W małych letniskowych miasteczkach żyje się spokojnie, kiedy skończy się już sezon turystyczny. Czasem jedynie ktoś podpali śmietnik albo potłucze szyby na przystanku jednoszynówki. Szeryf Duncton nie daje się ponieść nerwom, kiedy w górach odnaleziony zostaje trup stołecznego geodety. Jednak gdy do miasteczka przybywa konstabl, by zbadać śmierć państwowego urzędnika, w sercu zastępcy szeryfa - Kirowa - odżywają stare demony. Drugi zastępca Deng ma tymczasem własne problemy, bo nad pobliskim jeziorem zebrała się grupa wyzwolonych studentów.
Ospałe miasteczko raptownie przestaje być spokojne, gdy w góry nad równiną wyrusza ekspedycja łowiecka, mająca zapolować na największego niedźwiedzia, jakiego kiedykolwiek widziano w tych stronach. Nie jest to jednak jedyne zagrożenie kryjące się pośród mrocznych lasów, o czym świetnie wie stary zapijaczony szaleniec Voorheis, mieszkający samotnie w drewnianej chacie na grani.
Wkrótce rozgorzeją płomienie namiętności, skały spłyną szkarłatem a kobiety i mężczyźni - tak samo miejscowi jak przyjezdni - będą musieli spojrzeć w swoje wnętrza. Ohyda, która czai się w ludzkiej duszy, nie okaże się lepsza od potworności zamieszkujących górskie jaskinie. I tylko strach i groza panować będą na nocnym niebie nad czerwoną równiną, jak miało to miejsce od zarania czasu. A wszystko to za sprawą ludzkiej chciwości i pogoni za zyskiem, w imię którego wielkie korporacje dopuszczą się najgorszej możliwej podłości...
Wydawnictwo: Wydawnictwo IX
Data wydania: 2021-10-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 228
Język oryginału: polski
Futurystyczna wizja przyszłości, Nowe Roanoke, małe turystyczne miasteczko na czerwonej planecie. Jezioro, góry, westernowe miasteczko niczym na Dzikim Zachodzie. Po sezonie, cisza, spokój, sennie i leniwie... Do czasu, kiedy w górach odnalezione zostają zwłoki geodety. Szeryf ma ręce pełne roboty, na domiar złego przybywa znienawidzony konstabl, by zbadać sprawę śmierci tego urzędnika. Nad jeziorem zebrała się grupka studentów chcących się zabawić, w góry wyrusza ekspedycja polująca na największego niedźwiedzia jakiego widziano w tych okolicach... Jakie mroczne sekrety skrywa pobliski las?
Ta historia jest nie tylko o złu gnieżdżącym się w lesie, ale i w ludzkich duszach. Ludzkie pragnienia przeobrażające się w niezdrową obsesję doprowadzające do ohydnych czynów. Skłania do refleksji nad etyką. Jaka jest granica między człowieczeństwem a zezwierzęceniem?
Gatunkowo jest to niezły miszmasz w odpowiednich proporcjach tworzący historię, którą czyta się z przyjemnością. Znajdziemy tu elementy sci-fi, horroru, kryminału oraz chwile miłosnych uniesień w westernowskim klimacie.
Rozdziały są krótkie, bez zbędnych opisów. W miarę rozwoju sytuacji czuć narastającą atmosferę niepokoju. Bohaterowie są ciekawie wykreowani, łatwo nam się jest z nimi utożsamić. Ogromnym plusem tej książki są dialogi. Dobrze zostały zobrazowane panujące niesnaski między małomiasteczkową ludnością a przybyszem z miasta.
Jak dla mnie rewelka! Świetnie się przy niej bawiłam. Polecam!
Warszawskie metro dwie dekady po wojnie atomowej. Po globalnym konflikcie termonuklearnym w podziemiach zrujnowanej aglomeracji warszawskiej żyją ludzie...
Warszawa po Zagładzie. Ludzie żyją na podziemnych dworcach metra, w piwnicach, w zapomnianych przejściach. Śmieją się i płaczą, kochają i nienawidzą, czekają...
Przeczytane:2021-11-15, Ocena: 5, Przeczytałam, czytam z Legimi 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2021, 52 książki 2021,
Jak będzie wyglądał świat za kilkadziesiąt lat? A za kilkaset? Od wieków ludzie się nad tym zastanawiają, snując rozmaite wizje. Niektóre z tych wizji się spełniają, inne okazują się po latach śmieszne i niewarte tego, by do nich wracać.
Ciekawe, jak będzie z wizją przyszłości wg Bartka Biedrzyckiego. Przyznać trzeba, że wizja ta jest dość śmiała i odważna, krwawa i brutalna, nieoczywista i niebanalna. To doskonałe połączenie wielu gatunków – jest trup i śledztwo z jego powodu, czyli sporych rozmiarów wątek kryminalny, jest wizja osiedlenia się na innych planetach, co sprawia, że fantasy ma się tu dość dobrze. Wg mnie jest tu też kilka momentów westernowych – nie ma co prawda Indian ani bydła, ale poczułam niespieszny klimat małego miasteczka, wszechobecny kurz i pył, kilka postaci doskonale odnalazłoby się w westernie 😉 Są tu też elementy powieści przygodowej i powieści grozy, czy nawet horroru. Jest sporo drastycznych opisów, wrażliwi niechaj dobrze się zastanowią nim rozpoczną lekturę!
O czym jest „Po sezonie”? Wydawca na okładce zdradza wg mnie zbyt dużo. Powiem tylko, że śmierć pewnego geodety w małym, sennym miasteczku uruchamia lawinę dziwnych zdarzeń. Połączenie wielu gatunków sprawia, że nie można się nudzić podczas lektury. Świetne dialogi, poczucie humoru i doskonałe postaci sprawiają, że powieść czyta się jednym tchem. Muszę przyznać, że dałam się zaskoczyć, przestraszyć i rozśmieszyć. I to wszystko podczas czytania jednej powieści 😉
Gdzieś między wierszami, między okiełznanymi przez ludzkość planetami i krwawymi opisami, „Po sezonie” to dość uniwersalna opowieść o człowieku, o naszym dążeniu do zdobywania nowego, nawet ogromnym kosztem. To także dowód na to, że nawet najbardziej skrywane tajemnice w końcu ujrzą światło dzienne. Tylko czy nie będzie wtedy za późno?
Polecam!