Dark fantasy autorki Milestones!
„– Oto koniec – powiedział wreszcie głosem donośnym, silnym, kipiącym jakby wrodzoną pewnością siebie, którą wielu brało za arogancję. – Oto koniec – powtórzył, by zaraz dodać: – Koniec takiego świata, jaki znaliście”.
Rasso Hatcher, Zmiennokształtny i pan niedźwiedziego Starego Pałacu, po wielu latach wraca do domu. Na skraju Ostatniego Boru odnajduje kobietę. Ta pozornie pyskata dzikuska okazuje się mieć maniery królowej i jest kimś więcej niż tylko skrzywdzoną dziewczyną. Nieustępliwy Niedźwiedź wyczuwa płynącą w niej potęgę i postanawia zrobić wszystko, by Valea pozostała u jego boku.
Podczas gdy tajemnicza kobieta dochodzi do zdrowia, z kontynentu napływają niepokojące wieści. Neneatria stoi w obliczu wojny Rodów, a bogini Natura znów przypomina światu o swojej obecności. Zmiennokształtni przygotowują się do Stormvollu – nocy, podczas której Natura pozwala im powołać na świat potomków. Władcy wszystkich pałaców czekają na to, ponieważ przedstawicieli ich gatunków jest coraz mniej.
Wkrótce o Valeę upomni się ktoś potężny. Ktoś, kto kiedyś był najlepszym przyjacielem Rassa, a teraz nie ma już nic do stracenia, ponieważ jest… Ostatnim Smokiem.
Nadchodzi czas wojny. Czas upadku bohaterów. Czas wiecznej nocy.
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia.
Wydawnictwo: Nowe Strony
Data wydania: 2024-03-12
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 383
Język oryginału: polski
Znają się od lat i nienawidzą z całego serca. Sylwestrowa noc może odmienić wszystko. Policjant Adam Mach, na którego przyjaciele mówią Vegas, zostaje...
Nowa polska seria motocyklowa! Sara Kochan od dziecka fascynuje się klubem motocyklowym, który co roku przyjeżdża do jej rodzinnej kaszubskiej wsi. Największą...
Przeczytane:2024-04-17, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
"Noc upadku" to moje pierwsze spotkanie z autorką Magdaleną Szponar. Chociaż w swojej domowej biblioteczce mam kilka książek jej autorstwa postanowiłam zacząć od tej z gatunku fantasy, ponieważ moim tegorocznym książkowym wyzwaniem jest przeczytanie większej ilości książek z tego gatunku, niż w zeszłym roku. Czy lektura tej publikacji okazała się zatem literacką ucztą? Już spieszę z wyjaśnieniem.
"Noc upadku" jest promowana jako dark fantasy. I szczerze powiedziawszy właśnie to, opis wydawcy oraz przepiękna okładka, która od razu skojarzyła mi się ze skrzętnie skrywaną tajemnicą, skłoniły mnie do tego, aby sięgnąć po tę książkę. Zmiennokształtni, odnaleziona na skraju Ostatniego Boru tajemnicza kobieta, wojny rodów, ostatni smok i noc Stormvollu -- to wszystko brzmiało bardzo obiecująco. I byłam naprawdę bardzo podekscytowana na samą myśl o rozpoczęciu czytania. Czy zatem lektura spełniła moje oczekiwania? Niestety nie i z przykrością stwierdzam, że dla mnie opisana historia była zwyczajnie nudna.
Na samym początku znajduje się obszerna legenda oraz wykaz nazw i opisy wszelkiego rodzaju stworzeń, które można spotkać w Neneatrii. Muszę przyznać, że bardzo mi się to spodobało, ponieważ, kiedy autor decyduje się urozmaicić swoją historię taką ilością stworzonych przez siebie słów, bardzo trudno jest od razu wszystko spamiętać i zawsze można zerknąć do ściągi. Dlatego, akurat tę kwestię uważam za plus.
Zresztą pierwsze spotkanie z bohaterami również przypadło mi do gustu. Powrót Nieustępliwego Niedźwiedzia do domu ze znalezioną na skraju Boru Valeą, czy pojawienie się ostatniego smoka. Wszystkie te zdarzenia napawały mnie optymizmem, natomiast im historia posuwała się na przód, tym w mojej ocenie było tylko gorzej.
Przedstawiony w książce świat może i został w jakiś sposób wykreowany, ale jednocześnie do fabuły została wprowadzona taka ilość różnorakich wątków, że wszystko zlało mi się w jedną wielką plamę, którą można określić tylko jednym słowem -- chaos.
Zresztą sama relacja między bohaterami również nie przypadła mi do gustu. O ile nie mam nic do trójkątów miłosnych w literaturze, ponieważ najczęściej dodają niezłego pazura i nakręcają całą fabułę, w tym konkretnym przypadku ten wątek wypadł bardzo słabo. I już nawet nie czepiam się tego, że cała trójka była sobie w jakiś sposób przeznaczona, a uczucia między nimi pojawiły się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Jednak wszelkie sceny erotyczne naprawdę wołają tutaj o pomstę do nieba. Niedopracowane, wulgarne i sprowadzone do samego aktu, co jest trochę sprzeczne z tym "magicznym" rozkwitem uczuć, o którym wspominałam wcześniej. Nie, nie i jeszcze raz nie. Wprowadzanie na siłę aktów zbliżeń między bohaterami nigdy nie wychodzi na plus, kiedy te sceny są opisywane właśnie w taki sposób.
Czy mam zamiar sięgnąć po kolejną część serii "Bestiariusz Ciemności"? Zdecydowanie nie, natomiast z pewnością zdecyduję się przeczytać inną książkę autorki, aby przekonać się, czy "Noc upadku" to tylko wypadek przy pracy, czy jednak jej twórczość totalnie nie wpisuje się w mój gust literacki.