„Pan Slaughter” to trzecia część popularnej serii powieści historycznych, w której autor Robert McCammon ożywia świat kolonialnej Ameryki. Akcja dzieje się w 1702 roku w Nowym Jorku, rodzącej się metropolii. Matthew Corbett, młody aplikant zajmujący się w londyńskiej agencji detektywistycznej Herrald „rozwiązywaniem problemów”, przyjmuje nietypowe i niebezpieczne zlecenie. Wraz z kolegą, Hudsonem Greathouse’em, zgadza się eskortować seryjnego mordercę, Tyranthusa Slaughtera, z ulokowanego pod Filadelfią zakładu dla psychicznie chorych wprost do doków Nowego Jorku. Po drodze Slaughter składa swoim strażnikom zaskakującą – i niezwykle kuszącą – propozycję.
Powieść „Pan Slaughter” to studium archetypicznego portretu seryjnego mordercy, i jednocześnie niezwykle szczegółowy opis losów rodzącego się narodu, który wciąż nie zdołał ugruntować własnej tożsamości.
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 2024-08-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 496
Tytuł oryginału: Mister Slaughter
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Janusz Ochab
W odpowiedzi na bezprecedensowo wrogi atak rząd decyduje się użyć broni atomowej. Ameryka, jaką znaliśmy, przestaje istnieć. Teraz wszyscy, od prezydenta...
Rok 1699. Fount Royal to niewielka osada w Południowej Karolinie, gdzieś na skraju brytyjskich koloni w Ameryce. Miasteczko leży nad oceanem, otoczone...
Przeczytane:2024-09-23, Ocena: 6, Przeczytałam,
Są bohaterowie, których darzymy głębokim uczuciem od pierwszego spotkania i autorzy zyskujący specjalne miejsce w naszych sercach. Dla mnie autorem, po którego każdą następną książkę sięgam bez namysłu jest Robert McCammon, a postacią, której kibicuję i z przyjemnością towarzyszę w jej kolejnych niebezpiecznych przeprawach jest Matthew Corbett młody aplikant i pracownik agencji detektywistycznej.
Każda z przygód Corbetta różni się diametralnie od poprzednich, co ma swoje odzwierciedlenie w klimacie powieści i czyni je równocześnie tak fascynującymi. Niezmienna dla wszystkich części pozostaje atmosfera pełnej mroku, niebezpieczeństw, ale i potencjału wciąż dzikiej XVIII-wiecznej Ameryki. I oczywiście największym zagrożeniem okazuje się człowiek, a w tym tomie od początku znamy jego tożsamość i jest nim nie kto inny, jak tytułowy „Pan Slaughter”.
Więzień, którego Matthew i Hudson Greathouse mają eskortować to antybohater w pełnym tego słowa znaczeniu. Jego przerażająca reputacja, pewność siebie granicząca z bezczelnością, przebiegłość, a nawet odrażająca fizyczność i moralność precyzują szybko i jednoznacznie nastawienie czytelnika wobec jego osoby. Manipulacje i obietnice Slaughtera wciągają Matthew i jego towarzysza w śmiertelną grę, w której stawka jest dużo wyższa, niż początkowo przypuszczali, a McCammon, mistrz napięcia, doskonale oddaje atmosferę nieufności i zagrożenia, które towarzyszą każdej interakcji z m0rdercą.
Trzecią część przygód Matthew można z powodzeniem nazwać powieścią drogi, w której nie brak pościgów i makabrycznych śladów pozostawionych przez złoczyńcę. Zdesperowany i nękany wyrzutami sumienia Corbett podążający ich krwawym tropem wraz z Indianinem o imieniu Chodzący staje nie tylko w obliczu fizycznych zagrożeń, ale i moralnych dylematów.
Kreacja Slaughtera jako antagonistycznej siły jest mistrzowska. To postać, która fascynuje swoim okrucieństwem i bezwzględnością. Jego brutalne czyny wzbudzają przerażenie, a z każdą stroną wzrasta napięcie. Finał prowadzi czytelnika do ośrodka o niepokojąco niewinnej nazwie „Raj”, skrywającego wiele mrocznych tajemnic i będącego jednym z elementów tej makabrycznej układanki.
"Pan Slaughter" to powieść, która doskonale łączy elementy mrocznego thrillera i przygody, oferując czytelnikowi intensywne emocje i nieprzerwane napięcie. McCammon genialnie rozwija wątki, balansując pomiędzy realistycznymi opisami XVIII-wiecznej Ameryki a przerażającymi scenami zbr0dni. Zachowując niezmiennie wysoki poziom zachwyca barwnością i płynnością języka wciągając nas w porywającą i misterną fabułę, zbudowaną na grozie i tajemnicy.