Pogięte bajki. Bajki tylko dla dorosłych

Przeczytałam to piździajstwo i szkoda każdej minuty spędzonej nad tym tworem.

Plusy są trzy, dlatego trzy gwiazdki: bo to po polsku jest, bo są to krótkie opowiadania [czyta się je szybciej, niż mógłby się wydawać], i jedno opowiadanie pt. Wypracowanie było nawet znośne.

Minusy? Cała reszta. Opowiadania to scenki z życia, praktycznie niezwiązane z baśnią, jedynie zapożyczają postać i wrzucają w realia, które kompletnie do niej nie pasują. Nie ma puenty ani podsumowania -- każda historia kończy się tak, jakby autor rzucił ją w publikę i uciekł. Wrzutki są na łapu-capu, nieprzemyślane, a bohater staje się tym nieszczęsnym kwiatkiem do kożucha, tyle że ani trochę nie wzbudza emocji. Autor zrobił z postaci najgorszą patusiarnię, jaką dało się wymyślić; prawie cała ferajna jest patologiczna, odmieniana przez wszystkie przymioty tego stanu.

Przeczytałam całą książkę znużona, co rusz zniesmaczona i ANI RAZU się nie zaśmiałam -- nawet kącik ust nie drgnął. Jeśli szukasz humoru, puenty i baśniowych twistów to nie tutaj, tu jest tylko zmęczenie materiału. Odradzam zdecydowanie.