Odrodzenie serca
Natasha Knight, A. Zavarelli

Odrodzenie serca to ostatnia część z Trylogii Socjety.

Ivi przez koleje odrzucenie przez męża i zamknięciu w pokoju postanawia popełnić samobójstwo. Ma dość walki z mężem, jest zmęczona szamotaniną, połyka dużą dawkę aspiryny. Jednak Santiemu udaje się ją uratować. Przybywa o czasie do szpitala Socjety, po tym wydarzeniu jest chroniona przez żołnierzy Santiego ale też ma więcej wali aby uciec od męża i prosi o pomoc swojego przyrodniego brata Abla. Przy pomocy młodszej siostry Ivi udaje się uciec do kryjówki Abla. Jednak jej chwila spokoju, wytchnienia nie trwa długo kiedy z kryjówki zabierają ją ludzie jej brata. A gdy dowiaduje się co planuje brat uważa że jej piekło z Santiagiem to nic w porównaniu z tym co szykuje jej brat. Czy Santi zdąży ponownie uratować Ivi? Co planuje Abel mściwy, żądny władzy brat Ivi? Z czym im się jeszcze przyjdzie zmierzyć? Czy przetrwają?

Odrodzenie Serca myślałam że to będzie najbardziej "delikatna" z odsłoń losów głównych bohaterów aby wyciszyć wszystkie tematy. O jak ja się pomyliłam, w tej części nadal Ivi i Santiago walczą z przeciwnościami losu a jest ich sporo.
Do wielu wydarzeń, które wzbudzają wiele emocji, dochodzą rozterki samych bohaterów. Doskonale ukazana walka z emocjami Ivi i Santiago. Ona jako osoba, która zakochuje się w mężu, choć wie że On nie jest zdolny do takich uczuć. Walczy nie tylko o siebie ale o prawdę i rodzinę, która jej pozostała. Chce znać prawdę, która będzie ją wiele kosztowała.
Santiago mroczny, pełny gniewu i chęci zemsty potwór, który walczy z samym sobą. Doskonale ukazana walka dobra i zła ale co zwycięży? Chłopak, który został wychowany przez srogiego ojca bez uczuć. Mężczyzna, który nawet po śmierci swojego ojca nadal chce spełniać jego wygórowane oczekiwania. Wychowany w otoczeniu gdzie nie było uczuć, ma swoją żonę którą nienawidzi ale z drugiej strony nie widzi życia bez niej. Dwie sprzeczne wizje z którymi walczy. Mieć czy być...

Odrodzenie serca to na pewno nie wytchnienie dla czytelnika po dwóch wcześniejszych mocnych częściach. To nadal historia pełna zwrotów akcji, historia która spowoduje szybsze bicie serca, historia która pokaże że świat w którym żyją główni bohaterzy nie jest tylko czarno-biały. Polecam

Napędzany żądzą zemsty Santiago ma jeden cel. Zniszczyć człowieka który zamordował mu rodziców a jego ciało zostało okaleczone. Mężczyzna postanawia uderzyć tam gdzie wroga zaboli najbardziej czyli w jego córkę.

Udało się i teraz ona nosi pod sercem jego potomka. 

Ivy widzi w Santiago tylko potwora, jednak po pewnym czasie zaczyna zauważać również jego ludzką naturę i zakochuje się w nim. 

Aż do dnia w którym mężczyzna dopuścił się zdrady, która bardzo ja zabolała. Dziewczyna postanawia uciec...

Jednak to co wydarzyło się później otworzy oczy im obojgu, ona zobaczy że zaufała nie temu komu trzeba, a on że jego serce jednak potrafi kochać.

" Każdy jest zdolny do miłości. Nawet potwory. Ponieważ potwory to wciąż ludzie, a ludzie mają serca."

"Odrodzenie Serca" historia pełna kłamstw, intryg, bólu i żalu z mrocznym klimatem. Oczywiście nie zabraknie również uczuć które nie powinny mieć miejsca. 

Nie będę ukrywała, książka od początku niestety mnie nie wciągnęła i dłużyła mi się niemiłosiernie, aż w końcu coś zaskoczyło i resztę pochłonęłam w całości. Historia dostarcza mnóstwa emocji które zostają z nami na dłużej. Fabuła świetnie stworzona, dynamiczna i chwilami zaskakująca. Choć nie ukrywam że jest to najsłabsza z część z całej trylogii.

Bohaterowie wykreowani są fajnie, chociaż nie rozumiem Ivy, ja już dawno kopnęła bym go w d... za to jak ją traktował. 

Podsumowując książkę czyta się szybko i przyjemnie (oprócz początku) bez wielkiego wow na zakończeniu. 

Polecam ?