Supermodelka Emerson wiedzie na pozór idealne życie, jest jednak zmęczona szukaniem miłości nie tam, gdzie trzeba.
Gdy w jej telefonie pojawia się przypomnienie o pakcie małżeńskim, który jako nastolatka zawarła ze swoim przyjacielem Theo, uświadamia sobie szansę na odnowienie jedynego sensownego związku, w jakim kiedykolwiek była.
Emerson przekonuje swojego agenta, aby sprawił, żeby zatrudniono ją jako twarz kampanii, przy której Theo ma pracować jako fotograf.
Dobra wiadomość jest taka, że sesja zdjęciowa odbędzie się w niezwykle romantycznym regionie Cinque Terre we Włoszech.
A zła wiadomość? Możliwe, że Theo wcale nie ucieszy się na jej widok tak bardzo, jak by onasobie tego życzyła...
Czy to będzie ostatnia szansa na miłość, czy może ostateczne pożegnanie?
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2024-06-19
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: One Last Shot
Stara miłość nie rdzewieje. Ile w tym przysłowiu jest prawdy, wie każdy z własnego doświadczenia. W książce "One Last Shot" autorka udowadnia jak bardzo aktualne jest to powiedzenie.
Powieść Betty Cayouette to wzruszająca historia o pierwszej, prawdziwej miłości, która przekracza granice czasu i przestrzeni. Autorka porusza temat wieloletnich tęsknot, niespełnionych marzeń i nadziei.
Emerson to kobieta odnosząca olbrzymie sukcesy w świecie mody. Wydaje się mieć wszystko, czego można pragnąć. Jednak jej życie osobiste nie jest tak barwne, jak jej kariera. Pewnego dnia wyskakuje jej przypomnienie o pakcie zawartym z Theo, przyjacielem z dzieciństwa. Ten romantyczny, a zarazem desperacki pakt, który zawarli jako nastolatkowie, wydaje się być tylko nostalgicznym wspomnieniem, jednak kobieta zrobi wszystko, by móc odnowić tą znajomość. Uważa bowiem, że Theo był jedynym sensownym mężczyzną w jej życiu.
Autorka mistrzowsko buduje napięcie i emocje, które towarzyszą bohaterom na każdym kroku. Ich historia jest pełna wzlotów i upadków, a czytelnik z zapartym tchem śledzi, jak odnajdują drogę do siebie nawzajem. Betty Cayouette wplata w fabułę wątki dotyczące kariery, przyjaźni, ale także tajemnic i traum, co nadaje książce głębi i realizmu.
Bohaterowie są dobrze zarysowani, a ich wewnętrzne rozterki i dylematy brzmią wiarygodnie i angażują.
Ta powieść to nie tylko romans, ale również historia dorastania, dojrzewania do miłości i odkrywania prawdziwych wartości w życiu. Autorka umiejętnie pokazuje, że czasami warto zaryzykować i podążać za głosem serca, nawet jeśli oznacza to konfrontację z własnymi lękami i przeszłością.
Podsumowując "One Last Shot" to o idealna lektura dla wszystkich, wierzących w miłość, która przetrwa wszystko, oraz dla tych, którzy potrzebują przypomnienia, że prawdziwe uczucia nigdy nie gasną
Emerson jest bardzo cenioną modelką. Pozornie jej życie jest bardzo udane. Ma dużo pieniędzy, piękny dom, jest znana i lubiana przez wielu. Jednak to tylko jedna strona medalu, a druga wygląda tak, że brakuje jej miłości, związku z prawdziwego zdarzenia. Kiedy w jej telefonie pojawia się przypomnienie o pewnym zdarzeniu sprzed lat, postanawia działać. Theo kiedyś był jej bardzo bliski, był jej przyjacielem. Byli nastolatkami, kiedy zawarli pakt małżeński.
Kobieta postanawia odnowić tę znajomość, jednak nie będzie to łatwe. Chce wziąć udział w kampanii, w której to on jest fotografem, tylko jej agent zdecydowanie się na to nie zgadza. Jednak Emerson jest uparta i nie zamierza zmienić zdania. Oczywiście nie ma najmniejszego problemu, aby dostała to zlecenie. Tak trafia do Cinque Terre we Włoszech. Czy to będzie dobra decyzja? Czy Theo ucieszy się, kiedy ją zobaczy? Czy to, co ich kiedyś łączyło, ma szansę się odrodzić? Dlaczego kiedyś ich drogi się rozeszły?
Dla mnie to taka lżejsza pozycja dobra na wakacyjny czas. Podobała mi się zarówno historia, jak i miejsce, do którego mnie przeniosła autorka. Akcja sprawnie poprowadzona, chociaż nie mogę powiedzieć, żeby była bardzo szybka, nie była również wolna czy nużąca. Książkę czytało się dość szybko, a podczas czytania towarzyszyły emocje.
Bohaterowie ciekawi, dość dobrze wykreowani. Emerson jest kobietą, która w swoim życiu wiele osiągnęła, a jednocześnie straciła coś bardzo ważnego. Pomimo sukcesu, wielu ludzi wokół niej, tak naprawdę jest samotna. Jest bohaterką, którą polubiłam.
„One Last Shot” to ciekawa propozycja na wakacyjne dni. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Historia Emerson i Thea zaczęła się w wieku nastoletnim, i zaczęła się dosyć dobrze, jednak w skutek kilku komplikacji ( jak to w życiu bywa) ich drogi rozeszły się na kilka lat. Ich ścieżki krzyżują się ponownie na skutek żartobliwego przypomnienia w telefonie - i od tego zaczyna się drugi rozdział tej historii. Jaki? Na pewno romantyczny, naładowany pewną dawką emocji, barwny i ciekawy. Postaci tu przedstawione obracają się w środowisku show biznesu, co dla mnie jest odległym tematem, nie mniej jednak, ciekawie wtapiały się w to tło, pasowały do niego. Na uwagę zasługuje na pewno relacja dwójki bohaterów, z motywem drugiej szansy - z powolnym budowaniem wzajemnego zaufania, przyjaźni, pokonania żalów i dawnych niedopowiedzeń. Zarówno Emerson, jak i Theo musieli zamknąć przeszłość, akceptując ją, aby wspólnie budować przyszłość - czy wspólną? Musicie się dowiedzieć. Pomimo dosyć przewidywalnej i prostej konstrukcji fabularnej, warstwa dialogowa została ciekawie poprowadzona, tak,że czytelnik odczuwa te emocje, rządzące postaciami. Przeplatanie się dwóch linii czasowych - przeszłości z teraźniejszością, przybliża czytelnikowi sytuację między Emerson i Theo. Dzięki temu możemy również lepiej poznać sylwetki bohaterów, zrozumieć ich uczucia, poznać ich decyzje i emocje. Taki zabieg zawsze dobrze się sprawdza w takich historiach romantycznych. I pomimo, że początek książki może nieco nużyć, co w miarę czytania akcja się rozpędza, przynoszący nam coraz to nowe wrażenia i sprawiając, że czytelnik ma ochotę na więcej. Jednak nie jest to taka przesłodzona historia - przynosi też ze sobą realistyczną wizję świata modelingu. Polubiłam bohaterów, polubiłam fabułę i pomysł na nią - niewymagająca, lekka książka, idealna na letni wieczór
Mieliście już w swoim życiu okazję by zwiedzić Włochy? Ja niestety jeszcze nie, ale kiedyś spełnię to swoje podróżnicze marzenie i obiadę ją wzdłuż i wszerz🤗 Pytam z ciekawości bo właśnie akcja najnowszej książki od wydawnictwa Luna dzieje się w tym malowniczym kraju. A mowa o tu o "One Last shot" Betty Cayouette. Emerson to światowej sławy modelka. Ma wszystko dzięki zarobionym pieniądzom ale tak naprawdę tego o czym marzy nie może kupić czyli prawdziwej miłości. Pewnego dnia dostaje w telefonie wiadomość z przypomnieniem o pakcie małżeńskim zawartym ze swoim przyjacielem z dawnych lat. Polegał on na tym, że jeżeli w przeciągu 10 lat nie znajdą swoich drugich połówek pobiorą się. Z czasem ich drogi się rozeszły i każde poszło w swoją stronę. Ta wiadomość nieźle ich zaskoczy. Dziewczyna wiedząc, że Teo jej dawny przyjaciel jest fotografem postanawia małym podstępem doprowadzić do ich spotkania. Co z tego wyniknie? Czy ta dwójka ma szansę odnowić dawną relację? A może faktycznie doprowadzą do ślubu? Muszę przyznać, że jest to idealna propozycja na wakacyjny czas. Lato, piękny krajobraz Włoch i do tego dawna a może przyszła miłość, kto wie. Świetni bohaterowie, których nie da się nie lubić. Autorka pokazuje nam, że warto wierzyć w miłość, bo naprawdę nie wiem kto i co czeka na nas za zakrętem. Bardzo przyjemnie ją się czytało.
Czy pierwsza miłość może być tą ostatnią?
Choć często mówimy, że pierwsza miłość nie rdzewieje, to w rzeczywistości mało związków z młodości jest w stanie przetrwać próbę czasu. Bo zwykle pierwszy raz zakochujemy się, jako nastolatki.
„Przypomnienie:, jeśli w wieku 28 lat nie będziesz miała męża, wychodzisz za Theo! Został ci tydzień”.
To przypomnienie w telefonie zostało ustawione przed dziesięciu laty. Emerson i Theo ich przyjaźń rozpoczęła się już od pierwszego dnia w Liceum, która później przerodziła się w wielką miłość. Jednak niedomówienia i nieprzychylność innych, rozdzieliła ich. Dziś ona jest wziętą światowej sławy modelką, on popularnym fotografem. Oboje są majętni i spełniają się zawodowo, jednak bez prawdziwej miłości ich życie jest pustą egzystencją. Bo są chwile, gdy trzeba zapomnieć o zasadach, odpuścić, poddać się temu, co życie niesie.
Magiczna, sentymentalna historia z przesłaniem. Autorka poza wątkiem miłosnym porusza bardzo ważne sprawy, dotyczą one chorób psychicznych, braku wiary we własne możliwości, życia na świeczniku, wykorzystywanie seksualne. Motywem przewodnim tej pięknej opowieści jest miłość i przebaczenie, bo wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy. Życie bez takich wartości jak nadzieja, przyjaźń i miłość staje się puste.
„One Last Shot” niesamowicie ciepła, refleksyjna historia o niezwykłym młodzieńczym uczuciu, które po latach dostało drugą szansę.
[Reklama] Wydawnictwo LUNA
Świat modelingu ma swoje plusy i minusy. To nie są tylko blaski, to także cienie, które są przez całe życie. Blakną, zanikają ale nigdy nie giną całkowicie. Tak samo jak fotografia na szerszą skalę, choć w tym przypadku raczej mniej jest minusów.
Historia Emerson i Theo była niezwykle romantyczna. Zwłaszcza na samych początkach znajomości. Cudownie było móc im towarzyszyć i podpatrywać jak uczucie się rozrastało. Świetne były te retrospekcje, gdyż pozwoliły mi poznać temat dogłębnie. Ale w zderzeniu z rzeczywistością, ze współczesnością, ta znajomość zmieniła się w coś innego. Coś, co z drżeniem serca śledziłam. Z zapartym tchem przekręcałam strony nie mogąc doczekać się finału.
Polubiłam tę dwójkę. Niezwykle symptyczni. A co najważniejsze nie strzeliła im sława do głowy. Pozostali sobą, mimo iż wszystko wokół nich się pozmieniało. Cudowna dwójka.
Wspomniany powyżej świat sławy został pokazany bardzo realistycznie. Dogłębnie wstrząśnięty aby wyciągnąć najlepszego chwile, jak i te, które potrafią złamać człowieka. Takie, przez które wszystko zasnuwa czarna mgła a życie traci sens.
Niezwykle emocjonalna historia. Słodko-gorzka. Chwytająca za serce i pokazująca, że z przeznaczeniem nie można wygrać. A prawdziwe uczucie wytrwa każdą próbę.
Zachęcam do lektury. Nie zawiedziecie się.
Polecam
☀W słonecznym miejscu obserwujemy niepewne zachowanie naszych bohaterów.Oboje nie potrafią wprost ze sobą porozmawiać.Razem krążą wokół siebie,raniąc nieświadomie siebie.Brak pewnych działań nie wróży nic dobrego..
☀ Dzięki poznaniu wydarzeniom sprzed dziesięciu lat możemy w pełni zrozumieć zachowanie obecnie bohaterów.Ich walkę o uczucia i podjęcie ryzyka w odzyskaniu dawnej miłości.
☀Praca modelki i poznanie kulis pracy Emerson wzbudziło we mnie zaciekawienie oraz uświadomienie,że ten świat jest jak wyścig szczurów.Gdy jesteś na topie to każdy patrzy na ciebie z nienawiścią i zazdrości osiągniętego sukcesu.
☀To historia o zrealizowanych marzeniach i starania się być lepszym każdego dnia.Dla Theo to fotografia jest tym,w czym czuje się najlepiej i odnalazł,to co kocha robić najbardziej.Emerson musiała przekonać się,że praca modelki to nie tylko ładne zdjęcia.To także wyrzeczenia…
☀Akcja powieści przyspiesza na końcówce i wtedy zostają wyjaśnione długo wyczekiwane tajemnice i skrywane sekrety sprzed lat.Na nie najbardziej czekałam i wreszcie się doczekałam.
☀ Książka jest fajną opowieścią podczas letnich upałów w których autorka zabiera czytelnika w przepiękne miejsca.
"ONE LAST SHOT" autorstwa Betty Cayouette to książka, która przeniosła mnie w świat pełen romantyzmu, emocji i malowniczych krajobrazów we Włoszech. Historia supermodelki Emerson i fotografa Theo to opowieść o odnajdywaniu miłości w najmniej oczekiwanych momentach i miejscach. Narracja prowadzona z obu perspektyw, co lepiej dało mi poznać uczucia oraz myśli bohaterów oraz wydarzenia w czasie teraźniejszym i przeszłym.
Emerson, która na pierwszy rzut oka wiedzie idealne życie pełne blasku i sukcesów, zmaga się z samotnością i brakiem prawdziwej miłości. Kiedy w jej telefonie pojawia się przypomnienie o pakcie małżeńskim zawartym z przyjacielem z liceum, Theo, dostrzega szansę na odnowienie jedynej relacji, która naprawdę miała dla niej znaczenie. To przypomnienie staje się impulsem do działania, skłaniając ją do zaryzykowania swojej kariery w imię miłości.
Theo, z którym Emerson dzieliła nie tylko przyjaźń, ale również głębokie uczucie, pracuje jako fotograf. Gdy ich drogi ponownie się krzyżują podczas sesji zdjęciowej w romantycznym regionie Cinque Terre, stare uczucia powracają z pełną siłą. Jednakże ich spotkanie nie jest pozbawione napięć i niepewności - Theo może nie być tak zachwycony ponownym widokiem Emerson, jak ona by tego pragnęła.
Betty Cayouette mistrzowsko prowadziła mnie przez emocjonalny rollercoaster. Historia Emerson i Theo to nie tylko lekki romans, ale także opowieść pełna głębokich refleksji nad wartością prawdziwej miłości i poświęceniem, jakie wymaga. Autorka używa prostego i przystępnego języka, dzięki czemu książka jest łatwa do czytania i wciąga od pierwszej strony.
Malownicze opisy Włoch dodają książce niepowtarzalnego uroku, sprawiając, że przeniosłam się myślami do słonecznych krajobrazów i romantycznych uliczek Cinque Terre. To idealna lektura na letnie wieczory, która nie tylko bawi, ale również wzrusza i skłania do przemyśleń.
"One Last Shot" to książka, która z pewnością przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom romantycznych historii z nutką nostalgii i refleksji. Cayouette udało się stworzyć opowieść, która otula jak ciepły koc i pozostawia z uczuciem satysfakcji i nadziei. To historia o drugiej szansie na miłość, która przypomina, że warto walczyć o to, co naprawdę ważne.
"(...) Chciałabym powiedzieć wszystkim dziewczynom, które dorastają w takich warunkach jak ja, żeby sięgały wysoko. Ja nie sięgałam dość wysoko."
Lubicie takie nieśpieszne, wręcz sentymentalne książki, gdzie bohaterowie spotykają się po latach i czuć między nimi to wzajemne przyciągnie?
Jeśli tak to "One last shot" jest dla Was i tym samym zachęcam Was do przeczytania mojej opinii na jej temat.
Tak, jak napisałam na wstępnie jest to książka, bez szalonych zwrotów akcji. Raczej jest to powieść dość stonowana, gdzie możemy rozkoszować się nie tylko na nowo rodzącym się między bohaterami uczuciem, ale także pięknem i niepowtarzalnością włoskiego klimatu.
Ale to jednak Emerson i Theo grają tu pierwsze skrzypce.
To ich historia, ich zawiłe losy, stanowią fundament tej powieści.
A tę czyta się z namaszczeniem, ze spokojem w sercu i cichą nadzieją na szczęśliwe zakończenie.
Pióro Betty Cayouette jest lekkie i przyjemne w odbiorze, a przy tym przejrzyste i nienachalne. Czytając, miałam wrażenie, że autorka nim czaruje. Tak plastycznie i z ogromną czułością opisała historię Emerson i Theo, że nie potrafiłam się od niej odrywać nawet na moment. Z każdą stroną chciałam więcej i więcej.... Utonęłam w tej powieści i wielką szkodą był powrót do rzeczywistości. Ale nic co piękne nie trwa wiecznie.
Niestety książka także kiedyś się kończy. Jednak wiem, że "One last shot" znalazła swoje miejsce w moim sercu. Urzekła mnie, oczarowała, zachwyciła, gdyż ma w sobie jakąś magię, wrażliwość, subtelność, delikatność. Ma coś, co sprawia, że zapada w pamięć, porusza najczulsze struny ludzkiej duszy i trafia do serca.
Niezwykle dojrzała.
Niezwykle piękna.
Niezwykle doskonała.
Zupełnie jak miłość, która połączyła jej bohaterów.
Dziesięć lat to dość dużo czasu, by ulożyc sobie życie. Jednak ani dla Emerson, ani dla Theo ten czas nie był łaskawy. Oboje dostają powiadomienia, że właśnie minęła dekada, od paktu, jaki ze sobą zawarli. Jeśli w wieku dwudziestu ośmiu lat, żadne z nich nie będzie w związku małżeńskim to ożenią się ze sobą.
I tak właśnie zaczyna się ich historia...
Początkowo oboje są nieśmiali.
Trzymają się na dystans.
Więc nie od razu wpadają sobie w ramiona.
Każde z nich "bada grunt". Czuje się niepewnie. Wszak minęło dużo czasu, w którym nie utrzymywali ze sobą kontaktu. Ten czas na pewno nie działał na ich korzyść.
Jednak serca nie da się oszukać. O czym oboje się przekonują.
Tylko, czy oboje są gotowi na to, co przyniesie im los?
"One last shot" to niezwykle urocza powieść, z idealnie wykreowanymi bohaterami, która skradła moje serce swoim delikatnym i subtelnym wydźwiękiem. To powieść o marzeniach. Tych przyziemnych i tych całkiem wygórowanych. To dowód na to, że jeśli czegoś pragniesz - osiągniesz to ? Pokochałam tę powieść od pierwszej strony, a Ty? ?
,,One last shot" to książka, która w pełni mnie usatysfakcjonowała. Posiada wszystko to co szukam w powieściach. Wspomnienia i teraźniejszość bohaterów, które wzajemnie przeplatają się. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia dwóch bohaterów. I aż, albo tylko siedem dni. To czas, w którym być może główni bohaterowie na nowo zakochają się w sobie.
,,One last shot" to ciepła i czasami zabawna opowieść o Theo i Emerson, którzy byli w dzieciństwie przyjaciółmi. Ona jest rozchwytywaną modelką, on prostym fotografem. Oboje po 10 latach od ostatniego spotkania dostają powiadomienie o tym, że jeśli w wieku 28 nadal nie będą w związku małżeńskim to ożenią się ze sobą. I tak właśnie zaczyna się ta przygoda. Emerson pragnie pozować do zdjęć, które wykona Theo. Udaje się w tym celu do Włoch. Pytanie tylko co on na to? Ucieszy się na jej widok? Czy te 7 dni będzie ich ostatnią szansą czy może ostatecznym pożegnaniem? Przekonacie się sami.
Betty Cayouette świetnie wykreowała tutaj bohaterów. Zarówno bogatą modelkę jak i prostego fotografa polubiłam od pierwszych stron i kibicowałam ich. Dostarczyli mi oni wielu emocji. Nie od razu Theo rzucił wszystko i pobiegł za starą miłością. Jest tutaj również agent Emerson, który strasznie działał mi na nerwy. Ale i takie postacie są potrzebne, dzięki czemu nie jest za mdło.
Autorka posiada lekki styl pisania. W pełni oddaje ciepły klimat Włoch. Do tego narracja prowadzona jest z punktu widzenia dwóch bohaterów, dzięki czemu można ich łatwiej poznać oraz znajdują się tutaj dwie linie czasowe. Oba zabiegi uwielbiam i dlatego pokochałam tę opowieść od pierwszych rozdziałów.
Przeczytane:2024-09-17, Ocena: 6, Przeczytałam,
Całe życie już od małego podziwiałam kobiety silne, które potrafią o siebie zadbać i które potrafią wyjść z dołka, jakie powstało w ich życiu i mogą kształcić się, pomimo bólu i upokorzenia jakie przeszły. Taką wartościową dla mnie osobą jest właśnie autorka tej książki. Nieraz nie trzeba się znać osobiście, by móc poznać kogoś po stylu jakim operuje, bo często przekłada się on na prawdziwe życie, a także po problematyce i sposobie jego ukazania, co tym bardziej odzwierciedla poniekąd trudności przez które przeszła. Tutaj już na wstępie zaznaczyła nam, że sama padła ofiara przemocy sexulanej i dzięki terapii oraz przyjaciołom udało jej się z tego wyjść. Tu zawsze chodzi o siłę, o to, że czasami życie potrafi nam coś odebrać, poniżyć oraz sprawić, że boimy się wyjść do ludzi. Bardzo dużo takich osób istnieje i każdego dnia podejmuje walkę o siebie. Podziwiam je mocno, bo to one właśnie pokazują, że nasze wewnętrzne przekonania nas ograniczają. Człowiek zastanawia się co pomyślą inni, co o mnie powiedzą, już nikogo nie znajdę, już nie chcę, aby ktoś mnie dotykał. Te myśli bolą, bo nie mamy wiary w siebie. Uwierzcie mi, że tylko akceptacja tego, co się stało może was uratować i sprawić, że oderwiecie się od dna i okropnej depresji. Rozpamiętywanie tego, tylko was pogrąża i myślenie o złych chwilach, tylko takie scenariusze wam układa. Jak to mówią terapeuci, wszystko trzeba przepracować. A jeśli komuś coś w was się nie podoba, to nie wasz problem, tylko jego. Wy jesteście wystarczający, a jeśli on czegoś nie widzi, to znaczy, że to tej osobie czegoś brakuje. Nie wam:-)
Czasami niektóre książki wywołują we mnie salwę przemyśleń i to tylko dlatego, że są właśnie tak skonstruowane. Autorka przechodząc własną traumę w celach wyleczenia zawarła ją w tej powieści. Cała historia jest napisana z perspektywy postaci i sytuacji, które wydarzyły się kiedyś, kiedy główna postać była jeszcze młoda i przeżywała swoją pierwsza miłość. Obecnie widzimy, że brakuje jej tego uczucia, więc postanawia pomóc przeznaczeniu i ponownie spotkać się ze swoim dawnym przyjacielem. Wykorzystuje do tego swoje umiejętności w modelingu. Wierzy, że skoro on jest fotografem, to robiąc jej zdjęcia ponownie coś tam zakwitnie. Tylko czy sam przyjaciel był przygotowany na jej widok? Czy wpierw nie trzeba przerobić niewyjaśnionych chwil z przeszłości, by móc na nowo tworzyć jakąkolwiek przyszłość?
Powiem wam, że historia odwzorowuje faktyczne myślenie kobiet. Autorka dała dużo prawdziwości, byśmy zobaczyli, że chowanie głowy w piasek nic nam nie daje, a nawet bym powiedziała, że wszystko odbiera. Świetna i wciągając historia z przesłaniem, dlatego ją polecam:-)