Nowa żona dziadka od razu wydała się Dominikowi podejrzana - ani nie wygląda na babcię, ani nie zachowuje się jak na babcię przystało. Nie robi na drutach, nie smaży konfitur, zna się na komputerach, a do tego według wyliczeń jest piątą babcią z kolei! Dziadek też jest jakiś inny, robi sweter z grubej wełny palcami i wcale nie uważa, że to babskie zajecie. Co się z nimi stało?
Wakacyjna nuda i leniuchowanie? Nie dla Dominika Zajonca - dziesięciolatka, którego przygody rozpoczynają się od pierwszej samodzielnej podróży pociągiem nad morze. Odwiedziny u dziadka
i poznanie piątej babci rozpoczynają serię przygód z nietypowymi osobami, nietypowymi zdarzeniami, zupełnie tak nietypowymi, jak nazwisko - Zajonc.
Dominik razem z dziadkiem, piątą babcią i nowo poznanymi koleżankami Myszowatymi zjednoczą siły i spróbują rozwiązać prawdziwą kryminalną aferę! Turecki jubiler? Fryzjerska głowa? To tylko elementy, które pojawią się na tropie do rozwikłania tajemnicy!
Uwaga! Dominik Zajonc, dziadek, piąta babcia oraz Myszowate nadchodzą!
Pełna humoru historia z przesłaniem
Piąta babcia Dominika to pierwsza część z serii Moja rodzinka. Wesoła historia o perypetiach Dominika Zajonca, dziadka i nowej babci, zachęci najmłodszych czytelników do łamania stereotypów i pokaże, że nie wszyscy musimy być tacy sami. Opowieść nie raz udowodni, że każdemu należy się szacunek i nie powinno się oceniać innych po pozorach, bo można sprawić komuś przykrość.
Autorka:
Katarzyna Rydrych - pisarka, poetka, nauczycielka i malarka, absolwentka anglistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zadebiutowała tomikiem poezji ,,Zapiski pewnej hipiski" w 1981 roku. Otrzymała nominację do tytułu ,,Książka Roku 2009" polskiej sekcji IBBY za opowiadanie ,,Siedem sowich piór". W II Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren otrzymała pierwszą nagrodę za książkę ,,Wyspa mojej siostry" oraz wyróżnienie za książkę ,,Łopianowe pole".
Wydawnictwo: Edgard
Data wydania: 2019-09-25
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 160
Czy z pękniętej rury i zalanej łazienki może wyniknąć coś dobrego? Czy podróż do dziadka i piątej babci to dobry pomysł? No i kim jest ta piąta babcia? Na te wszystkie pytania odpowiedzi można znaleźć w powieści Katarzyny Ryrych.
W domu Dominika rozpoczyna się remont, więc rodzice postanawiają go wysłać do dziadka do Sopotu. Jako że dziadek ma kolejną żonę, to chłopiec poznaje swoją piątą babcie. Ta jednak mocno odbiega od babcinych kanonów. Jeśli do tego wszystkiego dołożyć dwie namolne kuzynki i kryminalna aferę to pozornie prosta historia musi przerodzić się w prawdziwą mieszankę wybuchową.
Piąta babcia Dominika zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. I jako książka, i jako postać w niej przedstawiona. To opowieść przygodowa nawiązująca do starego, dobrego stylu. Czytając ją, miałam wrażenie, że cofnęłam się do dzieciństwa, kiedy zaczytywałam się powieściach Makuszyńskiego czy Krystyny Boglar.
Przede wszystkim moje uznanie zdobyła przewijająca się przez strony intryga kryminalna skonstruowana prosto, ale.z pomysłem. Wraz z Dominikiem i jego kuzynkami możemy podążać ich tropem rozumowania, odkrywać kolejne karty historii, która mogłaby się wydawać jedynie dziecięcą mrzonką.
W książce rzuca się także w oczy niesztampowa budowa bohaterów, a raczej bohaterek. Babcia jest zaznajomiona z komputerem i imponuje wnukowi swoimi umiejętnościami. Początkowo denerwujące kuzynki stają się w jego oczach bohaterkami.
Młody czytelnik wyniesie z tej powieści również trochę nauki. Nie tylko tej oczywistej, moralizatorskiego, ale też dowie się jak wiązać marynarskie węzły. Rodzic natomiast dowie się, że nadmierna kontrola nie zawsze daje dobre rezultaty.
Piąta babcia DominikaK Ryrych to powieść, która ma szansę zdobyć serce nie tylko młodego czytelnika, ale też jego rodzica. To opowieść, która śmieszy i bawi, ale też przekazuje sporo istotnych informacji. Warto przeczytać.
Za oknem świeci piękne słońce, wakacje tuż tuż... a Linus i Rudolf znów maha ręce pelne roboty. Mają, współczesny Święty Mikołaj w skórzanej kurtce I motocyklowych...
To setki terapeutycznych spotkań, które pomagają dzieciom radzić sobie z trudnymi emocjami poprzez kontakt z literaturą, bajkami. Linus i Rudolf znani...
Przeczytane:2019-11-10,
Dominik Zajonc z powodu swojego nazwiska ma wiele problemów w szkole, dlatego też perspektywa wakacji spędzonych nad morzem u dziadka napawa go ogromnym entuzjazmem. Co więcej, podczas tego wyjazdu chłopiec ma poznać swoją piątą (!) już babcię. Wiem, wiem, zwykle ma się dwie babcie, ale rodzinne życie Dominika nie jest zbyt proste a jego dziadek, Henryk, jest mężczyzną dość kochliwym. Co więcej, ta nowa, piąta z kolei babcia w ogóle nie przypomina starszej, siwowłosej pani dziergającej na drutach. Jest informatykiem, dodatkowo wymyśla i tworzy gry komputerowe i potrafi żartować. Niestety, ma dwie wnuczki-bliźniaczki, które Dominikowi zdecydowanie nie przypadły do gustu i które złośliwie nazwał Myszowatymi. I pewnie omijałaby je szerokim łukiem, ale za sprawą przypadku i ślepego losu cała trójka wplątuje się w aferę związaną z napadem na pobliskiego jubilera. I jedno jest pewne - te wakacje nie będą należały do najspokojniejszych. "Piąta babcia Dominika" to świetna pozycja dla dzieci w nieco starszym wieku. Dużym plusem jest to, że w środku znajdują się ilustracje, które mogą czegoś nauczyć - jak chociażby sposoby wiązania lin żeglarskich. Ze mnie już dość posunięta w latach kobieta a nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego jak węzeł kotwiczny czy sztyk - wasze dzieci dzięki tej opowieści mogą to wiedzieć już na początku swojego życia. Kto wie, może ta informacja odmieni kiedyś ich przyszłość? Dodatkowo, dużo tutaj przemyconych ciekawostek historycznych, na przykład o tym, że samurajowie w czasie pokoju zajmowali się... robieniem wachlarzy. Intrygująca jest też sama fabuła i śledztwo prowadzone przez młodych bohaterów - na pewno książka trzyma w napięciu i sprawi, że pociecha zniknie wam z oczu na kilka godzin, zatapiając się w wymyślony przez Kasię Ryrych świat. A wy, drodzy rodzice, w tym czasie wypijecie ciepłą kawę. Cudownie, prawda?