Początek wszystkiego

Ocena: 4.18 (11 głosów)
Ezra Faulkner jest gwiazdą swojej szkoły: popularny, przystojny i dobrze zbudowany. Miał nawet zostać królem balu maturalnego. Ale to było zanim... Zanim dziewczyna go zdradziła, auto roztrzaskało mu kolano, a jego dobrze zapowiadająca się kariera sportowa legła w gruzach.

Cassidy Thorpe to dziewczyna inna niż wszystkie. Zjeździła kawał świata, nocą wykrada się z gitarą na dach internatu, tańczy tak, jakby krótka chwila miała trwać wiecznie, i zna naprawdę dziwne słowa.

Spotkanie tej dwójki jest przypadkowe, ale zmieni ich życie na zawsze. Cassidy wciąga Ezrę do swojego niesamowitego świata, w którym nie ma końców – są tylko nowe początki.

Informacje dodatkowe o Początek wszystkiego:

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2017-06-06
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788375154603
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Robyn Schnelder

więcej

Kup książkę Początek wszystkiego

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Początek wszystkiego - opinie o książce

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-03-10,
Ezra Faulkner był świetnym tenisistą i jednym z najpopularniejszych chłopaków w  szkole. Miał dziewczynę cheerleaderkę i paczkę przyjaciół.  Niestety uległ wypadkowi, który odmienił jego życie i zmusił do szybszego dorośnięcia.  Jedna noc wywróciła całego jego życie do góry nogami. Teraz Ezra uczy się na nawo żyć i szuka prawdziwego siebie.    W jego szkole pojawia się nowa uczennica- Cassidy Thorpe.  Jest kompletnie inna niż pozostałe dziewczyny w szkole. Fascynująca i tajemnicza, zna wiele dziwnych słów, ma ciekawą historię życia.  Cassidy wciąga Ezrę do swojego świata.  Spotkanie tej dwójki odmienia ich życie na zawsze.    Teraz już rozumiem dlaczego o tej książce jakiś czas temu było bardzo głośno.  Nie dziwię się, że wywoła taki szum wokół siebie.  Jest po prostu niesamowita !  Przeczytałam ją w ciągu jednego dnia. Piękna, wzruszająca historia, wspaniali bohaterowie.  Chociaż muszę wspomnieć, że Cassidy czasami mnie irytowała.  Wątek miłosny między bohaterami jest intrygujący, rozwija się stopniowo i nie przytłacza całej historii.  Uważam, że to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam w tym roku, a było ich sporo.  Bardzo ciekawa i wciągająca fabuła, czasem zaskakująca, szczególnie na końcu.    Książka daje nam nadzieję na lepsze jutro. Mimo, że czasem wydaje nam się, że nasze życie straciło sens i trudno jest nam się pozbierać, to tak naprawdę wystarczy rozejrzeć się wokół, by dostrzec to, czego wcześniej nie widzieliśmy.  Lektura pokazuje nam, że nasze życie jest pełne wzlotów i upadków, jednak to jak wykorzystamy daną sytuację zależy od nas samych. 
Jednego dnia mamy wszystko, a kolejnego może nam się wydać, że nie mamy już nic, jednak tak naprawdę to nasz początek.  Nowy początek wszystkiego.    Polecam !  Naprawdę warto ! 
Link do opinii

Ezra- talent szkoły w grze w tenisa, kapitan drużyny, jeden z najpopularniejszych uczniów w szkole. W jednej chwili jego życie zmienia się diametralnie- wypadek samochodowy, ciężka kontuzja kolana, zaprzestanie treningów, aż w końcu rezygnacja z gry w zespole reprezentacji szkoły.
Cassidy- nowa uczennica w Eastwood, uciekająca przed przeszłością, posiadająca tajemnice, nieświadoma zmian, których dokona w życiu Ezry. Czy pomoże mu odnaleźć jego prawdziwy sens życia i jego prawdziwe "ja". Jak Ezra poradzi sobie z przeciwnościami losu?

"Początek wszystkiego", autorstwa Robyn Schneider to jej debiut literacki. Autorka w swojej powieści przedstawia życia nastolatka- dorastającego mężczyzny, który w jednej chwili traci wszystko; jego świat przestaje mieć dla niego jakikolwiek sens. Wszelkie plany, zamiary związane z karierą sportową, stypendium sportowego tracą swój blask i właśnie w tym momencie Robyn Schneider idealnie ukazuje walkę Ezry z samym sobą. Przedstawia ona jego słabości, ale też zaciętość w walce do ich przezwyciężania.
Powieść ta w idealny sposób obrazuje, jak każdy z nas ma zamazany sens swojego prawdziwego "ja"- nie żyjemy, a jedynie egzystujemy. Cały czas tworzymy wokół siebie świat, w którym najłatwiej jest nam żyć- bez jakiejkolwiek krytyki ze strony innych.
Podsumowując, książka Robyn Schneider "Początek wszystkiego" jest odpowiednią "lekturą", aby odnaleźć swój prawdziwy sens życia; motywację podczas trudnych chwil i wskazówką jak w prawdziwy sposób przeżyć swoje życie..." (...) dzikie i cenne."

Link do opinii
Avatar użytkownika - rudablondynkarec
rudablondynkarec
Przeczytane:2017-08-03, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 2017,

Cassidy i Ezra to licealiści, którzy szukają swojego szczęścia. Czy ich życie przerwie pasmo katastrof? Czy los im się ułoży? 

 

 

"Początek wszystkiego" to według mnie lekka opowieść, która pokazuje jak w życiu może wiele się zmienić. W delikatny sposób autorka ukazała jak życie może w jednej chwili się zmienić i jak wiele katastrof może znieść jedna osoba. 

 

Bohaterowie są niby różni, ale łączy ich jedna wspólna tragedia, która wpływa na ich dalsze losy. Od pierwszej do ostatniej strony odczuwamy ich emocje, zaczynając od tych pozytywnych, a kończąc na tych najbardziej przykrych. 

 

 

Moim zdaniem jest to ciekawa historia, porywająca czytelnika w swój świat od pierwszej aż do ostatniej strony. Książka ta jest przeznaczona głównie dla młodzieży, ald myślę, że i starszym czytelnikom się spodoba. 

 

 

Moja ocena: 8/10

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - przychylnymokiem
przychylnymokiem
Przeczytane:2017-07-08, Ocena: 3, Przeczytałem,
Ezra Faulkner wierzy, że na każdego czeka jego własna tragedia, po której nic już nie jest takie same. Tak się stało z jego przyjacielem, Tobym, który jako dwunastolatek złapał urwaną głowę, kiedy oboje wybrali się na przejażdżkę kolejką górską w Disneylandzie. Ezra wiedział, że tylko przypadek i szczęście sprawiło, że nie był wtedy na jego miejscu, ale mimo to przez kilka lat szkoły cieszył się niebywałą popularnością, oddalając się od przyjaciela, który od tamtej pory musiał żyć w cieniu tamtego niefortunnego zdarzenia. Gdy jednak skończył 17 lat i jego w końcu dopadła osobista tragedia; jego kolano zostało roztrzaskane w wypadku samochodowym, zaraz po tym jak nakrył swoją dziewczynę na zdradzie, a kariera tenisisty legła w gruzach. Ezra wiedział, że powrót do szkoły po wakacjach nie będzie łatwy i wszystko ulegnie zmianie, jednak niespodziewanie jego dawny przyjaciel wyciąga do niego rękę, a w szkole pojawia się nowa dziewczyna; ekscentryczna i pełna zwariowanych pomysłów Cassidy Thorpe… „Początek wszystkiego” autorstwa amerykańskiej pisarki, Robyn Schneider to jedna z tych pozycji, która intryguje od samego początku. Cudowna oprawa graficzna niewątpliwie przyciąga wzrok i kusi, ale ostatecznie to obiecujący zarys fabuły skłonił mnie do sięgnięcia po tę książkę. Nie miałam do tej pory okazji spotkać z twórczością autorki, dlatego nie wiedziałam do końca, czego się spodziewać. Początek historii zaczął się naprawdę dobrze, mimo iż nieco skojarzył mi się z „Papierowymi miastami” Johna Greena – Ezra uważa, że na każdego czeka własna tragedia, natomiast Quentin wierzy, że każdemu przydarza się jakiś cud. Mimo iż fabuła tych książek jest różna, to zdecydowanie widać podobieństwa; w nieciekawe i niezbyt ekscytujące życie Ezry również wkracza nietuzinkowa i błyskotliwa dziewczyna, która zmienia jego świat. Niestety nie jestem fanką twórczości Johna Greena i jego pretensjonalnych bohaterów, na szczęście jednak „Początek wszystkiego” okazał się zdecydowanie lepszy w odbiorze. Mimo to autorce nie udało się uniknąć kilku potknięć, zwłaszcza w kreacji głównej bohaterki, która wydaje się być żywcem wyjęta z jednej z książek Greena. Lubię nietypowe i ekscentryczne postacie, jednak kreując takich bohaterów, bardzo łatwo popaść w przesadę; jest cienka granica między byciem oryginalnym a pretensjonalnym i sztucznym, a w przypadku Cassidy mamy do czynienia z tym drugim. Ezra wypada znacznie lepiej, dlatego cieszę się, że narracja była prowadzona tylko z jego punktu widzenia. Muszę przyznać, że autorka bardzo dobrze przedstawiła jego przemianę ze złotego chłopca, który wydawał się mieć wszystko w zagubionego nastolatka, który zmuszony był przewartościować pewne sprawy i na nowo odnaleźć się w świecie, po tym jak dotknęła go jego własna tragedia. Żałuję, że nie miałam szansy zapoznać się z tą książką kilka lat temu, bo z pewnością wywarłaby na mnie wtedy większe wrażenie, a tak pozostałam z nieco mieszanymi uczuciami. Sądzę, że najlepiej odnajdą się w tej historii nastoletni czytelnicy, bo porusza przede wszystkim problemy, z którymi boryka się młodzież. „Początek wszystkiego” to opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, sile prawdziwej przyjaźni, zrzucaniu masek i tragediach, które przydarzają się w najmniej spodziewanych momentach i wywracają nasze życie do góry nogami. Dzieło Robyn Schneider polecam przede wszystkim fanom twórczości autorki oraz entuzjastom Young Adult i powieści młodzieżowych.
Link do opinii
Wystarczy jeden moment, by czyjeś życie zmieniło się nieodwracalnie. Dla jednych będzie to przypadkowe spotkanie niezwykłego człowieka, a dla innych urwana głowa. Ezra był gwiazdą szkoły, grał w tenisa, miała piękną dziewczynę, a stypendium sportowe było niemal pewne. Kiedy jedna z imprez kończy się wypadkiem, jego plany pękły niczym bańka mydlana. Roztrzaskane kolano już nigdy nie pozwoli mu powrócić do sportu, a znajomi nawet nie odwiedzili go w szpitalu. Chłopak wraca do szkoły, ale już nic nie jest takie samo. Czuje się oderwany od rzeczywistości, starzy przyjaciele nie wydają się tak fajni jak kiedyś. Dopiero, kiedy spotyka Cassidy Thorp postanawia zawalczyć o powrót do życia, by nie egzystować, a żyć pełną piersią, a niepokorna Cassidy potrafi być naprawdę przekonywującą dziewczyną. Ezra jest bohaterem sympatycznym, a nawiązanie z nim więzi jest zadziwiająco łatwe. Czułam jego lęki, rozumiałam obawy i emocje, które targały chłopakiem. Jego marzenia legły w gruzach, dlatego trudno jest odnaleźć się wśród rówieśników. Bardzo go polubiłam, jednak to nie on jest moim ulubionym bohaterem, nawet Cassidy nim nie jest. Co do tej dziewczyny to mam mieszane uczucia. Już na pierwszy rzut oka widać, że dziewczyna ma problemy, a żywiołowość stanowi pewną formę ucieczki. Bardzo podejrzliwie podeszłam do Cassidy i nigdy całkowicie jej nie polubiłam. Za to Toby'ego pokochałam, bo o takim przyjacielu każdy marzy. Jego lekko sarkastyczne poczucie humoru mnie ujęło i z pewną dozą rozczulenia nadal myślę o tym chłopaku. Prosty język, duża ilość dialogów i szybka akcja, sprawiają, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Akcja w większości rozgrywa się w szkole, a autorka porusza problemy nastolatków. Wiernie oddaje ich uczucia, nie przerysowuję doświadczeń nastolatków. Siedemnastolatkowie, którzy w tak młodym wieku są specami w łóżku, są zmorą książek młodzieżowych i szczerze powiem, że nie wierze w to, a prawda wygląda nieco inaczej. Pani Schneider bardzo umiejętnie odzwierciedliła przeżycia bohaterów. Książa idealna dla młodzieży, ale ja świetnie bawiłam się podczas czytania. Momentami wzruszająca, ale przede wszystkim zabawna i z dużą ilością dziwnych słów oraz metafor, które można analizować i wyciągać własne wnioski. ,,Początek wszystkiego" to piękna książka. Ta historia otwiera oczy czytelnikowi na świat, dzięki czemu można dostrzec rzeczy, które do tej pory nie były ważne. Zrozumiałam, że nie należy kurczowo trzymać się przeszłości i szukać ucieczki, tylko z nadzieją patrzeć w przyszłość, gdyż ucieczka z panoptykonu jest największym sukcesem. Zburzenie otaczających nas murów i umiejętność czerpania z życia pełnymi garściami, jest największą nagrodą, jaką można było sobie wymarzyć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Karolina077
Karolina077
Przeczytane:2019-04-15, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Nie porywa. Nie ciekawy początek i dalszy ciąg też nie zachwyca.

Link do opinii

Znowu mam problem z jednoznacznym określeniem, czy mi się podobała, czy wręcz przeciwnie. Z jednej strony była bardzo pozytywna, pokazywała, jak można sobie radzić z traumą i odnaleźć prawdziwe "ja", ale z drugiej bardzo mnie rozczarowało, jak potoczyły się losy głównych bohaterów. Pod koniec książki cała akcja wydawała się na siłę poprowadzona tak a nie inaczej, żeby wzbudzić silniejsze emocje u czytelnika. Gdyby nie dziwne zakończenie byłaby pozycją idealną. Ale może to ja się nie znam i ludziom właśnie takie rozwiązanie przypadnie do gustu...?

Link do opinii
Avatar użytkownika - jente
jente
Przeczytane:2017-09-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam,

Książka na 1 wieczór. Świetnie się czyta, powielony typowy schemat historii o amerykańskich nastolatkach przed balem maturalnym, pierwsze miłości itd., ale jest sporo ciekawych przemyśleń. Myślę, że warto przeczytać. Ja świetnie się przy niej bawiłam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Nessi98
Nessi98
Przeczytane:2018-03-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Książki 2018,
Inne książki autora
Dzień ostatnich szans
Robyn Schneider0
Okładka ksiązki - Dzień ostatnich szans

Lane jest ambitnym siedemnastolatkiem, który ma zaplanowaną przyszłość – jest w niej miejsce na prestiżowy uniwersytet, ale nie na chorobę...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy