Nadinspektor Roy Grace z wydziału dochodzeniowego policji w Brighton dzieli swój czas między pracę, opiekę nad synkiem Noahem i przygotowania do ślubu ze swoją narzeczoną Cleo. Gdy właśnie planuje podróż poślubną do Wenecji, na horyzoncie pojawia się sprawa, która może pokrzyżować jego plany.
Agentka handlu nieruchomościami Red Westwood miała nadzieję, że wreszcie uporała się z trudną przeszłością u boku dominującego Bryce’a Laurenta, który próbował przejąć kontrolę nad jej życiem. Laurent, oszust posługujący się licznymi fałszywymi tożsamościami, w końcu wyprowadził się z jej mieszkania i otrzymał sądowy zakaz zbliżania się. A ona niedawno związała się z troskliwym i opiekuńczym lekarzem Karlem Murphym, z którym planuje przyszłość. Jednak Karl nie pojawia się na ich kolejnej randce i niespodziewanie znika z życia Red, a wkrótce na jednym z pól golfowych policja znajduje jego zwęglone zwłoki oraz list pożegnalny. Wszystkie ślady wskazują na samobójstwo, lecz Roy Grace i jego koledzy z wydziału dochodzeniowego mają wątpliwości. Kiedy nadinspektor angażuje się w poszukiwanie Laurenta, ten bierze na cel również jego, postanawiając zaatakować Grace’a w dniu jego ślubu. Policjanci i osaczona Red Westwood podejmują walkę z prześladowcą, kładąc na szali bezpieczeństwo swoje i swoich najbliższych.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2018-04-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: WANT YOU DEAD
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Robert Waliś
"Karl Murphy był porządnym i serdecznym człowiekiem, lekarzem rodzinnym samotnie wychowującym dwójkę małych dzieci... Nigdy jednak nie przyszłoby mu do głowy, że ma wrogów, a tym bardziej, że ktoś nienawidzi go na tyle, by życzyć mu śmierci."
Chętnie sięgam po książki Jamesa Petera, czytałam już thriller "Ludzie doskonali", a także dziewiąty tom serii kryminalnej o nadinspektorze Royu Grace "W godzinie śmierci". Obie książki dostarczyły mi mocnej rozrywki czytelniczej, z przyjemnością się w nie zagłębiałam, gdyż zawierały wszystko to, czego spodziewamy się po powieściach z dreszczykiem i detektywistyczną zagadką. Podobnie pozytywnie odebrałam "Poprosisz mnie o śmierć", powieść będącą właśnie udaną mieszanką thrillera i kryminału. Nie poznałam jeszcze wcześniejszych odsłon serii, a jednak szybko odnalazłam się w scenariuszu zdarzeń, autor zwięźle i esencjonalnie przedstawia informacje niezbędne do tego, aby czuć się komfortowo i w temacie, zatem każdy tom serii można czytać niezależnie od siebie.
Powieść przykuwa uwagę ciekawym pomysłem na dynamiczną fabułę, angażuje czytelnika nie tyle w rozwiązywanie zagadki morderstwa, ale w śledzenie żywiołowych incydentów i sposobów pracy dochodzeniówki. Zaczyna się mocnym uderzeniem, ale i później wiele się dzieje, napięcie wzrasta w miarę rozwoju historii, nie brakuje też sprytnie wplecionych elementów sensacji. Barwnie i wciągająco prowadzona narracja, płynnie przechodzimy między poszczególnymi wątkami, otrzymujemy oczekiwany suspens, nagłe zwroty akcji. Zakończenie co prawda nie zaskakuje, bo potwierdzają się nasze przypuszczenia, jednak zgrabnie komponuje się z klimatem wybrzmiewającym przez całą powieść. Zastrzeżenia mam jedynie do profilu głównej bohaterki, a właściwie jej mało odpowiedzialnego zachowania, nieco wymuszonego trwania przy irracjonalnych zachowaniach czy niebrania pod uwagę przewidywalnych wzorców. Czasami aż miało się ochotę, aby czarny charakter skutecznie przejął stery i wprowadził ją w jeszcze większe nieprzyjemności i niebezpieczeństwa.
Red Westwood poznaje za pośrednictwem serwisu randkowego wyjątkowo przystojnego, inteligentnego, czarującego i bogatego mężczyznę. Wydaje się, że para tworzy doskonały związek oparty na miłości, szacunku i zrozumieniu. Jednak w miarę upływu czasu na powierzchnię wydostają się mroczne tajemnice, narcystyczne cechy, które brzmią niezwykle niepokojąco. Odrzucony przez Red Bryce Laurent nie radzi sobie z nową sytuacją, ogarnięty obsesją zemsty dokłada wszelkich starań, aby uczynić życie kobiety koszmarem, pozbawić ją wszystkiego, co jest dla niej cenne, usunąć z jej życia każdą bliską jej osobę. Konfrontację z Red pozostawia sobie na koniec, jako najbardziej upragnioną nagrodę. Ale wówczas na scenę wkracza nadinspektor Roy Grace, starając się zapobiec nieszczęściu, wyprzedzić zamierzenia mordercy, pokrzyżować mu precyzyjnie obmyślony plan. Sporo dzieje się też w prywatnym życiu Roya, ślub, na którego cieniem kładzie się przeszłość, z jednej strony w wątku obyczajowym autor nieco przesadził, ale z drugiej miało to swoje uzasadnienie i może się spodobać.
bookendorfina.pl
Dobra powieść musi mieć wyraziste postacie, pogłębione profile psychologiczne, napięcie i fabułę, która jest atrakcyjna dla czytelnika. Ta książka posiada te wszystkie czynniki. I o wiele więcej.
Peter James opowiada historię człowieka o narcystycznej osobowości, wysokim IQ , a do tego będącego psychopatą. Były partner Red Westwood nie pozwala zapomnieć o sobie. Zaczyna się od zamordowania aktualnego kochanka, pozorując samobójstwo. Bryce Laurent jest osobą niezwykle skomplikowaną, amator karcianych sztuczek, piroman, strażak i człowiek wielu twarzy. Prawie nieuchwytny. Nadinspektor Grace zmierzy się z godnym siebie przeciwnikiem i nie zawsze będzie to równa walka.
Podoba mi się opis zmian występujących w tym, na pozór, czarującym człowieku, który jest niebezpieczny i zrobi wszystko, aby osiągnąć swój cel. Laurent jest niczym kameleon, zmienia się pod wpływem sytuacji.
Komisarz jak zwykle charakteryzuje się analitycznym umysłem, opanowaniem i potrafi dokonywać trafnych decyzji. W tej grze ktoś musi stracić życie. Porzucona karta nie zwiastuje nic dobrego, powoduje rozpoczęcie polowania, jest sygnałem obserwacji i znakiem, że to nie koniec.
Nie ma tutaj przypadkowych scen, czy postaci. Całość to zamknięta historia, pełna zwrotów akcji i napięcia.
Peter James udowadnia po raz kolejny, że jest mistrzem w tym, co robi. Jego książki hipnotyzują. Na szczęście autor doskonale wyważa proporcje scen morderstw, nie znęcając się nad czytelnikiem dokładnymi opisami tych chwil.
"Poprosisz mnie o śmierć jest niezwykle sugestywnym kryminałem, o nietypowym zakończeniu. Według mnie to najlepsza książka Petera Jamesa, przetłumaczona na język polski. Na uwagę zasługuje świetne tłumaczenie. Bardzo szybko czyta się niespełna 500 stron. Świetna lektura dla koneserów dobrego kryminału. Serdecznie polecam.
Miłość to jedno z najpiękniejszych uczuć na świecie. Każdy marzy o tym, by kochać i być kochanym, by stać się obiektem adoracji, najważniejszą osobą w życiu drugiego człowieka. Miłość na ogół jest czymś niezwykle pozytywnym i pięknym, czasami jednak okazuje się, że to cudowne uczucie naznaczone zostaje zgniłym piętnem choroby, kiedy fascynacja przekształca się w obsesję i potrzebę kontrolowania każdego ruchu partnera lub partnerki.
Dwudziestodziewięcioletnia Red Westwood po dotkliwym zawodzie miłosnym postanowiła poszukać nowego uczucia przez Internet. Bryce Laurent, którego bohaterka poznała dzięki portalowi randkowemu wydawał się ideałem – księciem z bajki, który dosłownie nosił ją na rękach. Red myślała, że udało się jej znaleźć pokrewną duszę, mężczyznę, z którym zbuduje harmonijną przyszłość. Piękny sen, jak to sny mają w zwyczaju, niestety szybko się skończył, a książę okazał się potworem, który po zerwaniu postanowił zmienić życie ukochanej kobiety w piekło, niszcząc wszystko na czym kiedykolwiek jej zależało…
Czy policji uda się powstrzymać inteligentnego prześladowcę-manipulatora nim będzie za późno?
„Poprosisz o śmierć” to mocny thriller psychologiczny, w którym akcja koncentruje się na postaci odrzuconego, opętanego obsesją i pragnieniem zemsty kochanka. Czytelnik od pierwszych stron powieści wie, kto i dlaczego prześladuje Red Westwood. Obserwujemy poczynania niebezpiecznego prześladowcy zanim kobieta czy policjanci zdadzą sobie sprawę, że pewne wypadki, do których doszło na terenie miasta są związane właśnie z rudowłosą bohaterką, a nie są dziełem przypadku. Przestępca bawi się ze swoją ofiarą oraz stróżami prawa w kotka i myszkę, to on jest panem sytuacji, który wyprzedza wszystkich o krok, jego działania napędzają fabułę.
Peter James napisał wciągającą, pełną napięcia powieść o wypaczonej miłości popychającej do zbrodni. Książkę czyta się błyskawicznie i dostarcza ona mnóstwa wrażeń – naprawdę wciągnęłam się w tę opowieść i z zaangażowaniem śledziłam poczynania Bryce’a. Pisarz genialnie wykreował postać szalonego prześladowcy – to intrygujący, bardzo złożony i skomplikowany psychologicznie bohater, pełen wewnętrznych sprzeczności, który w bardzo ciekawy i przewrotny sposób motywuje swe okrutne działania.
Polecam tę powieść miłośnikom gatunku - szczególnie tym, którzy bardziej lubią śledzić historię z perspektywy przestępcy niż poszukującej go policji. Niech nie przeraża Was fakt, że „Poprosisz mnie o śmierć” jest dziesiątym tomem kryminalnej serii o przygodach nadinspektora Roya Grace’a – książka jest napisana w taki sposób, że można ją potraktować jako samodzielną opowieść, nieznajomość poprzednich części w żaden sposób nie wpływa bowiem na jakość lektury czy zrozumienie fabuły.
Czy w spokojnym nadmorskim kurorcie pojawił się pierwszy seryjny zabójca od 80 lat…? Ostatnie słowa, które wypowiedziała narzeczona...
Z luksusowej rezydencji w Brighton zostają skradzione kosztowności warte miliony funtów. Prowadzący śledztwo detektyw Roy Grace szybko ustala, że...
Przeczytane:2019-03-10,
Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak bardzo jestem wdzięczna wydawnictwu Albatros za wydawanie tak wspaniałych powieści, jak te od Petera Jamesa. Choć jego książki są od lat wydawane w Polsce, to dopiero dzięki temu wydawcy udało mi się do nich dotrzeć. Wcześniej nie miałam nawet pojęcia, że taki autor istnieje. I gdybym dalej żyła w tej nieświadomości, to straciłabym znakomite lektury, które są po prostu doskonale napisane. Wierzcie lub nie – jeszcze żadna książka Jamesa mnie nie zawiodła.
Choć jest to kolejny tom serii o nadinspektorze Roy’u Grace, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby traktować go jako osobną powieść. Wszystkie części łączy faktycznie postać Grace’a, ale autor w dużej mierze skupia się na danej historii i jej bohaterach. Oczywiście nie oznacza to, że lekceważy rolę policji i nadkomisarza, ale wydaje mi się, że jednak więcej czasu poświęca fabule. Jedynym elementem, w którym możemy się poczuć nieco zagubieni, gdy zdecydujemy się czytać te powieści bez zachowania kolejności, to życie osobiste Grace’a, ale właściwie nie sprawia to większych trudności.
Red Westwood pracuje jako agentka nieruchomości i stopniowo na nowo układa sobie życie po burzliwym romansie z Bryce’m Laurentem – człowiekiem czarującym, aczkolwiek niebezpiecznym i bardzo dominującym. Laurent jest tak naprawdę oszustem o wielu tożsamościach, a gdy otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do Red, młoda kobieta odetchnęła z ulgą. Zaczęła się spotykać z sympatycznym i opiekuńczym lekarzem, jednak ten nie pojawił się na ich kolejnej randce. Wkrótce policja odnajduje zwęglone ciało młodego mężczyzny i szybko okazuje się, że to właśnie nowy partner Red. Wszystko wskazuje na samobójstwo, ale gdy w mieście dochodzi do kolejnych wydarzeń, które wiążą się zarówno z Red, jak i z ogniem, który był pasją Laurenta, Roy Grace zaczyna coś podejrzewać. A Red zaczyna podejrzewać, że tak naprawdę wcale nie uwolniła się od swojego byłego chłopaka…
Zacznę od tego, co najmocniej urzekło mnie w tej książce. Bryce Laurent. I nie zrozumcie mnie źle – nie w takim sensie, że poszłabym z nim na randkę, choć nie ukrywam, że zdecydowanie ma to coś, czym potrafi oczarować każdą kobietę. Jednak na dłuższą metę jego zachowanie woła o pomstę do nieba. Nie jest facetem na randki, jest psycholem. Typowym psychopatą, którego głęboka trauma z dzieciństwa znalazła odzwierciedlenie w poczynaniach w czasie teraźniejszym. Czy to go w jakikolwiek sposób tłumaczy? Oczywiście, że nie. Trauma traumą, ale psychoterapia w dzisiejszych czasach potrafi zdziałać cuda. Ale wiecie… ja kocham psychopatów w książkach, a postać Laurenta jest naprawdę genialnie wykreowana. I choć od samego początku wiemy, że to on jest tutaj czarnym charakterem, to i tak czekamy na punkt kulminacyjny. W tym przypadku nie będzie to zdemaskowanie sprawcy i odkrycie tego, kto stoi za wszystkimi zbrodniami. W tym wypadku czekamy na to, czy faktycznie uda mu się sprawić, aby Red poprosiła go o śmierć… Laurent jest tak mocno skoncentrowany na swoim celu, że snuje różne wizje dotyczące tego, jak będą wyglądać ostatnie godziny życia jego ukochanej… Dzięki rozdziałom napisanym z jego perspektywy mamy okazję doskonale poznać jego pobudki, jego charakter, zajrzeć w jego umysł. Panie James, doskonała robota!
Red jest dziewczyną niepoważną, nierozsądną, głupiutką i pozbawioną jakiegokolwiek instynktu zachowawczego. Niestety. Dlatego też jest dosyć łatwym łupem dla Bryce’a. Nie jest to ten typ bohaterki, który lubię, ale trzeba przyznać, że świetnie współgra z tą historią. A Roy Grace? Tego faceta naprawdę da się lubić. Peter James dosyć dokładnie pokazuje prace policji, a co więcej, niejednokrotnie w życiu codziennym towarzyszy policjantom w różnego rodzaju wezwaniach, dzięki czemu wie, jak nadać swoim historiom pewien realizm. To się nazywa research! Poza tym jego styl jest naprawdę znakomity – niebanalny i rozbudowany, tak jak i cała historia. Fabuła jest naprawdę porywająca, a książka trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. To niby takie oklepane sformułowanie, ale jednak ma ogromne znaczenie.
Poprosisz mnie o śmierć to znakomity kryminał połączony z thrillerem. Nie ma w tej książce nic, co by działało na jej niekorzyść. Zdecydowanie polecam nie tylko fanom autora, bo wierzę, że takich jest sporo, ale każdemu, kto lubi naprawdę wciągające, przemyślane i dobrze skonstruowane historie, a także tak jak ja, przepada za psychopatami (ludzie, to tak źle brzmi…).
www.bookeaterreality.blogspot.com