Czas to pieniądz. Akurat! Piętnaście lat życia to kawał czasu, a kieszeń Staszka Tondery świeci pustkami. Pieniądze nie śmierdzą. Może i prawda, ale Staszek wolałby sam powąchać i sprawdzić. Pieniądze szczęścia nie dają. Zapewne, ale Staszek nieraz już się przekonał, Że ich brak daje go jeszcze mniej. Pieniądze nie lecą z nieba. Logiczne, tylko skąd u Mieszka i innych kolegów z gimnazjum tyle kasy w portfelu?
Kiedy wreszcie los uśmiecha się do Staszka Tondery, sprawa wygląda bardzo podejrzanie. Lepiej podjąć ryzyko czy zachować ostrożność? - oto jest pytanie. Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, wiadomo, że chodzi o pieniądze. Albo kasę.
Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
Data wydania: 2017-09-27
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Czyta: Tomasz Sobczak
Saldo dodatnie, saldo ujemne
Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają. Pewne jest jednak to, że zdecydowanie ułatwiają one życie oraz poszerzają wachlarz naszych możliwości. Zdolność do zarabiania pieniędzy jest taką samą umiejętnością, jak każda inna i dlatego każdy, nawet nie posiadając tzw. genu przedsiębiorczości, można ją nabyć w drodze ćwiczeń. To właśnie praktyka, w połączeniu z przyswojoną wiedzą, daje nam niezbędną pewność, pozwala ograniczyć ryzyko, zwiększając przy tym prawdopodobieństwo sukcesu.
Praktykę najlepiej rozpocząć już od najmłodszych lat, o czym często rodzice zdają się zapominać. Pieniądze są niestety tematem tabu, którego nie porusza się nawet w zaciszu domowego ogniska. Gdzie zatem dziecko ma nauczyć się zarządzania finansami, bilansowania budżetu czy odraczania przyjemności mając w perspektywie zyski? Doskonałą okazją do przyswojenia przez dziecko podstawowych pojęć związanych z pieniędzmi, z inwestowaniem, a także dysponowaniem środkami materialnymi, jest kieszonkowe wręczane dziecku bądź zapłata za dodatkowe prace domowe.
O tym, jak mozolna jest nauka, kiedy z nikąd nie można spodziewać się pomocy, przekonamy się w trakcie lektury powieści dla młodych czytelników ,,Pieniądze albo kasa" autorstwa Pawła Beręsewicza. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Literatura książka, to kolejna już pozycja z serii ,,Plus minus 16", poruszającej zagadnienia związane z dorastaniem czy problemami społecznymi. Tym razem, autor postanowił zająć się tematem pieniędzy, a właściwie kwestią ich pozyskiwania. Przy okazji, przyszli młodzi przedsiębiorcy/milionerzy mogą poćwiczyć nieco arytmetykę dodając, mnożąc bądź dzieląc w oczekiwaniu na werdykt - saldo bilansu.
Autor przedstawia nam Stanisława Tonderę, niezwykle rezolutnego młodego człowieka, który nie ustaje w dążeniu do bycia bogatym. Pierwsze sposoby zarobkowania odkrył on już stosunkowo wcześnie, kiedy jako niemowlę opatentował przeraźliwe wycie, po którym szybko następowało zaspokojenie potrzeb. Niestety, z obserwacji bohatera wynika, iż jest to metoda krótkotrwała i bardzo szybko traci ona moc sprawczą. Tymczasem, jak mówi Stanisław: ,,Zawsze kiedyś przychodzi taka chwila, kiedy człowiekowi zaczyna być potrzebna kasa i to nie jakieś żałosne wybłagane dotacje celowe na ciastko, kino czy colę z automatu, ale stałe, pewne, godziwe dochody ...". Trudno się nie zgodzić z takim ujęciem tematu, dlatego też z zainteresowaniem obserwujemy metody Stasia, Staszka, a - w raz z upływem lat - Stanisława, na zarabianie.
Skoro pierwsze próby zdobycia nagrody, przy użyciu narzędzia wywierania presji na rodzicu (czyli przeraźliwego wycia), przestały być skuteczne na pewnym etapie rozwoju, chłopiec przeszedł od pomysłów biernych do czynów. Kradzież batonika ze sklepu została jednak szybko wykryta, zaś konsekwencją była pogadanka na temat łamania prawa, tego co wolno i czego nie wolno oraz surowa kara. Nie pozostało nic innego, jak tylko zająć się generowaniem nowych sposobów, nierzadko ocierających się o granice wspomnianego prawa, a także o zasady obowiązujące w społeczeństwie. Możemy zatem przeczytać o modlitwie przed bankomatem, o próbach zarobkowania w sektorze usług, o zmianie kierunku działania i wejściu w sektor drobnej wytwórczości oraz o przygodzie z handlem. Nie wszystkie pomysły przyniosły spodziewany zysk, nie wszystkie skończyły się dobrze, zaś Stanisław dorobił się nawet kilku kar wymierzonych przez rodziców za przewinienia związane z pieniędzmi. Dziecięce, nie zawsze trafione pomysły, wydają się jednak być mało istotne wobec planu, jaki bohater realizuje w wieku lat -nastu. O tym, w jaki sposób zostanie on wciągnięty w mafijne porachunki i co wspólnego z popularnym serwisem aukcyjnym ma mercedes S 500 W 211 dowiemy się z pasjonującej lektury ,,Pieniądze albo kasa".
Pawłowi Beręsewiczowi udało się dokonać tego, co próbuje osiągnąć wielu nauczycieli przedsiębiorczości - zainteresować sposobami pozyskiwania pieniędzmi. W prostych słowach autor wyjaśnia skomplikowane zagadnienia związane z finansami, jednocześnie ucząc i bawiąc. Dodam, iż zabawa jest przednia nie tylko dla młodych czytelników, bowiem niejeden dorosły uśmiechnie się czytając o próbach negocjowania wysokości kieszonkowego, przekrętach jogurtowych czy wystawianiu rzeczy w serwisie aukcyjnym.
Każdy rozdział kończy się podaniem salda końcowego oraz wciągającym zadaniem usprawniającym procesy myślowe i wymagającym dokonania mniej lub bardziej skomplikowanych obliczeń. Tym samym lektura książki jest wspaniałą przygodą, w której uczestniczymy, mimowolnie zdobywając niezbędne doświadczenie biznesowe.
Filip (ksywka: Messi) i Marek (ksywka: Ronaldo) żyją piłką. Drużyna jest ich drugą rodziną, trener drugim ojcem, a wtykająca we wszystko nos...
W nie tak znowu dalekiej przyszłości piętnastoletni Jonasz znajduje w skrzynce wezwanie ostemplowane złowrogą pieczątką. Zabieg porządkowania głowy przez...