Odwaga serca

🤍„Odwaga serca” to niezwykła historia bohaterów,która zaskakuje z każdym kolejnym rozdziałem,z każdą nową postacią oraz odkrywaną przeszłością,która zmieniła losy wielu osób.
▫Victoria jest dziewczyną,której los nie oszczędza powoduje,że ucieka,by zapomnieć.W pięknych Alpach życie przynosi jej chwil niezapomnianych a zarazem niebezpiecznych.Wtedy odkrywa kim jest i co zostało przed nią ukryte.A najważniejsze-przekona się,na kogo może polegać i komu zaufać.

🤍Powieść porusza tematy przeszłości wraz z zaskakującą prawdą,która potęgowana była przez zazdrość i chęć wzbogacenia się.Każdy szczegół dotyczący rodziny bohaterki był dla mnie ogromnie szokujący i nieprawdopodobny.Zwroty akcji z mieszanką działań poza prawem spowodowało,że emocje wzrastają.To daje nie tylko adrenaliny,ale również trudność w odłożeniu książki.

🤍„Odwaga serca” to nie tylko historia odważnej dziewczyny o złotym sercu,ale również otworzenie „puszki Pandory” z życia jej rodziny.To także obraz prawdziwego uczucia pojawiającego się nagle i dla którego zrobi się wszystko,by chronić bliską osobę.

🤍Bardzo podobała mi się książka i z całego serca wam ją polecam.Prawda o przeszłości bohaterki was zaskoczy,tak jak mnie.Czytajcie!🤍

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

24/52/2025
"Odwaga serca" Katarzyna Lemiesz WasPos #recenzja #odwagaserca #waspos #współpracabarterowa

Usiąść i płakać

Zawsze doczytujecie książki do końca? Czy gdy widzicie, że książka ta, to zupełnie nie wasza bajka to porzucacie ją i nie marnujecie na nią czasu? Ja staram się doczytać do ostatniej strony, zawsze chcę dać książce szansę do samego końca. Ale w tym przypadku żałuję, że nie porzuciłam jej na początku.

Główną bohaterką "Odwagi serca" jest Victoria, która po wiadomości o zdradzie męża, porzuca wszystko i wyjeżdża w góry, do alpejskiego pensjonatu odziedziczonego po babci, by tam zacząć swoje życia od nowa. Tam spotyka prawnika Waltera Brauna, z którym połączą ją sekrety jej rodziny i płomienne uczucie...

Czytając prolog byłam pozytywnie nastawiona do tej książki, ale im dalej w las, tym bardziej miałam ochotę rzucić książką o ścianę, bo nie wierzyłam w to co czytam. W tej części recenzji mogą pojawić się spojlery, jeśli chcesz ich uniknąć to omiń ten kawałek mojej opinii.

Mianowicie zaczynając od pierwszego rozdziału, główna bohaterka mimo że jest sama w pensjonacie wpuszcza do domu zupełnie obcego człowieka, który tłumaczy się tym, że zabrakło miejsc w tutejszych hotelach i czy może zatrzymać się u niej skoro i tak planuje na nowo otworzyć pensjonat. Niby nic zaskakującego prawda? Ale argumenty bohaterki przemawiające za wpuszczeniem owego tajemniczego mężczyzny do środka po prostu mnie rozbawiły: " Nie planowałam przyjmować gości, ale patrząc na przystojnego mężczyznę, i do tego zmarzniętego, nie miałam sumienia mu odmówić.". Rozumiem, że gdyby ten przybysz nie był przystojny, to nie miałby czego szukać u Victorii w pensjonacie....

Wraz z kolejnymi rozdziałami czułam się coraz bardziej rozdrażniona i poirytowana tą lekturą. Bohaterka dowiaduje się, że Walter, to tak naprawdę prawnik jej (jeszcze) męża, który miał znaleźć na nią haki, ale po paru dniach znajomości (dwóch-trzech) zobaczył, że Victoria jest cudowna, i że on teraz będzie pomagał jej, a nie jej mężowi. Ok, niby nic zaskakującego. Ale to, że po paru dniach znajomości, kobieta, która dopiero co dowiedziała się o zdradzie męża, o jego intrygach, została tak bardzo zraniona, jak gdyby nigdy nic idzie do łóżka z facetem, którego zna od kilku dni i już ufa mu bezgranicznie, spowodowało u mnie skok ciśnienia! No naprawdę!

Idźmy dalej, w jednej z kolejnych scen Walter wspomina Victorii, że w domu są podsłuchy, ale w kolejnej scenie jak gdyby nigdy nic rozmowy w domu toczą się normalnie, a podsłuchy nadal tam tkwią. Ok. Następnie mamy niespodziewany przyjazd ojca Victorii, morderstwo, przyjazd tajemniczych gości, którzy wprowadzą jeszcze więcej sekretów i zamieszania w życie bohaterki. Rozśmieszyło mnie także postępowanie policji przy sprawie o morderstwo, policja jest w mieszkaniu ofiary, zrobiła przeszukanie, przyjeżdża nasz bohater Walter, a policja nie sprawdzając czy jest on naprawdę prawnikiem ofiary, wręcza mu kopertę znalezioną w domu ofiary, bo jest zaadresowana do niego. Ok, policja nie zabezpiecza tego jako dowodu i ot tak wręcza to domniemanemu prawnikowi ofiary morderstwa...

Kolejne sceny, bohaterka dowiaduje się, że jej ojciec jest chory, na raka. W nocy nie może spać z tego powodu, czyta o chorobie i możliwościach leczenia i prawdopodobieństwie wyleczenia, a potem mimo że niedawno dowiedziała się, że gość, który przyjechał przed chwilą jest jej ojcem (biologicznym) i na dodatek jest umierający, to co robi nasza bohaterka, nie zgadniecie!, idzie do łóżka z naszym bohaterskim prawnikiem Walterem ! Mój poziom zdenerwowania osiągnął już zenit i przewracałam tylko oczami myśląc jak takie coś mogło zostać wydane... Koniec spojlerów.

Autorka starała się nadać swej powieści więcej uroku, czaru, powabu, ale wzniosłe opisy widoków, ozdób w pensjonacie czy nawet scen w sypialni, pełne przymiotników i infantylności doprowadzały mnie do odruchu wymiotnego. Opisy pełne przymiotników nie sprawią, że książka nabierze powagi i że doda jej to kunsztu literackiego. Książce brak ciągłości zdarzeń, przeskakujemy po wydarzeniach, nie skupiając się dłużej na żadnym z nich, jest ich po prostu za dużo. Fabuła jest przez to nierealna.

Miała być to powieść obyczajowa, a otrzymałam zlepek fantasy z erotykiem najgorszego sortu. Czemu fantasy zapytacie? A bo ilość dramatycznych wydarzeń, które spotykają bohaterkę książki jest nierealna. Czasem mniej znaczy więcej! I na koniec mojego wywodu mam pytanie, gdzie jest ta odwaga serca dumnie mianująca się tytułem książki? Ja jej nie dostrzegłam, główna bohaterka jest niestabilna emocjonalnie, niby przejmuje się otaczającymi ją kłopotami, coś tam popłacze, ale zaraz leci się przespać ze swoim kochasiem, i problemy już znikają..., ot tak, na pstryknięcie palcami, ufa mężczyznom, których zna od paru dni, kilku godzin, nie da się jej polubić, ani jej współczuć, jest śmieszna jak i cała ta historia. Nawet pisząc tę recenzję ciśnienie mi się podniosło, żałuję, że przeczytałam tę książkę i nie polecam Wam jej. Lecę się uspokoić, a Wy dajcie znać czy mieliście okazję tak bardzo zdenerwować się na książkę????

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu WasPos.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

💞RECENZJA💞

 

Tytuł: "Odwaga serca"

Autor: Katarzyna Lemiesz 

Wydawnictwo: WasPos

Premiera: 26.03.2025

(współpraca reklamowa)

 

Przychodzę dziś do Was z recenzją wspaniałej książki autorstwa Katarzyny Lemiesz pt."Odwaga serca", którą mogłam przeczytać dzięki uprzejmości @waspos i @katarzyna_lemiesz_autorka 

 

Gdy Viki dowiaduje się, że jej mąż zdradził ją z jej własną siostrą,jej życie rozpadło się na milion kawałków. Aby zacząć swoje życie od nowa, wyjeżdża do pensjonatu który dostała w spadku po swojej babci. Pensjonat znajduje się w przepięknych, malowniczych Alpach. To piękne miejsce od zawsze było dla niej schronieniem przed całym złem tego świata. Pewnego dnia do pensjonatu przyjeżdża tajemniczy mężczyzna. Jest nim adwokat Walter Braun. Od samego początku zaczyna iskrzyć między nimi. Od tamtej pory życie Viki zmienia się diametralnie. Z każdym kolejnym dniem odkrywa tajemnice, które jej rodzina ukrywała od lat. Czy pomimo trudnych chwil uda jej się na nowo odkryć sens życia?

 

"Odwaga serca" to pełna emocji i napięcia historia. To opowieść o sile, determinacji i chęci odzyskania spokoju. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki,które uważam za bardzo udane. Autorka opisuje w swojej książce różne problemy m.in: tajemnice rodzinne, kłamstwa, zdradę. Jest to historia pełna bolesnych wspomnień, tajemnic, podejmowania trudnych decyzji i nadziei na lepsze jutro. Wciągająca fabuła książki nie pozwoli wam się oderwać. W powieści "Odwaga serca" tajemnica goni tajemnice,jednak i tak największą tajemnicę skrywa człowiek. Z każdą kolejną stroną napięcie rosło a zwroty akcji przyspieszały bicie serca i podnosiły poziom adrenaliny. Jestem pełna podziwu dla Viki, która mimo tylu trudności nie poddała się i walczyła z całych sił o swoje szczęście. Bardzo przypadł mi do gustu styl pisania autorki i z wielką przyjemnością sięgnę po inne jej książki. Gorąco polecam ❤️ 

 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Okładka czy opis zachęca Was do sięgnięcia po książkę? Przyznam sie, że u mnie to obywie wersję się zdarzają.

 

W przypadku tej książki skusił mnie zarówno opis jak i okładka by chcieć ją przeczytać, ale niestety środek książki mnie zawiódł. Sam pomysł na fabułę nie był zły. Vicky po zdradzie męża z jej młodszą siostrą wyjeżdża do alpejskiego pensjonatu odziedziczonego po babci. Gdzie przeprowadza renowację i planuje otwarcie go na nowo. Pewnej nocy do jej drzwi puka mężczyzna, Walter szukający noclegu. Vicky choć jeszcze nie planowała przyjmowania gości decyduje się udostępnić Walterowi pokój. Ewidentnie pomiędzy tą dwójką można wyczuć wzajemną fascynację.

Tylko czy mężczyzna jest tym za kogo się podaje?

Jak potoczą się losy małżeństwa Vicky?

 

Nie będę wam tutaj spojlerować, ale w moim odczuciu była tutaj za duża kumulacja wydarzeń, które mnie przytłoczyły, do tego doszły jeszcze skomplikowane więzi rodzinne i dość szybkie rozwijanie się relacji bohaterów, które całkowicie sprawiły moje przebodźcowanie.

Za dużo, za szybko jak dla mnie  na 290 stron książki. 

 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem WasPos*

Jak tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki wiedziałam, że mi się spodoba. Oczywiście zwróciłam na nią uwagę przez okładkę, ale to głównie opis spowodował, że chciałam sięgnąć po tę lekturę. Literatura obyczajowa, z romansem, tajemnicą i wątkami akcji.

Życie Vicky nigdy nie było proste, ale ostatnie sytuacje wpłynęły na nią do tego stopnia, że zdecydowała się zerwać z przeszłością i zacząć wszytko od nowa w alpejskiej wiosce, w domu babci, gdzie spędziła większość swojego dzieciństwa. Na progu jej pensjonatu pojawia się niespodziewanie tajemniczy adwokat, który prosi o nocleg, jego pobyt nie jest jednak bezinteresowny. Gdy Walter bliżej poznaje Vicky, zdradza jej prawdę na temat swojego pobytu i obiecuje pomóc. Para nawiązuje współpracę, która prowadzi do szokujących odkryć, a pomiędzy nimi wkrada się nutka czegoś więcej niż tylko wspólna sprawa.

Zacznę od wad, bo moim zdaniem są tylko dwie. Wszystkiego jest za dużo i za szybko się to tutaj rozgrywa. Fabuła pędzi wręcz w ekspresowym tempie, wątków jest mnóstwo, nie powiem bo są one bardzo ciekawe i robią wrażenie, ale przez pęd i ich mnogość brakuje tutaj dopieszczenia, szczegółów i finezji, przez co cała historia jest nieco oderwana od rzeczywistości. Osobiście wydaje mi się, że dużo lepiej byłoby zrezygnować z kilku wątków, albo wzbogacić lekturę o kilkanaście dodatkowych stron, i byłoby rewelacyjnie.

Tyle z nieprzyjemności, bo książka zdecydowanie należy do tych wartych przeczytania, i tych które potrzebują większego rozgłosu. Złożona fabuła, która zaskakuje, jest nieprzewidywalna i przesiąknięta zwrotami akcji. Czytając trzeba być gotowym na wszytko, bo autorka wykorzystała tutaj chyba wszystkie pomysły, które wpadły jej do głowy. Różnorodność wątków i motywów jest imponująca, począwszy od zdrady, nowego początku poprzez manipulacje intrygi, oszustwa matrymonialne, aż do prześladowania, niebezpieczeństwa i powiązań mafijnych. W tym wszystkim dominują wątki obyczajowe, na czele z romantycznym i wątki akcji a nawet sensacji. Dzieje się dużo, jest mega intensywnie pod każdym względem. Do tego mamy cudowną główną bohaterkę, która wstaje z kolan, z zagubionej i zniszczonej kobietki, zmienia się w kobietę pewną siebie, walczącą nie tylko o samą siebie ale też o swój majątek i przyszłość, która w zależności od momentu fabuły mieni się w innych barwach.

To lektura, którą czytałam jak natchniona, przez co oczywiście przeczytałam ją za jednym zamachem, nie wiem co działo się wokół mnie, bo mój umysł całkowicie pochłonęła ta szalona historia. Kiedy już myślałam, że wszytko rozgryzłam, autorka raz po raz udowadniała mi, że się myliłam, z treści można wyciągnąć wiele wniosków i cześć wydarzeń przewidzieć, ale żeby odgadnąć wszytko nie ma takiej opcji. 

Wiedziałam, że to będzie świetna lektura, cieszę się że się nie pomyliłam, a nawet jestem pod jej ogromnym wrażeniem. Bohaterowie są genialnie wykreowani, fabuła wciągająca, pełna wzlotów, upadków i intryg, nie dających bohaterom, ale i czytelnikowi chwili na poukładanie myśli. Sama historia choć nieco oderwana od rzeczywistości, pełna jest wartości i wskazówek, zwraca uwagę na nietypowe sytuacje i pokazuje, że z każdej opresji jest jakieś wyjście. Dla mnie to była niesamowita opowieść, jakby ją nieco doszlifować, byłaby po prostu genialna. Jestem zachwycona i szczerze polecam.

 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)