Potwory z Diablaka. Wakacje z Koszmarkiem
Justyna Drzewicka

Z Kacprem, Leną, dziadkiem Markiem, babcią Ulą i psem Maliną czytelnicy mieli już okazję spotkać się przy okazji premiery pierwszej części serii "Wakacje z Koszmarkiem" - "Gniazdo wampirów". Nie był to jednak koniec wakacyjnej przygody jedenastolatków i ich nietypowych opiekunów. Wakacyjny wyjazd trwa bowiem dalej, a do rąk czytelników trafia właśnie tom drugi znakomitej serii, "Potwory z Diablaka". Co najmniej tak samo zaskakujący, ciut bardziej niesamowity, ale przede wszystkim wciągający od pierwszej strony jak wszystkie powieści Justyny Drzewickiej. Tym razem za punkt wypadowy ekipa Koszmarka - zdezelowanego, ale przy tym uroczego pojazdu - wybiera dla siebie kemping pod Diablakiem. Tytułowy Diablak to najwyższy szczyt masywu Babiej Góry. Wierzchołek owiany mnóstwem legend. Miejsce, w którym zdarzyło się sporo wypadków, ale też niewyjaśnionych zniknięć czy zaginięć. Taka perspektywa sprawia, że ekipa Koszmarka jest w siódmym niebie. Wszak te wakacje miały być czasem rozwiązywania zagadek, na które odpowiedzi nikt jeszcze nie znalazł. A zatem w drogę. Na Diablak! Na kempingu Lena i Kacper spotykają mnóstwo ciekawych turystów, którzy z mniejszym lub większym zainteresowaniem przyglądają się Diablakowi. Jednak gdy ekipa Koszmarka na własnej skórze oświadcza kaprysów masywu Babiej Góry, niemal ginie w gęstej mgle słysząc tętent kopyt widmowego konia z większą ostrożnością przygląda się górze. A w momencie, gdy babcia z dziadkiem

...
(czytaj dalej)