Wirusy są wszędzie. Takie stwierdzenie zapewne cię nie szokuje, zwłaszcza w czasach pandemii COVID-19. Ale czy na pewno? Czy wiesz, że wirusy spadają na ciebie miliardami każdego dnia z najwyższych warstw atmosfery? Że pławisz się w bilionach ich cząstek podczas każdej kąpieli w oceanie? Albo wreszcie - że twoje własne geny usiane są szczątkami dawno już umarłych wirusów, które w prehistorii zaatakowały przodka naszego gatunku?
Carl Zimmer w swojej książce opisuje świat niezwykły; świat, w którym nie rządzimy my, lecz właściwie nieożywione replikatory, maleńkie maszyny potrafiące podporządkować sobie dowolny proces w naszym ciele i w ciałach innych organizmów żywych. Boimy się ich - i słusznie. Ale jeśli spojrzymy na wirusy inaczej, poznamy grupę niezwykłych tworów, balansujących na cienkiej granicy między życiem i materią martwą, odpowiedzialnych za krążenie pierwiastków na Ziemi, regulację klimatu całej planety, czy wreszcie - powstanie wiele miliardów lat temu życia takiego, jakim znamy je obecnie.
Wydawnictwo: Copernicus Center Press
Data wydania: 2021-09-15
Kategoria: Popularnonaukowe
ISBN:
Liczba stron: 184
Tytuł oryginału: A Planet of Viruses
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Szymon Drobniak
Z tej książki dowiesz się: • Dlaczego układ odpornościowy przypomina freski z Kaplicy Sykstyńskiej? • Jak wygląda wojna między limfocytami...
Z tej książki dowiesz się: • Jak to się dzieje, że dziedziczymy florę bakteryjną? • Dlaczego wciąż nosimy w sobie geny odpornościowe neandertalczyków...
Przeczytane:2022-06-26, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku,