Praga. Od wieków przyciąga, fascynuje i inspiruje, nie pozwala o sobie zapomnieć. Do jej pasjonatów zalicza się także Mariusz Surosz, który od lat zgłębia tajemnice miasta i istotę czeskości. Tropiąc miejsca i symbole związane z kształtowaniem się czeskich mitów, spaceruje między pomnikami i kamienicami, ogląda obrazy i słucha muzyki. Podąża tropem dwóch Janów - Husa i Žižki - oraz husytyzmu, który przez wieki dawał niewielkiemu narodowi siłę, by trwać. Udaje mu się uchwycić pierwiastek wyjątkowego czeskiego usposobienia, dzięki czemu ożywają rzeźby Bohumila Kafki, muzyka Bedřicha Smetany, sgraffita Mikoláša Aleša, a hokej staje się istotną częścią narodowych smutków i nadziei.
Autor uświadamia nam też, jak wiele razy w historii czeskość była zagrożona, a złota Praga, najbardziej czeskie z miast, musiała o swoją tożsamość walczyć rękami pracowitych mieszczan, genialnych malarzy, rzeźbiarzy i muzyków, a nawet hokeistów. Dziś nikt już nie ma wątpliwości, do kogo należy Praga, a na pytanie, czyje są praskie tramwaje, parki i miejski kurz, każdy Czech odpowie: ,,Naše!".
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 376
Język oryginału: polski
Czechy i Słowacja – do niedawna (dla niektórych nadal) Czechosłowacja. Ludzie mówiący śmiesznym językiem, pijący dużo piwa i mający absurdalne poczucie...
Osiem obszernych rozdziałów-reportaży. Każdy tytuł rozdziału to zarazem imię konkretnej Czeszki (lub kobiety w jakiś sposób z Czechami związanej), ale...
Przeczytane:2021-07-24, Ocena: 2, Przeczytałem,
Uwagi do książki ,,Praga. Czeskie ścieżki"
To wprawdzie nie jest publikacja historyczna, a tylko esej, jednak jego autor - Mariusz Surosz - sięga także do jednego z największych fenomenów w historii naszych południowych sąsiadów - do husytyzmu. Sięga do tematyki, którą zna bardzo słabo, a jego wiedzę na temat husytyzmu można określić (najdelikatniej) jako powierzchowną.
Słowo ,,powierzchowna" nie jest przypadkowe - wystarczy zerknąć na kilka przypisów w części dotyczącej tematyki husyckiej, np. w przypisie nr 25 autor odwołuje się do książki: J. Kejřa Husité, do jej str 7, a to dosłownie pierwsza strona książki z tekstem i M. Surosz zacytował ją w całości ponieważ na tej stronie cały tekst to dwuzdaniowy cytat z czeskiego XIX wiecznego historyka F. Palackeho... Z kolei przypis nr 28, odsyła nas do książki: J. Raka Bývali Čechové... České historické mýty a stereotypy, tym razem ,,aż" do str. 51, tylko że to pierwsza strona rozdziału "Naród boźích bojovníku" poświęconego właśnie okresowi husyckiemu (wcześniejsze rozdziały dotyczą innych zagadnień). I znowu cytat to dwa pierwsze zdania z tej strony... Przypis nr 26 odwołuje się do wydanej w 1885 roku książki T.G. Masaryka - Česká otázka, do str . 8. I znowu mamy cytat z pierwszej strony książki z tekstem, a dokładnie jej przedmowy. Cytat jest zresztą niepełny: ,,Wierzę [...] że historia narodu..." i M. Surosz opuścił ważne słowa tzn. że Masaryk pisze wyraźnie że ,,Věřím s Kollárem, že historie národů...". Niby szczegół, ale przyszły pierwszy prezydent Czechosłowacji, wyraźnie wskazuje, że nie wymyślił sobie sam tej pozytywnej oceny husytów, ale podziela zdanie jednego z wybitniejszych XIX - wiecznych słowackich historyków i publicystów Jan Kollára.
Oczywiście te cytaty z pierwszych stron przywołanych książek - mogłyby być tylko wyjątkowym zbiegiem okoliczności. Jednak z tego, co autor pisze w swojej książce wynika, że najprawdopodobniej poprzestał na lekturze tylko tych pierwszych stron, ponieważ w ,,Praga. Czeskie ścieżki" mamy niestety do czynienia z narracją, wg której tylko husyci byli tą ,,złą stroną", chcieli tylko palić i rabować. Według autora to husyci atakowali, mordowali i grabili i to ,,husyci stanęli przeciwko katolikom". Mamy więc do czynienia z narracją, która niezwykle złożony temat ruchu husyckiego opisuje jednostronnie i często niezgodnie z faktami historycznymi. Czytelnik nie dowie się np. że katolicy wyłapywali husytów, torturowali i mordowali ich, palili na stosach, wrzucali żywcem do nieczynnych szybów kopalnianych, i że m.in. takie prześladowania spowodowały wybuch rewolucji. Czytelnik nie pozna choćby zarysu różnorodnych nurtów ruchu husyckiego. Nie dowie się też, że na początku wojen husyckich, znaczna część husytów miała poważne rozterki natury religijnej czy mogą brać broń do ręki, walczyć i zabijać nawet w obronie własnej, że wielu husytów było przeciwnych stosowaniu kary śmierci, o ważnej roli Uniwersytetu Praskiego w ruchu husyckim itd. itd. Informacje te, które burzą czarny i ,,toporny" obraz ruchu husyckiego w tej książce, albo zostały świadomie pominięte albo są kompletnie nieznane jej autorowi ?
Nie brakuje także w książce elementarnych błędów historycznych. Autor pisze np. że po rozbiciu husyckich radykałów przez koalicję katolików i umiarkowanych husytów w bitwie pod Lipanami (1434) jeńców spalono żywcem w stodołach. Czytelnik nie dowie się już jednak, że to katolickie wojska spaliły część wziętych przez siebie husyckich jeńców, natomiast umiarkowani husyci swoich jeńców po miesiącu wypuścili i to nie tylko prostych wojowników i rycerzy, ale także przywódców ideowych, religijnych i wojskowych radykalnego skrzydła. Dokładny opis tych faktów historycznych jest przecież na str. 185 książki J. Kejř , ,,Husité", którą autor podobno czytał (?). No, ale to aż 185 strona...
Choć M. Surosz przywołuje Masaryka jako przykład polityka odwołującego się do husytyzmu to niestety nie zauważył, że Masaryk w swojej książce ,,Česká otázka", pisze wyraźnie, że od tradycji związanych ze zwycięstwami wojsk husyckich wyżej stawia nurt filozoficzny i pacyfistyczny, że wyżej od hetmana Jana Żiżki stawia Petra Chelčického - husyckiego reformatora, filozofa, pacyfistę potępiającego przemoc i wojny. Masaryk na ss. 230-231 pisze o tym przecież wprost: ,,Chelčický, lepší vzor člověka českého". Tylko że to aż 230 strona...
Z kilkoma innymi książkami dot. tematyki husyckiej wymienionymi w bibliografii "Pragi.Czeskie ścieżki" jest równie ,,dziwna sprawa". Znajdziemy tam dwie monografie jednego z największych historyków - husytologów na świecie prof. Petra Ćornej: ,,30. 7. 1419 - První pražská defenestrace : krvavá neděle uprostřed léta." z 2010. i monumentalną, licząca 855 stron (!) książkę pt. ,,Jan Žižka: život a doba husitského válečníka" z 2019 - efekt kilkudziesięciu lat badań naukowych. Niestety mimo umieszczenia tych pozycji w bibliografii, M. Surosz często pisze o Janie Żiżce rzeczy sprzeczne z wynikami badań prof. Ćorneja. Pojawia się więc pytanie czy polski eseista nie zgadza się z najlepszym husytologiem? Podważa wyniki jego badań ? znalazł jakieś nowe, nieznane źródła, które stawiają pod znakiem zapytania dorobek naukowy prof. Ćorneja? Czy też po prostu nie czytał tych książek? M. Surosz pisze np. że w udział Jana Żiżki w bitwie pod Grunwaldem powątpiewają historycy ?? Tymczasem prof. Ćornej ( ,,Jan Žižka: život a doba..." str. 72) pisze dokładnie na odwrót tzn. że w udział Żiżki w bitwie pod Grunwaldem to raczej się nie wątpi.
Niestety ale M. Surosz pozwala sobie także zafałszowywać historię. Na str. 48, pisze, że Źiźka nie oszczędzał wrogów, nie miał dla nich litości, co jest oczywiście kompletnie niezgodne z faktami historycznymi. Husycki hetman prowadził wojnę ,,normalnymi środkami" jak na realia wojny religijnej i domowej w XV w, ale kierował się kodeksem rycerskim i zgodnie z nim wielokrotnie oszczędzał kobiety i dzieci. Potrafił także często okazać litość jeńcom wojennym np. Bohuslavovi ze Švamberka - swojemu największemu i najbardziej nieprzejednanemu wrogowi z pierwszego roku rewolucji. Oszczędził także Zawiszę Czarnego i kilku innych polskich rycerzy walczących przeciw husytom, a wziętych do niewoli po zdobyciu Czeskiego Brodu w 1422 r. Jeśli kiedyś M. Surosz przeczyta ww. książkę ,,Jan Žižka: život a doba...", to znajdzie tam (np. na str 227, 247, 320, 448, 514, 546.), wiele innych przykładów rycerskiego zachowania Źiźki m.in. okazanie litości setkom przeciwników wziętych do niewoli w różnych starciach.
Podsumowując, mógłbym podać jeszcze kilka przykładów "rewelacji" dot. husytów jakie znalazły się w książce ,,Praga. Czeskie ścieżki", ale nie chciałbym zanudzić historycznymi szczegółami. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że biorąc pod uwagę poziom wiedzy (a raczej niewiedzy) autora o ruchu husyckim, mógł on się stać ofiarą jednego z wielu ,,sensacyjnych" artykulików pojawiających się w czeskiej prasie bulwarowej, których autorzy na 2-3 stronkach, nie przejmując się faktami historycznymi i wynikami naukowych badań na siłę zohydzając husytów. Efektem jest powtarzanie przez M. Surosza wielu półprawd, mitów i ,,kalek" antyhusyckiej propagandy. Dlatego też w tej część jego książki, która dot. tematyki husyckiej brak jest spójności, a niektórzy czytelnicy piszą wręcz o ,,chaosie chronologicznym, tematyczny i przypadkowości".
Oprócz wątpliwości co do rzetelności autora książki ,,Praga. Czeskie ścieżki" ( który jest także przewodnikiem po Pradze), pojawia się także pytanie o to jakie ,,rewelacje" o husyckim etapie dziejów Pragi i husyckich bohaterach np. takich jak Żiżka, czy Żeliwski, opowiada turystom kiedy oprowadza ich po stolicy Czech ?