Ostatni pocałunek

Ocena: 4.71 (14 głosów)

Druga część emocjonującej powieści Pierwszy dotyk Laurelin Paige

Emily Wayborn dokładnie wie, czego pragnie najbardziej. Może to niebezpieczne. Może balansuje na krawędzi. Prawdopodobnie nie może mu zaufać.

Reeve Sallis, zabójczo przystojny miliarder, to jedyny facet, który potrafi ją zaspokoić. Rozumie jej potrzeby zarówno te fizyczne, jak i emocjonalne. Tylko przy nim może być sobą. W dodatku ma tylko jego, bo reszta życia Emily dawno się rozpadła.

Mimo niezdrowego przywiązania Emily nie potrafi zapomnieć, że seksowny miliarder jest mistrzem manipulacji i skrywania mrocznych tajemnic. Chociaż kobieta pragnie je odkryć, ktoś usilnie dba o to, aby nawet nie zbliżyła się do prawdy. Z biegiem czasu Emily zdaje sobie sprawę, że sytuacja powoli wymyka się spod kontroli. Niebezpieczeństwo zagraża już nie tylko jej sercu, ale i życiu.

___

Laurelin Paige - amerykańska pisarka, autorka powieści erotycznych i romansów. Miłośniczka seriali typu Gra o tron czy Walking Dead. Wielbicielka Michaela Fassbendera. Członkini Międzynarodowego Klubu MENSA. Prywatnie żona i matka trzech córek.

Informacje dodatkowe o Ostatni pocałunek:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2017-07-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788365506603
Liczba stron: 496
Tytuł oryginału: Last kiss

więcej

Kup książkę Ostatni pocałunek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ostatni pocałunek - opinie o książce

Avatar użytkownika - Girl-from-Stars
Girl-from-Stars
Przeczytane:2020-02-16,


Tak jak przypuszczałam, pomimo iż „Pierwszy dotyk” (czyli pierwszy tom duologii „Pierwszy i ostatni” Laurelin Paige) średnio mi się podobał, to i tak sięgnęłam po tom drugi. Autorka zakończyła historię w takim momencie, że po prostu MUSIAŁAM wiedzieć, jak ta powieść się zakończy.
Emily Wayborn wie, czego pragnie. Może to niebezpieczne. Może balansuje na krawędzi. Prawdopodobnie nie może mu zaufać. Jednak Reeve Sallis, zabójczo przystojny miliarder, to jedyny facet, który potrafi ją zaspokoić. Naprawdę rozumie jej potrzeby, zarówno te łóżkowe, jak i osobiste. Tylko z nim może w końcu być sobą. W dodatku został jej już tylko on. O jej życiu prywatnym lepiej nie wspominać. Mimo niezdrowego wręcz przywiązania, Emily nie potrafi zapomnieć, że seksowny miliarder jest mistrzem manipulacji i skrywania mrocznych tajemnic. Chociaż kobieta pragnie je odkryć, ktoś usilnie dba o to, aby nawet nie zbliżyła się do prawdy.
Z biegiem czasu, Emily zdaje sobie sprawę, że sytuacja powoli wymyka się spod kontroli. Niebezpieczeństwo zagraża już nie tylko jej sercu, ale i życiu.
Muszę przyznać, że w pewnym stopniu drugi tom wypada nieco lepiej. Głównie za sprawą rozwinięcia wątku sensacyjnego, i jednoczesnym ograniczeniu wątku erotycznego. W końcu coś zaczyna się w tej historii dziać. Głęboko skrywane tajemnice wychodzą na jaw, a niejasny związek Sallisa z mafią, utrudnia życie głównym bohaterom.
Niestety, książka ta i tak wypada bardzo słabo. Męczące było zrozumienie tych zawiłych i skomplikowanych relacji między Reevem, Emily i Amber. Sallis niby kocha jedną, ale nie umie odprawić drugiej. A te dwie rozkapryszone panny, wielkie przyjaciółki (ba! wręcz „siostry”) potrafiły nie raz sprawić, że traciłam wiarę w przyjaźń. Bo jeśli to, co autorka przedstawia w całej tej duologii jako przyjaźń, to ja mówię stanowcze: nie, dziękuję.
Każdy z tej trójki bohaterów chce iść do przodu, jednocześnie cały czas oglądając się wstecz.
Emily działała mi na nerwy jeszcze bardziej niż w poprzednim tomie. Przez całą książkę zgrywa rolę męczennicy, która nie umie zawalczyć o swoje. Która potrafi odrzucić to, na co jej zależy, przez wzgląd na jakieś głupie zasady wyimaginowanej przyjaźni. Aż człowiek ma ochotę wejść do tej historii, potrząsnąć bohaterką i krzyknąć przez megafon: „Kobieto, ogarnij się!”.
Autentycznie były momenty, gdy przez jej durne zachowania, zawiłe i pokręcone przemyślenia, miałam ochotę rzucić tą książkę w kąt i nigdy do niej nie wracać.
Autorce po raz kolejny udało się mnie zaskoczyć w finale. Takiego zwrotu akcji się nie spodziewałam. Nie mniej jednak według mnie, zakończenie to było mocno niedopracowane. Po pierwsze, nieco irytujące jest sytuacja, gdy człowiek czyta takie tomiszcze, w których autor co chwila zasypuje go nowymi tajemnicami, sekretami, czy kłamstwami, by ostatecznie wyjaśnić wszystko po macoszemu na pięciu ostatnich stronach. Po drugie, zabrakło mi twardych dowodów, dzięki którym uwierzyłabym kto jest tym „złym” w tej historii. Dostałam jedynie spekulacje i przypuszczenia głównych bohaterów. Tak się nie robi.
Podsumowując, duologia „Pierwszy i ostatni” być może spodoba się mało wymagającym czytelnikom, będących oazą spokoju, przepełnioną cierpliwością do tak głupich i irytujących postaci jak Emily. Nie czytało się tego źle, z pewnością w przeszłości miałam do czynienie z gorszym chłamem . Nie mniej jednak, obie części mają w sumie tysiąc stron. Na ich lekturę trzeba poświęcić odrobinę więcej czasu. W nagrodę można byłoby dostać chociaż odrobinę satysfakcji i zadowolenia z jej przeczytania. Ja tego niestety nie dostałam.

Moja ocena: 5/10

Link do opinii
Avatar użytkownika - Simi_48
Simi_48
Przeczytane:2017-09-30, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2017,
Czy ktokolwiek ma prawo podejmować za nas decyzje? Czemu tak często pozwalamy jakiejś osobie decydować o naszym życiu? Czy pragniemy uniknąć odpowiedzialności? A może po prostu boimy się życia? Nie istnieje na tym świecie osoba, która choć raz nie musiała mierzyć się z problemami w swoim istnieniu. Każdy z nas musi radzić sobie z przeciwnościami, a co za tym idzie, podejmować samodzielnie decyzje. Nikt nie przeżyje za nas życia, którym zostaliśmy obdarowani, a to znaczy, że nie możemy pozwolić, aby ktokolwiek nas kontrolował - wyłącznie do nas należy to zadanie. Owszem, możemy radzić się innych osób, prosić o pomoc w rozwiązaniu naszych problemów, ale to, w jaki sposób to zrobimy, należy tylko do nas. To właśnie my jesteśmy odpowiedzialni za samych siebie i nigdy nie możemy o tym zapomnieć. Nie możemy pozwolić, aby nawet najbliższa osoba odbierała nam wolność, osaczała nas i sprawiała, że wątpimy w siebie. Musimy walczyć o samych siebie, aby nigdy nie żałować tego, co zrobiliśmy, lub nie zrobiliśmy. Zawsze podejmujmy decyzje dotyczące naszego życia samodzielnie i nigdy, ale to przenigdy nie pozwalajmy, aby ktokolwiek zyskał kontrolę nad naszym życiem. Czy znacie Laurelin Paige? Czy kiedykolwiek słyszeliście o jej książkach? Jak pewnie większość z was wie, to jedna z najbardziej poczytnych pisarek literatury erotycznej. Moja przygoda z twórczością tej pani zaczęła się jakiś czas temu. Nie wiem czemu, ale jeśli sięgam po jakąkolwiek serię Laurelin Paige, to pierwszy tom wcale mnie nie zachwyca - owszem przyjemnie się go czyta, ale to na tyle. Natomiast kolejna część wzbudza zachwyt i sprawia, że ciągle sięgam po więcej z twórczości autorki. I tak samo było w tym przypadku. ,,Ostatni pocałunek" to powieść, którą się pochłania w mgnieniu oka. Zakończenie historii Emily i Reeve'a to pełna namiętności, seksownie grzeszna oraz dynamiczna książka, która potrafi wywołać rumieńce na policzkach i pozwala odpłynąć myślami tam, gdzie pożądanie miesza się z bólem. Zapraszam do zapoznania się z całą recenzją! ,,-Emily?  Odstawiłam kawę i przypadłam do jej łóżka.  -Jestem tu. - Odgarnęłam jej włosy z oczu i powtórzyłam: - Jestem tu."   Emily Wayborn wie, czego pragnie. Może to niebezpieczne. Może balansuje na krawędzi. Prawdopodobnie nie może mu zaufać. Jednak Reeve Sallis, zabójczo przystojny miliarder, to jedyny facet, który potrafi ją zaspokoić. Naprawdę rozumie jej potrzeby, zarówno te łóżkowe, jak i osobiste. Tylko z nim może w końcu być sobą. W dodatku został jej już tylko on. O jej życiu prywatnym lepiej nie wspominać. Mimo niezdrowego wręcz przywiązania, Emily nie potrafi zapomnieć, że seksowny miliarder jest mistrzem manipulacji i skrywania mrocznych tajemnic. Chociaż kobieta pragnie je odkryć, ktoś usilnie dba o to, aby nawet nie zbliżyła się do prawdy. Z biegiem czasu, Emily zdaje sobie sprawę, że sytuacja powoli wymyka się spod kontroli. Niebezpieczeństwo zagraża już nie tylko jej sercu, ale i życiu.   ,,Podniecało mnie to, jak mnie kalał i niszczył. Jak uwielbiał patrzeć na mój upadek. Podniecało mnie to, że zaczęłam szczytować razem z nim. Otworzyłam usta, a orgazm ogarnął całe moje ciało i przejął nade mną panowanie."   Emily Wayborn, aby pomóc dawnej przyjaciółce, weszła do jaskini niebezpiecznego, seksownego mężczyzny, który wie, czego chce i nigdy nie odpuszcza... Na początku miał to być zwykły układ polegający na czerpaniu korzyści z obu stron. Reeve Sallis miał utrzymywać młodą kobietę i obdarowywać ją prezentami, a w zamian korzystać z jej ciała do woli. Emily dawno temu zapomniała o przeszłości, ale teraz, aby uratować Amber, musi na powrót stać się osobą, którą tak bardzo znienawidziła. Żadne z nich nie spodziewało się, że ich relacja tak diametralnie się zmieni. Początkowe pożądanie przeszło w coś większego. Otworzyli się przed sobą nawzajem, a ich więź się zacieśniła. Z czasem Emily dowiedziała się o Amber czegoś, co całkowicie zmieniło jej poglądy... Reeve ma swoją ciemną stronę, ale Emily nie boi się ryzyka. Obydwoje poznali swoje najgłębsze sekrety i wszystko zmierzało do szczęśliwego zakończenia, ale wtedy pojawił się ktoś, kto zburzył wszystko, co zbudowali... Emily musi wybrać pomiędzy dwoma osobami, które kocha. Każda z nich jest dla niej ważna, ale nie mam możliwości, aby nie stracić jednej z nich. Pani Wayborn będzie musiała podjąć decyzję, która zmieni jej życie...   ,,Kocham cię tak, jakbyś była częścią mojego DNA. Jakbyś była wpisana w mój kod genetyczny, bo nie ma we mnie takiej cząstki, która nie byłaby połączona z tobą."   ,,Ostatni pocałunek" rozpali zmysły nawet w najbardziej chłodną noc - cholernie gorąca i seksowna powieść, która ukazuje mroczne odcienie miłości. Pełna niezachwianej namiętności przepływającej leniwie po stronach książki, hipnotyzująca swoją oryginalnością i tajemnicą, którą jest owiana, dyskretnie wkradająca się w umysł i atakująca go ze zdwojoną siłą na samym końcu. Mieliście okazję przeczytać ,,Pierwszy dotyk"? Jeśli nie, to zapewne słyszeliście o wielu kontrowersjach, które wywołuje wśród czytelników. Laurelin Paige w tej serii pokazała mroczną, a niekiedy brutalną stronę swej twórczości, weszła z przytupem w świat, o którym zbyt wiele się nie słyszy, ukazała tajemnicze, czasami masochistyczne strony ludzkiej osobowości. Niektórzy mówili, że to, co miała miejsce w pierwszym tomie, było niekiedy wręcz odpychające, inni byli zachwyceni jednym z najbardziej mrocznych powieści erotycznych, jakie powstały. ,,Ostatni pocałunek" łagodzi napięcie, które pozostało po pierwszym tomie, ale to nie znaczy, że zwalnia tempo - nadal mamy okazję ujrzeć ciemną stronę ludzkich pragnień i zanurzyć się w świat przemocy mieszającej się z pożądaniem, ale również może dostrzec coś więcej - uczucie, które dodaje sił i dodaje magii całej powieści. Czego możecie się spodziewać? Na pewno wielu nieoczekiwanych zwrotów akcji, które pozostawiają czytelnika w niepewności co do zakończenia. Laurelin Paige wrzuca Emily w sam środek walki pomiędzy Reeve'm a okrutnym przywódcą greckiej mafii, ale również w bitwę, którą główna bohaterka musi odbyć sama ze sobą, a która sprawi, że stracić jedną z osób, które kocha. Z czym przyjdzie zmierzyć się Emily? Czy pierwsza miłość zawsze jest tą ostatnią?   ,,Nadal jednak wzbudzał we mnie pewien lęk, głównie dlatego, że był tak nieprzewidywalny. Potrafi być podły, co jednocześnie w jakiś sposób czyniło go urzekającym."   Emily jest zdecydowanie najbardziej irytującą postacią, jaka kiedykolwiek została wykreowana. Nie zliczę, ile razy miałam ochotę potrząsnąć nią za ramiona i powiedzieć jej prosto w twarz: ,,Kobieto, ogarnij się!". Doprowadzała mnie do szału, sprawiała, że miałam ochotę rzucić tą książką o ścianę, ale rozumiem również, dlaczego pani Paige nadała jej takie cechy. Emily nie potrafi walczyć o siebie ani wyznaczać granic. Najszczęśliwsza byłaby wtedy, gdyby ktoś podejmowałby za nią wszelkie decyzje, ale nie na tym polega życie. Pierwszym krokiem ku samodzielności, było wyrwanie się spod wpływu Amber wiele lat temu, później zainteresowanie pana Sallisa swoją osobą, aby na końcu w końcu zacząć podejmować decyzje, dotyczące swojego życia i uzyskanie nad nim kontroli. Emily jest uległą młodą kobietą, ale zarazem potrafi pokazać pazurki, gdy walczy o bliską sobie osobę. Moje odczucia od pierwszego tomu nie zmieniły się zbytnio, co do tej postaci, ale Reeve to całkowicie inna sprawa. W ,,Pierwszym dotyku" uważałam, że jest jednym z tych mężczyzn, którzy nie zważając na trupy, pną się po nich prosto do celu. Drażniła mnie jego arogancja i chłód, jaki wiał od jego postaci, ale w kontynuacji się to zmieniło. Okazało się, że Reeve wcale nie jest osobą, pragnącą kontrolować życie innych, a raczej kimś, kto popycha ich do przodu, pokazuje, że mają wybór. Choć nie zawsze był idealny i ma wiele za swoimi uszami, naprawdę polubiłam jego postać. Zatraciłam się w opanowaniu i spokoju, który od niego bije, a zarazem niezachwianej pewności siebie, która niekiedy ukazuje jego wrażliwe oblicze. Czy mimo drażniącej głównej bohaterki, warto sięgnąć po tę powieść? Zdecydowanie tak! Laurelin Paige kryje wiele tajemnic, a jeśli jesteście wystarczająco odważni, aby je odkryć, musicie koniecznie sięgnąć po tę serię.   ,,Moja miłość do niego była lekka jak piórko, jak promyk światła, a ja czułam się tak, jakbym opadała coraz niżej i niżej- łagodnie i bez końca."   ,,Ostatni pocałunek" to kontynuacja jednej z najbardziej mrocznych powieści ukazujących ciemne strony ludzkich pragnień. Jeśli macie dość delikatnych romansów lub chcecie spróbować czegoś mocniejszego, to wtedy mogę wam z całego serca polecić historię Emily i Reeve'a. Zanurzcie się w pełen tajemnic świat, w którym brutalność równa się przyjemności, a przeszłość powraca ze zdwojoną siłą, aby zniszczyć to, co Emily przez tak wiele lat budowała. Laurelin Paige to autorka, której twórczości warto spróbować choć raz w życiu. Może właśnie ta pozycja was przekona? Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - krolewskierecenz
krolewskierecenz
Przeczytane:2019-03-10,

W chwili, gdy Emily postanawia przestać szukać zaginionej Amber i rozpocząć związek z Reevem, przyjaciółka odnajduje się. Przywożą ją całą poobijaną, posiniaczoną i zakrwawioną do jego posiadłości na ranczu. Emily, bardzo zraniona, trochę wycofuje się, bo nie chce po raz kolejny odbierać mężczyzny Amber. Wszystko to sprawia, że krwawi jej serce, bo pokochała tego przerażającego mężczyznę. Kocha także Amber. Tylko kogo kocha Reeve?


Pojawienie się Amber postawiło pod znakiem zapytania powoli rozwijający się związek Emily i Reeva. Emily uważa, że to przyjaciółka ma pierwszeństwo, bo to ona pierwsza spotkała Reeva, a ponad to nie chce po raz kolejny odbierać jej mężczyzny. Amber z kolei nie ukrywa, że pragnie odzyskać Reeva. On natomiast, pomimo, że zapewniał Emily, że to jej pragnie, cały czas przesiadywał przy łóżku Amber, po jej powrocie, w jej sypialni. A do tego jego czułe słówka...

O ile pierwszy tom był ostrym erotykiem, Ostatni Pocałunek mogłabym określić jako pikantny romans. Tym razem autorka skupiła się bardziej na kwestiach związkowych. Scen erotycznych było chyba troszkę mniej niż w poprzedniej części, ale były one jeszcze pikantniejsze. Laurelin Page wie jak pobudzić zmysły i przyspieszyć bicie serca. Do tego wprowadziła intrygi miłosne i mafijne, które pomimo, że rozgrywały się bardziej w tle, to wprowadzały dreszczyk emocji. Autorka również zastosowała trójkąt miłosny, który tym razem nie do końca mi się spodobał, bo spodziewałam się tutaj czegoś innego... Denerwowała mnie również Amber od samego początku, bo od kiedy poznałam Emily, bardzo ją polubiłam. Emily to kobieta, która sama do końca siebie nie rozumie, jest zdolna do poświęceń i pomimo, że lubi mocne wrażenia, to jest też wewnętrznie niezwykle delikatna i krucha. Amber z kolei to zimna intrygantka, która przed niczym się nie zawaha, by osiągnąć swoje cele. Jest też bardzo sztuczna i wyrachowana. Dlatego nie mogłam znieść kiedy wprowadziła tyle zamętu w życiu zbliżających się do siebie ludzi, którzy mieli szansę na prawdziwe szczęście i kiedy Emily miała przez nią wyrzuty i sumienia i chciała zrezygnować ze swojego szczęścia na rzecz takiej przyjaciółki

Autorka zakończyła pierwszą część dramatycznym wydarzeniem, pojawieniem się Amber. Długo wyczekiwałam kontynuacji. Byłam ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów. Wiedziałam, że Amber stanie się przyczyną kolejnych niebezpiecznych zwrotów akcji, dreszczyku emocji i kłopotów. I nie pomyliłam się, ale nie spodziewałam się także, że Amber wprowadzi aż takie zamieszanie w życie bohaterów i całą fabułę. Z jednej strony dzięki temu było ciekawie, a z drugiej męczył mnie cały ten trójkąt miłosny i wyrzuty sumienia Emily oraz jej moralne rozterki.

Książka z pewnością jest kontrowersyjna. Dla niektórych Ostatni Pocałunek może być przewidywalny i mogą oni uważać, że jest to słaba kontynuacja cyklu. Dla mnie jednak było wiele momentów i zwrotów akcji, których kompletnie się nie spodziewałam. Tak samo zakończenie... Niby mogłam się go spodziewać, ale i tak zrobiło na mnie ogromne wrażenie i trochę mnie rozczuliło.

Link do opinii
Avatar użytkownika - redgirl_books
redgirl_books
Przeczytane:2017-08-21, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Posiadam,

''Ktokolwiek uznał, że potępionych dręczy ogień i siarka, myli się. Piekło to zimno, lód i pustka. Piekłem było patrzeć, jak ktoś, kogo tak kurczowo się trzymałam, wymyka mi się z rąk. Piekłem była świadomość, że ten, którego wreszcie pokochałam, nigdy nie pokocha mnie.''

W życiu Emily i Revee pojawia się osoba, którą obydwoje kochają - Amber. Kobieta nie rozpoznaje w niej tryskającej energią przyjaciółki, którą ostatnio widziała kilka lat temu. Za to ma przed sobą zmaltretowaną i kruchą kobietę, która z ledwością wyrwała się z terroru greckiej mafii. Mężczyzna daje Amber schronienie. Emily obawia się, że pojawienie się kobiety zmieni jej stosunki z Revee. Znajduje się między młotem, a kowadłem. Z jednej strony cieszy się, że Amber żyje, ale z drugiej strony obawia się, że straci przez nią ukochanego mężczyznę. To czego chciała, kłóciło się z obietnicą złożoną Amber kilka lat temu. W końcu ustępuje przyjaciółce, nie wiedząc, że ta nią manipuluje.
Czy Emily odnajdzie siłę, aby wybrać miłość?
Co kombinuje Amber?

Po pierwszej części nie mogłam się doczekać, kiedy druga trafi w moje łapki. Wiedziałam, że od razu zabiorę się za jej czytanie i tak się stało. Pochłonęłam książkę w jeden dzień! 
Jedyną serią tej autorki, którą miałam okazję przeczytać to Połączeni. Nie ukrywam, że nie zachwyciła mnie tak jak tego oczekiwałam, chociaż spędziłam przy niej miło czas. Porównując te obie serie uważam, że First and Last porwało mnie bardziej! To było po prostu fenomenalne. Przechodząc do Ostatniego pocałunku to tak, ta książka miała wady. Denerwowało mnie to, że Emily tak łatwo ulega Amber, chociaż widzi, że ta próbuje grać na jej uczuciach. Denerwowało mnie to, że nie potrafiła wziąć swoje życie we własne ręce i albo zawalczyć o Revee, albo po prostu odejść i nie biczować samej siebie. Irytowało mnie to, że Emily najczęściej się żali, chociaż pokazała, że jest kobietą, która ma pazur. Z drugiej strony miłość rządzi się swoimi prawami i każdy inaczej jej ulega. 

Zauważyłam, że lubię tego typu książki, kiedy narracja jest poprowadzona ze strony kobiety i mężczyzny. Wtedy o wiele łatwiej jest mi zrozumieć uczucia tych drugich. Tego tutaj mi brakowało tym bardziej, że Revee to postać bardzo złożona. Z jednej strony potrafi być czuły, troskliwy i łagodny, a za chwilę mroczny, nieugięty i podły. Bardzo chciałam też wiedzieć, co czuł w sytuacji, kiedy w jego życiu pojawiła się Amber, którą kochał. Czy kochał ją nadal jako kobietę, czy już tylko po prostu jako przyjaciółkę, której należy pomóc? Przyznam, że nie dowiedziałam się tego nawet z zakończeniem powieści. 
Jeśli chodzi o Amber nie potrafiłam jej polubić. Od samego początku widać było, że wykorzystuje uczucia innych, że potrafi wszystko przekręcić tak, aby wyszło na to, że wszystko, co zrobiła dla Emily i Revee, było kierowane miłością. 


''Ostatni pocałunek'' jest lepsza od swojej poprzedniczki. Ograniczono ilość scen seksu, jednak nadal są one brutalne. Autorka w tej części skupiła się na relacjach Amber, Emily i Revee. Wraz z główną bohaterką przeżywałam jej wątpliwości i lęki. Z niecierpliwością oczekiwałam tego, co się wydarzy. Książka zdecydowanie trzyma w napięciu jeszcze bardziej niż ''Pierwszy dotyk''. Nie zabraknie tu zagadkowych wydarzeń, tajemnic i nowych wyznań. Jeśli lubicie ostre erotyki, wątek kryminalny i wybuchowych bohaterów to musicie sięgnąć po tę książkę. Jest lekka, przyjemna i wciągająca. Odradzam jednak sięgnięcia po nią bez znajomości pierwszej części, bo możecie czuć się bardzo zagubieni.

Link do opinii
Avatar użytkownika - silwana
silwana
Przeczytane:2017-08-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 100 książek - 2017,

Dobra kontynuacja pierwszej części. Nie ma może jakieś wielkiej rewelacji, ale dobrze się czytało. Jedyny minus jak dla mnie to zachowanie głównej bohaterki. Wkurzała mnie to jak cały czas była niezdecydowana.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ulus7777
ulus7777
Przeczytane:2017-07-28, Ocena: 6, Przeczytałem,

Przyjaźń to bardzo specyficzna relacja, która ma swoje blaski i cienie. Jest piękna, ale potrafi być też bardzo trudna. Wybaczanie i miłość bardzo często jest w pakiecie. Jednak czy przyjaźń jest możliwa kiedy na horyzoncie pojawia się obiekt westchnień? Z czego wtedy najlepiej zrezygnować? Z siebie? Z miłości? Z przyjaźni? A może da się mieć wszystko jednocześnie?

 

Wyzwaniem jest napisanie dla Was tej recenzji bez zdradzenia tajemnicy pierwszego tomu. Tym bardziej, że zakończył się on w momencie, w którym emocje wrzały. Jednak wreszcie udało mi się doczekać do końca, ponownie wyruszyć w podróż z Emily i Reevem... i żałuję, że to już koniec.

 

Emily podąża mroczną i niebezpieczną ścieżką mafijnego świata w celu odnalezienia swojej przyjaciółki Amber. Wszystkie drogi prowadzą do niebezpiecznego Reeva i powiązanej z nim greckiej mafii. Czy Emily uda się odnaleźć przyjaciółkę? I czy przy tym niebezpiecznym mężczyźnie jest bezpieczna?

 

Nie  zapominajmy, że Emily ma problem z podejmowaniem samodzielnych decyzji. W dodatku zawsze trafia na mężczyzn, z którymi relacja nie jest łatwa. Jej specyficzne emocje w tego typu układach najczęściej kończyły się słabo. W ostateczności było to mało komfortowe dla niej samej.

 

Tym razem jednak w imię starej przyjaźni postanawia odnaleźć Amber i uwieść jej byłego faceta aby dowiedzieć się jak najwięcej. Wszystko to odbywa się w wielkiej tajemnicy aby nie zdradzić swoich intencji, a tym samym zachować złudne uczucie bezpieczeństwa.

 

"Ostatni pocałunek" zaskoczy każdego tak samo jak zakończenie pierwszej części tej historii. Będą emocje, mafia, niebezpieczeństwo i bardzo kruche relacje. Będzie uczucie, namiętne chwile, słabość, rezygnacja i żal. 

 

Reeve dowie się z jakim zamiarem trafiła Emily na jego farmę. Pozna jej zamiary i cel. Pozna jej wszystkie słabe punkty. A Emily? Będzie musiała zmierzyć się sama ze swoją uległością, z brakiem konsekwencji, ze strachem, z kłamstwem i manipulacją, a także stratą i samotnością.

 

Laurelin Paige po raz kolejny wciąga nas w niebezpieczny klimat mrocznych mężczyzn, w świat strachu i niepewności gdzie nie ma zasad. Gdzie namiętność miesza się z niebezpieczeństwem. Stałe uczucie strachu, napięcia i tajemnicy tylko napędza adrenalinę krążącą nam w żyłach.

Cóż mogę więcej dodać... Osobiście ta seria podoba mi się najbardziej z tych, które wyszły spod pióra autorki.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Dakota
Dakota
Przeczytane:2017-07-26, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2017,
Po elektryzującym pierwszym tomie czekałam z niecierpliwością na drugi, aby móc się dowiedzieć, jak potoczą się losy Emily i Reeve'a oraz niebezpieczna gra, w jakiej uczestniczą. Moje pierwsze spotkanie z Laurelin Paige wypadło zaskakująco dobrze. Zaserwowała mi jazdę bez trzymanki niczym na rollercoasterze. Czy drugim tomem tym bardziej mnie do siebie przekonała, czy wręcz przeciwnie — zniechęciła?
Po przeczytaniu fragmentu Ostatniego pocałunku,który zamieściło wydawnictwo, obawiałam się, że autorka zastosuje schemat, którego bardzo nie lubię w książkach. Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne, a ostatecznie świetnie się bawiłam, czytając tę książkę.

Historia rozpoczyna się w momencie, w którym kończy się poprzednia część, dlatego od samego początku czytelnikowi towarzyszy cała gama emocji. Pojawia się zdezorientowanie, ale i zainteresowanie wydarzeniami, w których uczestniczą bohaterowie. Laurelin Paige postarała się, aby każda strona kipiała od nadmiaru doznań. Opisała wszystkie wydarzenia w taki sposób, aby czytelnik nie miał czasu się nudzić. Sprawiła, że czułam się jak na rollercoasterze, który dostarcza mi niezliczoną ilość wrażeń. 
Ktokolwiek uznał, że potępionych dręczy ogień i siarka, mylił się. Piekło to zimno, lód i pustka. Piekłem było patrzeć, jak ktoś, kogo tak kurczowo się trzymałam, wymyka mi się z rąk. Piekłem była świadomość, że ten, którego wreszcie pokochałam, nigdy nie pokocha mnie. Ostatni pocałunek zdecydowanie różni się od Pierwszego dotyku. Autorka zrezygnowała z dominującego wątku mafijnego, który odgrywał w całej powieści kluczową rolę, na rzecz uwypuklenia relacji głównych bohaterów oraz problemów, z którymi muszą się zmierzyć. Czuję lekkie rozczarowanie spowodowane tym, że autorka odsunęła na drugi plan tak ważny dla całej historii wątek. To właśnie dzięki niemu można było poczuć, że to coś więcej niż zwykły erotyk. Pisarka nie rezygnuje z niego całkowicie, ale poświęca mu zdecydowanie mniej uwagi niż przedtem. Nie jestem pewna, czy to posunięcie okazało się słuszne. Być może dlatego rozwiązanie zagadki, związanej z zaginięciem Amber, nie okazało się tak spektakularne i zaskakujące, jak oczekiwałam.

Nie podobało mi się podejście bohaterów do rozwiązywania problemów i nieporozumień. Zamiast rozmawiać, jak dwójka dorosłych ludzi, wybierali zupełnie inne rozwiązanie — nie patyczkując się, przechodzili do czynów, czego skutkiem było uprawianie seksu w każdym miejscu i czasie, niezależnie od okoliczności. W pewnym momencie poczułam zdecydowany przesyt tymi scenami i wciąż do mnie nie docierał ich sposób radzenia sobie ze wszystkim. Głównym inicjatorem  był nieznoszący sprzeciwu Reeve, który niejednokrotnie próbował wpływać dotykiem i uwodzeniem na decyzje podejmowane przez Emily. Wydaje mi się, że jego zachowanie było po części spowodowane tym, że nie był przyzwyczajony do dzielenia się swoimi obawami z innymi ludźmi. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że on po prostu nie potrafił rozmawiać o tym, co go trapi, a łatwiejszym rozwiązaniem było dla niego (potem też dla niej) oddanie się przyjemnościom.
Jego miłość była ciężka i gorąca, ale nie ciążyła mi tak, jak sobie wyobrażałam, bo to on wziął na siebie jej ciężar. Rozkładał ją przede mną jak miękki koc. Jakby mościł dla mnie wygodne gniazdo. Najbardziej bolał mnie widok zagubionej Emily, która była tak wpatrzona w swoją przyjaciółkę, że nawet nie dostrzegała tego, jak kolejne decyzje podejmowane z myślą o Amber, doprowadzają ją na skraj wyczerpania. Niejednokrotnie miałam ochotę potrząsnąć nią, aby obudziła się ze swego rodzaju letargu, jednak wiedziałam, że to wszystko jest spowodowane troską o drugą osobę. Jednak czy taka przyjaźń ma sens, kiedy nie żyjesz dla siebie, lecz wyłącznie dla innych, chowając się w cieniu, bo „nie wypada” ranić drugiej osoby?

Laurelin Paige ukazała trudną i destrukcyjną historię miłosną, gdzie bohaterowie są zagubieni, milczący, a za ich irracjonalnym zachowaniem stoją wszechogarniające emocje, z którymi nie zawsze potrafią sobie radzić. W książce występuje paradoks, ponieważ z jednej strony Emily i Reeve wiedzą, jak na siebie działają, czują, że to, co ich łączy, to coś więcej niż zwykłe pożądanie i namiętność, jednak z drugiej, ich relacja jest niesamowicie szkodliwa, co niestety nie wpływa w pozytywny sposób na ich psychikę. Drugą ważną kwestią, o której autorka nie zapomina, jest ukazanie toksycznej przyjaźni. W zasadzie przez całą powieść ma się wrażenie, że relacja głównej bohaterki i jej najlepszej przyjaciółki przypomina raczej obsesję, niż prawdziwą więź.

Mimo że w pewnym stopniu Ostatni pocałunek mnie zawiódł, to w ostatecznym rozrachunku, okazał się dobrą kontynuacją dwuczęściowej serii First and Last. Paige postarała się, aby jej bohaterowie byli wyraziści, a historia wciągała od samego początku. Nie zabrakło zwrotów akcji i pewnego rodzaju zaskoczenia pod koniec książki. Osoby, które liczyły na rozwinięcie wątku mafijnego, mogą poczuć się nieco rozczarowane, ale myślę, że książka będzie idealna dla tych, którzy są ciekawi, jak potoczyły się dalsze losy głównych bohaterów.
Moja miłość do niego była lekka jak piórko, jak promyk światła, a ja czułam się tak, jakbym opadała coraz niżej i niżej — łagodnie i bez końca.
Link do opinii
Avatar użytkownika - joanna_balcar-palinker
joanna_balcar-palinker
Przeczytane:2017-07-31,
Książka, które pojechała ze mną nad morze przez całą Polskę, książka mocniejsza od Greya, pełna namiętności, zagadki i pożądania, a wszystko to w klimatach sadomasochizmu... Zapraszam dziś na recenzję kontynuacji powieści "Pierwszy dotyk".



Jak pewnie pamiętacie z pierwszej części  Emily Wayborn usiłuje odszukać swoją przyjaciółkę Amber. Ślady prowadzą ją do przystojnego i tajemniczego milionera o imieniu Revee. Kiedy tych dwoje staje sobie na drodze, rozpoczyna się gra uczuć i namiętności, jednak to, co miało być tylko grą z czasem staje się czymś więcej. Naszą parę łączą też specyficzne upodobania seksualne, ona lubi ból, a on lubi go zadawać. Oboje to lubią, a zaufanie związane na takim związku jest ogromne. Jednak  zaufanie w łóżku, nie zawsze wiąże się z zaufaniem w życiu.   "Druga część piorunującej powieści Pierwszy dotyk Laurelin Paige. Emily Wayborn wie, czego pragnie. Może to niebezpieczne. Może balansuje na krawędzi. Prawdopodobnie nie może mu zaufać. Jednak Reeve Sallis, zabójczo przystojny miliarder, to jedyny facet, który potrafi ją zaspokoić. Naprawdę rozumie jej potrzeby, zarówno te łóżkowe, jak i osobiste. Tylko z nim może w końcu być sobą. W dodatku został jej już tylko on. O jej życiu prywatnym lepiej nie wspominać. Mimo niezdrowego wręcz przywiązania, Emily nie potrafi zapomnieć, że seksowny miliarder jest mistrzem manipulacji i skrywania mrocznych tajemnic. Chociaż kobieta pragnie je odkryć, ktoś usilnie dba o to, aby nawet nie zbliżyła się do prawdy. Z biegiem czasu, Emily zdaje sobie sprawę, że sytuacja powoli wymyka się spod kontroli. Niebezpieczeństwo zagraża już nie tylko jej sercu, ale i życiu. "

 

"Ostatni pocałunek" opowiada nam o tym, co wydarzy się po odnalezieniu Amber. Przyjaciółka z dawnych lat sporo namiesza, wyjaśni się też wiele wątków z poprzedniej części. Okaże się, że sporo rzeczy uważanych za oczywiste było kłamstwem, a osoby którym się ufa fałszywymi manipulantami. W tym wszystkim nasza para znajduje nadal czas na wyuzdany seks, aczkolwiek jest go mniej niż w poprzedniej części. Teraz nadeszła chwila prawdy - czy uczucie zbudowane na kłamstwie ma szansę na przetrwanie? Revee pokaże też jakim na prawdę jest mężczyzną i czy zasługuje na zaufanie, a Emily będzie musiała pożegnać się z demonami przeszłości...   Mamy tu połączenie romansu/erotyku z wątkami kryminalnymi i psychologicznymi. Autorka ma barwny styl pisania, taki, że czytelnik czuje się uczestnikiem całej akcji, jakby był tam w środku. Wierzcie mi albo nie, ale ja współodczuwałam żal i strach Emily oraz jej niepewność. Przeczytałam już wiele erotyków, jednak niewiele  z nich spowodowało u mnie taką reakcję i przedstawiło coś nowego, w świecie erotyki, w którym wszystko już chyba było. "Ostatni pocałunek" to nie tylko seks, ale też poszukiwanie własnego ja, ukazywanie siły miłości i przyjaźni oraz nauka walki z demonami.    Laurelin Paige świetnie równoważy opisy i dialogi. Wciąga nas w świat bohaterów do tego stopnia, że mamy ochotę spróbować tego i owego. Pokazuje też BDSM z prawdziwej strony, w której nie chodzi tylko o ból, ale również o akceptację siebie i ogromne zaufanie do partnera. Otrzymujemy też nareszcie uzupełnienie tego, co nie dawało zasnąć w "Pierwszym dotyku" czyli rozwiązanie wszystkich zagadek, ale ostrzegam - nic nie będzie takie, jak przywidujemy, bo autorka potrafi zaskoczyć. To na prawdę ciekawa i wciągająca lektura, dzięki której Wasze libido zaszaleje, by zaraz potem spowodować refleksję.   Podsumowując krótko - jest moc. Polecam!!!
Link do opinii

Ostatni pocałunek to powieść, która porusza emocje, pobudza zmysły, a atmosfera gorąca od napięcia, udziela się czytelnikowi. Bohaterowie irytują, wkurzają, ale w dobrym znaczeniu, popełniają błędy, robią głupstwa, są naprawdę ludzcy, pełni zalet i wad. Myślę, że ta dylogia to najlepsze co wyszło, do tej post w Polsce, spod pióra Laurelin Paige. Polecam wszystko wielbicielom romansów i tym znudzony już sztampowością takich powieści.

http://www.ksiazkomiloscimoja.pl/2017/07/ostatni-pocaunek-laurelin-paige-czy.html#disqus_thread

Link do opinii
Avatar użytkownika - natalax3
natalax3
Przeczytane:2017-07-29,
„Uderzyła mnie prawda zawarta w jej słowie. Jak na ironię myliłam się za każdym razem, kiedy wydawało mi się, że to ona była gwiazdą w naszych wspólnych związkach, a teraz, kiedy wreszcie to ja chciałam być gwiazdą, okazało się, że jestem jedynie dublerką.” Ostatni pocałunek, to kontrowersyjna kontynuacja książki Pierwszy dotyk, której recenzje możecie poznać tutaj: Klik Jest to drugi i zarazem ostatni tom, na który czekałam z niecierpliwieniem. Pierwszą część serii przeczytałam z wielkim zaangażowaniem i w szybkim tempie. Z zachwytem patrzyłam na losy bohaterów, które mocno mnie intrygowały. Zakończenie pierwszej części całkowicie mnie rozbiło i sprawiło, że czułam niedosyt. Kiedy więc dostałam w swoje łapki jej kontynuację, szybko się za nią zabrałam. Ta powieść dużo miesza w życiu głównych bohaterów. Życie Emily ponownie zmienia się nie do poznania. Kiedy kobieta decyduje się na życie u boku Reeva, dochodzi między nimi do ponownego spięcia. W ich życiu ponownie pojawia się przeszłość, powodująca mętlik w sercu. Książka od pierwszych stron wciąga i porywa. Bohaterzy są bardzo realistyczni. Świetnie się czyta o ich przygodach i jeszcze lepiej poznaje się ich uczucia oraz zgrzyty między nimi. "Nienawidziłam go. Nienawidziłam wszystkich tych strasznych i cudownych uczuć, które we mnie wzbudzał. Nienawidziłam jego pełnej i doskonałej kontroli nade mną. Nienawidziłam tego, że traktując mnie tak brutalnie, jeszcze domagał się mojej zgody. Nienawidziłam tego, że nie potrafiłam przestać go kochać." Laurelin Paige skomponowała wspaniałą kontynuacje, którą chce się czytać. Ani przez chwilę nie potrafiłam oprzeć się tej powieści. Ta seria jest jedną z lepszych. Całkowicie mnie pochłonęła, ani przez chwilę nie zwalniałam. Szybko ją przeczytałam i jeszcze szybciej ponownie wzięłam się za czytanie ulubionych fragmentów. Jak najbardziej polecam się z nią zapoznać. Nie zawiodłam się na niej. Bohaterowie są świetni, akcja płynna. Pragnęłam czegoś lekkiego i przyjemnego - i to dostałam! Mam chrapkę na inne powieści tej autorki, ponieważ mocno mnie zaintrygował jej warsztat pisarski!
Link do opinii
Avatar użytkownika - rudablondynkarec
rudablondynkarec
Przeczytane:2017-07-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 2017,
Emily i Reeve to dwoje kochanków, którym los nie sprzyja, a raczej osoba z przeszłości ich poróżnia. Ale czy na pewno? Czy przyszłość nie jest im pisana?  Szczerze powiedziawszy ciężko było mi się zabrać za tą książkę, ponieważ bałam się, że poczuje rozczarowanie. Jednak bardzo się myliłam, gdyż książka bardzo mnie zaskoczyła i to pozytywnie. Autorka więcej opowieści poświęciła kłopotą a nie tak jak do tej pory - pociągowi seksualnemu. Właśnie z tego punktu historia ta bardziej przypadła mi do gustu, gdyż pokazała to, czego brakowało mi do tej pory.  Czytając wyżej wymienioną lekturę od początku aż do końca odczuwa się burze emocjonalną, ale najbardziej wyraźny jest tutaj strach i obawa. Od pierwszej strony czuć tutaj dreszczyk tajemniczości, który nadaje tej powieści mroczny charakter.  Podsumowując mogę wam powiedzieć na pewno jedno, a mianowicie to, że warto sięgnąć po tą historię i zanurzyć się w jej świat. Jak dla mnie książkę powinien przeczytać każdy, a najbardziej ci, którzy uwielbiają mafijny świat.  Moja ocena: 9/10
Link do opinii

Piękna kontynuacja pierwszej części w której okazuje się że to co było oczywiste jednak okazało się nieprawda .Czy Emili zazna jednak miłości i pozwoli sobie na szczęście wyzwalając się z manipulacyjnej mocy Amber ? przecztajcie koniecznie.

Link do opinii

„Ostatni pocałunek” to drugi i ostatni tom cyklu 'Pierwszy i ostatni” autorstwa Laurelin Paige.

 


Pierwszy tom został zakończony dość gwałtownie. Emily została postawiona przed faktem, którego nie jest w stanie pojąć. I przez pewne wydarzenie uświadamia sobie, że jej związek z przystojnym milionerem nie ma szans.

 


No właśnie... W trakcie czytania nieraz miałam ochotę rzucić książką i ryknąć: „Ogarnij się w końcu idiotko!” Nie przypominam sobie równie denerwującej bohaterki. Kobieta, która jednym skinieniem palca może rzucić faceta na kolana nie potrafi zadecydować o swoim losie. I cały czas mówi czytelnikowi o tym, że chciałaby i nie może. Przez cały tom użala się nad sobą i nie wie czego chce.A biedny Reeve czego by nie zrobił, to jest źle. I śmieszne, i prawdziwe. Możliwe, że autorka chciałaby, żeby czytelniczki utożsamiały się z Emily, ale na litość Boską ile można czytać o żalach?

Reeve'a w tej części też jest mało. Bardziej uległy, wycofany. Właściwie jedyną osobą, która sprawia, ze coś się dzieje jest konkurentka Emily. Bym napisała coś więcej ale nie chcę spojlerować.

 


Muszę przyznać, że ta część jednak mnie rozczarowała. Pierwszy tom zakończył się w ten sposób, że spodziewałam się, że teraz będzie więcej gangsterki, porachunków, erotyki, emocji... Emocje były ale nie takie, których bym się spodziewała. Takie to jakieś rozmemłane było. Niemal przez cały czas czekałam, aż coś zacznie się konkretnie dziać. No cóż...

 


Ogólnie rzecz biorąc drugi tom jest słabszy niż pierwszy. Może miałam zbyt duże oczekiwania. Jako całość cykl jest całkiem całkiem – do łyknięcia. Czy znajdzie fanów? Myślę, że tak. Dla mnie to było czytadło do poduszki. W końcu to erotyk, więc najlepiej czytać w łóżku...

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytatnik
czytatnik
Przeczytane:2017-08-02, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Związek Emily i Reeve'a nigdy nie należał do najbardziej stabilnych. Powrót Amber zdecydowanie nie poprawia jego jakości. Tym bardziej, że przyjaciółka Emily zdecydowanie nie zamierza drugi raz wypuścić z rąk okazji do usidlenia przystojnego bogacza. Ze względu na dawną przyjaźń Emily chce opuścić Reeve'a i zostawić Amber wolną rękę. Problem w tym, że chociaż żadne z nich tego nie chciało, zakochali się w sobie. Czy jednak obecność tej, którą oboje kochali nie stanie na drodze do możliwego szczęścia? Emily chce zaufać ukochanemu mężczyźnie, ma jednak świadomość sposobu działania dawnej przyjaciółki. Zbyt wiele razy już zawiodła jej zaufanie, by tym razem zawierzyć jej bez zastanowienia. Czy Emily i Reeve mają jeszcze szansę na wspólne życie bez wiszącego nad nimi cienia niedoskonałej przeszłości? I jak przyjmie to wszystko Amber?

Całość recenzji dostępna pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/ostatni-pocalunek/

Link do opinii
Przyznaję się. Okej? Przyznaję się. Tą książkę czytałam z zapartym tchem. Jest ona o wiele lepsza niż poprzednia część, ponieważ tutaj autorka skupiła się przede wszystkim na tych tajemnicach i cichej rywalizacji o względy Reeve'a.    Teraz uwaga: powtórzę coś, co powtarzałam w poprzednich recenzjach. Główna bohaterka bardzo mnie irytowała swoim zachowaniem. Skoro widzi, że jej obecność nie jest dobra, to dlaczego nie wyjedzie od razu tylko dalej siedzi w rezydencji tego mężczyzny, myśląc sobie, jaka to ona nie jest głupia, że tu jest. Serio. Nie lubię czegoś takiego i czytając te wszystkie rozmyślania miałam wielką ochotę przywalić w łeb Emily czymś ciężkim. Amber, którą poznałam dokładniej, sprawiła, że moje nerwy sięgnęły jakiegoś apogeum. Jest to tak cholernie irytująca laska, jeszcze bardziej niż Emily. Ugh, masakra.    A Reeve? A Reeve cieszy się, że ma przy sobie dwie piękne kobiety i chyba nie zamierza żadnej z nich uświadomić którą z nich woli. Kolejny bohater, który zasługuje na potępienie.    Mimo moich zarzutów do głównych bohaterów, jestem szczerze zachwycona tą powieścią. Choć moje nerwy nie raz i nie dwa były już totalnie na wyczerpaniu, to jednak ja uparcie trwałam i przewracałam kolejne kartki. Laurelin Paige po raz kolejny udowodniła mi, że nawet jeśli jestem na nią zła to i tak nie jestem w stanie jej opuścić. To prawie tak jak sytuacja między Reevem i Emily. Jak jakieś chore uzależnienie.    I szczerze? Teraz boję się sięgnąć po kolejne książki tej autorki, bo ja już nie wiem czego mogę się spodziewać.    Dla jednych "Ostatni pocałunek" może być totalnie przewidywalny i nie warty uwagi, ale ja byłam naprawdę zaskoczona końcówką. Mimo, że mogłam się jej spodziewać.    nthefuturelondon.blogspot.com 
Link do opinii
Inne książki autora
Twardziel
Laurelin Paige0
Okładka ksiązki - Twardziel

Pełna namiętności i pasji historia miłości osadzona we współczesnym Hollywood Bezkompromisowy Seth Rafferty jest scenografem, który doskonale zna...

Połączeni. Znajdź mnie
Laurelin Paige0
Okładka ksiązki - Połączeni. Znajdź mnie

KONTYNUACJA LOSÓW NAJBARDZIEJ ELEKTRYZUJĄCEGO DUETU WSZECH CZASÓW - SPIN-OFF KULTOWEJ TRYLOGII UWIKŁANI! Gwen Anders rozpoczęła pracę w...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy