Czerwiec, ZOO w Ołomuńcu – pełnię sezonu zakłóca dziwne wydarzenie. Nocą zabito portiera i skradziono trzy niedźwiedzie. Marie Výrová wraz z ekipą usiłują rozwiązać sprawę. Kim byli napastnicy i do czego były im potrzebne baribale?
Tymczasem w pobliskim Šternberku rządzą układy i układziki, a pewien biznesmen w ortalionowym dresie ma pod sobą urzędników i policję. Przeniesiona do tutejszego komisariatu Kristýna Horová bada sprawę zakopanych w lesie pięciu martwych psów. Czy znalezisko ma związek z organizowanymi w okolicy walkami? Ambitna policjantka, wbrew ostrzeżeniom, upiera się, by rozwiązać tę zagadkę.
Dwa nieodległe miejsca i dwie „zwierzęce” sprawy – czy jakoś się ze sobą łączą?
Pięć martwych psów to kolejna wciągająca część serii o śledczych z Ołomuńca. Michal Sýkora znów sprawnie połączył wątki społeczne z niezbędnym dla dobrego kryminału napięciem i odpowiednią dawką czeskiego humoru.
Wydawnictwo: Afera
Data wydania: 2024-03-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 440
Tytuł oryginału: Pět mrtvých psů
Język oryginału: czeski
Tłumaczenie: Krzysztof Wołosiuk
?Uwaga ostrzeżenie!!
To nie jest banalny kryminał. To nie jest historia jakich wiele.
,,Pięć martwych psów" to świetna literatura!
Ten znakomity, wielowątkowy kryminał, który porusza ważne kwestie społeczne, został delikatnie okraszony czarnym humorem.
W ZOO w Ołomuńcu dochodzi do tragicznego zdarzenia. W nocy zostaje zabity portier i uprowadzone trzy niedźwiedzie.
Sprawą zajmuje się zespół Marie Výrovej. Policja musi wyjaśnić te niecodzienne zdarzenia, dowiedzieć się kim byli napastnicy i w jakim celu wykradli baribale.
W pobliskim Šternberku pewien miejscowy biznesmen ma w kieszeni policję i wielu wpływowych członków społeczności. Ambitna Kristýna Horová, która został przeniesiona do tutejszego komisariatu, bada sprawę znalezionych w lesie pięciu martwych psów. Ślady prowadzą do organizowanych w okolicy walk psów i niesympatycznego przedsiębiorcy w ortalionowym dresie. Pomimo ostrzeżeń, Kristýna uparcie chce wyjaśnić niezwykłą zagadkę.
Czy te wydarzenia w jakiś sposób się ze sobą łączą? Czy sprawcy doczekają kary i poniosą konsekwencje swoich czynów?
,,Szkoła juz? dawno nauczyła ich, z?e s?wiat nie jest sprawiedliwy, ale wczorajszy dzien? stanowił prawdziwy rytuał inicjacji, lekcje? przemocy i bezsilnos?ci, kto?ra zmieniła wszystko."
Książka wzbudziła we mnie wiele emocji. Ta powieść nie daje wytchnienia podczas czytania. Jest precyzyjną konstrukcją złożoną z niedowierzania, zaskoczenia, napięcia, wzruszenia i oburzenia na otaczające zło. Może wywołać szok jeśli na warsztat wezmą ją osoby wrażliwe, przepełnione empatią w stosunku do zwierząt. Na szczęście autor zapewnił czytelnikom pewien wentyl bezpieczeństwa, dzięki temu cała opowieść jest jeszcze bardziej intensywna, ale też odpowiednio odciąga uwagę od dramatycznych momentów. W czym rzecz? Michal Sykora bardzo plastycznie, wręcz mistrzowsko zarysował zarówno postacie jak i powiązania pomiędzy nimi. To właśnie zapewnia chwilę na przepracowanie emocji, chociaż dostarcza też sporej dawki adrenaliny, ale w innym wymiarze.
Bohaterowie dosłownie żyją na kartach powieści. Autor sprawił, że stali się namacalni i bardzo wyraźni. Subtelne niuanse relacji międzyludzkich trzymają w napięciu i w wielu momentach chwytają za gardło. Żywe obrazy, które pojawiają się przed oczami podczas czytania, świadczą o wysokim kunszcie literackim i drobiazgowo przemyślanej fabule. To jedna z tych książek, która w każdym aspekcie dostarcza intensywnych czytelniczych wrażeń. W niektórych powieściach tylko zagadka kryminalna przyciąga uwagę, w innych bohaterowie wysuwają się na prowadzenie. W ,,Pięciu martwych psach" otrzymujemy wszystko w bardzo dopracowanym stylu i wyważonej formie.
Autor tworzy nieszablonowe opowieści. Nie czytałam wprawdzie jeszcze książki ,,Człowiek pana ministra", ale po ,,To jeszcze nie koniec" trochę obawiałam się, czy ,,Pięć martwych psów" sprosta wysoko postawionej poprzeczce.
Na szczęście były to zupełnie bezpodstawne obawy.
,,Pięć martwych psów" to mocny kryminał. To podróży w głąb zwierzęcego piekła. To powieść o tym, że układy rządzą światem i jak trudno przeciwstawiać się bezczelnym działaniom grup interesów. Opowieść o niejasnych powiązaniach, kumoterstwie, dużej i małej polityce, o pieniądzach, które zaślepiają. Ale jest to również powieść o poczuciu winy i stracie. Historia o prawdziwym życiu.
,,Kiedy chodzi o pienia?dze, s?wiatopogla?d schodzi na bok."
Uwielbiam takie złożone powieści, które zaskakują na każdym kroku. Ta niespieszna opowieść w pewnym momencie zgrabnie łączy porozrzucane wątki i systematycznie podrzucane tropy, z których znaczna część okazuje się być fałszywa. Autor bawi się z czytelnikiem w kotka i muszkę, sprytnie kwestionuje chwilę wcześniej podane jak na tacy fakty, odwracając w ten sposób uwagę od istotnych wskazówek w momentach, kiedy dosłownie buzują emocje z powodu kolejnych dramatycznych, nieraz smutnych wydarzeń.
,,Zas?lepiony ta? złudna? idea?, nie dostrzegał, co sie? woko?ł niego tak naprawde? dzieje."
Jestem przekonana, że osoby lubiące niebanalne opowieści będą lekturą usatysfakcjonowane.
Za egzemplarz książki do recenzji i na rozdanie dziękuję Wydawnictwo Afera
Link do FB:
https://www.facebook.com/aniasztukaczytania/
Zapraszam:)
Na uniwersytecie w Ołomuńcu zostaje odnalezione ciało docenta Ondřeja Chalupy. Czy ten lubiany wykładowca zginął dlatego, że za bardzo interesował się...
Upalne lato 1987 roku. Magda, Zuza i Hana spędzają wakacje w starej willi rodziny Třebovickich. Sielankę przerywa wyjątkowo drastyczne morderstwo...
Przeczytane:2024-08-22, Ocena: 6, Przeczytałam,
Dzięki Wydawnictwu Afera miałam okazję poznać już kilkoro pisarzy zza południowej granicy, szczególnie piszących kryminały. Kolejnym z nich jest Michal Sýkora, którego w Polsce wydane zostały dotychczas trzy powieści wchodzące w skład cyklu „Detektywi z Trójcy Świętej”.
"Pięć martwych psów" jest trzecią częścią wspomnianego cyklu i moim pierwszym spotkaniem z twórczością Autora, jednak nieznajomość poprzednich tomów w niczym mi nie przeszkadzała i absolutnie nie zmniejszyła przyjemności z czytania. Jej bohaterkami są dwie wyraziste postaci kobiece, policjantki – przeniesiona dyscyplinarnie do niewielkiego komisariatu Kristýna Horová i jej była szefowa Marie Výrová, które niezależnie prowadzą dwa, co najmniej niespotykane, śledztwa.
Odnalezienie pięciu martwych psów w okolicznym lesie jest bardzo zastanawiające, ale porwanie niedźwiedzi z zoo w Ołomuńcu budzi wręcz niedowierzanie. Czy obie te „zwierzęce” sprawy może coś łączyć?
Ogromne wrażenie zrobiła na mnie ta mocna i angażująca powieść, która bezkompromisowo ukazuje zepsucie moralne i brutalność współczesnego świata. Przenosi nas ona na krwawy ring nielegalnych walk zwierząt oraz zawiłych intryg korupcyjnych i powiązań między światem przestępczym a przedstawicielami prawa, którzy powinni stać na jego straży.
Przeraża bestialstwo ludzi, ich perwersja i jednocześnie poczucie nietykalności. Szokuje, jak daleko są w stanie posunąć się dla pieniędzy i jakie piekło zgotować zwierzętom. Zezwierzęcenie nabiera tu zupełnie innego znaczenia i wymiaru, bo żadna istota nie jest zdolna do tak skrajnego okrucieństwa, jak człowiek.
Autor nie stara się epatować brutalnością, jednak nie jest to kryminał z gatunku lekkich, a niektóre z opisywanych scen będą do mnie wracać niczym najgorszy koszmar. Nie zmienia to faktu, że jest to znakomity, rasowy kryminał z wciągającą fabułą, głębokim tłem moralnym i psychologicznym i do tego tak bardzo prawdziwy, że momentami aż boli. Aż chciałoby się, żeby Autor trochę podkoloryzował rzeczywistość, bo wyzierająca z niej bezsilność i brak sprawiedliwości naprawdę wstrząsają.