Będę tutaj cały czas. Nic nie możesz na to poradzić.
Gdy Callie wychodzi za mąż za Jamesa, wdowca z dwójką dzieci, jest przekonana, że jej marzenie o założeniu rodziny wreszcie się spełniło. Nawet nie podejrzewa, że za kilka miesięcy zostanie aresztowana pod zarzutem morderstwa...
Kobieta z nadzieją patrzy w przyszłość, jednak w domu Harwellów nie układa się dobrze. Synowie Jamesa nie akceptują macochy i robią wszystko, by zamienić jej życie w piekło, a sama Callie ukrywa przed mężem coraz więcej sekretów, które zagrażają ich małżeństwu.
Gdy sytuacja wymyka się spod kontroli, uruchamiając ciąg niepokojących wydarzeń, Callie zaczyna się zastanawiać, czy aby na pewno jest tą samą osobą, za jaką się uważa...
Blogerzy i recenzenci polecają:
Przeczytałam tę książkę za jednym zamachem. Wstrzymywałam oddech i mrużyłam oczy ze strachu przed tym, co kryje się na kolejnych stronach. Fenomenalny thriller. Zakończenie kompletnie mnie zaszokowało, zbierałam szczękę z podłogi!
Goodreads
Jeśli zamierzacie przeczytać tylko jedną książkę w tym roku, niech to będzie ta. Jest znakomita! Myślałam, że zakończenie łatwo przewidzieć... jakże się myliłam.
Goodreads
W tej historii jest tyle zwrotów akcji, że serce dosłownie biło mi jak oszalałe. Nie nadążałam z przewracaniem kartek, żeby jak najszybciej się dowiedzieć, co naprawdę się stało. I warto było czekać! Błyskotliwy psychologiczny thriller.
blog By the Letter Book Reviews
Tak intensywna, że przyprawia o zawroty głowy.
blog Clues and Reviews
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2019-10-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 386
Tytuł oryginału: The Stranger Within
intrygująca historia z elementami romansu, który nigdy nie powinien się przydarzyć. Wciągająca i trzymająca w napięciu do ostatnich stron. Myślałam, ze znam osobę która dokonała morderstwa jednak dałam się zaskoczyć. Nie spodziewałam się, że zrobi to taka osoba, ale gniew i złość może zrobić z nas bestię, która w szale nie wie co robi. Serdecznie polecam bardzo dobra pozycja.
Callie wyszła za mąż i sądziła, że będzie szczęśliwa. Wiedziała, że jej wybranek ma dwójkę synów i będą musieli wspólnie dojść do porozumienia, jednak nie spodziewała się takiego obrotu wydarzeń. Od dnia ślubu chłopcy utrudniają kobiecie życie i pragną, aby zniknęła z ich domu. Do czego są zdolni młodzieńcy? A może ich macocha jest w stanie ich przechytrzyć?
Uwielbiam książki tworzone przez Kathryn Croft. Autorka zawsze świetnie buduje napięcie i lawiruje akcją. Podczas lektury jej książek można snuć własne domysły, jednak zawsze będzie czekało na nas zaskoczenie.
Dla dzieci zawsze jest trudnym aspekt utraty jednego rodzica. Młodzi ludzie na siłę doszukują się podobieństwa w innych ludziach i przeważnie uważają, że nikt nie jest w stanie dorównać utraconej osobie. Synowie Jamesa zawarli pakt i nie chcieli, aby ich ojciec ponownie mógł cieszyć się dobrymi chwilami. Jesteśmy świadkami niespodziewanych incydentów i wydarzeń, które mają na celu pozbycie się przeciwnika.
Jeżeli szukacie książki, która będzie trzymała Was w napięciu, to sięgnijcie po "Poza kontrolą". Postać Callie uzmysłowi Wam, jakie znaczenie mają kłamstwa i ile złego mogą za sobą pociągnąć.
Zakończenie tej książki wywołało we mnie dosyć dziwne odczucia. Fakt, spodziewałam się, że Croft całkowicie odmieni bieg wydarzeń, nagle zmieni perspektywę i wprowadzi czytelników w stan lekkiego odrętwienia i niedowierzania, aczkolwiek ja poczułam… smutek. I to taki dziwny. Z jednej strony faktycznie ciężko mi było uwierzyć, w to, co okazało się być prawdą, a z drugiej, biorąc pod uwagę aspekt psychologiczny, było to naprawdę smutne i przygnębiające. Trzeba przyznać, że Croft ma talent do pisania thrillerów. Zdecydowanie. Cała recenzja: bookeaterreality.pl
Kathryn Croft jest znaną nie tylko w Polsce pisarką, która na swoim koncie ma już kilka książek. "Poza kontrolą" to moja pierwsza, ale jej któraś już z kolei. Jest rozpoznawalna w gatunku thrillera psychologicznego co po zaliczeniu powyższej pozycji wcale mnie nie dziwi. Bardziej zaskoczona jestem sobą, że dopiero teraz znalazłam czas i chęć do zapoznania się z jej piórem. Jest pewien żal, że nie wcześniej, ale też radość, bo sporo przede mną. Kathryn Croft zdecydowanie zdobyła kolejnego czytelnika w mojej postaci.
Szczęśliwe życie rodziny Jamesa przerywa śmierć żony, a także matki ich dwojga nastoletnich synów. Mąż i ojciec mimo wszystko musi wrócić do codzienności by utrzymać pozostałą część rodziny na powierzchni. Okazuje się, że dość szybko otrząsa się z tragedii i żałoby przedstawiając chłopcom młodą Callie. Początki nie zwiastują ani problemów z akceptacją kobiety przez chłopców, ani ze zbyt szybkim rozwojem tejże znajomości. A jednak wszystko się zmienia. Callie i James biorą ślub i wprowadza się ona do ich domu. Dziewczyna, która jakiś czas temu sama straciła dziecko i możliwość zostania matką bardzo angażuje się w życie rodziny i chce przelać swoje uczucia na chłopców. Niestety pasierbowie zdecydowanie jej tego nie ułatwiają, wręcz przeciwnie robią wszystko by wypędzić kobietę z ich domu i życia.
Callie rozdarta jest między obowiązkami młodej żony i matki a byciem osobą, które pragnie chociaż odrobiny ciepła, zrozumienia i oparcia. Dość szybko znajduje kogoś kto jej daje to czego nie potrafi znaleźć w rodzinie. Niestety sytuacja wymyka się spod kontroli, a splot wydarzeń powoduje, że wszyscy domownicy mogą zostać pociągnięci na samo dno.
Podwójne życie młodej kobiety, dylematy ojca czy stanąć po stronie żony, czy synów, niepogodzeni ze stratą matki nastolatkowie oraz problemy zdrowotne macochy to tylko część przewijających się w tej książce tematów i problemów.
Muszę przyznać, że opis z okładki był tym elementem, który skusił mnie najbardziej, ale jak już siadłam czytać to okazało się, że to tylko namiastka tego, co autorka schowała nam w powieści. Kiedy skończyłam byłam pod ogromnym wrażeniem i teraz już rozumiem skąd jej rozpoznawalność w dziedzinie thrillerów psychologicznych. Pewne jest to, że jeśli jej pozostałe powieści są równie dobre to ja chcę dorwać i przeczytać każdą! Zachęcam do przeczytania "Poza kontrolą" bo robi ogromne wrażenie. Nie spodziewałam się takiej końcówki.
Kathryn Croft poznałam przy okazji lektury thrillera „Tylko jedno kłamstwo”. Książka tak bardzo mi się spodobała, że bez wahania zamówiłam dwie pozostałe powieści brytyjskiej autorki. „Córeczka” i „Nie ufaj nikomu” nie zrobiły na mnie aż tak dobrego wrażenia, ale sentyment do Kathryn Croft pozostał, pozostała też wiara, że Brytyjka ma talent do tworzenia niesamowitych, chwytających za gardło i serce wciągających historii. „Poza kontrolą”, jej najnowsza powieść, tylko to potwierdza. O tym, jak dobry jest to thriller, niech świadczy fakt, że pochłonęłam go w ciągu zaledwie jednego dnia. Powiecie, że to żaden wyczyn. Możecie mieć rację, ale ja wiem, że jak na mnie to znakomite tempo :) Po raz kolejny pozornie zwyczajna historia małżeńska okazała się hipnotyzującym dreszczowcem, od którego nie sposób było się oderwać
Thriller Kathryn Croft pokazuje, jak łatwo doprowadzić swoje życie do ruiny. Brak zrozumienia, zaufania, nienawiść i zazdrość – żadne z tych uczuć nie przynosi nic dobrego. Historia Callie i jej bliskich pokazuje, że jedno malutkie, na pozór nic nieznaczące kłamstwo może rozpocząć ciąg dramatycznych zdarzeń, który będzie miał wpływ na przyszłość całej rodziny. Bardzo mi się podoba intrygujący początek powieści – Croft od razu serwuje nam prawdziwą bombę w postaci morderstwa. Ale kogo zabito i dlaczego? Jakie były motywy i kto będzie musiał ponieść bolesne konsekwencje? Historia wydaje się prosta i przewidywalna, ale myli się ten, kto uważa, że już na pierwszych stronach poznamy jej rozwiązanie. Croft w swojej opowieści udowadnia, że jak mało kto potrafi budować napięcie. Umiejętnie dawkowane informacje, niedopowiedzenia i niejasności rozbudzają ciekawość czytającego do granic możliwości. Bardzo mi się podobała narracja powieści – w „Poza kontrolą” jesteśmy świadkami przesłuchania głównej bohaterki przez policję. Zeznania Callie pozwalają nam odtworzyć wydarzenia z przeszłości i poznać przerażającą prawdę.
„Poza kontrolą” to książka z gatunku tych, po które się sięga i które odkłada się dopiero po dotarciu do ostatniej kropki. Intrygująca fabuła, rozdziały skonstruowane tak, że po zakończeniu jednego od razu chcemy poznać kolejny, spirala kłamstw i całkiem przyzwoity finał to największe atuty nowej powieści Kathryn Croft. Zakończenie – jak dla mnie nieco przewidywalne – wbrew zapowiedziom nie sprawiło, że musiałam zbierać szczękę z podłogi, ale na pewno jest to jeden z lepszych thrillerów psychologicznych, jakie czytałam w ostatnim czasie. Przygotowując się do lektury „Poza kontrolą”, przeczuwałam, że to będzie przyjemnie spędzony czas, nie przypuszczałam jednak, że aż tak bardzo. Z czystym sumieniem polecam i pędzę nadrabiać zaległości. Mam na liście jeszcze dwie powieści Croft, wierzę, że będą równie dobre!
Widocznie nie zrozumiałam fenomenu tej książki. Temat na fabułę wielokrotnie stosowany. Główna bohaterka Callie dla mnie była mocno irytująca. Niestety nie poczułam do niej ani odrobiny sympatii. Koniecznie chciała być matką i była gotowa zapłacić za to każdą cenę. Mdliło mnie kiedy opisywała swoje scysje z pasierbami. Jak ktoś mnie nie chce to ja się tam nie pcham. Czy spełniła swoje marzenie? Zakończenie mnie nie zaskoczyło, właściwie takie właśnie przewidziałam. Inną sprawą jest, że dzieci czy nastolatki potrafią być bardzo okrutne,uparte i skrupulatne kiedy coś sobie postanowią. Zastanawiałam się też , czy Aby James na pewno szukał żony/ może jednak opiekunki do dzieci? Jak zdecydujecie się czytać to osądźcie sami.
?Recenzja ?
Kathryn Croft to jedna z moich ulubionych autorek. Jej książki biorę w ciemno, bo wiem, że mnie nie zawiedzie. Tak też było w tym przypadku.
Poza kontrolą nie jest thrillerem, gdzie flaki i trupy ścielą się gęsto. Owszem, jest morderstwo, ale o jego szczegółach dowiadujemy się na samym końcu - a samo zakończenie jest olbrzymim zaskoczeniem! Na początku poznajemy historię głównej bohaterki Callie. Lubię takie rozplanowanie akcji, ponieważ pozwala mi lepiej "wczuć się" w główną postać. Co do Callie... Przez większość czasu, podczas czytania, miałam mieszane uczucia. Ogólnie nie polubiłam jej, nie podobał mi się jej tok rozumowania - myślałam sobie - ja postąpiłabym zupełnie inaczej. Jednak, gdy widziałam, w jak niesprawiedliwy sposób, traktuje ją starszy pasierb, ogromnie jej współczułam. Pod koniec, Callie zyskała w moich oczach, bardzo mnie zaskoczyła swoją decyzją. Dzięki temu zmieniłam o niej zdanie.
Pomysł na fabułę podobał mi się, od razu wciągnął mnie, i nie pozwolił odłożyć książki na bok. Książka napisana prostym, lekkim językiem dzięki czemu rozdziały biegły niesamowicie szybko.
Kathryn Croft nie zawodzi, książka ląduje na półkę z moimi ulubionymi tytułami.
Uważaj, czego pragniesz...
„Jestem żoną, matką, przyjaciółką. A teraz również morderczynią. „
Od kilku miesięcy jest macochą dla dwójki nastolatków. Chłopcy jednak negują jej polecenia, lekceważą ją. Callie zresztą sama czuje, że nie do końca jest to jej dom. Jest a nich zła, że robią wszystko by utrudnić jej życie.
„Mam nad wszystkim kontrolę. „
Najpierw pewien incydent. Potem niesłuszne oskarżenia, strach przed utratą męża. Sekret dotyczący pewnej choroby. A na końcu potrzeba bliskości i Callie nawiązuje niestosowny romans z kolegą jej pasierba.
Wielkim plusem tego thrillera jest ukazanie realnych, mocnych emocji, które targają bohaterką. Podejrzliwość, frustracja, bo Callie nie może pozwolić, żeby jej się to przytrafiło. Ale traci kontrolę nad wszystkim, nie powinna robić pewnych rzeczy, ale czuję, że jej życie pogrążyło się w chaosie. Brakuje jej wsparcia bliskiej osoby. Przekroczyła pewną granicę, wpadając w paranoję. Zaczyna żyć z dnia na dzień, niepotrzebnie ryzykować, zagrzebana pod lawiną własnych kłamstw. Sama zdradza, więc zaczyna podejrzewać męża o romans.
„Stałam się swoim największym wrogiem. „
Zakończenie zaskakuje, bohaterka decyduje się na pewne poświęcenie. Książka petarda, gorąco polecam.
„Dostałam to, o czym marzyłam. Wreszcie jestem matką. „
OCENA 6/6
Zaczyna się mocno. Zwykła kobieta, żona, matka... morderczyni. Callie poznajemy, gdy w pokoju przesłuchań składa zeznania oskarżona o morderstwo.
A miało być tak pięknie. Przecież jedynym jej pragnieniem było zostać żoną i matką. Nigdy by się nie spodziewała, że jego spełnienie doprowadzi ją do aresztu.
Callie wychodzi za mąż za wdowca i wraz z eleganckim domem zyskuje też dwóch nastoletnich chłopców, którzy nie darzą jej sympatią. Mimo wysiłków ciągle jej dokuczają, ignorują, chcąc doprowadzić do odejścia macochy.
Kobieta próbuje mieć wszystko pod kontrolą, ale nie czuje się swobodnie we własnym domu. Samotna, dręczona podejrzeniami i zazdrością traci pewność siebie i radość życia. Do tego widmo zmarłej żony Jamesa towarzyszy jej na każdym kroku. Zagubiona, podejmuje nierozważne decyzje, które niczym lawina pociągną za sobą kolejne zdarzenia, doprowadzając ostatecznie do tragedii.
Jak wszystko mogło tak się pogmatwać? Czemu w życiu nic nie jest proste? Czy sami je komplikujemy pozwalając by zazdrość, niedomówienia, kłamstwa prowadziły do sytuacji, z których ciężko wybrnąć?
To Kathryn Croft w najlepszym wydaniu. Klimatyczny, trzymający w napięciu, budzący głębokie emocje thriller psychologiczny zadowoli każdego fana tego gatunku.
Czy książka może czymś zaskoczyć, gdy od początku znamy jej zakończenie? Zapewniam Was, że tak. I to bardzo.
Kolejna - po bestsellerowej ,,Córeczce" - książka brytyjskiej gwiazdy kryminałów. Wczoraj miałaś doskonałe życie. Dzisiaj przekonasz się...
Bestsellerowa autorka wciągających thrillerów: Córeczka, Tylko jedno kłamstwo, Nie ufaj nikomu, Nigdy nie zapomnisz przeszła samą siebie. Mistrzowsko...
Przeczytane:2022-10-15, Ocena: 4, Przeczytałam, EmpikGo, Biblioteka, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, 52 książki 2022,
"Poza kontrolą" to kolejna książka Kathryn Croft, która wciągnęła mnie w swoją intrygę, może niezbyt wyrafinowaną, gdyż temat poruszony tutaj jest dość znany. To historia o braku kontroli nad kłamstwami. Autorka pokazuje nam jak jedno kłamstwo pociąga za sobą następne, lecz jak długo tak można?
Przyznam, że ten thriller zrobił na mnie wrażenie, chociaż początkowo nie potrafiłam się skupić. Może dlatego, że tym razem słuchałam audiobooka a w domu biegały moje wnuczki, więc słuchałam jakby jednym uchem, później jednak wciągnęła mnie fabuła i słuchałam w napięciu, co będzie dalej.
"Miłość nas zmienia, prawda? Mam na myśli prawdziwą miłość, która uświadamia nam, że bez tej drugiej osoby byśmy zginęli. Po prostu zniknęli bez śladu."
Na początku wiemy iż główna bohaterka jest oskarżona o zabójstwo, trwa przesłuchanie, nie wiemy kto został zamordowany, możemy się tylko domyślać. Przyznam, że początkowo bardzo źle typowałam. Z każda kolejną kartką otrzymujemy coraz więcej wiadomości i powoli docieramy do finału.
Dodam jeszcze, że główna bohaterka niemal od samego początku działała mi na nerwy. Może nie ona sama, ale jej dość niefortunne zachowanie.
Callie marzyła o stworzeniu rodziny, wyszła za mąż za Jamesa, wdowca z dwójką nastoletnich synów. Początkowo kobieta jest szczęśliwa i zupełnie nie zdaje sobie sprawy z czym będzie się musiała w przyszłości zmierzyć.
Synowie Jamesa nie są zachwyceni z pojawienia się w ich życiu macochy. Chłopcy robią wszystko aby uprzykrzyć jej życie, gdy tylko nie ma ojca w pobliżu dokuczają jej na wszystkie możliwe sposoby. James albo udaje albo nie chce widzieć tego, jak jego synowie traktują Callie, a ona sama nie chce się skarżyć, mając nadzieję, że w końcu chłopcy ją zaakceptują. Do tego na każdym niemal kroku słyszy o zmarłej żonie Jamesa, wszyscy ją wspominają a w każdym zakamarku domu czuje jej ducha. Na domiar złego, Callie ukrywa wiele sekretów ze swojego życia, nawet nie przyznała się mężowi, że jej ojciec mieszka w tym samym mieście, chociaż sama go odwiedza co tydzień. Na co dzień zajmuje się nim opiekunka. Callie brnie z jednego kłamstwa w drugie.
Czy kobieta zdoła zapanować nad wszystkimi sekretami i kłamstwami wymyślanymi niemal codziennie?
Czy Callie zdoła przekonać do siebie synów Jamesa?
Czy James faktycznie szukał dla siebie nowej żony czy tez opiekunki dla synów?
Co do zakończenia, to trochę mnie zaskoczyło, chociaż w pewnym momencie byłam już na dobrym tropie.
Autorka oddała w tej książce dość dobrze problemy naszego życia, problem bycia tą drugą...
Lubię książki Kathryn Croft, więc mimo tego, że nie jest to może jej najlepszy thriller, to zachęcam do czytania lub słuchania.