Pasażer 23

Ocena: 5.35 (26 głosów)

Pięć lat temu Martin Schwarz, psycholog policyjny, stracił żonę i synka. Zaginęli podczas wakacyjnej podróży luksusowym wycieczkowcem „Sułtan Mórz”. I nikt nie mógł wyjaśnić, co naprawdę się wydarzyło… Odtąd Martin jest wrakiem człowieka. Wyzywając los, rzuca się w wir straceńczych misji jako policjant pracujący pod przykryciem.

Pewnego dnia otrzymuje telefon od starszej pani, która przedstawia się jako autorka thrillerów. Żąda, żeby natychmiast przybył na pokład „Sułtana Mórz”. Twierdzi, że ma nowe dowody w sprawie zaginięcia jego rodziny: Kilka tygodni temu inna zaginiona dziewczynka powróciła na statek. Tuląc pluszowego misia synka Martina…

Informacje dodatkowe o Pasażer 23 :

Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2016-02-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-241-5451-7
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Passagier 23
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Barbara Tarnas

więcej

Kup książkę Pasażer 23

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pasażer 23 - opinie o książce

Avatar użytkownika - Booklutek
Booklutek
Przeczytane:2022-02-20,

Sebastian Fitzek "Pasażer 23" 🛳️🚢🌊
Martin Schwartz to policyjny detektyw i psycholog, zwykle działający pod przykrywką. Pewnego dnia dostaje tajemniczy telefon od pani Dobkowitz, która zaprasza go na ogromny statek wycieczkowy "Sułtan Mórz". Dla Martina nie jest to łatwe, gdyż pięć lat temu na tym liniowcu zginęła jego rodzina - żona Nadja i synek Timmy. Staruszka uważa, że nie popełniono żadnego samobójstwa na pokładzie. Znaleziono dziewczynkę Anouk, którą uznano za zmarłą, a przy sobie miała misia Timmy'ego. Schwartz rozpoczyna dochodzenie.
Poruszamy się po statku od luksusowych apartamentów po miejsca, do których wstęp mają tylko nieliczni.
"Pasażer 23" to historia o potwornej krzywdzie, jaką człowiek może wyrządzić drugiej osobie. Uczucia, jakie mną kierowały to niedowierzanie i obrzydzenie. Temat powieści intrygujący, ponieważ wielka liczba pasażerów znika podczas rejsu. Autor poruszył jeszcze jeden wątek, niewyobrażalnie trudny, ale nie chcę zdradzać, by nie psuć radości z czytania.
Słyszałam same dobre opinie o panu Sebastianie. Postanowiłam sięgnąć po jego twórczość i nie sądziłam, że może być on takim mistrzem w pisaniu psychologicznych thrillerów. Co za precyzja, czapki z głów. A kiedy myślisz, że to już koniec historii i zagadka została rozwiązana, Fitzek serwuje końcówkę, po której wpatrujesz się w książkę z rozdziawioną buzią.

Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2017-05-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2017,

Martin - oficer śledczy i psycholog od pięciu lat przeżywa osobistą tragedię. Jego żona wraz z synkiem zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach podczas rejsu. Sprawę zakwalifikowano jako samobójstwo, chociaż ciał nigdy nie odnaleziono. Od tego czasu życie mężczyzny zostaje pozbawione sensu. W sprawach zawodowych podejmuje się najbardziej szalonych i niebezpiecznych działań, często zagrażających życiu i zdrowiu. Pewnego dnia odbiera telefon od starszej kobiety, ktora proponuje mu spotkanie na statku, aby pomówić o zaginionej rodzinie.

Przeszłość powraca a z nią nowe tajemnice, znikający pasażerowie, w podobny a nawet identycznie upozorowanych samobójstwach. Martin zostaje wplątany i oskarżony o rzeczy, których nie popełnił.

Czy uda mu się obronić?

Czy pozna pradę o swoich najbliższysz? 

Link do opinii
Avatar użytkownika - emilla2421
emilla2421
Przeczytane:2017-08-05, Ocena: 6, Przeczytałem, 52 książki 2017,

Martin Schwarz traci pięc lat temu, która zaginęła podczas rejsu luksusowym promem Sułatna Mórz. I nie wiadomo do końca co tak naprawdę się wydarzyło. Nic nie wskazywało na to że matka popełni samobójstwo i skoczy  razem s synkiem. Martin staje się wrakiem człowieka, podejjmuje się najbardziej niebezpiecznych zadań których nikt nie chce wziąść, igra ze smiercią. Pewnego dnia otrzymuje tajmeniczy tel. od straszej pani która twierdzi że ma dowody w sprawie zaginięcia rodziny. Martin wiedziony impulsem przybywa na tjemniczy statek mimo że twierdził iż nigdy nie przekroczy jego progu. Okazauje się że znalzła się dziewczynka Pasażer 23 bo tyle średnio ludzi ginie co roku na statkach wycieczkowych. Dziewczynka ma ze sobą misia , który należał do syna Martina. Dziewczynka przeżyła ogromną traumę czy uda się Martinowi dowiedzieć co tak naprawdę stało się z jego rodziną. Na statku mają miejsce dziwne i przerażające rzeczy . Jest to paraliżujący thriller, mocny, przytłaczjący naprawdę gorący. Na każdej stronie coraz większe napięcie, nowe fakty. Ciężko się połaać co się tak naprawdę w nim dzieje a i tak finał nas zaskakuje. Czuć atmosfere groy i przerażenia po przeczytaniu tej książki przez jakiś czas na pewno będziecie omijać wycieczkowce z daleka.

Link do opinii
Avatar użytkownika - mirabelka_02
mirabelka_02
Przeczytane:2016-03-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Kolejna bardzo dobra książka S.Fitzeka.
Link do opinii
Czy można zniknąć bez śladu? Taka sytuacja spotkała głównego bohatera, Martina Schwarza, który pięć lat temu stracił żonę i synka.Oboje wybrali się na wakacje statkiem wycieczkowym "Sułtan: i przepadli bez wieści. Bardzo spodobała mi się fabuła, niezwykle intrygująca, tajemnicza i ma miejsce głównie na statku wycieczkowym co tylko podkreśla tajemniczą atmosferę. Autor odkrywa przed czytelnikiem nowe fakty, które mrożą krew w żyłach i wywołują przerażenie. Dodatkowe zwroty akcji zaskakują i nie można się przy tym nudzić. Ogromnym plusem jest to, że autor kierował się przy pisaniu książki prawdziwymi wydarzeniami. Nie czytałam jeszcze "Milczenia owiec", dlatego nie odniosę się do porównania czy jest przesadzone lub nie, ale z całym przekonaniem stwierdzam, że spodziewałam się książki która, będzie nie tylko miała zwroty akcji, ale będzie miała ciekawy i oryginalny temat. I taką właśnie dostałam. Sebastian Fitzek wie jak zachęcić czytelnika. Sięgnę po kolejne książki tego pisarza. Polecam odkryć co naprawdę się stało na Sułtanie Mórz. Chyba, że ktoś planuje wycieczkę statkiem wycieczkowym to już czyta na własną odpowiedzialność :).
Link do opinii
Avatar użytkownika - agnik66
agnik66
Przeczytane:2016-06-14, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,
kingaczyta.blogspot.com Życie Martina Schwarza, policyjnego psychologa, zmieniło się raz na zawsze, gdy jego żona i syn stracili życie na statku wycieczkowym "Sułtan Mórz". Oficjalna wersja brzmi, że jego ukochana najpierw wyrzuciła za burtę ich syna, a następnie sama skoczyła do morza. Życie Martina straciło sens, więc z łatwością podejmuje się wszystkich niebezpiecznych zadań w pracy, twierdząc, że nie ma już nic do stracenia. Mija pięć lat od tego tragicznego wydarzenia, a Martin dostaje telefon od starszej kobiety, która przebywa na wycieczkowcu. Twierdzi, że ma dla niego istotne informacje, dotyczące wypadku. Okazuje się, że na statku pojawiła się dziewczynka , która jakiś czas temu zniknęła wraz ze swoją matką, a teraz się odnalazła. Problem w tym, że jest w szoku i nic nie chce powiedzieć... "Pasażer 23" to thriller zdecydowanie godny uwagi i warty przeczytania, ale stawianie go obok "Milczenia owiec" jest dla mnie dużą przesadą. W ogóle nie ma co porównywać tych dwóch tytułów, bo to całkiem inny klimat i inny styl. W każdym razie, wracając do "Pasażera 23", brakuje tu grozy, chociaż tej jakoś szczególnie nie oczekiwałam. Za to nie można odmówić tej książce klimatu i specyficznej atmosfery, bo akcja tocząca się na statku wycieczkowym to nieczęste zjawisko.Grozy tu niewiele, ale napięcie jest stale utrzymywane na wysokim poziomie. Momentami książka jest zagmatwana i trzeba zwiększyć uwagę, by się nie pogubić. Szczególnie na początku nie potrafiłam w to wszystko wsiąknąć, ale potem dałam się już porwać, bo akcja maksymalnie przyspieszyła i z zaangażowaniem śledziłam poczynania bohaterów. Co nie do końca mi się spodobało to celowe naciąganie akcji poprzez przerywanie w najciekawszych i najistotniejszych momentach i przeskakiwanie do kolejnego rozdziału. Ja rozumiem, że tak się często buduje napięcie i to działa, bo czytelnik nie może sobie ot tak przerwać czytania, musząc się dowiedzieć, co będzie dalej. Aczkolwiek autor sięga do tego sposobu notorycznie i w pewnym momencie to napięcie zaczynało się u mnie łączyć z delikatną irytacją. Co za dużo to niezdrowo, po prostu. Muszę też koniecznie wspomnieć o genialnym, zaskakującym zakończeniu, którego się nie spodziewałam. W ogóle wszystkie rozwiązane podane przez autora były dla nie nie do przewidzenia. Co do samego końca to bądźcie uważni, bo epilog znajduje się po podziękowaniach i pozwala rozwiązać zagadkę tajemniczego prologu, który początkowo zdaje się nie pasować do przedstawionej historii.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-06-22,
Sebastian Fitzek zdobył moje czytelnicze serducho już dawno temu. Pasażer 23 to czwarta książka tego autora, którą miałam przyjemność przeczytać, o ile można tu mówić o jakiejkolwiek przyjemności, bo tematyka wcale do lekkich nie należy. Bohaterowie nie są z tych, ociekających słodyczą, postaci, które chciałoby się przytulić i wytarmosić albo poklepać przyjaźnie po plecach. Opisy bywają brutalne i, delikatnie mówiąc, paskudne w swej obrzydliwości, chociaż i tak Fitzek wiele nam oszczędził. Pewne sytuacje potrafią wytrącić człowieka z równowagi, inne zmusić go do zastanowienia się nad współczesnym światem, ale taka właśnie jest twórczość tego niemieckiego pisarza - mocna i bezkompromisowa, przy czym zaskakująca i nieco refleksyjna. Kiedy mam ochotę na dobry thriller psychologiczny, wartką akcję i nieco popieprzony klimat, sięgam po książki Fitzeka. Nie jest moim ulubionym autorem - wiele niedociągnięć można tu podsunąć, by udowodnić, że jego książki nie są "naj", ale przecież nie o to w tym chodzi. Jeśli macie ochotę na porządny thriller, który nie pozwoli Wam pozbyć się uczucia, że wszystko Was swędzi (to niesamowite, jak można zmusić czytelnika do niekontrolowanego drapania się), to z pewnością Pasażer 23 przypadnie Wam do gustu. Polecam, to dobry kawał bestialstwa w (prawie) czystej postaci. Więcej na blogu :) http://matkapuchatka.blogspot.com/2016/06/dobry-kawa-bestialstwa-pasazer-23-s.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2016-06-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Mega! Musicie sięgnąć po tę książkę
Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2016-04-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2016 r.,
Czas jest krokiem ku prawdzie. (s. 304) Jest w Niemczech pisarz uznawany za mistrza thrillerów psychologicznych. Dopiero teraz miałam okazję go poznać, choć ma na swoim koncie 14 powieści. Tym pisarzem jest Sebastian Fitzek, a dziś recenzja jego książki ,,Pasażer 23". Głównym bohaterem jest Martin Schwarz - policyjny detektyw i psycholog, który od 5 lat stracił poczucie sensu życia. Jego życie nie ma dla niego wartości, dlatego podejmuje się szalonych zadań. Przy ich wykonywaniu łamie zasady i regulaminy, ale... jest bardzo skuteczny! Jak wbije sobie coś do głowy, to jest zdolny do wszystkiego. Pracuje pod różnymi przykrywkami, często narażając swe życie i zdrowie. W ostatniej akcji wyrwał sobie cęgami jedynkę, by upodobnić się do przestępcy, bo nie chciał, aby 12-letni chłopiec został zgwałcony i zarażony wirusem HIV! Po akcji siedząc na fotelu dentystki detektyw otrzymuje telefon od Gerlinde Dobkowitz, by jak najszybciej zjawił się na pokładzie wycieczkowca ,,Sułtan Mórz". Martin drętwieje na tę informację. To ten sam statek, z którego 5 lat temu jego żona i syn skoczyli do Atlantyku z wysokości 50 m. Samobójstwo rozszerzone nie mieściło się w głowie policjanta. Jego żona nie mogła tego zrobić, nawet wytoczył proces kapitanowi, lecz przegrał. Policjant w ciągu doby wszedł na pokład statku i udał się do Gerlinde. Od niej dowiedział się, że na tym statku znikali inni pasażerowie, głównie giną matki z dziećmi i to nie tylko na tym luksusowym liniowcu. Jedną z nich była mała dziewczynka Anouk Lamar, która po 8 tygodniach od zaginięcia odnalazła się razem z misiem syna Martina. Problem w tym, że dziewczynka milczy. Rentierka ma dowody, iż żona Martina nie skoczyła dobrowolnie. Policjant zaczyna własne śledztwo..., a jego sprzymierzeńcem staje się kapitan Daniel Bonhoffer. To on zwierza się Julii, matce jego chrześnicy: Tylko nic nie mów: mamy na pokładzie pasażera 23. (s. 56) Od początku intrygował mnie tytuł, zastanawiałam się nad nim, lecz nic nie wymyśliłam, a odpowiedź dał kapitan: Na wszystkich wycieczkowcach, które obecnie przemierzają oceany, według naszych szacunków przeciętnie skaczą za burtę dwadzieścia trzy osoby. (s. 63) Okazuje się, że połowa świata w internecie wymienia się informacjami na temat skutecznego popełnienia samobójstwa. A tym najskuteczniejszym jest... skok do ,,błękitnego regału", czyli do wody. Ale motyw samobójstwa to nie jedyny, są jeszcze inne, bardziej tragiczne, ale pozostawię je Wam do odkrycia. Warto! A i bohaterowie, wszyscy bez wyjątku, są prawdziwi i ciężko doświadczeni przez los - autor postarał się i stworzył wręcz doskonałe ich portrety psychologiczne. Razem z bohaterami czytelnik przeżywa i czuje wszystkie emocje i ciosy na nich spadające. Książka od początku trzyma czytelnika w napięciu, a wpływ na to ma literacka narracja, dojrzałość i obrazowość języka oraz niepowtarzalność i wyjątkowość samego autora. Już prolog jest przerażający, a dalej... adrenalina cały czas buzuje we krwi. Akcja ma szybkie tempo, rozgrywa się w różnych miejscach, na kilku pokładach liniowca (3 tys. pasażerów + załoga). Nie sposób się pogubić, bo każdy rozdział ma adnotację o miejscu i czasie. Zaś zakończenie to prawdziwy majstersztyk. Czytelnikowi wydaje się, że już wie wszystko, że dostał rozwiązanie zagadki, a po chwili okazuje się, że to jeszcze nie koniec, że niejako jest drugie zakończenie. Książka się kończy, ale czy na pewno? NIE! Po 10 stronach ,,Od Autora" czytelnik dostaje ,,Epilog" na 9 stron i ostateczne zakończenie powieści. Ale czy na pewno? Uważam, że nie, bo jest furtka do pisania ciągu dalszego. Ja bym ją chętnie przekroczyła! A Wy czytajcie powieść od deski do deski, bo inaczej Was ominie cały smaczek i mistrzowska intryga. Autor wie, jak stworzyć atmosferę grozy, zbudować napięcie i jak zapanować nad wieloma wątkami, by na koniec upleść z nich misterną, wielobarwną tkaninę. Drastyczne sceny wzbudzają autentyczny strach. Momentami domyślałam się, czułam, iż stanie się coś złego, ale nie wiedziałam, z której strony, kiedy i w kogo przeciwnik uderzy. Manipulowanie bohaterami to jedno, a manipulowanie czytelnikiem to drugie. Ot, taka psychologiczna zabawa z czytelnikiem. Powiem Wam jedno, trudno mi było oderwać się od tego thrillera. ,,Pasażer 23" to doskonały thriller psychologiczny, który zabierze czytelnika w rejs dalekomorski statkiem wycieczkowym na morza i oceany, a przy okazji pozwoli żeglować po meandrach ludzkiej psychiki i rozwiązywać zagadki z dreszczami przemykającymi po plecach. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Psotka88
Psotka88
Przeczytane:2016-03-21, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,
O Sebastianie słyszałam i czytałam naprawdę wiele i to głównie dobrego. Już dawno w planach miałam przeczytanie jakiejkolwiek jego książki ale ciągle było coś innego do zaliczenia jeśli chodzi o lekturę. Bądź co bądź thrillery to coś co kocham, a te z rodzaju psychologicznego już w ogóle są przeze mnie cenione.I w końcu nadszedł ten szczególny dzień. Dzień, gdy pozycja Fitzeka wreszcie trafiła w moje ręce! Czy warto było poświęcać jej chwilę jakże cennego czasu czytelnika, który nie wie już na czym ma się skupić i co wziąć do czytania? Zobaczmy... Martin Schwartz to policyjny detektyw i psycholog. Podejmuje się każdego zadania i ryzyka, gdyż po stracie rodziny żyje jakby w zawieszeniu. Nie zależy mu na niczym i nikim. Wszystko jakoś idzie do przodu, ale do czasu. Pewnego dnia dostaje telefon by zjawił się na pokładzie statku. Tyle, że nie na byle jakiego statku. Mowa o "Sułtanie Mórz" - jedynym statku na pokład którego Martin obiecał sobie, że nigdy nie wejdzie. To właśnie na nim zginęła jego żona i syn. Ponieważ nie chcę zdradzać fabuły to na tym zakończę jeśli chodzi o zawartość książki. Natomiast napiszę o czymś innym... Na okładce możemy przeczytać, że książka ta jest najbardziej przerażającym thrillerem psychologicznym od czasów "Milczenia owiec". Nie zgodzę się z tym, ale nie dlatego, że jest fatalna. Jest po prostu inna i nie umiem jej obok niej postawić. Kocham drastyczne sceny, opisy i manipulację czytelnikiem. Tu dostałam wszystko i bardzo mi się to podobało. Kilkukrotnie byłam przerażona tak jak i bohaterowie książki, a to jak dla mnie ogromny plus! Polecam z ręką na sercu, ale tylko jeśli masz mocne nerwy i lubisz się bać!
Link do opinii
Brakowało mi książek, w których finał historii rzeczywiście okazywał się totalnym odwróceniem zaistniałych sytuacji. ,,Pasażer 23" okazał się być mocno zaskakującą lekturą, chociaż początek nawet na to nie wskazywał. Potrafi nieźle wciągnąć, zaintrygować i sporo namieszać w głowie. Ponadto autor wykreował w niej bardzo klimatyczny obraz - kiedy czytamy jego książkę, na własnej skórze czujemy tę złowieszczą atmosferę. Dobrze i rozsądnie poprowadził fabułę, chociaż oczywiście nieźle przy tym namieszał. Ale dzięki temu możemy przeczytać prawdziwy i bardzo konkretny dreszczowiec. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2024-11-17, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2024,

Przez ponad połowę książki bardzo mi się podobał pomysł autora, niestety akcja poszła w stronę, która mi nie przypadła do gustu. Dość dziwny pomysł z tą zemstą na rodzicach w imieniu ich dzieci. Na plus postać emerytki Geraldine Dobkowitz. Mogłaby spokojnie być prywatnym detektywem! Od samego początku zaś sama podejrzewałam, że Timmy jednak żyje. 

Link do opinii

Miałam dłuższą przerwę od książek Fitzka. A szkoda bo "Pasażer23" jest pozycją rewelacyjną, odlotową. Do tej pory nie czytałam książki o takim pomyśle na fabułę. A jeśli to bardzo dawno i nie pamiętam. I mimo, że akcja rozgrywa się na ograniczonym terenie to na każdej stronie coś się dzieje. I na dokładkę zaskakujące i ...zadziwiające zakończenie. Zarwałam niemal całą noc aby doczytać książkę do końca. Nie mogłam się oderwać. Lubiącym akcję, niepewność i ryzyko polecam.

Link do opinii

Świetny kryminał - mroczny i trzymający w napięciu. To moja pierwsza książka napisana przez tego autora, ale na pewno nie ostatnia.

"Pasażera 23" - przeczytałam w zaledwie kilka godzin. Wartka akcja sprawia, że czytelnik nie zdaje sobie sprawy jak szybko przewraca kolejne strony. Książka od początku zaczyna się od mocnych scen i tak zostaje do ostatniej kartki. Pojawia się bardzo ważny temat - przemoc wobec dzieci.

Główny bohater to postać bardzo często pojawiająca się w kryminałach - policjant pracujący pod przykryciem, naznaczony osobistą traumą. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to właśnie przeciętne wykreowane postacie. Ale zrównoważone to jest świetną intrygą i zaskakującym zakończeniem.

Lektura zachęciła mnie do przeczytania innych książek tego autora.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wiesia_Sz
Wiesia_Sz
Przeczytane:2019-12-29, Ocena: 6, Przeczytałam, Posiadam, przeczytane w 2019,
Inne książki autora
Przesyłka
FITZEK SEBASTIAN0
Okładka ksiązki - Przesyłka

Doktor Emma Stein, znana psychiatra i szczęśliwa mężatka, została zgwałcona przez „Fryzjera” – seryjnego mordercę, który – zanim...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy