Pod miejscowością Harrod's Reach rozciąga się stary, zrujnowany tunel kolejowy, w którym dochodzi do serii niewyjaśnionych zdarzeń. Gdy zostaje w nim znaleziony ranny i pogrążony w śpiączce Sully Dupree, przerażeni mieszkańcy żądają zasypania przekopu. Zastępca szeryfa Beth Gardner nie wierzy w złą aurę tego miejsca aż do chwili, gdy odnajduje w nim dwa ciała, a przy nich dziwne zapiski z wersami ze starych kołysanek. Wkrótce potem Sully Dupree na krótko budzi się ze śpiączki i przekazuje starszemu bratu wiadomość, że jest uwięziony po drugiej stronie tunelu w Lalalandii - obcym i nieznanym świecie zamieszkanym przez istoty z sennych koszmarów. Sully tkwi tam wraz z setkami innych pogrążonych w śpiączce osób, które desperacko próbują powstrzymać przedostanie się mitycznego zła ze świata snów do rzeczywistości.
W innym miejscu pewien mężczyzna od lat słyszy w swojej głowie głos. Nazywa go Panem Kołysanką. W końcu ulega jego podszeptom i wypełnia rozkazy. Zaczyna zabijać.
Wydawnictwo: Harde
Data wydania: 2024-11-13
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: Mister Lullaby
Rzadko sięgam po literaturę grozy, ponieważ książki rzadko oddają te emocje, które towarzyszą mi podczas ekranizacji z tego gatunku. Zanim zdecydowałam się na „Pana Kołysankę”, zapoznałam się z kilkoma opiniami na temat tej książki, które, przyznaję, były bardzo pochlebne. W związku z tym, rozpoczynając lekturę, miałam dość duże oczekiwania względem powieści. Czy zostały one spełnione?
Niewielkie, spowite mgłą miasteczko Harrord's Reach, położone wśród wzgórz i strzelistych drzew, skrywa głęboko pod ziemią tajemniczy, stary tunel kolejowy. Od lat nieużywany i opuszczony, w niewyjaśniony sposób przyciąga dzieci, które znikają w nim w niemym posłuszeństwie. Gdy w tunelu zostaje znaleziony ranny i pogrążony we śnie Sully Dupree, mieszkańcy miasteczka domagają się zasypania przekopu. Zastępca szeryfa, Beth Gardner, nie wierzy w złą aurę tego miejsca, aż do momentu, gdy odkrywa dwa ciała oraz dziwne zapiski z wersami starych kołysanek.
W gęstej, wilgotnej ciemności każdy staje się bezbronny i musi zmierzyć się z wytworami własnej wyobraźni. A może to, co czai się w mroku, naprawdę istnieje?
„Pan Kołysanka” autorstwa J. H. Marketa to powieść z gatunku literatury grozy, po którą sięgnęłam z nadzieją na mroczną, pełną napięcia i dreszczyku opowieść. Odkładając książkę na półkę, byłam mocno rozczarowana, ponieważ fabuła, którą skonstruował autor, przypominała mi dzieła Stephena Kinga, w których dominują fantastyka i surrealizm, a ja niestety nie jestem fanką jego książek.
„Pan Kołysanka” to historia, w której mnogość postaci i wątków sprawia, że podczas lektury łatwo się pogubić. Jednak gdy w pełni oddamy się lekturze, skupimy całą swoją uwagę na wydarzeniach rozgrywających się na kartach powieści, pomału wszystkie elementy wskakują na swoje miejsce i zgrabnie łączą się w całość. Książkę czyta się dobrze; krótkie rozdziały w połączeniu z lekkim piórem autora sprawiają, że czytelnik z łatwością zanurza się w wykreowany przez Marketa świat pełen wymyślnych stworów. Niemniej jednak mimo że historia ta jest spowita mrokiem i przepełniona koszmarami, nie wzbudziła we mnie strachu. Owszem, kartkowałam kolejne strony z zaciekawieniem, ale nie poczułam żadnego napięcia ani niepokoju. Teoretycznie takie historie powinny powodować szybsze bicie serca czy gęsią skórkę, jednak zbliżając się do końca powieści, czekałam na ten moment i niestety się nie doczekałam. Zakończenie również mnie rozczarowało, ponieważ odnoszę wrażenie, że zostało „urwane”, a wiele wątków nie doczekało się wyjaśnienia. Niemniej jednak polecam Wam ten tytuł, ponieważ wiem, że ta historia znajdzie swoich zwolenników.
Na szczycie wzgórza w okolicy miasteczka New Haven, wśród dziwacznie i niepokojąco powykrzywianych sosen wznosi się rezydencja Blackwood. Jej spadkobierca...
Najnowsza pełna zwrotów akcji powieść J.H. Markerta, uznanego przez krytyków i wielbicieli gatunku za dziedzica Stephena Kinga. W kolejnej po Gościu z...
Przeczytane:2025-01-17, Ocena: 5, Przeczytałem,
"Pan Kołysanka" Wam tego dostarczy, zabierze Was w świat mroku, tajemnic, zjawisk nadprzyrodzonych i niewytłumaczalnych zdarzeń. Niepokój i obawa przed złem, będzie nieodzownym uczuciem towarzyszącym Wam podczas czytania. Z czasem tak się zatracicie w tej historii i wcielicie w losy bohaterów, że zapomnicie o tym, co Was otacza dookoła. Rzeczywistość się zatrzyma na pewien czas...
.
Tajemniczy stary tunel, który wywołuje w ludziach strach i panikę, do tej pory był zasypany. Doszło do tego z powodu tajemniczych zdarzeń, które miały tam miejsce. Po kilku latach wejście do tunelu się zawala, a z niego zaczynają pomału wychodzić tajemnicze stwory. Do miasteczka dociera autobus pełen szalonych morderców, na mieszkańców spada blady strach, bo gdzieś czai się zło, a oni są w niebezpieczeństwie.
.
Ciężko ogólnie jest opisać w skrócie, co dzieje się w tej książce, to trzeba samemu przeczytać, aby zrozumieć. Mnogość wątków może w pewnym momencie przytłoczyć i sporo namieszać w głowie, lecz z każdym rozdziałem autor naprowadza nas do ich rozwiązania. Niestety zakończenie za dużo nie wyjaśnia, zostaje gwałtownie zakończone. Do końca nie dostałam odpowiedzi na niektóre moje pytania, a autor pozostawił mnie z pewną pustką. Mam wrażenie, że nie miał on do końca pomysłu na zakończenie, dlatego pozostawił je takie, a nie inne. Ewentualnie może szykować kolejną powieść, która będzie nawiązywała do "Pana Kołysanki", ale się nie pozostawia czytelnika z pewnym niesmakiem. Ogólnie bardzo polecam książkę, podobała mi się i z pewnością nadrobię "Gościa z koszmaru".
.
Uważajcie, bo jeśli usłyszycie jakikolwiek szept i pierwsze słowa kołysanki, to znaczy tylko jedno... że Pan Kołysanka przyszedł po Was. 💀