Jeden mały statek może zmienić losy Wszechświata…
Jim Holden w obliczu tajemnicy, której nikt nie chciałby poznać, bo zabija swoich demaskatorów. Na domiar złego w Systemie dojrzewa wojna.
Ludzkość skolonizowała planety ale podróże międzygwiezdne są jeszcze poza naszym zasięgiem. System słoneczny stał się gęstą sieią kolonii. Niestety bogate w surowce zewnętrzne planety mają dość zależności od Ziemi i Marsa oraz polityczną i wojskową siłę przebicia, by władać w pasie asteroid i dalej.
Wielka powieść pełna kosmicznych bitew i walk godnych kina akcji.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2013-06-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 388
Tytuł oryginału: Leviathan Wakes
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Patryk Sawicki
Ludzkość skolonizowała System słoneczny - Mars, Księżyc, Pas Asteroidów i satelity Planet Zewnętrznych - gwiazdy jednak wciąż są nieosiągalne. ...
Jak na kogoś, kto wcale nie zamierzał naruszać kruchej równowagi sił w układzie słonecznym, Jim Holden zrobił to naprawdę porządnie. Choć Ziemia...
Przeczytane:2023-01-27, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2023,
Zgodna z zasadami protokołu wyprawa ratunkowa, zainicjowana podczas rutynowej podróży pozyskiwania zasobów może zmienić się w ciąg nieprzewidzianych zdarzeń, uderzających o siebie kolejno w sekwencji wyładowania łańcuchowego.
Może i zmienia się w tej właśnie historii.
Oderwana od poprzedniego statku i ekipy, załoga Rosynanta rozpoczyna swoją pierwszą podróż, z James Holdenem jako swoim kapitanem.
,,Upadek Lewiatana" to pierwsza część serii science-fiction, która łączy w sobie wiele gatunków. Przygoda przeplata się tu z elementami horroru, motywami trudnego śledztwa, złożonymi i intrygującymi wątkami politycznymi oraz obyczajówką - przede wszystkim wtedy, kiedy śledzimy losy załogantów Rosynanta.
Drużyny tej nie w sposób nie lubić. Każdy z jej członków ma unikalny charakter, ale przy tym nieprzerysowany i niepozbawiony wad, co pozwala odbierać ich jak przedstawicieli bardzo ciekawej, zgranej rodziny.
Dialogi czasem bawią, czasem wzruszają. Zadbano o to, by postacie poboczne również pojawiały się w powieści w jakimś celu, nawet jeśli miał on tylko wymiar czasowy. Przemyślana struktura powieści, w której trudno znaleźć jakieś luki, oddająca bardzo dobrze klimat przypuszczalnych realiów przyszłości Ziemi i innych obiektów niebieskich zamieszanych przez ludzkość, to jej największy atut. Zachwyca też szacunek do nauki, w tym uwzględnienie potencjalnych skutków wpływu grawitacji oraz przyspieszenia na organizmy ludzkie. Chyba pierwszy raz spotykam się z tak dokładnym potraktowaniem tematu oddziaływania na siebie mas - tych większych i mniejszych, czy prędkości obiektów mających się ze sobą spotkać. Kocham, kiedy science-fiction nie jest oderwane od praw fizyki. Od tego mam inne gatunki.
Co boli? Przekleństwa, ale te są nieliczne i literówki w wydaniu wydawnictwa MAG. I chyba tylko tyle.
Czas zapiąć pasy i przygotować się na podróż ku drugiemu tomowi tej przygody. Z kubkiem kawy w ręku, oczywiście, kapitanie Holden. Też lubię kawę.