Walka z Tengelem Złym przerodziła się w śmiertelnie niebezpieczny wyścig do Doliny Ludzi Lodu. Obie strony zmobilizowały wszystkie siły, by wyprzedzić przeciwnika. Tengel Zły wezwał na pomoc najokrutniejszych ze swych poddanych, ale i Ludzie Lodu mieli potężnych sojuszników. A w samym środku tej walki Tova przeżyła swój pierwszy i być może jedyny romans w życiu...
Wydawnictwo: Axel Springer
Data wydania: 2008 (data przybliżona)
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 240
Język oryginału: Szwedzki
Tłumaczenie: Iwona Zimnicka
Tytuł i okładka (starszego wydania) 43. tomu Sagi o Ludziach Lodu sugeruje, że skupimy się tu na romantycznym wątku, najpewniej doprawionym erotykom. Nie zabraknie tu miłosnych uniesień, jednak to nie jedyne, co ta część nam zaoferuje.
Saga opowiada o rodzie, na którym ciąży przekleństwo. W każdym pokoleniu rodzi się ktoś obciążony złym dziedzictwem. Oprócz nienaturalnego wyglądu obdarzony zostaje niezwykłymi zdolnościami i wielką chęcią do czynienia zła. Niektórym jednak udało się odmienić los i od pokolenia Tengla Dobrego Ludzie Lodu próbują powstrzymać tego, który wszystko zapoczątkował.
Czas akcji ciągnie się długie lata, przez kolejne pokolenia. Poznaliśmy już historię wielu niezwykłych ludzi. Do przodu idzie także główna fabuła. Nasi bohaterowie wyruszyli na ostateczną misję. Ostatnie wydarzenia jednak ich rozdzielają, a każdemu grozi śmiertelne niebezpieczeństwo.
W tej części trafimy na wiele wzruszających i chwytających za serce scen. Przechodzimy przez walkę z przeciwnościami, zetkniemy się ze śmiercią i usłyszymy bicie złamanych, samotnych serc. Nie zabraknie też jednak sporej dawki humoru, w tym nieco zbereźnego. Muszę przyznać, ze historia pancernika i pomoc czarownic nieźle ubarwiły tę opowieść.
Najważniejszy jest jednak wielki wyścig do Doliny Ludzi Lodu. Tengel Zły depcze naszym bohaterom po piętach, a im samym towarzyszy umierający, zwyczajny człowiek. Czy będzie pomocą, czy tylko przeszkodą w wykonaniu misji?
Autorka wplata w swoją opowieść różne wydarzenia historyczne. Przez co nadaje sadze pozoru autentyczności. Tym razem oprócz tego postanowiła wpleść w fabułę bardzo ciekawą postać. Czytając tę może niewnoszącą tak wiele scenę, można się uśmiechnąć i wyobrazić sobie, że cała historia, przez jaką przeszliśmy, zdarzyła się naprawdę.
Akcja rodem z thrilleru z ogromną dawką fantastyki. Wojna ze złem zaczęła się na dobre. Emocje siegają zenitu. Coraz bliżej końca a ja z jednej strony nie mogę się tego doczekać a z drugiej strony szkoda , że to już finisz:(
Osiemnastoletnia Vendelin po śmierci babki zostaje sama na świecie. Musi szukać schronienia w upiornym Lesie Mgieł, gdyż okrutny rycerz Gerhard twierdzi...
Szesnasty wiek, Norwegia pod panowaniem duńskim... W społeczeństwie norweskim narasta opór przeciwko królowi i jego bezdusznym urzędnikom. W osadzie nad...
Przeczytane:2016-02-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,