Przygody Pana Samochodzika to od kilkudziesięciu lat obowiązkowa lektura młodych wielbicieli sensacji. Już miliony czytelników doskonale znają dziwaczny samochód i jego właściciela - specjalistę od ratowania skarbów i rozwiązywania zagadek z przeszłości. Tym razem Pan Samochodzik po śmierci antykwariusza - właściciela starego dworu - obejmuje tam posadę kierownika i kustosza muzeum. Jako szef dwójki młodych absolwentów historii sztuki musi nie tylko przeprowadzić inwentaryzację, ale też zmierzyć się z tajemniczymi duchami. Czy uda mu się odkryć skrywane przez dwór tajemnice, które zabrał do grobu antykwariusz?
Wydawnictwo: Warmia Oficyna Wydawnicza
Data wydania: 2000-08-21
Kategoria: Przygodowe
ISBN:
Liczba stron: 312
Język oryginału: Polski
Pan samochodzik został kustoszem dworu. Ma podwładnych i kolejną zagadkę do rozwikłania. Stary dwór, jak się okazało, skrywa w sobie tajemnicę. Mianowicie był siedzibą loży masonów. A teraz ktoś w nim grasuje, poszukując czegoś.
Wydaje mi się, że tym razem społeczna strona książki nieco kuleje, a i sam Pan Samochodzik i jego młodzi podwładni są nieco (nawet mocno) przerysowani. Wcześniej (w poprzednich trzech tomach z harcerzami) było to dość dobrze wyważone. Ale sama intryga całkiem fajna, choć oczywiście można było szybko rozwiązać zagadkę - kto jest kim. Czyta się to lekko i szybko, książka daje sporo przyjemności i cieszę się, że po kilkudziesięciu latach znów mogę wrócić do lektury cyklu.
Dość ciekawa książka, chociaż bez zachwytu. Gdyby nie to, że z pewnych powodów musiałam ją przeczytać, raczej nie trafiłaby w moje ręce. Podobało mi się w niej to,że niekiedy były w niej wątki kryminalne.
Tytułowy bohater, pan Tomasz, tym razem poszukuje pamiętnika niemieckiego oficera z czasów II wojny światowej. Po raz kolejny towarzyszą mu trzej...
Pan Tomasz od dłuższego czasu próbuje schwytać przemytników ikon. Kiedy wydaje się, że śledztwo utknęło w martwym punkcie, muzealnik otrzymuje...
Przeczytane:2015-09-27,