Podczas pożaru w laboratorium genetycznym na wolność wydostają się dwa stworzenia - superinteligentny pies i Obcy, który został stworzony jako maszyna do zabijania i który za wszelką cenę chce zgładzić znienawidzonego retrievera. Psa znajduje Travis, były członek elitarnej jednostki Delta. Wkrótce ze swoją nowo poznaną przyjaciółką Norą odkrywają niezwykłe cechy umysłowe zwierzęcia. Ale za psem podąża Obcy, a szlak jego wędrówki znaczą zwłoki pomordowanych ludzi i zwierząt. Travisowi i Norze, którzy nie rozstają się z retrieverem, grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Niestety, uciec przed Obcym nie sposób, ponieważ jego i psa łączy swoista więź telepatyczna. Pary zbiegłych stworzeń szukają ludzie Agencji Bezpieczeństwa Narodowego, gotowi na wszystko, byleby tylko złapać psa i zabić Obcego.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2003-11-19
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 552
Tytuł oryginału: Watchers
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Michał Kościuk
"Chociaż każdego dnia wisi nad nami nieustannie cień pewnej śmierci, przyjemności i radości życia potrafią być tak wspaniałe, przenikać nas tak głęboko, iż serce gotowe jest chwilami zatrzymać się i przestać bić ze zdumienia."
Dean Koontz to dość płodny pisarz, a ja lubię do niego co jakiś czas wracać. Podoba mi się styl tego autora i to, że mimo iż właściwie w każdej jego książce obserwujemy odwieczną walkę dobra ze złem, to za każdym razem dostajemy tę historię opowiedzianą, całkiem inaczej.
Podoba mi się też to, że widać u autora wielką miłość do psów, zwłaszcza do tych, rasy Golden retriever. Często umieszcza on, takich właśnie psich bohaterów w swoich książkach i pisze o nich z taką czułością i znajomością rzeczy, że od razu widać, że to nie są jakieś tam strzępki informacji zapożyczone od "wujka Google", tylko że Koontz wie, o czym pisze, z autopsji.
Tym razem mamy również specjalnego psa ulubionej przez pisarza rasy, w dodatku "podrasowanego" w rządowym laboratorium. Do kolekcji mamy też młodą śliczną kobietę po przejściach i młodego mężczyznę byłego żołnierza elitarnej Delta Force, który w dodatku wierzy w klątwę nałożoną na niego.
Jak można się spodziewać ta trójka. On ona i pies, spotkają się i sporo razem przeżyją. Oczywiście jest też i ten zły "Obcy", który mimo ogromu zła, jaki wyrządza, budzi litość. Dlaczego ? Przeczytajcie ?
Pisarz ten, jak to też ma w zwyczaju, piętnuje różne grzeszki tego świata. Tym razem dostaje się tym którzy próbują się zabawiać w Boga. Koontz bez pardonu też pokazuje, w jaki sposób dezinformuje się i manipuluje społeczeństwem, oczywiście dla jego, społeczeństwa, "dobra" rzec jasna ile "można" poświęcić, dla tak zwanej "nauki".
Reasumując, kolejny raz autor ten mnie nie zawiódł i jego całkiem sporą objętościowo książkę, przeczytałam z prawdziwą przyjemnością.
Pierwsze spotkanie z twórczością Koontza - jaka szkoda, że tyle zwlekałam. Początkowo myślałam, że książka będzie dziwaczna albo wręcz głupia, tak przynajmniej to się zapowiadało po opisie na storytelu, początek też to sugerował. Później jednak jest tylko lepiej. Nie mogę powiedzieć, żeby trzymała bez przerwy w napięciu, ale bardzo mnie wciągnęła, w czym duża zasługa wcale nie superinteligentnych stworzeń, a pary głównych bohaterów.
Jeden z najlepszych Koontzów... Świetnie utrzymane tempo akcji, dobrze odkrywane kolejne etapy zagadki, fajni bohaterowie, których nie da się nie lubić, niezłe czarne charaktery.
No i przede wszystkim kawał dobrego pomysłu, który nie został zmarnowany. Krótko - bardzo mi się podobało i tylko szkoda, że autor jest tak nierówny bo obok takich perełek pisze sporo przeciętnych opowiastek.
Czternastoletni Colin Jacobs znajduje przyjaciela w podziwianym przez rówieśników Royu Bordenie. Chłopiec jest słaby i zakompleksiony. Jego...
Bartholomew Lampion przychodzi na świat w Kalifornii w dniu tragedii i grozy, a jego narodzinom towarzyszą zdumiewające wydarzenia. Półtora tysiąca...
Przeczytane:2017-06-14, Ocena: 5, Przeczytałam, 30 książek 2017,