77 DNI DO KOŃCA ŚWIATA – CZY WARTO JESZCZE COŚ ROBIĆ?
Opuszczone miasto to drugi tom trylogii kryminalnej Ostatni policjant opisującej świat tuż przed zagładą. Ziemi pozostało zaledwie 77 dni do zderzenia z asteroidą. Kurczą się zapasy żywności, mnożą włamania i morderstwa. Naciągacze oferują ocalenie. Okręty z imigrantami szukającymi ratunku w bezpieczniejszej części świata są bezlitośnie zatapiane. Ludzie strzelają do siebie, by zdobyć butelkę wody.
Życie byłego detektywa Henry’ego Palace’a toczy się w pozbawionym sensu tempie, aż do chwili, gdy dawna znajoma prosi go o pomoc w odnalezieniu zaginionego męża. Czy w świecie, w którym ludzie codziennie popełniają samobójstwo, giną z rąk młodocianych band lub znikają, by spełnić marzenia, poszukiwanie zaginionego trzydziestolatka ma sens?
Miasteczko Concord ponownie staje się miejscem niebezpiecznego śledztwa. Efekty dochodzenia zaskakują nie tylko ambitnego detektywa.
Wydawnictwo: RM
Data wydania: 2018-05-10
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: Countdown City
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Robert J. Szmidt
CZY POSZEDŁBYŚ DO PRACY, GDYBYŚ WIEDZIAŁ, ŻE ZA PÓŁ ROKU WSZYSCY ZGINIEMY? Detektyw Henry Palace stanął przed tym problemem, gdy świat obiegła wiadomość...
Przeczytane:2018-05-23, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Z niekłamaną przyjemnością zagłębiałam się lekturę Ostatniego policjanta Bena H. Wintersa (recenzja tutaj). Niezwykle ucieszyłam się więc, gdy w moje ręce trafił kolejny tom tego cyklu, czyli Opuszczone miasto.
Tym razem do zagłady zostało już tylko 77 dni. Asteroida Maja nieubłaganie zmierza w stronę Ziemi. Ludzkość szaleje, świat pogrąża się w coraz większym chaosie. Wydaje się, że jedyną osobą, ostatnią ostoją sprawiedliwości w tym preapokaliptycznym świecie jest nie kto inny jak Henry Palace. Główny bohater w dalszym ciągu pozostaje ostatnim policjantem i z pieczołowitością prowadzi kolejne śledztwo. Tym razem próbuje odnaleźć męża dawnej znajomej. Pozornie łatwa sprawa przeradza się w trudną i skomplikowaną, a na światło dzienne wychodzą coraz bardziej niejednoznaczne fakty.
Kolejny tom serii wciąga już praktycznie od pierwszej strony. Akcja bardzo szybko nabiera tempa, by momentami gnać na łeb, na szyję. Rozwijane są profile głównego bohatera i jego siostry, którą także poznaliśmy w pierwszym tomie. Dodatkowej barwy historii dodaje obecność psa, wiernego towarzysza Henry'ego. Winters udowodnił, że nawet ze zwierzęcia jest w stanie zrobić arcyciekawego bohatera, bez którego ciężko wyobrazić sobie tę powieść.
Opuszczone miasto trzyma w napięciu zarówno ze względu na kolejne emocjonujące śledztwo, jak też na świat przedstawiony. Oczekiwanie na nieuchronny koniec, odliczanie dni do końca świata to element, jakiego nie zawiera żaden znany mi kryminał. Winters po raz kolejny zaskakuje wizją stworzonego przez siebie świata, ukazuje ludzkie przywary i zachowania wobec nieuniknionego końca, wobec przemijalności ludzkiego życia. Ukazuje do czego może doprowadzić brak nadziei i świadomość apokalipsy.
Ben H. Winters udowadnia, że w fascynująco wykreowanym świecie potrafi po mistrzowsku poprowadzić historię kryminalną. W dalszym ciągu jego seria jest jedną z najbardziej oryginalnych na rynku wydawniczym. Napisana świetnym językiem, przyprawiająca momentami o szybsze bicie serca, trzyma w napięciu ąz do ostatniej strony. Szczerze polecam.