Judyta jest wziętą prawniczką, niezależną i bezkompromisową. Jej cięty język pozwolił jej wygrać niejedną sprawę, ale równie często wpędzał ją w kłopoty.
Piotr, specjalista od prawa gospodarczego, to profesjonalista, który dzięki pracy i poświęceniu zyskał szacunek w branży.
Para adwokatów staje po tej samej stronie barykady, mają razem bronić mężczyzny, na którym spoczywają bardzo poważne zarzuty. Ale czy mogą sobie w pełni zaufać? I jak opracować skuteczną linię obrony, gdy między nimi aż iskrzy od emocji, a myśli skupione są wokół tematów całkowicie niezawodowych?Czy dwójka prawników porzuci na chwilę kodeksy i paragrafy, by choć raz znaleźć się tam, gdzie łamie się wszelkie zasady? Także te dotyczące... uczuć.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2023-04-26
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 376
"Paragraf na miłość" autorstwa Natalii Sońskiej to książka, która zręcznie łączy elementy romansu z dramatem sądowym, tworząc historię pełną napięcia i emocji.
Poznajemy w niej porywczą i pełną pasji do swojej pracy prawniczkę Judytę Breszkę oraz opanowanego i twardo stąpającego po ziemi mecenasa Piotra Kosteckiego. Ich profesjonalne życie splata się ze sobą w nieoczekiwany sposób, gdy Judyta na prośbę swojej kuzynki, zgadza się pomóc w obronie jej męża przed oskarżeniami o gwałt. Jednak jak się okazuję oskarżony pan biznesmem ma już swojego prawnika, którym jest mecenas Kostecki. Dlatego choć oboje wolą pracować w pojedynkę, muszą połączyć siły aby skonstruować wspólną linię obrony.
Czy uda się im zachować profesjonalizm?
Natalia Sońska stworzyła postacie z krwi i kości, które mierzą się nie tylko z wyzwaniami zawodowymi, ale również z wewnętrznymi dylematami i uczuciami, które często są w sprzeczności z ich profesjonalnymi obowiązkami. Ich życie codziennie zostało wiarygodnie przedstawione jako balans pomiędzy obowiązkami zawodowymi a osobistymi.
Fabuła książki jest dynamiczna i pełna zwrotów akcji, co sprawia, że trudno ją odłożyć. Autorka zręcznie prowadzi nas przez meandry prawniczych rozważań, jednocześnie budując napięcie między bohaterami. Ich relacja ewoluuje w sposób naturalny i przekonujący, a chemia między nimi jest niemal namacalna. Judyta i Piotr to postacie dynamiczne, których profesjonalizm i osobiste emocje są ze sobą nierozerwalnie splecione, co prowadzi do intrygujących wątków w historii.
Książka porusza także ważne tematy takie jak zaufanie, lojalność, wybory moralne i konsekwencje, które niosą za sobą nasze decyzje. Autorka nie boi się zagłębiać w psychikę swoich bohaterów, pokazując nam ich słabości i siłę, co czyni ich jeszcze bardziej ludzkimi i bliskimi czytelnikowi.
„Paragraf na miłość” to książka, w której znajdziemy dobrze skonstruowaną intrygę prawniczą, która dodaje powieści głębi i sprawia, że jest ona atrakcyjna również dla tych, którzy cenią sobie elementy kryminalne. To książka z dobrze wykorzystanym motywem slow burn oraz dobrym humorem, który przeplata się z poważnymi tematami. Lekka, emocjonująca i wciągająca. Dlatego z zaciekawieniem chwytam po drugą część, a Was serdecznie zapraszam do zagłębienia się w prawniczym świecie, u boku Judyty i Piotra.
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @czwartastrona, a Autorce za wspaniałą lekturę (współpraca reklamowa) 🩷.
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, poprzednie książki Natalii, które miałam przyjemność czytać bardzo mi się podobały, a dodatkowo bardzo lubię historię, które dzieją się w środowisku prawniczym, dlatego kiedy tylko zobaczyłam zapowiedź nowej serii - #seriazaktami widziałam, że będę musiała po nią koniecznie sięgnąć! Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem. Ja pochłonęłam ją w jeden wieczór i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę świetnie wykreowani. To postaci, które śmiało moglibyśmy spotkać w rzeczywistości i utożsamić się z nimi w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia przedstawiona jest z perspektywy obojga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje od samego początku zaskarbili sobie moją sympatię i byłam ogromnie ciekawa jak Natalia poprowadzi ich relację. Od pierwszego spotkania Judyty i Piotra dało się wyczuć wyraźną chemię pomiędzy nimi, jednak wszystko toczyło się swoim niespiesznym rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się całkowicie na słowach i gestach głównych bohaterów. Jeśli chodzi o wątek dotyczący sprawy prowadzonej przez Judytę i Piotra, to autorka poprowadziła go w naprawdę rewelacyjny sposób, świetnie budowała napięcie i z każdą kolejną przeczytaną stroną w głowie kłębiło mi się coraz to więcej pytań, na które w większości nie otrzymałam odpowiedzi.. A samo zakończenie jakie zaserwowała tutaj Natalia pozostawiło mnie z uczuciem sporego zdezorientowania, może nawet lekkiego szoku. Muszę jeszcze dodać, że naprawdę dobrze się czyta książkę, w której informacje związane z aspektami prawnymi są jak najbardziej zgodne z prawdą. Świetnie spędziłam czas z tą książką i już teraz z przejęciem wypatruje kontynuacji tej historii. Polecam!
Gdy sięgnęłam po tę książkę nie mogłam się oderwać. Myślę, że to ciekawe charaktery postaci oraz obietnica jakiejś intrygi sprawiały, że chciało się czytać więcej i więcej.
Mamy tu dwoje prawników, którzy są zatrudnieni do jednej sprawy. Piotr zajmuje się głównie prawem gospodarczym, a firma klienta współpracuje z jego kancelarią od lat. Kiedy klient zostaje oskarżony o gwałt naturalne jest, że zajmuje się tą sprawą. Judyta jest kuzynką żony oskarżonego, trudno jest więc jej odmówić rodzinie, zajmuje się głównie prawem karnym. Oboje są świetnymi prawnikami, a przy okazji wpadają sobie w oko. To właśnie motyw przewodni tej książki, czyli wspólnie spędzony czas Piotra i Judyty i to jak powoli zadurzają się w sobie. Na początku bardzo przyjemnie się to czytało, ale w końcu zaczęło brakować jakiegoś wow, gdyż w sprawie karnej też praktycznie nic się nie działo. Dopiero na samym końcu książki, okazało się że Piotr nie był całkowicie szczery w stosunku do Judyty i zataił przed nią pewne informacje. Czy mimo wszystko miłość zwycięży? Mam wrażenie, że dopiero jak zaczyna robić się ciekawie książka się kończy. Nie lubię gdy w książce cały główny wątek pozostaje nierozstrzygnięty. Na szczęście mam kolejną część, ale gdyby nie to byłabym sfrustrowana.
Kolejna książka z prawnikami w roli głównej. Czy może wyjść z tego coś dobrego? Może, choć przyznam, że początek, spora jego część, mi się dłużyła i dopiero pod koniec zaczęło się dziać coś ciekawego. Toteż mam nadzieję, że druga część od początku wciągnie bardziej.
Judyta wypruwa sobie żyły żeby przeciwstawić się stereotypom, ciężko pracuje na swoją reputacje ale jednocześnie prowadzi względnie normalne życie. Ma przyjaciółki od serca, których jak na tak bliskie relacje, jest mało w książce. Pomaga przyrodniemu bratu, który z pierwszego wrażenia jest lewusem i żeruje na siostrze.
Piotr natomiast to twardy zawodnik ale od początku ma coś za uszami. Dla mnie ta część to raczej obyczajówka. Zbyt mało tu iskier.
"Paragraf na miłość" to pierwsza historia Natalii Sońskiej, którą miałam okazję poznać. Tym razem do przeczytania kolejnej już w tym roku książki zachęcił mnie jej opis. Bardzo lubię publikacje, w których występuje jeden z zawodów zaufania publicznego, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok tej książki.
W "Paragrafie na miłość" poznajemy historię Judyty. Niezależnej i bezkompromisowej prawniczki, która prowadzi swoją własną kancelarię mieszczącą się w Warszawie. Kobieta posiada niebywale cięty język, który pozwolił jej wygrać niejedną sprawę, ale również sprawił, iż niejednokrotnie groziło jej postępowanie dyscyplinarne. Judyta specjalizuje się w sprawach karnych i zdecydowanie lubi pracować w pojedynkę, jednak pewnego dnia, zostaje niejako zmuszona, aby przy jednej ze spraw współpracować z innym mecenasem.
Piotr jest specjalistą od prawa gospodarczego, który prowadzi swoją kancelarię wspólnie z wieloletnim przyjacielem. Ich spółka obsługuje głównie duże firmy, a jednym z ich klientów jest znany gdański deweloper. Mężczyźnie zostają postawione bardzo poważne zarzuty, które zdecydowanie nie mieszczą się w zakresie specjalizacji, którą zajmuje się Piotr, ale za to idealnie pasują do tej, którą para się Judyta. Czy dwoje warszawskich mecenasów, będzie umiało współpracować, by pomóc mężczyźnie? Czy wspólna praca nad sprawą zbliży się do siebie? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w pierwszym tomie "Serii z Aktami"
Muszę przyznać, że była to jedna z niewielu książek o prawnikach, która oddawała realia tej pracy. Myślę, że jest to głównie zasługą tego, że sama autorka, jest człowiekiem z branży, dlatego zapewne bazowała na własnym doświadczeniu. Dzięki temu jej bohaterowie są bardzo rzeczywiści i w zasadzie od samego początku udało im się wzbudzić moją sympatię.
Zresztą sam wątek zawodowy zasługuje na uwagę, ponieważ był przemyślany i ukazany w taki sposób, że czytelnik mógł poczuć się, jak członek zespołu pracującego przy licznych sprawach, którymi zarówno Piotr, jak i Judyta zajmowali się przez większość fabuły.
Podobało mi się także to, że Natalia Sońska postawiła na napisanie historii z dwóch perspektyw. Dzięki temu zabiegowi, czytelnik miał szerszy ogląd na całą sytuację i nie musiał domyślać się tego, co czuje i myśli druga strona, ponieważ dosłownie miał to podane jak na tacy.
Jestem również zadowolona z tego, jak prowadzony został wątek romantyczny. Autorka postawiła bowiem na powolny rozwój sytuacji. I chociaż między Judytą a Piotrem iskrzyło w zasadzie od samego początku, Natalia pozwoliła im najpierw dobrze się poznać, a dopiero potem rzucić się sobie w ramiona, czym zdecydowanie mnie kupiła, bo zdecydowanie wolę slow burn od instant love.
W zasadzie jedyne zastrzeżenie, jakie mam do tej historii to zakończenie tomu! Droga autorko, nie godzi się kończyć w takim momencie! Jestem oburzona ucięciem historii w takim momencie, ale również strasznie ciekawa tego, co wydarzy się dalej, dlatego z niecierpliwością będę wyczekiwać premiery kolejnej części.
Twórczość Pani Natalii kojarzy mi się z powieściami, których akcja dzieje się górach. Tym razem autorka postanowiła pokazać nam kulisy zawodu prawnika. Ale spokojnie, nie będzie tutaj za dużo prawa i artykułów. Będą za to ciekawe postacie, które potrafią rozbawić, ale również zdenerwować.
Judyta to pani mecenas, której życie nie rozpieszczało. Ojciec odszedł do innej kobiety, z którą miał dziecko. Jej młodszy brat, Michał to facet, który potrafi wpakować się w niejedne kłopoty. Pomimo trudnej sytuacji w rodzinie, Judyta spełnia się zawodowo. Jest również właścicielką ciętej riposty. Jej wypowiedzi nie raz mnie rozbawiły.
Piotr jest również prawnikiem. Poznaje Judytę gdy wspólnie mają bronić Mariusza, męża koleżanki pani mecenas. Mężczyzna oskarżony jest o gwałt. Czy dwóch prawników będzie umiało ze sobą współpracować? Przekonacie się sami.
Pani Natalia posiada niezwykle lekkie pióro. Uwielbiam jej styl pisania, który sprawia, że przez książkę wręcz płynie się. ,,Paragraf na miłość" to powieść, która porwała mnie od pierwszych stron. Bardzo polubiłam zarówno Judytę jak i Piotra. Stanowili świetny duet. Autorka zadbała o to by nie było zbyt za słodko i mdło w tej historii i dlatego wprowadziła poboczny wątek dotyczący brata Judyty.
Tempo akcji jest takie jakie lubię. Nie za szybkie i nie za wolne. Natomiast zakończenie sprawie, że na już potrzebna jest kontynuacja. To co wydarzyło się w ostatnich zdaniach zaskoczyło mnie i sprawiło, że od razu zaczęłam czytać drugi tom.
,,Paragraf na miłość" to pierwszy tom serii z ,,Aktami". Jest to seria, w której romans miesza się z intrygą i kryminałem. Dla mnie takie połączenie jest ciekawe i czytając pierwszy tom świetnie bawiłam się.
Natalia Sońska bardzo często lubi nam serwować nowe powieści lub też cykle. Nie inaczej jest tym razem, ponieważ powieść pt. ,,Paragraf na miłość" to pierwsza część cyklu o iście pasującym tytule SERIA Z AKTAMI. Swoją drogą, podczas lektury przypomniały mi się nieco już stare czasy, gdy stacja TVN emitowała odcinki serialu ,,Magda M." z Joanną Brodzik i Pawłem Małaszyńskim w rolach głównych. Oni też bardzo dobrze odzwierciedlili wówczas szczegółową pracę adwokata, ale, jak wiadomo, na miłość też musi przyjść czas. Nie jest ona łatwa, bo ma swoje górki i pagórki. ,,Paragraf na miłość" to zatem także połączenie miłości z ciężką pracą. Czy wszystko się udało zintegrować? Tego już trzeba dowiedzieć się samemu, a nie będzie to stracony czas.
Szybko poznajemy losy dwójki głównych bohaterów- Judyta Brzeska i Paweł Kostecki to mieszkańcy Warszawy. Oboje bardzo szanują swoją prawniczą pracę. Są skrupulatni, dbają o swoje biuro, mają też doskonałych współpracowników. Zaufanie w pracy to przecież podstawa. Trzeba też przyznać, że nie są to ludzie z kamienia- owszem, w pracy muszą być bezkompromisowi, natomiast po zdjęciu togi na pewno pragną szczerego uczucia, zrozumienia, empatii. Nic w tym dziwnego, nie zawsze wszystko mierzy się według szkiełka i oka. Ponadto, ich postawa dowodzi, że zawód prawnika może i jest elitarny, może i jest bardzo dochodowy, ale nie od razu ma się dom z basenem, służbę i samochody z najwyższej półki. Póki co, Judyta i Piotr omal zapominają o czasie wolnym, całymi dniami przesiadują w kancelarii tudzież w sądzie, a akta i wszelkie inne dokumenty walają im się po mieszkaniach.
Wymienieni wyżej bohaterowie spotkają się docelowo za sprawą kuzynki Judyty. Niejaka Edyta dowie się, że jej mąż, Mariusz, został oskarżony o gwałt. Sprawa jest bardzo poważna, może zniszczyć reputację rodziny i Mariusza jako biznesmena. Czy mężczyzna dokonał tego haniebnego czynu? Czy obrona w postaci dwojga adwokatów będzie wystarczająca? Ten wątek jest bardzo wciągający.
Ciągła wspólna praca Judyty i Piotra bardzo ich do siebie zbliża. Są zmuszeni często wyjeżdżać do Gdańska, gdyż właśnie tam znajduje się dom oskarżonego. Zaczynają się wspólne spacery, rozmowy, nie tylko o pracy. Niestety, zarówno Judyta, jak i Piotr, mają na swoim koncie nieudane relacje z płcią przeciwną. Czy więc zaryzykują i pójdą o krok dalej? Czy będą umieli się ze sobą porozumieć- jako prawnicy, ale też i ludzie? Czy napotkają w swej relacji jakieś przeszkody? Warto się o tym przekonać.
Istotny wątek przedstawiony przez autorkę odzwierciedla dużą sprzeczność między rodzeństwem. Judyta ma bowiem przyrodniego brata, któremu, niestety, ciągle musi pomagać. Podczas gdy ona sama jest ambitna i pnie się po szczeblach kariery zawodowej, Michał to bawidamek, naciągacz i leń. Lubi niebezpieczne zabawy, a gdy przesadzi, wówczas traktuje siostrę jak koło ratunkowe. Duża grupa czytelników może zatem zrozumieć, że pieniądze w rodzinie to nie wszystko- wręcz przeciwnie, ich nadmiar może spowodować zbytnią lekkomyślność.
,,Paragraf na miłość" to też opowieść o wielkiej przyjaźni kobiecej. Judyta, mimo nawału pracy, spotyka się z dwiema oddanymi przyjaciółkami, konkretnie z Karoliną i Agatą. Co takiego się jednak wydarzy w życiu jednej z nich, że wsparcie duchowe będzie absolutnie konieczne? Książkę tę można nawet potraktować jak swego rodzaju apel- czy zawsze, Czytelniku, masz czas dla bliskich, na przykład znajomych, rodziców, rodzeństwa? Czy odwiedzasz ich bez powodu, znasz ich troski i radości? A może praca zabiera Ci zbyt wiele czasu? Zastanów się dobrze, bo wyrażenie typu 'zobaczymy się później' może nieraz oznaczać, że naprawdę... będzie za późno.
Muszę przyznać, że akcja powieści nie jest mdła, przewidywalna, banalna. Późniejsze rozdziały nabierają tempa, dlatego byłam ciekawa, jak zakończy się pierwszy tom. Wiem też, że na pewno sięgnę po kontynuację. Wszystkie rozdziały są krótkie i podzielone tak, że znamy odczucia zarówno Judyty, jak i Piotra,.
Polecam.
To będą wyjątkowe święta: pełne cudów, magii i życzeń wypowiedzianych szeptem. Życie Marii kręci się wokół pracy i opieki nad synem, którego wychowuje...
Gdybyś mogła mieć jedno życzenie, które na pewno się spełni czego byś sobie życzyła?Pozornie Anna jest zwyczajną trzydziestolatką. Ma dobrą pracę...
Przeczytane:2024-04-29, Ocena: 6, Przeczytałam, Barter, Współpraca recenzencka , Współpraca reklamowa, Romans, Literatura obyczajowa ,
Niedawno minął rok od premiery ,,Paragrafu na miłość". Rok temu byłam także początkującym recenzentem, ale już wtedy zauważyłam zapowiedzi Paragrafu. I już wtedy wiedziałam, że muszę to przeczytać! Los się do mnie uśmiechnął i wpadły mi książki Natalii do recenzji. W tym miejscu dziękuję za egzemplarz do recenzjiTo było świetne, ale o tym za chwilę.
Poznajcie Judytę Breszkę świetną mecenas, która na co dzień jest nie tylko świetnym prawnikiem, ale też twardą kobietą. Judyta nie przebiera w słowach, jej cięty język nie raz pomógł jej wygrać sprawę, ale też wiele razy był powodem kłopotów. Mecenas zostaje poproszona przez swoją kuzynkę o obronę jej męża. Judyta czuje, że nie może odmówić rodzinie, dlatego zgadza się bronić męża kuzynki, Mariusza Jurczyńskiego. Nie spodziewała się jednak, że Mariusz zatrudnił już swojego obrońcę, mecenasa Piotra Kosteckiego.
Judyta wraz z Piotrem mają bronić Mariusza. Już pierwsze ich spotkanie powoduje wybuch emocji i uczuć u obojga. To uczucia, które są dla nich nieznane. Namiętność i pożądanie będzie kierować życiem tych dwojga bohaterów. Jak mają sobie zaufać, kiedy nie znając się, wywołują u siebie burzę myśli i moc emocji?
W między czasie do Judyty oddzywa się brat, który pilnie potrzebuje jej pomocy prawnej. Michał wpada w bardzo poważne kłopoty, z których może wyciągnąć go Judyta. Czy na pewno?
Jak poradzi sobie pani mecenas z tymi dwiema trudnymi sprawami, kiedy pożądanie wypala ją od środka? Czy Judyta może zaufać Piotrowi? A Piotr zaufa koleżance po fachu?
Wow! Jakie to było świetne!!! To rewelacyjna książka! Od pierwszych stron trzyma w napięciu. Wydawało by się, że na końcu coś się wyjaśni. Nic bardziej mylnego! Powstało jeszcze więcej pytań. Książka tak się skończyła, że musiałam szybko sięgnąć po drugi tom.
Judyta Breszka to młoda mecenas, która nie miała łatwo w życiu. Było ciężko, ale udało się. Judyta skończyła studia prawnicze, odbyła wszystkie potrzebne aplikacje i założyła swoją kancelarię, która całkiem dobrze sobie radzi. Ma mamę i przyjaciółki, na które zawsze może liczyć, no i pojawił się jeszcze Piotr.
No właśnie, Piotr. To także prawnik, którego kancelaria świetnie sobie radzi. Miał całkiem poukładane życie, dopóki nie pojawiła się w nim Judyta. Ta dziewczyna sprawiła, że przez jego życie przeleciał huragan.
Między nimi iskrzy od pierwszych chwil znajomości. Ich profesjonalizm nie pozwala, by uczucia brały górę nad obowiązkiem obrony wspólnego klienta. Namiętność i pożądanie rządzą się jednak swoimi prawami, sprawiają że współpraca tych dwojga nie będzie łatwa.
Kończąc polecam Wam tą książkę. Świetnie bawiłam się czytając ją. Natalia ma lekkie pióro, które trafia do mnie w stu procentach. Bardzo lubię mocne postacie kobiece, a Judyta to twarda babka, ale tylko na zewnątrz. W środku to delikatna kobietka, która łaknie miłości. Jeżeli lubicie takie bohaterki, wątki sensacyjne, a to wszystko okraszone odrobiną namiętności, to ta książka jest dla Was!
Polecam