Pan Światła

Ocena: 4.4 (5 głosów)
Inne wydania:

Magiczna powieść science fiction, w której postapokalitycznym światem odległej planety zawładnęli mściwi hinduistyczni bogowie

Ziemia jest daleko. Na skolonizowanej planecie grupa ludzi zyskała kontrolę nad środkami techniki i zyskała nieśmiertelność. Teraz rządzą tym światem jako bogowie hinduistycznego panteonu - Brahma, Kali, Kriszna, a także ten tego, którego kiedyś nazywali Buddą, a który teraz odważa się wystąpić przeciwko ich tyranii, i nazywa się Mahasamatmanem, Poskromicielem Demonów, Panem Światła.

Wyobraźmy sobie daleki świat, gdzie bogowie chodzą po ziemi jak ludzie, choć dzierżą ogromne, ukryte moce. Tutaj zbudowali scenę, na której budują subtelną sieć przymierzy, miłości i śmiertelnej wrogości. Czy istotnie są nieśmiertelni? Kim są ci bogowie, którzy władają przeznaczeniem ludnego świata?

,,Jedna z pięciu najlepszych powieści SF, jakie napisano".

George R. R. Martin

KLASYKA LITERATURY SCIENCE FICTION

Informacje dodatkowe o Pan Światła:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2020-03-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788381167871
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Lord of Light

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Pan Światła

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pan Światła - opinie o książce

Zanim przejdziemy do recenzji książki "Pan światła", szybki rzut oka na okładkę [Zysk i s-ka, Poznań 2020]. Z czym wam się kojarzy? Jeżeli was myśli poszły w kierunku hinduizmu, to trafiliście w dziesiątkę. Roger Zelazny zafundował nam hybrydę sci-fi o charakterze postapo z hinduistyczna religią.

Fabuła
Przenosimy się na fikcyjną planetę, gdzie rządy sprawują hinduistyczni bogowie, a właściwie ludzie, którzy przypisują sobie ich przymioty. Wykorzystali rozwój techniki, aby oszukać śmierć i sprawować kontrolę nad tymi biedniejszymi, nieuprzywilejowanymi. Tylko czy rządy tyranów mogą trwać wiecznie? Ten zwany kiedyś Buddą odwrócił się od towarzyszy i wypowiedział wojnę niesprawiedliwości.

Roger Zelazny zaprasza nas do fascynującej opowieści o wolnej woli, granicach kontroli i władzy, postępie technologicznym i potędze wiedzy, a wszystko utrzymane w klimacie hinduskiej mitologii.

Kiedy zobaczyłam zapowiedź "Pana Światła" ogromnie się ucieszyłam. Pięknie wydanie klasyka literatury sci-fi – nie mogłam pozostać wobec niego obojętna.
Mamy niewątpliwie do czynienia z arcydziełem, ale jak to często z arcydziełami bywa nie każdy udźwignie ich ciężar. Ja od razu się przyznaję, że nie dałam rady. Książka okazała się dla mnie zbyt dziwna, zbyt mistyczna, zbyt zawoalowana. W recenzji jednak nie chodzi o moją opinię, ale o to abyście wy mogli zadecydować, czy to propozycja dla was. Postaram się więc, tą dziwność opisać.

Jak już wspomniałam, w "Panie Światła" znajdziemy bardzo wyraźną inspirację hinduizmem. Nie ogranicza się to do nazw. Cała książka napisana jest niczym religijna przypowieść. Znajdziemy charakterystyczną dla tej kultury dużą ilość wcieleń oraz, co się z tym wiąże, imion. Przyda się karteczka, żeby nie pogubić się kto jest kim. Autor nie ułatwia nam zadania, bo akcja nie toczy się na jednej linii czasu. Zwalnia, przyspiesza, zawraca, staje w miejscu. Wirujemy jak po jednokierunkowych uliczkach i nie wiemy czy zbliżamy, czy oddalamy się od celu.

Co jeszcze maja do siebie religijne przypowieść? Szeroki wachlarz interpretacji. I tu jest podobnie. Nie dostajemy gotowych rozwiązań, a raczej tematy do przemyślenia. Nie będę ukrywać, że jest filozoficznie i czasami trzeba dać sobie czas na dyskusję (z kimś lub we własnej głowie).
Mnie zawsze trochę przeraża kiedy wiedzę, że niektóre tematy się nie starzeją. Na przykład, bardzo widoczne w Panie Światła, uprzywilejowanie władzy. W powieści akurat technologiczne, ale nie trudno znaleźć przykłady z dnia dzisiejszego. Szczególnie teraz, kiedy przez koronawirusa wiele ograniczeń zostało nałożonych na obywateli. Uniwersalność tej powieści jest kolejnym argumentem na rzecz jej doskonałości. Pierwszy raz ukazała się w 1967 roku, a my mamy wrażenie, że mówi o naszych czasach.

Podsumowanie
Pomimo że, "Pan Światła" okazał się bardzo trudną lekturą, nie żałują ani jednej chwili, którą z nią spędziłam. Może nie do końca odnalazłam się w klimacie książki, ale podziwiam autora za pomysł, za ciekawe wykorzystanie hinduskiej kultury i za uniwersalność. Myślę, że każdy, kto lubi czytać sci-fi powinien spróbować zmierzyć się z tą powieścią i wyrobić sobie własną opinię.
Oczywiście polecam ją wszystkim pasjonatom hinduizmu oraz fanom powieści filozoficznych. Mam wrażenie, że wy szczególnie się w niej odnajdziecie, bo postacie i procesy, które mają miejsce w książce są wam lepiej znane niż np. mi, która musiała szukać i sprawdzać o czym/kim mowa.

Link do opinii
Jedna z tych pozycji, po którą fani fantastyki sięgnąć powinni - jeśli jesteś jednym z nich, a nie miałeś jeszcze do czynienia z Panem Światła, pamiętaj, aby przeczytać przekład Piotra Cholewy - wydanie starsze, atlantisowskie, do tej pory figuruje jako koronny przykład ,,skopania" świetnego dzieła przez niechlujne tłumaczenie i nie lepsze wydanie. ,,Pan światła" to pozycja wciągająca czytelnika w świat hinduskich bogów i ludzi - czy może powinnam napisać - po prostu ludzi. Niektórzy z nich są zaś bogami. Autorowi niejednokrotnie zarzuca się używanie trudnego do przebicia się języka, ale warto się postarać, choćby po to, by móc zobaczyć, w jak malowniczy, czasami surrealistyczny sposób wciąga nas w dywagacje nad kondycją ludzką - kim są ludzie, kim są bogowie, czym jest technologia, na czym opiera się magia cykliczności naszych żywotów?
Link do opinii
Genialna książka. Bogowie Śmierci, Światła, Zagłady itd Prawa, które rządzą ludzkością. Wisznu, Śiwa, Budda... Od hinduizmu, buddyzmu po chrześcijanizm okiem Bogów.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2010-02-23,
Jeden z lepszch autorów fantasy ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2020-04-07, Ocena: 4, Przeczytałem,

BOGOWIE W KOSMOSIE

Wydawnictwo Zysk i S-ka miesiąc marzec zapowiadało jako iście fantastyczny i słowa dotrzymało. Udany „Wojownik Altaii” Roberta Jordana, wyśmienity „Niewidzialny człowiek” H.G. Wellsa, znakomity zbiór opowiadań Teda Chianga „Wydech”, a także, poniekąd na deser, kultowy „Pan Światła” Rogera Zelaznego, uważany za jedno z jego najlepszych dokonań. I właśnie tej ostatniej pozycji przyglądam się teraz. Ostatniej, ale jak to mówią, last but not least.

Świat się skończył. Nie nasz i nie definitywnie, ale jednak. Teraz planetą rządzą hinduistyczni bogowie i daleko im do dobrych władców. Tylko czy naprawdę są tymi, za kogo ich mamy? W świecie przyszłości, daleko od Ziemi, na niegościnnym globie, wszystko może być zupełnie inne, niż się nam wydaje. Jedno pozostaje niezmienne – odwieczna wojna dobra ze złem.

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/04/pan-swiata-roger-zelazny.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kirika
Kirika
Przeczytane:2014-02-16, Ocena: 3, Przeczytałam,
Inne książki autora
Ręka Oberona
Roger Zelazny0
Okładka ksiązki - Ręka Oberona

Potomkowie Oberona wciąż nie mogą dojść do porozumienia i nieustannie knują spiski mające wykluczyć ewentualnego następcę tronu. W wędrówce poprzez...

Widmowy Jack
Roger Zelazny0
Okładka ksiązki - Widmowy Jack

Jestem Widmowy Jack! Władca Strażnicy Cieni, złodziej, który skrada się w ciszy i półmroku! Zostałem ścięty w Igles i ponownie powstałem z Otchłani Łajna...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy