Opowiadania na jeden kęs to krótkie historie, które sprawią, że zatrzymasz się w codziennym biegu. Przystaniesz, by spojrzeć z innej perspektywy na to, co Cię otacza. Sprawy niby zwyczajne, ale jakże istotne w wędrowaniu tu i teraz po meandrach ludzkich losów. Czasem jakiś drobiazg nas uwiera i nie pozwala czuć się komfortowo w naszej życiowej przestrzeni. Niewielka zmiana może sprawić, że będziemy bardziej radośni i otwarci na szczęście, które kryje się w pozornie nic nieznaczących rzeczach. Dostrzeżenie ich niekiedy nie jest łatwe. Być może opowiastki zawarte w książce pomogą Ci je odkryć.
Zapraszam Cię na chwile wypełnione refleksją, wzruszeniem i uśmiechem.
Wydawnictwo: selfpublishing
Data wydania: 2022-10-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 144
Język oryginału: polski
Ilustracje:Iwona PAstuszka-Vedral
Premiera książki miała miejsce 27 października na targach Książki w Krakowie, a ja akurat byłam na stoisku Samowydawców, gdy autorka otrzymała paczkę z nowiutkimi książkami :-)
Powiem szczerze że bardzo byłam ciekawa tych opowiadań, bo słyszałam już o nich wcześniej.
Czy to są opowiadania na jeden kęs?
Są i nie są, bo do tych opowiadań będzie chciało się wrócić. Do każdego z bohaterów opowiadań.
Jedne sprawiły że uśmiech pojawił się na twarzy, było wzruszenie, złość. Przecież to ludzkie odczucia.
Przystań na chwilę i zagłęb się w lekturze, na pewno w którymś z tych opowiadań znajdziesz cząstkę siebie.
Czy do nich wrócę?
Wrócę na pewno, czytając jedno po drugim opowiadania ale być może już nie po kolei.
Z czystym sumieniem POLECAM !!!
Kornel przeprowadza się do miasta. Jego rodzice kupili mieszkanie w wieżowcu stojącym na dużym osiedlu. Chłopiec jest bardzo szczęśliwy, w końcu ma swój...
To powieść obyczajowa skierowana do kobiet w każdym wieku.Akcja powieści toczy się w Krakowie, w starej części Podgórza, w czasie kilku świątecznych dni...
Przeczytane:2022-11-25, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Zaglądając tu na blog, może zaobserwować jak bardzo cenię sobie twórczość Izabelli Agaczewskiej i za każdym razem poproszona o patronat nad książką nie waham się ani przez moment i jestem z niego niesłychanie dumna. Tym razem autorka zaskakuje swych czytelników i wypuszcza w świat zbiór opowiadań. Co warto podkreślić cudownych opowiadań!
"Opowiadania na jeden kęs" to zbiór dwudziestu dwóch opowiadań, które możemy przeczytać (dosłownie) na raz lub delektować się nimi przez dłuższy czas. Przedstawione historie są dłuższe i krótsze, ale każda z nich niesie w sobie niesłychanie emocjonalny ładunek, chwyta za serce, momentami wyciska łzy z oczu, niekiedy zaś powoduje niekontrolowany wybuch śmiechu.
Są różnorodne, autentycznie życiowe, pobudzające i wzruszające- to czyni je wyjątkowymi, bo każdy znajdzie tu coś dla siebie i poczuje, że właśnie to jedno, wyjątkowe opowiadanie jest napisane i skierowane właśnie do niego.
Pani Iza jest mistrzem w pisaniu o emocjach i zwykłym życiu.
Bo takie właśnie jest życie, niesie w sobie całą paletę uczuć i emocji, które trwają w człowieku do końca...
Autorka w swych opowiadaniach porusza kwestie, na które przestaliśmy tak naprawdę zwracać już uwagę- nasze życie nabrało szaleńczego tempa, bierzemy udział w chorym wyścigu, choć nasze poczucie wartości leży i nie może się podnieść.
Zasłaniamy się stereotypami i nie zauważamy człowieka obok, przesiąkliśmy obojętnością i agresja. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać. I na to zwraca uwagę autorka, jednocześnie udowadniając, że jeśli tylko się postaramy, to znajdziemy w sobie jeszcze dobro. Wystarczy tylko chcieć...
Lekkie pióro i przystępny, ale piękny i barwny język sprawiają, że książkę czyta się niezwykle dobrze i płynnie. Czarno- białe i dość surowe grafiki nie odwracają uwagi od czytanej treści, ale doskonale ją podkreślają i nadają osobnego wydźwięku, podkreślają wyjątkowość tekstu, czarują... choć się nie narzucają.
Nie mogę jednoznacznie określić, które z tych opowiadań jest najlepsze a które najgorsze. Nie da się. Każde z nich jest inne i każde z nich jest wyjątkowe. Jedne z wielu które zdecydowanie mnie poruszyło i doprowadziło do wielu łez to "Pamięć", którego mocno okrojony fragment pokażę Wam poniżej.
Podręczny format książki pozwalana zabranie jej ze sobą w każde dowolne miejsce i delektowanie się nią w każdej sytuacji.
Czy polecam?
Oczywiście, że tak, i nie dlatego, że to mój patronat, tylko dlatego, że te opowiadania mówią o tym, o czym nie pamiętamy na co dzień. Niosą w sobie uniwersalne wartości, ale i o nich przypominają. Zdecydowanie każdy się w nich odnajdzie i będzie chciał więcej i więcej...