Czy miłość i namiętność zwyciężą mrok?
Ona - ambitna redaktorka magazynu lifestyle'owego, on - bohater, który każdego dnia staje oko w oko z niebezpiecznym żywiołem. Myśleli, że z samotnością im do twarzy - do czasu, aż los skrzyżował ich drogi. Czy jednak związek królowej lodu i pogromcy ognia ma szanse na powodzenie? W tym przypadku siła przyciągania jest równie silna, co siła odpychania, a głęboko skrywane tajemnice mogą ich rozdzielić na dobre...
Pod wodą to pierwsza część dylogii Uczucia nie do ugaszenia, w której namiętność i pikanteria mieszają się z tym, co w życiu najważniejsze: miłością, przyjaźnią, bliskością i odwagą, która pozwala na podążanie za głosem serca.
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2022-09-15
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 335
Język oryginału: polski
Jaka książka towarzyszy Wam w ten pochmurny i zimny poniedziałek?
Ja dziś z przyjemnością oddaje się ponownie twórczości Magdaleny Szponar, już płynę przez drugą część losów Igi i Olka. A tu mam zamiar przekazać Wam co myślę o tej pierwszej części.
Tak w sumie to 3 tom serii, dwa poprzednie Magda wydała we współpracy z innym wydawnictwem. Początkowo byłam pewna, że tak właśnie jest ale zwątpiłam i uznałam, że będę czytać, a w razie jakby było to konieczne, nadrobię poprzednie, które czekają na półce. I przyznam, że zaczynając od “Pod wodą” można odczuć niedobór informacji, jest wiele wzmianek na temat przyjaciół tutejszych głównych bohaterów i odczułam, że powinnam coś więcej wiedzieć, żeby lepiej rozumieć, a nie wiem. Jednak nie jest to uczucie mocno przytłaczające, autorka skupia się głównie na Idzie i Olku i bez problemu, szybko dałam się porwać tej historii.
Co dla mnie ważne, Magda pokazuje, że potrafi napisać chyba każdą historię - były już świetne i przezabawne romanse biurowe, romans z wątkiem MC, a tu seria raczej taka obyczajowa z dużą dawką emocji.
Iga to silna postać kobieca, ale tylko z pozoru. Już wręcz tradycyjnie zakłada na codzień tzw. maskę zimnej suki. Nie angażuje się w relacje z innymi, zalicza niezobowiązujące romanse, jednonocne przygody. Tylko z Martą, wieloletnią przyjaciółką, jest blisko i przed nią potrafi naprawdę się otworzyć. To ona była przy niej w najgorszych chwilach i jesteśmy jako czytelnicy świadomi, że jest powód takiego zachowania bohaterki. Jednak autorka długo trzyma nas w niepewności, zanim odkryjemy co to był za powód. Iga jest redaktorką w popularnym magazynie, pnie się po szczeblach kariery. Inteligentna, ambitna, ale nie tylko sukces w życiu się liczy.
Olek to strażak, równie ambitny jak Iga. Robi to co kocha, ta praca jest dla niego spełnieniem, choć jest świadomy, że każdy wyjazd na akcję może być tym ostatnim zarówno dla niego jak i dla kogoś z jego ekipy.
Magda rewelacyjnie pokazuje tu z czym wiąże się praca strażaka. Jak wielkim wyzwaniem jest każdy dzień, każda akcja. Jak wszelkie niepowodzenia mogą odbić się na psychice tych odważnych ludzi. Jak ważne jest to co robią o czym wielu z nas często nie myśli lub zapomina.
Olek też nosi swoją maskę. Takiego luzaka i podrywacza ale i on ma swoje sekrety. Tak jak każde z nas , ma swoją przeszłość. Iga nie ma o niej pojęcia i gdy po weselu Marty i Rafała, tych dwoje kończy w łóżku, nie wiedzą, do czego to doprowadzi.
Tak jak wspomniałam, to książka pełna emocji, ale też nieporozumień, niedopowiedzeń, pochopnie wyciągniętych wniosków, nieprzemyślanych słów, które ranią, a nie da się ich cofnąć oraz konsekwencji tego wszystkiego.
Oni są dla siebie stworzeni, nie da się tego nie wyczuć. Lecz można odnieść wrażenie, że los zbyt uparcie rzuca im kłody pod nogi. Wciąż coś utrudnia im takie zwykłe czerpanie radości z bycia razem. Ona boi się, że znów się rozczaruje, znów zostanie skrzywdzona. On też ale i jego przeszłość daje o sobie znać, przytłacza go zbyt wiele na raz i …w wyniku tego wali się więcej niż powinno.
Zarówno Iga jak i Olek, popełniają wiele błędów. Mogliby być dla siebie wsparciem, lecz ich trudne charaktery i błędne przekonania, więcej psują niż powinny. Czy w końcu uda im się dojść do porozumienia i znaleźć idealne rozwiązanie, dzięki któremu będą razem ?
Ja się cieszę, że obie części Wydawnictwo Amare wydało równocześnie i nie muszę czekać w niepewności co będzie dalej. Pewnie nockę dziś zarwę ale mimo, że to nie komedia to czyta się równie dobrze i szybciutko jak serię Biuro. I coś czuję, że to książki z tego gatunku, których szybko się nie zapomina.
Kto już czytał ? Jeśli jeszcze przed Wami ta historia, to nie dajcie jej długo czekać. A ja lecę czytać dalej. Dziękuję autorce i wydawnictwu za możliwość przeczytania i zrecenzowania tych perełek :)
Iga pracuje w redakcji, marzy o awansie, na który naprawdę ma szansę. Praca, dom, przygodne znajomości – to jej codzienność. Kiedyś mocno zraniona, nie chce się z nikim wiązać. Nazywana „Królową Lodu”, jednak to tylko pozory.
Olek jest strażakiem, dla niego to nie tylko zawód, to pasja, dla której wiele poświęcił. Tak naprawdę mało kto wie, kim jest, jakie ma nazwisko, z jakiej rodziny się wywodzi.
Ta dwójka ma wspólnych przyjaciół, a co za tym idzie, spotykają się u nich. I chociaż między nimi iskrzy, to jednocześnie działają sobie na nerwy. Wszystko zmienia się podczas wesela ich przyjaciół. Alkohol, wspólnie spędzona noc i to nie tylko na rozmowie, to początek zmian w ich relacji. Czy dadzą sobie szansę na związek? Czy zaryzykują? Czy odkryją przed sobą tajemnice?
To była świetna książka i bardzo się cieszę, że nie muszę czekać na kontynuację. Zakończenie sprawiło, że byłoby to bardzo niecierpliwe oczekiwanie.
Wracając do książki, wciągnęła mnie praktycznie od pierwszych stron i nie pozwoliła się od siebie oderwać aż do ostatniej (po czym musiałam od razu sięgnąć po kontynuację). To historia niebanalna, poruszająca niełatwe wątki. To opowieść o trudnych wyborach, przeszłości, która ma wpływ na teraźniejszość, o przyjaźni, miłości, pozorach i wiele więcej. Jest to jedna z tych pozycji, z którymi po prostu nie da się nudzić. Akcja dość sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Iga nie należy do bohaterów, których polubiłam od razu. Początkowo jej dość specyficzne podejście do mężczyzn i związków mi nie odpowiadało. Jednak im bardziej ją poznawałam, tym bardziej lubiłam.
Jeśli chodzi o Olka to mężczyzna, którego nie tylko polubiłam, ale również podziwiałam. Jego pasją, a jednocześnie zawodem jest staż pożarna. Wiele dla niej poświęcił i jest dumny z tego, że niesie pomoc innym. To mężczyzna odważny, uczuciowy, pomocny.
„Pod wodą” to książka, która bardzo mi się podobała i z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
"W życiu każdego człowieka nadchodzą takie chwile, gdy musimy zastanowić się, co jest dla nas najważniejsze."
Jest takie powiedzenie, że pozory często mylą i co możemy nie raz dostrzec na co dzień, gdyż w ludzkiej naturze leży wyciąganie wniosków na podstawie tego, co się widzi lub słyszy. Jak tego rodzaju postępowanie może pogmatwać życie opowiada książka „Pod wodą”, która jest pierwszym tomem dylogii „Uczucia nie do ugaszenia.”
Iga Walewska pracuje, jako redaktorka pisma dla kobiet o nazwie „Belle”. Cztery lata temu rozstała się z Michałem, z którym tworzyła bardzo toksyczny związek, którego skutki odczuwa do dzisiaj. Z tego względu nie traktuje żadnego mężczyzny, jako kandydata do dłuższej relacji, lecz jedynie, jako jednorazową przygodę. Nie planuje też stworzenia trwałej relacji, więc każdy kolejny facet nie ma u niej szans na coś więcej, niż seks. Podobnie miała zamiar postąpić z Olkiem, którego los postawił na jej drodze, ale też z pewnym mężczyzną, z którym spędziła noc pół roku temu, o czym dowiadujemy się już w prologu. Dzień wcześniej brała udział w firmowym bankiecie, po którym budzi się, bowiem w ekskluzywnej sypialni nie pamiętając, co się wydarzyło. Natomiast wychodząc z apartamentu zderza się z najprzystojniejszym mężczyzną, jakiego do tej pory spotkała. Jego nazwisko poznajemy wkrótce w kolejnych rozdziałach, ale wbrew pozorom nie jest to zwyczajny romans, mimo że tak się zaczyna.
Aleksander Gajda jest strażakiem, który ukrywa przed wszystkimi swoją prawdziwą tożsamość i pochodzenie. Nie chce bowiem, by postrzegano go przez pryzmat, kim jest, jakie mam powiązania rodzinne, lecz bardziej zależy mu na spełnianiu swoich marzeń. Iga od razu zrobiła na nim piorunujące wrażenie i od 10 lat po raz pierwszy ponownie zaczął coś czuć, po tym jak kiedyś obiecał sobie, że już nigdy nie zaufa żadnej kobiecie. Jednak Iga nie pozwala mu na wejście do swego życia, obawiając się powtórki z przeszłości. Wraz z poznawaniem postaci Olka rosła moja sympatia do niego, gdyż okazał się on człowiekiem godnym zaufania, gotowym do poświęcenia i wykonujący swój zawód z pasją. Wraz z nim wnikamy w charakter pracy strażaka pełnej niebezpieczeństw, ale nie raz i zabawnych sytuacji. Tym samym autorka pokazuje, że strażakiem jest się przez 24 godziny na dobę, nawet wtedy, gdy jest on już po pracy.
Olek i Iga są jak dwa żywioły, jak ogień i woda. On potrafi być gniewny, zazdrosny, ale jednocześnie opiekuńczy i empatyczny, a do tego ma do czynienia z ogniem w swojej profesji. Ona zachowuje się jak zimna królowa lodu, ale pod tą maską skrywa zagubioną, wycofaną i przerażoną kobietę.
Gdy zaczęłam czytać tę książkę, miałam wrażenie, że zostałam wrzucona w sam środek tej historii, gdyż pojawiły się wątki ukazujące, że coś mnie ominęło. I faktycznie tak było, gdyż w dylogii „Uczucia nie do ugaszenia” spotykamy bohaterów z dylogii „Cztery żywioły”, w której poznaliśmy losy relacji Rafała i Marty. Teraz oni także biorą czynny udział w kolejnej opowieści o gorącej miłości, ich związek zszedł na drugi plan, ale cały czas możemy przeczytać o tym, co się u nich dzieje.
Iga i Olek też pojawili się w „Czterech żywiołach”, więc ich relacja w powieści „Pod wodą” jest już w toku. Od razu jesteśmy w sytuacji, gdy między głównymi bohaterami już iskrzy, więc nie ma tutaj początku ich poznania się, pierwszego spotkania, lecz teraz śledzimy ich historię odkrywania siebie pod względem uczuciowym. To dosyć nietypowy zabieg literacki dzielący na dwie dylogie historię, która w sumie mogłaby być ujęta w jednej serii obejmującej kilka tomów. Te drobne niuanse nie przeszkadzały mi poznawać losów Igi i Olka, gdyż niewątpliwie jest to historia wciągająca, o ogromnej sile emocjonalnej podkreślająca wiele ważnych aspektów ludzkiego życia i postępowania wobec drugiego człowieka.
„Przeszłość potrafi zniszczyć
naszą teraźniejszość”.
Autorka pokazała, jak bardzo słowa rzucone przez drugą osobę mogą zaważyć na psychice i powodować blokadę mentalną. W takiej sytuacji znalazła się Iga, której motywy takiego, a nie innego postępowania poznajemy w końcowych rozdziałach, a wtedy bardziej zaczynamy ją rozumieć. Do tego momentu nie raz mnie zaskakiwała podejmowanymi decyzjami, wyciąganymi zbyt pochopnie wnioskami i podejściem do związku.
Tytuł „Pod wodą” ma tu wymiar symboliczny, gdyż określa stan, w jakim znajduje się bohaterka tej książki. W tej powieści jest dużo gniewu, niepewności, gry pozorów i lęku przed przyszłością. Zarówno Iga, jak i Aleksander mają za sobą trudne doświadczenia, ale o całkiem odmiennym ciężarze emocjonalnym. Olek uświadamia sobie, że poprzez skupianie się na swojej krzywdzie, pretensjach i uporze można czasami zbyt wiele stracić. Iga natomiast nie potrafi dostrzec tego, co najważniejsze, a jej psychiczne ograniczenia zamykają jej drogę do szczęścia. Zakończenie wprowadza niepewność w to, co będzie się dalej działo między tymi dwoma osobami, które nie potrafią bez siebie żyć, ale wciąż podejmują decyzje, które ich od siebie oddalają. Ich historia pokazuje, że opierając się na pozorach często można wyciągnąć błędne wnioski i zaprzepaścić szansę na szczęście.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Amare
„Złość rozrywała moją duszę na strzępy. Kiedy już myślałem, że się uspokajam, wystarczyło jedno wspomnienie, jedna myśl o królowej lodu i furia znów brała mnie we władanie”.
Aleksander i Iga po weselu swoich przyjaciół lądują razem w łóżku. Od dłuższego czasu ciągnęło ich do siebie. Po wielu wątpliwościach postanawiają stworzyć związek. Z początku niezbyt dobrze im idzie. Po jakimś czasie znajdują wspólny język. Niestety prawdziwe kłopoty przed nimi. Największym problemem są jednak oni sami. Czy seksowny strażak i pani redaktorka wytrwają w związku?
Główni bohaterowie są bardzo różni od siebie pod wieloma względami. Nic dziwnego, że zaczęło między nimi iskrzyć. Początkowa wzajemna niechęć przeradza się w uczucia, nad którymi nie są w stanie zapanować. Oboje mają na swoim koncie wiele krzywd z przeszłości. Bronią się przed miłością i boją się zaufać. Czy miłość przezwycięży strach przed ponownym zranieniem?😎
Pisarka wykreowała bohaterów, którzy od razu skradają serce. Moim zawładnął strażak Olek, który skrywa wiele tajemnic. 😍😍 Odkrycie ich dostarczyło mi wielu emocji. Iga pod maską również ukrywa zupełnie inną osobę. Jaką? 🤔Tego trzeba się dowiedzieć.
Historia przedstawiona jest z perspektywy dwóch bohaterów, Aleksandra i Igi. Dzięki temu możemy poznać myśli i odczucia każdego z nich. Lektura jest wtedy o wiele ciekawsza. Świetnie poprowadzone dialogi sprawiają, iż przez książkę wręcz się płynie. Opisy akcji strażackich czytałam z zapartym tchem. Realistycznie i szczegółowo przedstawione sprawiły, iż czułam, się jakbym osobiście w nich uczestniczyła. Zanim się obejrzałam byłam na końcu historii. Zakończenie z kolei wprawiło mnie w osłupienie. Nie pojmowałam, co się właśnie wydarzyło. Jak to dobrze, że mam kolejny tom pod ręką. Mogę od razu, dowiedzieć się co będzie dalej.😍😎😍
Twórczość Magdaleny Szponar nie jest mi obca, jednak jeszcze nie miałam przyjemności poznać jej powieści bliżej. Na szczęście wydawnictwo Amare wyszło mi naprzeciw i tak oto w moich rękach znalazła się dylogia Uczucia nie do ugaszenia. Muszę przyznać, że historia Igi i Olka od samego początku obiecywała mi dobrze spędzony i emocjonujący czas. Czy obietnice te zostały spełnione, a ja zapałałam miłością do tej historii? Odpowiedź znajdziecie poniżej.
Iga pracuje w jednej z redakcji lifestyle’owego magazynu, a jej uwaga skupia się głównie na pracy i kolejnych artykułach. Olek jest strażakiem, który każdego dnia naraża swoje życie dla ratowania innych. Oboje są po przejściach i nie do końca potrafią się odnaleźć w otaczającej ich rzeczywistości. Oboje również nie podejrzewają, do czego zdolny jest los, by postawić ich na swojej drodze. Kiedy ich znajomość zaczyna nabierać rumieńców, do akcji wkracza życie i jego brutalne oblicze. Czy wzajemne przyciąganie okaże się silniejsze od niedopowiedzeń i wciąż skrywanych tajemnic obojga?
Zacznę może od głównych bohaterów, tak będzie mi w pewien sposób łatwiej. Iga z początku wzbudziła we mnie negatywne odczucia – jeszcze dobrze jej nie poznałam, a już zostałam dosłownie zasypana przekleństwami z jej ust oraz dziwnym narzekaniem na obecny stan jej życia. Piszę dziwnym, ponieważ z jednej strony brzmiało to, jak coś, co wzbudza w niej dumę, ale z drugiej jednak stanowi coś wręcz przeciwnego. Przyznaję bez bicia, że w tamtym momencie nie bardzo widziałam szanse na miłość pomiędzy mną a tą historią. Z czasem jednak autorka zaczęła coraz śmielej wprowadzać mnie w wykreowany przez siebie świat, a ja zdołałam polubić Igę i jej sposób bycia.
Olek z kolei wzbudził moją sympatię od samego początku, choć nie powiem, irytował mnie jego brak takiej odwagi do szczerej rozmowy. W każdym razie bohater ten okazał się naprawdę ciekawy i wzbudził mój podziw, oczywiście za sprawą zawodu, jaki wykonuje. Praca w straży pożarnej to nie łatwa i przyjemna robota, więc w tym miejscu chciałabym okazać ogromny szacunek każdemu strażakowi i każdej strażaczce.
Kończąc lekturę tej pozycji, w mojej głowie pojawiła się przede wszystkim ta jedna myśl, dotycząca tego, jak zaskakująca była to książka. Z początku spodziewałam się trochę typowego romansu, który po prostu umili mi czas. Magdalena Szponar jednak zaskoczyła mnie i do historii Igi i Olka wplotła wiele ciekawych i ważnych wątków, jak bardzo niebezpieczna praca, problemy ze zdrowiem, wychowywanie dziecka przez dwoje rodziców, którzy nie są już razem. Nie zabrakło także licznych zwrotów akcji, które chcąc nie chcąc skutecznie zatrzymywały mnie przy tej książce na dłużej. W efekcie skończyłam tę pozycję w ekspresowym tempie, a obok mnie czeka już kontynuacja. Nie mogę się jej wprost doczekać.
Autorka ma bardzo dobre pióro, więc i czytanie tej książki było przyjemnością. Myślę, że kiedy zakończę swoją przygodę z tą dylogią, to z chęcią zapoznam się z pozostałymi powieściami autorki, by sprawdzić, jak jej twórczość wygląda w szerszej perspektywie.
Ostatecznie Pod wodą mogę ocenić na ocenę bardzo dobrą. Choć jest to książka z gatunku tych schematycznych i raczej nie zaskakujących nowym formatem, to niezaprzeczalnie jest w niej coś, co po prostu przyciąga czytelnika i utrzymuje jego uwagę do samego końca. Jeżeli poszukujecie właśnie takiej powieści, to myślę, że zdecydowanie mogę polecić Wam właśnie ten tytuł.
😍Recenzja😍
Premiera 15.09.2022 r.
„Pod wodą” – Magdalena Szponar
Tym razem miałam okazję poznać losy Igi i Olka czyli drugoplanowi bohaterowie z poprzednich części.
Iga, nazywana „królową lodu” jest bardzo twarda, kokieteryjna, ostrożna, porywcza i zawsze mówiąca co myśli. Z wierzchu zimna i lodowata ale w głębi duszy ciepła, dobra, gościnna i załamana. Los jej nie oszczędzał dlatego postanowiła założyć na twarz maskę i kryć za nią wszelkie emocje i uczucia. Często pochopnie podejmowała decyzje, ale pragnęła chronić swoje serce.
Olek to bardzo odpowiedzialny strażak, który nie tylko ratuje czyjeś życie ale i trzyma pieczę nad innymi strażakami. Każde niepowodzenie i wypadek traktuje bardzo poważnie. Potrafi się także załamać. Swoją przyszłość zawsze wiązał z bycia strażakiem, nawet kosztem fortuny i rodziny. Ma swoje za uszami, podjął kilka decyzji, które nie zawsze były dobre. Ale ma sobie to coś co sprawia, że kobieta czuje się ważna i pożądana. Chociaż często jest impulsywny, co nie zawsze kończy się dobrze, zarówno dla niego jak i dla innych. Widać gdy pokocha to oddaje całego siebie, ale nie lubi niedomówień, chociaż czasem sam coś zatai.
Ich relacja jest mocno wybuchowa i intensywna. Wpadają w wir intymności, kłótni i scen zazdrości. Każde ma swoje życie, ale gdy się spotykają to łączą je. Niestety mają problem z uczuciami. On chce z nią być i stara się, ale ona nadal nosi drzazgę w sercu i boi się zaangażowania. Co z tego wyjdzie, tego nikt nie wie.
Motyw strażaka jest świetnie opisany. Każde ich wypady są emocjonalne i trudne. Serce mocniej przy każdym ich ruchu. To nie jest ławy zawód, tam trzeba być opanowanym i nie można wykazywać zdenerwowania. Strażacy to ludzie którzy nie mają łatwego życia. Ratują innych, ale kosztem swoich nerwów, rodzin i wszystkiego. To nasi bohaterowie, którzy każdego dnia troszczą się o nas.
Cała fabuła jest kompletnie nie przewidywalna. Szalone tempo, gdzie cały czas coś się zmienia. Kłótnie połączone z namiętnym seksem. Droczenie się pomieszane z tajemnicami. Trudne wybory kontra uczucia. Opisów i przemyśleń jest bardzo dużo, trochę mniej dialogów. Co troszkę jest dla mnie minusem, bo wolę gdy bohaterowie więcej ze sobą rozmawiają niż jest opisów. Ale ogólnie całość jest bardzo mi się podoba.
Gorąco zachęcam do poznania intensywnego strażaka i zimnej królowej lodu. Czy ich uczucia będą miały szansę na rozwinięcie, czy umrą gdy nie da im się odpowiedniej ilości uczuć ?
8,5/10
👨🚒Na historię Olka i Idy czekałam z utęsknieniem,ponieważ jest to duet ognisty i charakterny.Potrafią namieszać tak,że aż iskry lecą.
Ich postacie mają trudną przeszłość,która utrudnia zaangażowanie i zaufanie.
Rozdzialy z perspektywy obu bohaterów były wspaniałym pomysłem.Poznajemy ich wewnętrze rozterki i obawy przed związkiem.Lepiej wtedy zrozumieć ich zachowanie.Nieraz miałam ochotę nimi potrząsnąć,aby wreszcie otwarcie ze sobą porozmawiali i wyjaśnili skrywane sekrety.
Autorka poruszyła ważne tematy m.in chorobę nowotworową i skutki z nią związane,trudną pracę strażaków wraz z niebezpieczeństwem czyhającymi na nich podczas każdej akcji…
Wielokrotnie łzy cisnęły mi się do oczów z wydarzeniami,które przeżywali bohaterowie.I dzięki temu lektura staje się bardziej ciekawsza i lepsza.
Książka jest nasycona emocjami,które dają czytelnikowi chwile do zadumy i docenianie tego co mamy.
Jest to wspaniała historia,która potrafi poruszyć i spowodować,że z największa przyjemnością sięgnę po drugi tom serii,który już czeka na mnie na półce.
Powieść naprawdę warta przeczytania.
👉Gorąco polecam
,,Mówią, że miłość i nienawiść dzieli cieniutka granica.
Musiałam się z tym zgodzić. Nie sądziłam jednak, że tak łatwo było ją przekroczyć."
,,Pod wodą" to książka, która pokazuje, że każdy zasługuje na szczęście, lecz aby to się dokonało, musimy zaakceptować samych siebie!
Iga to kobieta, która skrywa się za maską bezwzględnej i twardej kobiety!
Olek to przystojny strażak, który zna, co to jest odrzucenie!
,, Pod wodą" to książka o miłości, oddaniu, bólu i strachu! Relacja głównych bohaterów jest bardzo skomplikowana ze względu na ich przeszłość, ponieważ każde z nich nosi gdzieś głęboko skrywana ranę, której plaster odrywa się przy każdym zbliżeniu! Iga to bardzo poraniona dusza, która w umiejętny sposób potrafi przybrać maskę, lecz w momencie, w którym się odkrywa, wypływa na wierzch lawina emocji, które mnie osobiście doprowadziły do łez. Olek strażak, którego niejedna kobieta chciałaby poznać!!! Wielkie oddanie pracy odzwierciedla dokładnie to, w jaki sposób traktuje kobiety - z szacunkiem!
Autorka w tej książce pokazała, jak ważną rolę odgrywają strażacy w naszym środowisku oraz jakie niebezpieczeństwa czyhają na nich w trakcie każdego wyjazdu z bazy i tutaj należą się brawa dla autorki, ponieważ znalazłam wiele cennych wskazówek, jak postępować w chwili zagrożenia.
Bardzo pozytywnie jestem zaskoczona, ponieważ ta seria Uczucia nie do ugaszenia, pokrywa się z serią Żywioły autorki I mamy możliwość poznać tutaj dalsze losy Rafała i Marty, więc jeżeli jesteście wielkimi fanami, tej pary to warto zerknąć, co tam się u nich teraz dzieje!
,, Pod wodą" to przede wszystkim emocje, które zdecydowanie są nierozerwalną częścią tej książki! Autorka pokazała piękno przyjaźni, którą buduje się latami! Powieść ta zabrała mnie do ludzi, którym na sobie zależy, lecz przeszłość o nich nigdy nie zapomina, wprowadzając w ich życie niedomówienia! Polecam wam ,,Pod wodą" przede wszystkim dlatego, że ta historia jest realna!
📚"Od pierwszego spotkania działaliśmy sobie na nerwy. To musiało się źle skończyć"
📚"To ty nauczyłeś mnie, że każda śmierć jest nauką i że nie da się uratować wszystkich"
Lubicie książki, w których główni bohaterowie to strażacy? Ja uwielbiam! Cieszę się, że ta pozycja trafiła w moje ręce i mogłam jej patronować. Już na wstępie zaznaczę, że "Uczucia nie do ugaszenia" to dylogia. Poprzednie tomy były wydane w innym wydawnictwie. W moim odczuciu można ją przeczytać bez znajomości poprzednich tomów. Pamiętajcie, że niektóre postaci pojawiały się w poprzednich tomach.
Zagłębiając się w lekturze, poznacie Igę i Olka. Ona to ambitna redaktorka, a on oddany służbie strażak. Ani ona, ani on nie sądzili, że między nimi zaiskrzy. Niestety, oboje skrywają pewne sekrety z przeszłości, które nie pozwalają im otworzyć się na nową miłość. Na domiar wszystkiego obok Igi zaczyna kręcić się przystojny, bogaty Francuz. Czy Olek i Iga dadzą sobie szansę? Czy Francuz zawróci jej w głowie? Jakie tajemnice wyjdą na jaw?
"Pod wodą" to jedna z tych książek, która wpadła mi w oko już od pierwszych stron. Uwielbiam książki Magdy. Dlaczego? Cięty język, mnóstwo ripost, kilka solidnych ku*€w, życiowi bohaterowie, przyciągające wzrok okładki i mnóstwo śmiechu, ale i chwile grozy. Czułam, że to dostane i się nie myliłam ". Bardzo wypatrywałam kontynuacji serii i w końcu się doczekałam. Cieszę się, że mogłam spotkać się z bohaterami poprzednich tomów i ponownie zatracić się w ich świecie. Widać, że Magda najbardziej odnajduje się w tematyce straży pożarnej. Autorka operuje dużą wiedzą w tym zakresie. Poznałam kilka ciekawostek z akcji ratunkowych.Oczywiście nie obeszło się bez chwili grozy. Nie zawsze strażakom udaje się uratować innych.Ba! Często podczas akcji tracą zdrowie, a nawet życie. Myślę, że Magda, pisząc tę powieść, próbowała nam to przekazać. Służba wymaga poświęcenia, odwagi. Nie każda kończy się z pozytywnym wynikiem, a strażacy po takich akcjach muszą mierzyć się ze swoimi odczuciami. Nasz Olek jako dowódca był zmuszony zachować zimną krew. Podejmując trudne decyzje, bierze odpowiedzialność nie tylko za siebie, ludzi, ale i za kolegów. Podziwiam go za jego odwagę. Czytając jego rozterki, miałam ochotę go przytulić i pocieszyć. Uważam, że został wykreowany na bardzo realną postać. Może to zasługa emocji, które oddawał? Naprawdę dało się je wyczuć. Jeżeli chodzi o Igę, to początkowo nie rozumiałam jej zimnego podejścia do Olka. On wielokrotnie próbował się do niej zbliżyć, a ona, trzymała go na dystans. Widać, że między nimi iskrzyło, ale bali się zaryzykować. Swoimi odmowami ranili się wzajemnie. Im więcej kartek przerzuciłam, im bardziej poznawałam jej historię, domyślałam się, dlaczego boi się zaufać kolejnemu mężczyźnie. Niby była twardo stąpającą po ziemi kobietą, ale chyba tak naprawdę próbowała ukrywać się w ten sposób przed światem.Nie mogłabym nie wspomnieć o Francuzie, który trochę namiesza w życiu Igi i Olka. Genialna postać, która podkręci atmosferę i zmusi Olka to szybszych działań. Poza tym złoży Idze pewną propozycję. Czy ją odrzuci? A może jednak ją przyjmie? Tym bardziej, gdy okryje tajemnice Olka?
"Pod wodą" to kolejna książka Magdy, dzięki której dobrze spędziłam czas Nastawiałam się na dużą dawkę humoru, gorące sceny erotyczne, wartką akcję, pyskatych bohaterów i pewne komplikacje. Oczywiście to wszystko otrzymałam. Bonusem była okładka, która rozkręciła wyobraźnię do maksimum. Choć ostatnio preferuje te graficzne, to w przypadku tej powieści, nie mogłaby być inna. Jeśli szukacie książki, pokazującej jak ważna w relacji dwójki osób jest szczera rozmowa, jak niedopowiedzenia mogą zniszczyć rodzące się uczucie, jak ważne jest wsparcie przyjaciół oraz jak ciężka jest praca strażaków, to ta pozycja może być dla was. Polecam 💜
,,Pod wodą" to lekki romans idealny na jedno popołudnie. To, że określam go mianem lekkiego, wcale nie oznacza, że nie znajdziemy w nim nieprzewidzianych i bolesnych zwrotów akcji, a także emocjonalnie trudnych wydarzeń.
Iga jest redaktorką magazynu lifestyle'owego, a Olek strażakiem, który codziennie staje oko w oko z niebezpiecznym żywiołem. Razem z Rafałem i Martą stanowią dobrą grupę przyjaciół. Kiedy po weselu właśnie tych dwojga Iga i Olek lądują w łóżku i spędzają upojna noc, coś zaczyna drgać w ich sercach - zwłaszcza, że nigdy nie byli sobie obojętni. Od tego czasu ich życia ulegają komplikacji. Pomimo tego, że byli przekonani, iż samotność to droga dla nich, życie odkrywa zupełnie inne karty. Czy królowa lodu i pogromca ognia, mimo ciągłego przyciągania i odpychania, a także wielu skrywanych tajemnic mają szansę zbudować trwały związek?
Książka Magdaleny Szponar wciągnęła mnie od pierwszej strony. Autorka zdecydowanie już samym prologiem zachęciła mnie do tego, by poświęcić lekturze całe popołudnie. Główni bohaterowie natomiast irytowali mnie do granic możliwości, ale ich zachowanie idealnie wpasowało się w fabułę. W historii tej nie zabrakło niedopowiedzeń, motywu hate - love, a także wątku związanego z pracą strażaków. To wszystko sprawiło, że książkę odebrałam jako bardzo przyjemną.
Jak na romans przystało, pojawiły się również śmiałe sceny erotyczne, a także dwa równoległe wątki romansów, które dodatkowo wzbudziły moje zainteresowanie. Jedyne co przeszkadzało mi w trakcie czytania, to ciągłe odnoszenie się do wcześniejszych wydarzeń z życia Rafała i Marty w taki sposób, jakby czytelnik je doskonale znał, co sprawiło, że kilka razy upewniałam się, czy na pewno czytam pierwszą część, bo trochę czułam się zagubiona, jakbym powinna znać historię której nie znałam.
Bardzo prosty język i styl pisania autorki sprawiły, że czas spędzony z lekturą był mile spędzony, a samo urwane zakończenie, dzięki któremu wszystko się może zdarzyć w kolejnej części, zachęciło do sięgnięcia po kolejny tom, jak tylko się pojawi.
Dlatego, jeśli szukacie czegoś lekkiego, co umili wam ten wakacyjny czas, a jednocześnie wciągnie, to ,,Pod wodą" będzie książką idealną dla Was.
? RECENZJA ?
"Znałam ten stan, kiedy uczucia potrafią zniszczyć. To tak, jakbyś tonął we własnych emocjach. Niczym woda odbierają oddech, uderzają falą, zaciskają płuca, okradają cię z wszelkiego racjonalizmu."
Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_amare
Młoda ambitna, zimna na zewnątrz, bardzo delikatna w środku pani redaktor, Iga. Kochający adrenalinę, niosący pomoc bez zastanowienia, za to z mnóstwem prywatnych rozterek i problemów strażak, Olek. Obydwoje mają wspólnych przyjaciół, a coraz częstsze spotkania sprawiają, że zaczęli zwracać na siebie uwagę. Choć bardzo by chcieli stworzyć coś prawdziwego i trwałego, ale los ma dla nich kilka przeszkód, których pokonanie nie będzie takie proste. Redaktorka magazynu i strażak pasjonat. Duet, który choć nie bardzo do siebie pasuje na pierwszy rzut oka, doskonale się uzupełnia, ale..... No właśnie tutaj zaczyna się ciekawa opowieść, której zakończenie nie będzie satysfakcjonujące, ale bardzo życiowe i prawdziwe. Bo w życiu, nie wszystko układa się pieknie i bezproblemowo. Czasem jest to bardzo trudna walka.
Książkę tą przeczytałam raz dwa. Bardzo chętnie się za nią zabrałam i wcale nie żałuję. Jest to historia o miłości, w której żyli długo i szczęśliwie nie będzie dane od razu, o ile w ogóle. Iga to piękna kobieta, która nie tylko Olkowi wpadła w oko. Praca jej jest wymagająca i czasem musi trochę nagiąć reguły, by osiągnąć cel. Olek jest strażakiem w wyboru, choć nie każdemu podobał się ten kierunek, on doskonale się spełnia zawodowo i to jest dla niego najważniejsze. Niosąc pomoc czuje się jak ryba w wodzie. Obydwoje w przeszłości przeszli już swoje, co wymaga na nich ostrożność. Nie rzucają się w tą relację od razu, ale z czasem dają sobie szansę. Niestety życie nie będzie dla nich łaskawe, przeszkody są trudne do pokonania, a oni chyba są jeszcze za słabi, by podnieść gardę i walczyć do upadłego. Liczyłam na zupełnie inne zakończenie, bo te mnie nie satysfakcjonuje. Bardzo ciekawa historia, przeczytana jednym tchem, pisana prostym językiem z zabawnymi dialogami wplatanymi w fabułę, co dodaje jej lekkości, mimo, iż losy bohaterów są bardzo skomplikowane. Polecam i zabieram się za kolejny tom.
"W życiu każdego człowieka nadchodzą takie chwile, gdy musimy zastanowić się, co jest dla nas najważniejsze."
Iga nie na darmo ma miano ,,Królowej Lodu". Kiedyś zraniona nie szuka miłości, liczy się tylko praca, dom i przelotne znajomości. Jedyne o czym teraz marzy to awans w redakcji której pracuje.
Olek jest strażakiem z zamiłowania, który dla swojej pracy poświęcił wszystko. Nikt nic o nim nie wiem. Kim jest? Skąd pochodzi, czy ma jakąś rodzinę.
Mężczyzna ma swoje sekrety, ale potrafi nieźle się kamuflować za maska podrywacza i totalnego luzaka.
Tych dwoje ma jednak coś wspólnego. Żadne z nich nie szuka miłości no i mają wspólnych znajomych u których to właśnie się spotykają. I chodź iskrzy między nimi od początku to działają sobie na nerwy jak mało kto ?, aż do czasu...
Wesele przyjaciół, alkohol, wspólnie spędzona gorąca noc.
Do czego ich to zaprowadzi?
,,Po prostu byłam niezdolna do jakiejkolwiek głębszej relacji. Uważałam się za odważną i przebojową osobę, a jednak byłam przerażona na myśl o miłości, która mogłaby wypełnić moje serce".
,,Pod wodą" to pierwszy tom cyklu Uczucia nie do ugaszenia.
Bardzo fajna i wartościowa książka. Opowiada losy ludzi takich jak Ty czy Ja.
Fajne zwroty akcji, dużo emocji które nam towarzyszą oraz szczegółowy opis pracy strażaka. Jeżeli ktoś lubi takie klimaty to ta książka jest dla Was.
Pióro autorki lekkie przez co książkę pochłania się jednym tchem.
Zakończenie to wybuch emocji, łezka poleciała.
Polecam i biorę się za kolejny tom.
Cześć w niedzielę.
Lubicie czytać książki o strażakach?
Dziś chcę Wam przedstawić pierwszą cześć tego cyklu ,,Uczucia nie do ugaszenia", pod tytułem ,,Pod wodą"Magdalena Szponar, od wydawnictwa Amare.
Poznajemy ambitną redaktorkę Igę, która podadzą szczeblami kariery.
Olek, który na co dzień walczy z niebezpiecznym żywiołem.
Oboje są samotni, wydaje się że wiedzą co chcą od życia, co jednak się wydarzy gdy drogi tej dwójki się skrzyżują?
Coś ich przyciąga do siebie i jednocześnie odpycha, a głęboko skrywane tajemnice nie pomagają.
Czy ta dwójka stworzy szczęśliwy związek? Czy uda się im przezwyciężyć demony przeszłości?
Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, poznałam bohaterów takich jak my, których na co dzień mijamy na ulicy. Piękną redaktorkę oraz przystojnego strażaka, którzy mają swoją przeszłość oraz problemy. Autorka opisuje nam życie bohaterów w sposób prosty, jednocześnie pokazując ich wzloty i upadki. Bohaterowie muszą zmierzyć się z samym sobą i z problemami, które nie odpuszczają.
Autorka wskazuje jak podjęte raz decyzje mogą mieć wpływ na dalsze życie, a także mogą nieść za sobą konsekwencje w przyszłości.
W książce poruszony zostaje również temat odejścia osoby najbliższej, autorka pokazuje jakie jest to trudne, jak sobie radzą bohaterzy oraz jak ciężko jest pogodzić się ze śmiercią bliskiej osoby.
Poznałam również dalsze losy ich przyjaciół Marty i Rafała, o których czytałam w ,,W płomieniach" oraz ,,Bez powietrza".
,,Pod wodą" to książka pełna emocji, namiętności, zwrotów akcji, relacjach, poruszająca wiele trudnych tematów.
Polecam Wam ją z całego serca, a ja zaczynam czytać drugi tom.
"Pod wodą" jest pierwszym tomem dylogii Uczucia nie do ugaszenia, który pokaże, że każdy zasługuje na szczęście. Ale nie myślcie, że będzie podane to na przysłowiowej tacy. Aby to osiagnąć, najpierw musimy zaakceptować i pokochać samych siebie.
"Moja dusza jest czarna jak mrok. Wypełnia mnie tylko mrok, a wszyscy obok widzą jedynie pozory. Tym jestem, mistrzynią udawania."
Duet Olek i Iga to iście ogniste połączenie charakterów i trudnej przeszłości. Widzimy jak przez to dużą trudność sprawia im zaangażowanie się i wzajemne zaufanie. Podejmują się próby ucieczki przed wspomnieniami, emocjami, uczuciami, miłością. Czy można przed tym uciec? Dzięki naprzemiennej narracji z perspektywy obojga bohaterów możemy ich lepiej poznać, zrozumieć postępowanie, towarzyszyć w wewnętrznych rozterkach i obawach. Nie rozmawiając szczerze ze sobą, skrywając sekrety, bazując na niedopowiedzeniach czy własnych interpretacjach sytuacji i wydarzeń, nie można zbudować trwałego związku.
"Znałem ten stan, kiedy uczucia potrafią zniszczyć. To tak, jakbyś tonął we własnych emocjach. Niczym woda odbierają oddech, uderzają falą, zaciskają płuca, okradają cię z wszelkiego racjonalizmu. Toniesz w nich - i z tej otchłani nie ma już ratunku."
Magdalena Szponar poruszyła również inne istotne a zarazem niełatwe tematy - choroba nowotworowa i jej skutki czy trudna i niebezpieczna z narażeniem życia praca strażaków (uwielbiam ten motyw w książkach).
Namiętność, pikante sceny, humor stanowią ważny element książki, aczkolwiek nie przysłaniają tego, co w tej historii kluczowe. Relacje, miłość, przyjaźń, bliskość oraz odwaga, by zawalczyć o to, na czym nam najbardziej zależy - to nigdy nie straci na wartości.
"Pod wodą" to pełna emocji, wzruszeń i refleksji powieść udowadniajaca, że zawsze warto podążać za głosem serca. To książka pozwalająca docenić to, co mamy. Polecam Wam bardzo, tymczasem ja niezwłocznie zabieram się za drugą część, by dowiedzieć się czy miłość i namiętność rozgoni mrok...
Faith Nelson nigdy nie sądziła, że stanie się największą kłamczuchą, jaką widział świat. Okłamała wszystkich – rodziców, brata, znajomych i byłego...
Gorący romans biurowy w samym sercu Trójmiasta! Dwudziestopięcioletnia Róża Czarnecka żyje w świecie erotycznych fantazji. I tak się składa, że główną...
Przeczytane:2023-01-26, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 12 książek 2023, 26 książek 2023, 52 książki 2023,
Iga i Olek. Bohaterowie różni niczym dzień i noc. Łączy ich jedno - uczucie, które jest skazane na porażkę.
Iga jest redaktorką magazynu lifestyle'owego. Jest ukierunkowana na pracę. Nie ma zamiaru wiązać się w jakiejkolwiek głębsze relacje. To, czego dostarczyła w ostatnim związku było dosadne i nie chce popełnić tego samego błędu.
Olek odciął się od rodziny. Został strażakiem, choć bez wsparcia najbliższych. Ma tylko syna i przyjaciół z pracy. Jego serce na ponowne uczucie zamknęło się na cztery spusty wraz z końcem relacji z byłą partnerką.
Czy mimo wszystko jest dla nich szansa? Czy Iga i Olek pokonają demony przeszłości? Odważą się zaryzykować?
Bohaterów tej powieści można było poznać w innej serii. Dwa tomy serii "Cztery żywioły" stanowią początek wydarzeń. Tam co prawda była w głównej mierze historia Marty i Rafała, którą można czytać osobno, niezależnie od serii "Uczuć nie do ugaszenia". Ja natomiast zachęcam do poznania całości. Wtedy jest widoczny pełen obraz historii niesamowitej grupy strażaków. Strażaków niczym wielkiej rodziny.
Autorka kolejny raz wbiła mnie w fotel. Nasycenie emocjonalne wręcz powala na kolana. Historia Igi i Olka była jak żywa. Jakby napisana samym życiem. Życiem tak często niesprawiedliwym. Raz dających radość, niosącym otuchę, innym razem dającym cały wór emocji z drugiego krańca szali. Szali, która przygniata, przytłacza i wymusza łzy.
I właśnie to uwielbiam w twórczości Magdy. To, jak historie trafiają wprost do mego serca. To, jak są przejmujące. To, jak szybko się w nich zatracam. Za każdym razem po ukończeniu czytania danej książki zostaję w niemałym szoku, że to koniec, że to już się skończyło choć najchętniej mogłoby trwać i trwać.
Doskonała kreacja bohaterów. Idealnie ujęci w ryzach. Nie wychodzili ani razu poza ramy, w jakich zostali osądzeni. Nawet walka z demonami przeszłości była drobiazgowa i realna. Przejmująca i dostarczająca niemałych wrażeń.
Przebieg wydarzeń trzymał w niepewności. Dostarczał adrenaliny i wyzwalał masę pytań o ciąg dalszy wydarzeń. O finał wydarzeń, które cały czas stały pod ogromnym znakiem zapytania. Ale autorka tak lubi - testować cierpliwość czytelników. A i nie powiem - dla mnie jest to idealne.
Złożoność wydarzeń, sukcesywnie dokładane i bardzo dobrze rozciągane wątki, plus do tego świetna kreacja bohaterów zwieńczona zmysłowymi i pobudzającymi wyobraźnię scenami uniesień powodowała, że książka była nieodkładalną. Wchłaniała, zasysała, serwowała rollercoaster emocjonalny i skutecznie odrywała od rzeczywistości. Takie powieści czyta się z największą przyjemnością.
W tym momencie dziękuję ogromnie, że dwa tomy tej serii miały premierę jednocześnie - dzięki temu nie muszę się denerwować oczekiwaniem na ciąg dalszy wydarzeń tylko od razu mogę się zabrać za lekturę. Aż mnie nosi, by zobaczyć co jeszcze przyszykowała Magda swoim bohaterom. Wiem, że emocji nie zabraknie.
I jak zawsze w przypadku twórczości Magdy - za każdym razem zachęcam do czytania. Tak jest i teraz. Koniecznie! To must have każdego fana mocniejszych wrażeń, historii przyjmujących i powodujących, że włos się jeży.
Polecam
Współpraca: Wydawnictwo AMARE
#recenzja