Piosenki o miłości oraz inne kłamstwa

Ocena: 4.6 (5 głosów)

Lato, droga i muzyka. I miłość, od której nie można uciec.


Cam przyjeżdża do małego miasteczka w Michigan po tragicznych zdarzeniach, które dotknęły jego rodzinę. Jego rodzice zginęli w pożarze, a on cudem uszedł z życiem. Siedząc przy łóżku babci przebywającej w domu opieki, słyszy dziewczynę, która śpiewa i gra na gitarze dla kogoś leżącego na łóżku obok. Chcąc poznać dziewczynę zgłasza się na casting do zespołu, w którym gra Virginia. Ich znajomość szybko przeradza się we wzajemną fascynację, choć nie do końca szczerą i pełną skrywanych tajemnic. Gdy w miasteczku pojawia się była dziewczyna Cama, Virginia zrywa z chłopakiem.

Dwa lata później spotykają się jednak ponownie podczas trasy koncertowej zespołu, którego Vee jest menagerką. Czy tym razem uda im się stworzyć relację, jakiej od siebie oczekują? Czy Cam zdobędzie się na odwagę i ujawni swoje bolesne tajemnice? Czy Virginia będzie w stanie ponownie zaufać chłopakowi?

Informacje dodatkowe o Piosenki o miłości oraz inne kłamstwa:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2018-04-25
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 978-83-7686-674-1
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Love Songs and Other Lies
Tłumaczenie: Małgorzata Żbikowska

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Piosenki o miłości oraz inne kłamstwa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Byłeś brakującymi słowami w piosence, którą pisałam, nawet o tym nie wiedząc.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Piosenki o miłości oraz inne kłamstwa - opinie o książce

Cameron przyjechał do Riverton, żeby zacząć wszystko od nowa. Chociaż na początku nie ma zamiaru do nikogo się zbliżać, to kiedy poznaje Virginie wszystko się zmienia. Pierwszy raz Cam poznaje Vee, a właściwie słyszy tylko jej głos, kiedy odwiedza swoją babcie w domu opieki. Później poznaje ją na przesłuchaniu zespołu, którego Virginia jest częścią. Zaczynają ze sobą spędzać czas i tym oto sposobem stają się sobie bliżsi. Niestety, ich sielanka szybko się kończy. Dwa lata później Vee otrzymuje od swojego przyjaciela świetną propozycje. Od teraz spędzi dwa tygodnie w trasie z kilkoma zespołami. Nie wie tylko, że to dodatkowo będzie się wiązało z ponownym spotkaniem z Cameronem. Czy uda im się naprawić ich wspólną relację?


“To jest moja serenada, to jest moja druga szansa.” 


Jeszcze tego o mnie nie wiecie, ale ja generalnie nie lubię romansów z wątkiem muzycznym. Nie pytajcie dlaczego, bo nie mam bladego pojęcia. Jest w tym po prostu coś, co mnie irytuje. Pewnie teraz się zastanawiacie 'to po jaką cholerę wzięłaś się za przeczytanie tej książki' i tutaj mnie macie. Zostałam kupiona przez okładkę. Poza tym przeczytałam krótki fragment książki na stronie Wydawnictwa Jaguara i ta pozycja wcale nie wydawała się być taka zła. Virginia to młoda, utalentowana dziewczyna, ale jest bardzo nieśmiała i boi się występować przed publicznością. Otwiera się na innych głównie wtedy, kiedy 'włącza' swoje alter ego. W zasadzie to niezbyt polubiłam jej postać. Było kilka momentów, kiedy myślałam, że jeszcze wszystko się zmieni i dam radę ją polubić, a potem ona wszystko psuła. Była nijaka, równie dobrze mogłoby jej w tej książce nie być, a czytałabym ją ze względu na Camerona. To właśnie dzięki niemu udało mi się przebrnąć przez całą tę książkę. No i dzięki pozostałym chłopakom, dzięki Loganowi i Andresowi. Nie pojawiali się zbyt często, ale kiedy to robili, to za każdym razem udowadniali, że są najlepszymi przyjaciółmi, jakich tylko można mieć.

Książka dzieliła się na dwie części. Na to co wydarzyło się kiedyś oraz na to co się dzieje teraz. Kiedyś: Czyli jak Cameron i Vee się poznali, jak zaczęli się do siebie zbliżać i przede wszystkim to, co się między nimi wydarzyło. Teraz to obecna historia Cama i Virginii, kiedy po dwóch latach spotykają się poraz pierwszy i teraz przez dwa tygodnie będą musieli razem zamieszkać w busie. Musiałam dotrwać do połowy, żeby ta książka jakoś się rozkręciła. O dziwo od połowy czytanie jej było już większą przyjemnością, aczkolwiek nadal nie było szału. Czekałam na wyjawienie tego, co się wydarzyło te dwa lata wcześniej i dlaczego Vee tak bardzo nienawidzi Camerona. Poważnie, liczyłam na jakąś grubą aferę, wielkie bum. A to było tak bardzo słabe. Nie zrozumcie mnie źle. Cała ta sytuacja z Cameronem i to co się wydarzyło w jego życiu było straszne. Ja po prostu nie widzę powodu, dla którego Virginia mogłaby czuć wobec niego taką nienawiść i to przez tyle czasu. Okej, mogła czuć się odrobinę zraniona, ale zdecydowanie wyolbrzymiała całą sytuację. Zachowywała się niedojrzale.

"Piosenki o miłości oraz inne kłamstwa" to książka zdecydowanie idealna dla wszystkich fanów YA (a przynajmniej dla większości). Relaksująca lektura na wakacje. Cóż.. na mój gust zbyt słodka, ale na pewno znajdą się osoby, które wolą spokojne historie, bardziej stonowane.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zuzanna_czerniak-kloc
zuzanna_czerniak-kloc
Przeczytane:2019-01-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Jak zmusić dwoje ludzi do wyjaśnienia sobie wszystkiego, co się między nimi wydarzyło? Do podzielenia się bolesnymi wydarzeniami z przeszłości i do podjęcia prób naprawienia relacji? Najprościej chyba zamknąć ich gdzieś razem na dłuższy czas, zmuszając do przebywania w swoim towarzystwie niemal 24 godziny na dobę. Tak jak zrobiła to Jessica Pennington, umieszczając swoich bohaterów w autokarze wyruszającym na muzyczne tournée...

Kilka zespołów muzycznych wyrusza w trasę koncertową. Mają odwiedzić różne miasta, występując przed publicznością i starając się przekonać do siebie widzów. Zwycięzcy otrzymają kontrakt na nagranie własnej płyty. Tuż przed rozpoczęciem całego przedsięwzięcia do jednej z grup dołącza Vee, na prośbę swojego najlepszego przyjaciela. Jak mogłaby odmówić, skoro wspiera ich jeszcze od czasów licealnych jako menedżerka i autorka tekstów, a Logan obiecuje jej płatny staż? Nie ma jednak pojęcia, że spotka tam kogoś jeszcze. Chłopaka, którego nie chce pamiętać. Po tym, jak ją zostawił, stara się nawet o nim nie myśleć. Jak sobie poradzi, zmuszona do przebywania z nim non stop w jednym autokarze? A przecież to jeszcze nie koniec niemiłych niespodzianek.

"Piosenki o miłości oraz inne kłamstwa" to nie tyle opowieść o uczuciu łączącym bohaterów, ile o wybaczeniu, walce o marzenia oraz o tym, że nikt inny tylko my sami decydujemy, na co w życiu zasługujemy. To historia trudnych wyborów, zmagań z tragiczną przeszłością, prób otwarcia się przed drugim człowiekiem. Prawdziwego zaufania. Powierzenia komuś najgłębszych tajemnic z wiarą, że ta osoba nas nie zdradzi, nie wykorzysta tej wiedzy przeciwko nam. Autorka pokazuje również, jak trudno jest takie zaufanie odbudować. A czasem mimo najlepszych chęci nie da się naprawić swoich błędów i wrócić do tego, co było wcześniej.

Bohaterowie wykreowani przez Jessikę Pennington mocno mnie zaintrygowali. Zarówno Vee, jak i Cam wywarli na mnie bardzo dobre wrażenie. Ich relacja zdecydowanie do łatwych nie należała, a autorka niczego im nie ułatwiała. Przeciwnie, postarała się, by życie nie rozpieszczało żadnego z nich. Dzięki temu jednak stali się złożonymi postaciami, a ich wybory, przynajmniej w części, nie były wcale takie łatwe do przewidzenia. Ogromnie polubiłam także babcię Vee i żałuję, że tak jej było mało w tej powieści. O pozostałych bohaterach również niewiele się dowiadujemy, a szkoda. Jessica Pennington zrobiła z nich mało istotne tło, skupiając się niemal wyłącznie na Virginii i Cameronie.

Styl autorki od razu przypadł mi do gustu. Był prosty, pozbawiony zbędnych opisów, dzięki czemu akcja toczyła się sprawnie, a ja wcale się nie nudziłam. Przeplatanie rozdziałów dotyczących aktualnych wydarzeń z tymi odsłaniającymi przed czytelnikiem przeszłość naszych bohaterów uważam za bardzo dobry pomysł. Mogłam jednocześnie śledzić rozwój sytuacji podczas tournée oraz krok po kroku obserwować, jak Vee i Cam się poznali, no i co takiego się między nimi wydarzyło. Udanym zabiegiem było także prowadzenie narracji naprzemiennie przez tych dwoje. Dało mi to szansę spojrzenia na całą historię z różnych punktów widzenia i pozwoliło poznać więcej szczegółów. Nie byłam zadowolona jedynie z korekty. Zdarzały się błędy i literówki, ale na szczęście nie były one tak liczne, aby zepsuć mi przyjemność z czytania tej historii.

Powieść "Piosenki o miłości oraz inne kłamstwa" czytało mi się szybko i przyjemnie. Główni bohaterowie szybko zdobyli moją sympatię, więc kibicowałam im gorąco, chłonąc wszystkie doświadczane przez nich emocje, a tych było niemało. Autorka pozwoliła mi w nich dostrzec skomplikowanych młodych ludzi goniących za swoimi największymi marzeniami, ale jednocześnie ograniczanych poczuciem, że nie zasługują na to, czego najbardziej pragną. Żałuję jedynie, że w podobny sposób nie potraktowała także pozostałych postaci i nie poświęciła im więcej uwagi. Mimo wszystko to moim zdaniem całkiem dobrze napisana, poruszająca książka, zachęcająca do walki o marzenia, do uwierzenia w siebie i w swoje możliwości. Polecam.

ogrodksiazek.blogspot.com

Link do opinii

Miłosny musical. 
Jeśli kochacie połączenia młodzieńczej miłości, muzyki i pełnej sekretów przeszłości-to jest to! Wielkim plusem jest dziejący się w tle program telewizyjny, w którym biorą udział bohaterowie. Spokojnie, nie jest to telenowela, a dodatek bardzo uwydatniający i urozmaicający fabułę. 

Znajomość Cama i Virgini rozpoczyna się, gdy on przenosi się do Michigan, by odciąć się od przeszłości. Dołącza do zespołu muzycznego, którego zawsze wspomaga dziewczyna. Vee, mimo talentu, ma wielką traumę związaną z wystąpieniami publicznymi, więc stoi zawsze za kulisami dając wsparcie chłopakom. Dwa lata później biorą udział w programie telewizyjnym, równocześnie ruszając w trasę koncertową. Okazuję się, że znajomość tych dwójki w międzyczasie bardzo ucierpiała i mają duży dylemat, czy chcą kontynuować tę podróż.

Akcja została podzielona na "teraz" i "wcześniej" oraz perspektywy dwóch głównych bohaterów: Cama i Virgini. Mniej więcej co rozdział zmieniamy ramy czasowe. Powoli, drobnymi krokami odkrywamy ich przeszłość, pozwalając zrozumieć ich zachowania z teraźniejszości.

Trzy główne wątki, jak mówi tytuł: muzyka, miłość, kłamstwa. 
Zaczynamy od mojego ulubionego: muzyki. Te cudowne opisy. Autorka mnie urzekła. Tylko żałuję, ze głównie o niej opowiadała tylko Vee. Ale, dziewczyna, była wobec niej tak uczuciowa, traktowała ją jak delikatną rzecz, o którą musi ciągle dbać. Miała wielkie obawy z podzieleniem się nią z większym gronem. Lecz, gdy już zaczynała grać... Zamykała oczy i nie mogła przestać. Czuła, co chcę przekazać. Otwierała swoją duszę. Przelewała na papier wszystkie smutne chwile. 

Co doprowadza nas do drugiego punktu: miłość.
Ach, jak ona zawsze jest skomplikowana. Jak mamy wątpliwości, czy zasługujemy na tę drugą osobę. Polubiłam ten wątek, ale zauważyłam tu odrobinę schematów, które mnie drażniły. Mimo to wszystkie romantyczne sceny uwrażliwiały moje serce, które się rozpływało i radowało. Bohaterowie byli do siebie bardzo dopasowani. 

I na koniec kłamstwa, które jak wiadomo były tu najmniej potrzebne. Nie widzę głębszego sensu w tym wątku. Wyobrażam sobie jak wielki można mieć problem z opowiedzeniem o swojej przeszłości. A równocześnie czytam, któryś raz tekst "zrobił(a)bym dla niego/niej wszystko". Czyli, jak zawsze to samo:gotów jestem umrzeć dla ciebie, ale nie będę dla ciebie żył (Stephen Chbosky), a wręcz "nie powiem ci o czymś, co powinieneś/aś wiedzieć".. Rozumiem traumatyczne przeżycia, jak najbardziej. Trud rozmawiania o nich. Ale to nie wyszło. Autorka tylko szukała pretekstu, żeby rzucić im kłody pod nogi. I to tyle. Ot, co. Najgorsze w tym jest to, że to czytało się bardzo źle.

Polubiłam wszystkich bohaterów. Chociaż o niektórych było za mało mowy. Nie pamiętam nawet imion wszystkich chłopaków z zespołu. 
Cam był blisko stereotypowego ideału książkowego. Na szczęście autorka nie przekroczyła tej granicy, za co wielkie dzięki! Zawsze chciał uszczęśliwić Vee, a mimo to okazywał to w bardzo czułych gestach, a nie kupując jacht, wille, zachowując się tak idealnie, że na końcu świata nie znajdziesz takiego faceta. Chociaż chwilami wydawał się być za papierowy. Tylko jedna sytuacja z jego udziałem jakoś więcej wzbudziła we mnie uczuć, brakło mi coś. Mogła być to moja ulubiona postać, a mimo to chwilami było odrobinę spłycenia i nijakiego charakteru.

Za to Vee, jak wspominałam, uwielbiam za jej pasję. Stworzyła z siebie dwie postaci. Pewną siebie Dakotę i prawdziwą, woląca otaczać się przyjaciółmi Vee. Ta pierwsza, jak i druga musiała udowodnić na co je stać. Zrobiły to w światowej klasie. Obie ubóstwiam. 
Jak najbardziej realna bohaterka, ze słabościami, lękami i chwiejnymi uczuciami. Z drugiej strony potrafiła być zdecydowana i biegnąć po marzenia. Chętnie bym się z nią drugi raz spotkała.

Jeszcze jeden bohater utknął mi w pamięci i był to Logan. Przyjaciel Vee. Trochę mi brakowało więcej w tym wątku. W chwili, gdy jej związek z Camem się rozwijał, przyjaźń coraz bardziej słabła. Miało to dla mnie bardzo płaski wydźwięk. Mieli szczęśliwe chwile, a mimo to, zawsze stali gdzieś z tyłu za kolejką innych ludzi. Autorka nie zadbała o tego bohatera, w ogóle go nie polubiłam ze względu na to, że wyglądało jakby chciał podporządkować sobie przyjaciółkę i nie był dla mnie zbyt pozytywną postacią. Może, gdyby poświęcić mu więcej czasu. 
I na koniec zostawiam Grace i Nonni. Dwie staruszki, od których wszystko się zaczęło. Je nie da się nie polubić!

W kwestii fabuły. Jak pisałam: program telewizyjny. Urozmaicał to wszystko, wprowadzał wiele nowych rzeczy, zawiłości, rozwój akcji. Oryginalne i nadające charakteru. Brakowało mi jeszcze bardziej zagłębienia się w niego, jak podawanie wyników zespołu, radość z przechodzenia do następnego etapu. Bardziej skupialiśmy się na tym, jaki wpływ miało to na ich codzienność oraz uczucia. 

Brakuje mi tego, co działo się w ciągu dwóch lat. W końcu to jednak trochę czasu jest. A tu mijamy od jednego punktu do drugiego, tak po prostu. I nie widzę żadnej różnicy w zachowaniu bohaterów. Ciągle powtarzają o tym, że to była młodzieńcza miłość, wiele się zmieniło, a tak naprawdę to wciąż ten sam epizod. 

Podsumowując: książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Były momenty, które polubiłam i zapamiętam. Vee pozostanie jedną z moich ulubionych bohaterek. Autorka przedobrzyła z nadawaniem katastrofalnych wyobrażeń niektórym sytuacjom. Brakło większego rozbudowania postaci, które powinny również być istotnym elementem oraz Cam, niestety nie zadowolił mnie, rozczulające było to ile robił dla dziewczyny, ale zabrakło mi jego samego więcej, charakteru, powinien go pokazać, nie tylko starając się o nią. Z początku mieliśmy jego wątek surfowania. Myślałam, że będzie o tym coś więcej, jednak z czasem autorka kompletnie o tym zapomniała. Chciałabym poznać jego wrażenia z występowania na scenie, a tego tu nie było. Wielka szkoda. Jednak po za tym nie mam do czego się przyczepić, ponieważ fabuła jest dobrze poprowadzona i sprawia, że chcemy skończyć tę książkę szybko. Mimo wad, polecam!
Jest taka szara strefa w moim sercu, gdzieś na południe od miłości i na północ od nienawiści, i tam teraz jesteś. Myślę, że zawsze tam byłeś.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Estrella23
Estrella23
Przeczytane:2018-08-05, Przeczytałam,

Cam przeprowadza się do cichego i nudnego Riverton z trzech powodów: dla babci, która tutaj mieszka; dla jeziora, będącego namiastką oceanu i najważniejszy z powodów – nikt go tu nie zna. Podczas odwiedzin u babci w domu opieki, przypadkowo słyszy śpiew pewnej dziewczyny grającej dla pewnej mieszkanki domu opieki i dowiaduje się o castingu do lokalnego zespołu, którego dziewczyna jest częścią. Zaintrygowany nieznajomą postanawia się zgłosić na przesłuchanie. Tym samym poznaje Virginię, a ich znajomość szybko przeradza się w coś więcej. Jednak rodzącemu się uczuciu wyjdą naprzeciw skrywane sekrety i kłamstwa… Po dwóch latach Cam i Vee spotykaja się ponownie podczas trasy koncertowej Your Future X. Czy uda im się odbudować starą znajomość? Zamknięci w jednym autobusie na kilka tygodni nie mogą się już dłużej unikać. Nadszedł czas na konfrontację…

Teraz i wtedy

Historia została opowiedziana z perspektywy Cama i Vee. Czytelnik na przemian otrzymuje wydarzenia dziejące się w teraźniejszości oraz w przeszłości, poprzez które autorka przedstawia początki znajomości bohaterów oraz wydarzenia, które doprowadziły do relacji łączącej ich obecnie. Aby dowiedzieć się, co spowodowało, że relacja Cama i Vee jest napięta i przepełniona bólem, musimy cofnąć się w przeszłość, gdzie z zainteresowaniem obserwowałam rodzące się pomiędzy Vee i Camem uczucie a wraz z nim kłamstwa i tajemnice, by ponownie przenieść się w teraźniejszość i popatrzeć na dojrzalszych bohaterów i próby Cama starającego się odbudować łączącą go niegdyś z Vee więź.

Vee, Cam i kłamstwa

Czytelnik zostaje skonfrontowany z transformacją, jaka zaszła w Vee i Camie na przestrzeni lat, co bardzo mi się podobało. Vee poznajemy jako nieśmiałą i niepewną swojego talentu muzycznego dziewczynę. Muzyka jest jej marzeniem, ale boi się za nim podążać. Ogranicza się do pisania piosenek i śpiewania w ukryciu. Boi się podejmować decyzji, które wpłyną na jej życie a zarazem rozczarować nimi przyjaciół. Dopiero pojawienie się Cama sprawia, że dziewczyna zaczyna się zmieniać i nabiera pewności siebie. Postać Vee jest mi bliska, jednak jej stosunek uczuciowy do Cama momentami mnie irytował. Dziewczyna nie potrafiła otwarcie przyznać się do swojego uczucia, gdyż nie potrafiła nazwać tego co pomiędzy nimi jest.

Kreacja Cama podobała mi się w tej historii najbardziej. Na początku wiemy, że Cam ucieka przed przeszłością, jednak nie wiemy co się w niej wydarzyło. Tajemniczość i wiele niewiadomych sprawiły, że z ciekawością śledziłam jego losy, czekając na odpowiedzi. Autorka powoli, lecz bez zbędnego przedłużania ujawniała fragmenty z przeszłości Cama. Samotność, żal i ból sprawiają, że nie potrafi się przed nikim otworzyć, a swoją przeszłość maskuje kłamstwami. A kiedy wychodzą na jaw… jego życie zawala się po raz drugi, gdy traci Vee. Zaufanie trudno odbudować, jednak Cam to przykład chłopaka, który się nie poddaje i stara się naprawić błędy przeszłości.

To także muzyka

Piosenki o miłości i inne kłamstwa to pozycja, która skupia się także na muzyce i poniekąd pokazuje życie gwiazd od kuchni. Your Future X biorą udział w konkursie i muszą zaskarbić sobie rzeszę fanów, aby wygrać. Jak to osiągnąć? Czasem sama muzyka to za mało. Jak to bywa w show biznesie – istniejesz jeśli o tobie piszą. I tę drugą stronę medalu ukazuje w książce Jessica Pennington. Your Future X żyje w obiektywie kamery, a każdy ich ruch jest dokumentowany. Ich życie to jedynie napisany scenariusz, którego muszą się trzymać. Jeden zły ruch, jedno nieodpowiednie nagranie, które wycieknie do sieci może spowodować falę nienawiści, o czym przekonuje się na własnej skórze Vee. Właśnie za ten motyw polubiłam tę książkę, gdyż ukazuje to, czego nie powinni wiedzieć fani.

Podsumowanie

"Piosenki o miłości i inne kłamstwa" to romantyczna historia ukazująca relacje dwójki ludzi, którzy muszą po latach skonfrontować się ponownie ze swoimi uczuciami. Historia pokazuje to, jak kłamstwa i złe wybory, choć podejmowane z myślą o drugiej osobie, prowadzą do utraty zaufania a w ostateczności do rozstania. To także historia o dawaniu drugiej szansy, lecz czy każdy na nią zasługuje? Debiutancka powieść Jessicy Pennington "Piosenki o miłości i inne kłamstwa" zabierze cię w świat muzyki, piosenek przepełnionych uczuciem, złamanych serc i głęboko skrywanej prawdy. Podsumowując książka mi się podobała, to dobra pozycja na letnie wieczory szczególnie dla fanów tego gatunku, jednak był w niej jeden niedokończony wątek z przeszłości, który nie daje mi nadal spokoju.

http://www.mowmikate.pl/2018/08/jessica-pennington-piosenki-o-miosci-i.html

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy