosłych można znaleźć rady o tym, jak przekazać dziecku to, że teraz w życiu wszystkich nastąpią zmiany, dzięki dobremu podejściu można przeprowadzić rozmowę tak, że dziecko w żaden sposób nie poczuje, że coś jest jego winą.
Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie, konflikty rodziców ogromnie odbijają się na dzieciach, ale nie tylko krzyki i płacze, ale również ciche dni, podczas których udaje się, że wszystko jest dobrze. Po przeczytaniu wydaje mi się, że dzieci są czasami mądrzejsi niż dorośli, potrafią wiele zrozumieć i w trudnych rozmowach powinniśmy ich traktować jako partnerów, a nie nic nierozumiejące dzieci.
Temat rozwodów i rozstań jest mi obcy, ale moim zdaniem dzięki dobrze przeprowadzonej, szczerej rozmowie rozstanie może nie być takie straszne dla nikogo, a najważniejsze są tutaj dzieci, bo najwięcej zmienia się właśnie w ich życiu. Mam nadzieję, że ta wiedza nigdy mi się nie przyda, ale jeśli ktoś z moich bliskich będzie potrzebował takiej pomocy, będę już wiedziała, jaką publikacje mu polecić.

Przeczytałam już masę różnorodnych pozycji dotyczących tematyki okołorozwodowej. Większości z nich wam tu nie pokazałam. Jednak ta książka jest tak fantastycznie napisana, że nie mogę jej pominąć. Składa się z trzech części. Z opowiadania, części wspierającej dziecko oraz miniporadnika dla samych rodziców.

Samo opowiadanie jest tak fajne, że dzieci słuchały z wielkim zaangażowaniem. Wielu rozwodzących się rodziców z pewnością może się utożsamić z bohaterami. Nie inaczej jest z dziećmi, które jak najbardziej mają prawo czuć się w tej sytuacji zagubione. Co ważniejsze, odnajdą w niej informacje z podłoża psychologicznego, jak i prawnego. A to wszystko wyłożone prostym, bardzo przyjemnym językiem. Cześć dla rodziców jest skierowana do dwóch stron, jednak jak to w życiu bywa, nie każdy z rodziców zastanawia się nad dobrem dziecka. Samodzielnie też jednak można uzyskać sporo informacji, dzięki którym jako rodzic główny będziemy w stanie wesprzeć siebie i przede wszystkim nasze pociechy.

Jeśli ktoś jest na etapie rozwodu lub już go planuje, to zachęcam do czytania sobie i dzieciom. Super, że takie książki powstają i skupiają się także na dramacie tych najmłodszych członków rodziny.