Kolejna część przygód zwariowanej Penny, która ma same genialne pomysły. Ta książka śmieszy i bawi do łez. Naprawdę wcale nie nazywam się Penny z Piekła Rodem. Nazywam się Penelopa Jones, zdrobniale Penny. Kawałek „z piekła rodem” to żart Taty. Wiem, że to żart, bo za każdym razem, kiedy Tato tak mówi, śmieje się jak gęś, która ma łaskotki. Osobiście nie widzę w tym nic śmiesznego. Zresztą to nieprawda, bo przecież nie urodziłam się w piekle. Według Babuni, ja po prostu przyciągam nieszczęścia jak magnes. Mama twierdzi, że gdyby Babunia nie spuszczała mnie z oka, zamiast od rana do nocy oglądać telewizję, moje magnetyczne zdolności bardzo by zmalały. A Babunia twierdzi, że gdyby Mama od rana do nocy nie odbierała telefonów w gabinecie doktora Cementa, który jest jej szefem i ma wyłupiaste oczy (i z tego powodu wszyscy nazywają go doktor Wytrzeszcz), a Tato nie rozwiązywałby od rana do nocy kryzysów w radzie miejskiej, to mogliby zapobiec wielu kryzysom na ulicy Rollins 73, czyli w naszym domu. Sami widzicie, że absolutnie nie jestem niczemu winna.Na przykład KATASTROFA z Rudim, który jest naszym klasowym szczurem, nie byłaby aż tak KATASTROFICZNA, gdyby nie...
Wydawnictwo: Akapit Press
Data wydania: 2013-10-14
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 144
Trzy niesamowicie śmieszne przygody Penny w jednej super książce. Trzy niesamowicie śmieszne przygody Penny i trzy WIELKIE WYBRYKI w jednej superksiążce...
Naprawdę wcale nie nazywam się Penny z Piekła Rodem. Nazywam się Penelopa Jones, a kawałek „z piekła rodem” to ŻART Taty. Wcale nie jestem...