Pan Światła

Ocena: 4.4 (5 głosów)
Inne wydania:
Wyznawcy nazywali go Mahasamatmanem i powtarzali, że jest bogiem. on sam wolał jednak pomijać maha- i -atman i nazywał siebie Samem. Nigdy nie twierdził, że jest bogiem. Nigdy też nie twierdził, że bogiem nie jest… Wiele czasu minęło od porzucenia Ziemi. Grupa ludzi na skolonizowanej planecie opanowała środki techniczne. Dzięki nim uzyskali nieśmiertelność i boskie moce. Teraz władają światem jako bogowie z panteonu hindi. Kali - bogini Zniszczenia, Jama - Pan Śmierci, Kriszna - bóg Pożądania - im właśnie sprzeciwia się ten, który był Siddharthą, który jest teraz Mahasamatmanem, Poskromicielem Demonów, Panem Światła.

Informacje dodatkowe o Pan Światła:

Wydawnictwo: ISA
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 83-7418-124-9
Liczba stron: 286

więcej

Kup książkę Pan Światła

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pan Światła - opinie o książce

Zanim przejdziemy do recenzji książki "Pan światła", szybki rzut oka na okładkę [Zysk i s-ka, Poznań 2020]. Z czym wam się kojarzy? Jeżeli was myśli poszły w kierunku hinduizmu, to trafiliście w dziesiątkę. Roger Zelazny zafundował nam hybrydę sci-fi o charakterze postapo z hinduistyczna religią.

Fabuła
Przenosimy się na fikcyjną planetę, gdzie rządy sprawują hinduistyczni bogowie, a właściwie ludzie, którzy przypisują sobie ich przymioty. Wykorzystali rozwój techniki, aby oszukać śmierć i sprawować kontrolę nad tymi biedniejszymi, nieuprzywilejowanymi. Tylko czy rządy tyranów mogą trwać wiecznie? Ten zwany kiedyś Buddą odwrócił się od towarzyszy i wypowiedział wojnę niesprawiedliwości.

Roger Zelazny zaprasza nas do fascynującej opowieści o wolnej woli, granicach kontroli i władzy, postępie technologicznym i potędze wiedzy, a wszystko utrzymane w klimacie hinduskiej mitologii.

Kiedy zobaczyłam zapowiedź "Pana Światła" ogromnie się ucieszyłam. Pięknie wydanie klasyka literatury sci-fi – nie mogłam pozostać wobec niego obojętna.
Mamy niewątpliwie do czynienia z arcydziełem, ale jak to często z arcydziełami bywa nie każdy udźwignie ich ciężar. Ja od razu się przyznaję, że nie dałam rady. Książka okazała się dla mnie zbyt dziwna, zbyt mistyczna, zbyt zawoalowana. W recenzji jednak nie chodzi o moją opinię, ale o to abyście wy mogli zadecydować, czy to propozycja dla was. Postaram się więc, tą dziwność opisać.

Jak już wspomniałam, w "Panie Światła" znajdziemy bardzo wyraźną inspirację hinduizmem. Nie ogranicza się to do nazw. Cała książka napisana jest niczym religijna przypowieść. Znajdziemy charakterystyczną dla tej kultury dużą ilość wcieleń oraz, co się z tym wiąże, imion. Przyda się karteczka, żeby nie pogubić się kto jest kim. Autor nie ułatwia nam zadania, bo akcja nie toczy się na jednej linii czasu. Zwalnia, przyspiesza, zawraca, staje w miejscu. Wirujemy jak po jednokierunkowych uliczkach i nie wiemy czy zbliżamy, czy oddalamy się od celu.

Co jeszcze maja do siebie religijne przypowieść? Szeroki wachlarz interpretacji. I tu jest podobnie. Nie dostajemy gotowych rozwiązań, a raczej tematy do przemyślenia. Nie będę ukrywać, że jest filozoficznie i czasami trzeba dać sobie czas na dyskusję (z kimś lub we własnej głowie).
Mnie zawsze trochę przeraża kiedy wiedzę, że niektóre tematy się nie starzeją. Na przykład, bardzo widoczne w Panie Światła, uprzywilejowanie władzy. W powieści akurat technologiczne, ale nie trudno znaleźć przykłady z dnia dzisiejszego. Szczególnie teraz, kiedy przez koronawirusa wiele ograniczeń zostało nałożonych na obywateli. Uniwersalność tej powieści jest kolejnym argumentem na rzecz jej doskonałości. Pierwszy raz ukazała się w 1967 roku, a my mamy wrażenie, że mówi o naszych czasach.

Podsumowanie
Pomimo że, "Pan Światła" okazał się bardzo trudną lekturą, nie żałują ani jednej chwili, którą z nią spędziłam. Może nie do końca odnalazłam się w klimacie książki, ale podziwiam autora za pomysł, za ciekawe wykorzystanie hinduskiej kultury i za uniwersalność. Myślę, że każdy, kto lubi czytać sci-fi powinien spróbować zmierzyć się z tą powieścią i wyrobić sobie własną opinię.
Oczywiście polecam ją wszystkim pasjonatom hinduizmu oraz fanom powieści filozoficznych. Mam wrażenie, że wy szczególnie się w niej odnajdziecie, bo postacie i procesy, które mają miejsce w książce są wam lepiej znane niż np. mi, która musiała szukać i sprawdzać o czym/kim mowa.

Link do opinii
Avatar użytkownika - misio666
misio666
Przeczytane:2015-01-01, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Jedna z tych pozycji, po którą fani fantastyki sięgnąć powinni - jeśli jesteś jednym z nich, a nie miałeś jeszcze do czynienia z Panem Światła, pamiętaj, aby przeczytać przekład Piotra Cholewy - wydanie starsze, atlantisowskie, do tej pory figuruje jako koronny przykład ,,skopania" świetnego dzieła przez niechlujne tłumaczenie i nie lepsze wydanie. ,,Pan światła" to pozycja wciągająca czytelnika w świat hinduskich bogów i ludzi - czy może powinnam napisać - po prostu ludzi. Niektórzy z nich są zaś bogami. Autorowi niejednokrotnie zarzuca się używanie trudnego do przebicia się języka, ale warto się postarać, choćby po to, by móc zobaczyć, w jak malowniczy, czasami surrealistyczny sposób wciąga nas w dywagacje nad kondycją ludzką - kim są ludzie, kim są bogowie, czym jest technologia, na czym opiera się magia cykliczności naszych żywotów?
Link do opinii
Avatar użytkownika - hanka04
hanka04
Przeczytane:2014-08-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
Genialna książka. Bogowie Śmierci, Światła, Zagłady itd Prawa, które rządzą ludzkością. Wisznu, Śiwa, Budda... Od hinduizmu, buddyzmu po chrześcijanizm okiem Bogów.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2010-02-23, Mam,
Jeden z lepszch autorów fantasy ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2020-04-07, Ocena: 4, Przeczytałem,

BOGOWIE W KOSMOSIE

Wydawnictwo Zysk i S-ka miesiąc marzec zapowiadało jako iście fantastyczny i słowa dotrzymało. Udany „Wojownik Altaii” Roberta Jordana, wyśmienity „Niewidzialny człowiek” H.G. Wellsa, znakomity zbiór opowiadań Teda Chianga „Wydech”, a także, poniekąd na deser, kultowy „Pan Światła” Rogera Zelaznego, uważany za jedno z jego najlepszych dokonań. I właśnie tej ostatniej pozycji przyglądam się teraz. Ostatniej, ale jak to mówią, last but not least.

Świat się skończył. Nie nasz i nie definitywnie, ale jednak. Teraz planetą rządzą hinduistyczni bogowie i daleko im do dobrych władców. Tylko czy naprawdę są tymi, za kogo ich mamy? W świecie przyszłości, daleko od Ziemi, na niegościnnym globie, wszystko może być zupełnie inne, niż się nam wydaje. Jedno pozostaje niezmienne – odwieczna wojna dobra ze złem.

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/04/pan-swiata-roger-zelazny.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kirika
Kirika
Przeczytane:2014-02-16, Ocena: 3, Przeczytałam, 2014, Mam,
Inne książki autora
Maitre des Ombres (127)
Roger Zelazny0
Okładka ksiązki - Maitre des Ombres (127)

' Je suis Le Maître des Ombres ! Seigneur du Bastion de l'Ombre ! je suis jack le voleur qui marche en silence et dans l'ombre ! J'ai été décapité a Igles...

Karabiny Avalonu
Roger Zelazny0
Okładka ksiązki - Karabiny Avalonu

Corwin, prawowity władca Amberu, po ucieczce z więzienia postanawia podjąć walkę o tron. W tym celu musi udać się do Cienia po diamentowy proszek służący...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy